- 1 Fale w Sopocie. Nowa impreza przy plaży
- 2 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (94 opinie)
- 3 Grzechy gastronomii: kto winny? (192 opinie)
- 4 Młodzi w ten weekend bawią się na "Ele" (58 opinii)
- 5 Sporo odwiedzających mimo deszczu (30 opinii)
- 6 Festiwal Światła rozbłysnął w Hevelianum (7 opinii)
Gdy prezydentem był Lech Wałęsa, chętnie noszono koszulki z napisem "Otake Polskę my walczyli", za Aleksandra Kwaśniewskiego wzięcie miały "Uwaga! Kwas jest żrący". Gdy na świeczniku był premiera Leszek Miller dobrze sprzedawały się koszulki z symbolem SLD i podpisem "LSD: Leszek in the Sky with Diamonds". W tym roku prawdziwym jarmarkowym przebojem są czarne T-shirty ozdobione podobizną braci Kaczyńskich i napisem "IV RP Atak Klonów".
- Koszulki idą bardzo dobrze - opowiada ekspedientka ze straganu przy ul. Grobla IV. - Od początku jarmarku sprzedałam ponad 200, dzisiaj [wtorek - red.] w ciągu dwóch godzin poszło 12 T-shirtów z Kaczyńskimi. Zawsze wygląda to tak samo. Gdy ludzie podchodzą, są lekko znudzeni, bo oglądają pewnie setny kram. Po chwili, gdy dokładniej zobaczą, co mam na stoisku, śmieją się, żartują. Część klientów kupuje dla siebie, do noszenia. Inni na prezenty lub na pamiątkę. 18 zł to nie są wielkie pieniądze, a pośmiać się można.
Wzorów politycznych T-shirtów jest na jarmarkowym straganie kilka: "Ich troje" z Lepperem, Kaczyńskim, Giertychem, "K2 - szczyt absurdu" z braćmi Kaczyńskimi, "Imperium kontratakuje" z ojcem Rydzykiem jako lordem Vaderem. Na koszulkach są też słynne cytaty polityków, np. "Spieprzaj, dziadu".
Koszulki ozdobione napisami związanymi z polityką mają już prawie 60-letnią historię. Najstarszy T-shirt użyty w rozgrywce politycznej pochodzi z 1948 r. i wyprodukowano go na potrzeby kampanii prezydenckiej ówczesnego burmistrza Nowego Jorku Thomasa Deweya (z napisem "Dew-It with Dewey" - mające kojarzyć się z "Zrób to z Deweyem").
W latach 60. T-shirty były już stałym elementem kampanii politycznych, przeważnie negatywnych. W kampanii przeciwko Richardowi Nixonowi demokraci używali T-shirtów, na których pod jego podobizną widniał napis: "Nixon - facet, który spieprzy wszystko, za co się weźmie". W 1980 r. na republikańskich T-shirtach prezydent Jimmy Carter był prezentowany jako oberwaniec z południa USA, a podpis głosił: "Czy naprawdę chcesz mieć kmiota za prezydenta?".
Wydarzenia
Opinie (169) ponad 20 zablokowanych
-
2006-08-03 10:06
Maka
Coś w temacie
"- Ostatnio w Ministerstwie Sprawiedliwości urzędnicy się witają słowami: "Dzień Ziobry", a żegnają: "Do więzienia!"
Nie przeginaj z tą telewizją to nie wyrocznia :)- 0 0
-
2006-08-03 11:38
oczywiście, że nie
Oczywiście, że nie - uważam wręcz, że w telewizorze mówi się mnóstwo bzdur. Należy posiadać umiejętność rozróżniania bzdur i faktów.
- 0 0
-
2006-08-03 12:12
Maka,
co szaremu obywatelowi z tego , ze min. Ziobro przejal pieniadze od mafii ?
Wplacil juz na Twoje konto ?- 0 0
-
2006-08-03 12:13
CHYBA ZWARIOWAŁEŚ
Jeśli serio tak uważasz, to nie ma sensu Ci odpisywać, wybacz. Nie mój poziom....
Rzeczywiście, niech mafia śpi spokojnie. Amen.- 0 0
-
2006-08-03 12:21
UWAGA
znow potrzebne piwko na uspokojenie... ;-D- 0 0
-
2006-08-03 12:24
donos na czarna żmiję
z uwagi na odgrażanie się o przesyłaniu trojanów została doniesiona działalność czarnej ż...do stosownych organów
- 0 0
-
2006-08-03 12:34
Maka,
nie wytlumaczysz mi tego ?
Obrazilas sie na mnie , czy cus ?!- 0 0
-
2006-08-03 12:52
Szkot czyta książkę. Od czasu do czasu gasi światło, potem znów je zapala.
- Co ty robisz? - pyta go żona.
- Przecież przewracać kartki można po ciemku.- 0 0
-
2006-08-03 13:22
hmmmmm
Ale was wzięło na dyskusje:) moim zdaniem "silna" polityka zagraniczna ma sens tylko wtedy kiedy rzeczywiście bylibyśmy państwem z którym wszyscy się liczą. Trzeba znać swoje możliwości i ograniczenia, Polska nie jest niestety krajem o silnej pozycji w europie. Jednak nasz prezydent mimo to stara się uprawiać tak zwaną "silną" politykę co zaczyna wyglądać niepoważnie na arenie międzynarodowej. No a co najgorsze to to, że będą się z nami coraz mniej liczyć w Europie, więc i o skuteczności chyba nie można mówić w przypadku braci...osobiście nie lubię Kaczyńskich, za dużo w nich pychy (prawie jak w Rosji;) bardziej im zależy żeby pokazać swoją siłę niż żeby coś zrobić dla Polski
- 0 0
-
2006-08-03 13:28
Nasz ukochany prezydent:)
A co do samego prezydenta... jak mówiłem wcześniej nie lubię go, no ale cóż...jest naszym prezydentem, sami go wybraliśmy, jaki jest taki jest ale trza go szanować;) dla zasady:) pozdrowienia dla sopocianki i czarnej żmiji:) a dowcip a szkocie całkiem niezły:))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.