- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (21 opinii)
- 2 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (42 opinie)
- 3 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (153 opinie)
- 4 Grają przeboje największych gwiazd (16 opinii)
- 5 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 6 Festiwal filmowy w odmienionej formule (17 opinii)
Pocztówki znad morza Julii Pietruchy. Koncert w Starym Maneżu
Czy istnieje lepsze miejsce do rozpoczęcia trasy koncertowej zatytułowanej "From the seaside" niż Gdańsk? W piątkowy wieczór Julia Pietrucha wystąpiła w Starym Maneżu, gdzie po raz pierwszy wykonała piosenki ze swojej najnowszej, inspirowanej morzem, płyty.
- Jak miło was widzieć po raz kolejny i to w tak licznym gronie. Zaczynamy tę trasę właśnie tutaj, także wybaczcie, że trochę się stresujemy. Można powiedzieć, że jesteście króliczkami doświadczalnymi tego projektu - żartowała artystka.
Faktycznie, na początku Julia Pietrucha wyglądała na nieco zestresowaną, jednak z czasem napięcie ustąpiło miejsca czystej radości ze śpiewania i obcowania z publicznością. Na frekwencję nie mogła narzekać. Bilety na koncert wyprzedały się już kilka dni wcześniej, Stary Maneż wypełniony był do ostatniego miejsca, a tuż przed koncertem spóźnialscy fani rozpaczliwie próbowali znaleźć kogoś, kto odsprzeda im swój bilet.
Co ciekawe, na początku publiczność również była nieco onieśmielona i artystka sama musiała zachęcać ją do bardziej żywiołowych reakcji, jednak później wszyscy, łącznie z zespołem złapali wiatr w żagle i wieczór potoczył się tak jak powinien. Julia Pietrucha po raz kolejny dała w Trójmieście znakomity koncert, dopracowany w najmniejszych szczegółach zarówno pod względem muzycznym, jak i wizualnym.
Występ dopełniały ciekawe wizualizacje i klimatyczna gra świateł. Warzywniak, czyli muzycy Julii, spisali się na medal, a nowe piosenki zauroczyły również tych, którzy z płytą "Postcards from the Seaside" zetknęli się tego wieczoru po raz pierwszy.
Jako ciekawostkę warto przytoczyć fakt, że piosenki z nowej płyty nagrane zostały w Gdańsku. Tym bardziej cieszy fakt, że to tu pierwszy raz wybrzmiały na scenie. "Postcards from the Seaside" jest płytą bardziej różnorodną niż debiutancki "Parsley", choć utrzymaną w podobnej stylistyce. Mniej na niej dźwięków ukulele, a więcej muzycznych eksperymentów, w tym trzy utwory po polsku. Wciąż jednak pozostajemy w klimacie kameralnego folku z poruszającym wokalem Julii.
Zgromadzona w Maneżu publiczność mogła liczyć też na piosenki z poprzedniej płyty artystki. Julia, jak sama wspomniała, nie zamierza zawodzić fanów i grać tylko nowych utworów, dlatego wykonała m.in. "On My Own" czy "Living on the Island". Dużo pozytywnych emocji wzbudziły też promujące nową płytę "Sailor" i "Nie potrzebujemy nic".
Podczas koncertu nie zabrakło okazji do radosnego świętowania. Nie dość, że Julia po raz pierwszy na żywo pokazała się z ciążowym brzuszkiem, to jeszcze okazało się, że dzień później ma urodziny. Z tej okazji publiczność odśpiewała jej radosne "Sto lat".
Po zejściu zespołu ze sceny, fani głośno domagali się bisów. Warzywniak powrócił, żeby zagrać niezwykle klimatyczną, akustyczną wersję piosenki "Small Town Blues" i energiczny "Ship of Fools". Początek morskiej trasy Julii Pietruchy zdecydowanie można zaliczyć do udanych.
Julia Pietrucha - Sailor
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (35) 4 zablokowane
-
2018-03-17 11:34
Niespodziewalam sie :ooo
Bardzo ladny glos niespodziewalam sie ze tak Jula spiewa brawoo :O
- 8 5
-
2018-03-17 12:16
Występy
Przyjemny głos ale dźwiękowiec mógłby lepiej się postarać aby wszystko było lepiej zharmonizowane.
- 4 4
-
2018-03-17 12:45
Cebulak
Ona co miesiąc występuje w Starym MENELU. Chyba nigdzie indziej jek nie chcą i wcale się nie dziwię...
- 13 19
-
2018-03-17 16:50
Miła i wesoła panna. (1)
Niestety nie posiada jednak talentu.
- 12 15
-
2018-03-17 19:01
Ale ma znajomości za to
- 2 0
-
2018-03-17 18:26
Troche "szemrana"
Z tego co mowi jej byly maz Ian Dow to raz2m pracowali nad muzyka,tekstami. JULIA zawinela sie,czyli chybq zlodziejka
- 4 8
-
2018-03-17 23:09
Jak by to powiedział Swietlicki
Płyta ładna, przyjemna, nadaje się na prezent, ale operuje banałem.
- 8 2
-
2018-03-18 04:04
Radiowy znafca Kamil Wicik i jego Hajudonowe radio bylo?
- 2 2
-
2018-03-18 07:58
Morze Julii Pietruchy!?
to jakieś nowe morze!? A może autor tekstu powinien poprosić Panią polonistkę o korepetycje z zakresu szkoły podstawowej!!?? To prymitywne błedy! I brak logicznego myślenia!
- 1 1
-
2018-03-18 08:29
koci miałk...
wszak to marzec. nie dziwota....
- 1 4
-
2018-03-19 09:40
całkiem przyjemny
Ciekawy głos i fajny koncert, ale zdecydowanie za krótki. Mogli się bardziej wysilić. Dźwiękowiec fatalny.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.