• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powrót kasety magnetofonowej? Artyści znów nagrywają na nośniku sprzed lat

Julia Rzepecka
7 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Projekt Respect For Tape:

Upolowane po wielogodzinnym poszukiwaniu w sklepach muzycznych lub na targach, te pożyczone i nigdy nie oddane, nawijane na ołówek, gdy magnetofon wciągnął taśmę, a także te nielegalne, przegrywane od przyjaciół i odsłuchiwane do znudzenia. Kasety magnetofonowe - to, wydawałoby się, trochę taśmy zwiniętej w kawałku plastiku. Jednak dla niektórych coś znacznie więcej. Namacalne wspomnienia, szumiący zapis muzycznych odkryć. Po latach, artyści wracają do wydawania swojej muzyki na tym nośniku. Czy kaseta ma szansę na wielki powrót?



Sklepy muzyczne w Trójmieście



Czy słuchałeś muzyki na kasetach magnetofonowych?

Serwisy streamingowe dostępne obecnie w prawie każdym smartfonie zmieniły całą muzyczną branżę na świecie. Po wykupieniu abonamentu można mieć dostęp do milionów utworów. Muzyki możemy dzięki temu słuchać legalnie, gdzie i kiedy chcemy, na dowolnym urządzeniu oraz bez konieczności ściągania jej na dysk. Zanim jednak streaming stał się powszechny, muzykę w internecie kupowało się utwór po utworze. A jeszcze wcześniej... no właśnie, cofnijmy się do poprzedniego stulecia.

Powrót do przeszłości



Pierwszą w historii audycję radiową odtwarzaną z taśmy przygotowano w 1932 rokustacji BBC. Taśma była wykonana ze stali, dlatego była bardzo ostra, a jej zerwanie groziło okaleczeniem osób znajdujących się w pobliżu. Obsługiwano ją więc zdalnie, z sąsiedniego pomieszczenia. Dwa lata później niemiecka firma AEG zaprezentowała pierwszy magnetofon, a przedsiębiorstwo chemiczne BASF pierwszą taśmę, która była z nim kompatybilna. Nie był to jednak magnetofon, jaki pamiętamy z końca XX wieku. Wtedy była to raczej wielka skrzynia, którą obsługiwać mogły przeszkolone osoby.

Czytaj też: Kolekcjonuje kasety z rapem. Wywiad z Jakubem Grędą

Stopniowo rozwijano tę technologię, a marzenie, aby taśmy były dostępne dla wszystkich, towarzyszyło inżynierom z różnych krajów przez długi czas. Standard kasety magnetofonowej został opracowany przez firmę Philips w 1963 roku. Warto podkreślić, że stworzono je z myślą o dziennikarzach i sekretarkach, aby pomóc im w pracy, jednak zalety kaset bardzo szybko podchwyciła branża muzyczna i nastolatki. To przyczyniło się do do ogromnego wybuchu ich popularności w latach 70. i 80.

  • W Polsce brakowało legalnych wydań albumów, dlatego kasety umożliwiały "pirackie" kopiowanie muzyki prosto z radia.
  • W Polsce brakowało legalnych wydań albumów, dlatego kasety umożliwiały "pirackie" kopiowanie muzyki prosto z radia.
  • W Polsce brakowało legalnych wydań albumów, dlatego kasety umożliwiały "pirackie" kopiowanie muzyki prosto z radia.
  • W Polsce brakowało legalnych wydań albumów, dlatego kasety umożliwiały "pirackie" kopiowanie muzyki prosto z radia.

Z muzyką w kieszeni



Szczyt popularności kasety magnetofonowej w Stanach Zjednoczonych przypadł na lata 80., w Polsce kilka, a nawet kilkanaście lat później. Dzięki walkmanowi odkryliśmy możliwość zabrania ze sobą muzyki na spacer czy na rower, chowając ją w kieszeni lub w plecaku. Ulubione melodie, rockowe hity, czy hip-hopowe bity towarzyszyły na przystankach autobusowych, w samochodach, na wakacjach i oczywiście w domowym zaciszu. Walkmany działały na baterie, które najłatwiej kupowało się w kioskach, czasami nawet pojedyncze sztuki. Mało znane były jeszcze wtedy akumulatory i ciężko było je dostać.

Stopniowo kasety zaczęły być wypierane przez płyty CD i discmany. Była to duża zmiana, przede wszystkim w jakości dźwięku, a także możliwości przełączania utworów. Jednak odtwarzacze CD były większe i znacznie delikatniejsze od walkmanów. Nie były w stanie tak dobrze przeżyć upadku, a drgnia podczas jazdy na rowerze czy nawet szybkiego marszu irytująco zacinały odtwarzanie. Ze względu na swój rozmiar, trudno było też z nimi uprawiać sport, mimo specjalnych uchwytów czy pokrowców, które różne marki wypuszczały na rynek. Same płyty CD przechowywano nie tylko w oryginalnych opakowaniach, ale także materiałowych zbiorczych etui, zapinanych na suwak.

Trójmiejskie nowości muzyczne: rock, alternatywa, pop i rap



Wkrótce na rynku muzycznym zaczęły pojawiać się pierwsze odtwarzacze mp3. Łatwość ich używania, mały rozmiar urządzenia, prostota przegrywania piosenek z dysku (wiele modeli było jednocześnie przenośnymi USB, które wkładało się prosto do komputera), energooszczędność... to były cechy, które całkowicie zdetronizowały poprzednie odtwarzacze. Kasety na wiele lat zupełnie zniknęły ze sklepów muzycznych i wydawało się, że zostały zupełnie zapomniane.

  • Walkmany były proste w obsłudze i wytrzymałe.
  • Walkmany były proste w obsłudze i wytrzymałe.
  • Klasyczny magnetofon, określany często również jako "jamnik".
  • Nawet jeśli discman miał system antywstrząsowy, trudno było z nim uprawiać sport czy jeździć na rowerze po nierównym terenie, ponieważ drgania wywoływały problemy z płynnym odtwarzaniem ścieżek.
  • Pokrowiec na płyty CD.

Druga młodość kasety



Od kilku lat widać nieśmiały powrót kaset magnetofonowych na rynku muzycznym. Wielu artystów decyduje się wydawać swoje albumy na tym nośniku nie tylko za granicą, ale także w Polsce. Ceny zaczynają się nawet od około dwudziestu złotych. Jak mówią eksperci, rynek kaset magnetofonowych cały czas się rozrasta. Nie jest już tylko wąską niszą i staje się prawdziwą modą.

Zobacz także: Łamanie joysticków i strzelanie do kaczek. Byliśmy na Giełdzie 80/90

W ten sposób swój album "Młodość" wydał niedawno Ralph Kaminsky. Do tej pory dostępny był na CD i winylu. Na kasecie znalazły się wszystkie piosenki z płyty, dołączona jest także książeczka z tekstami utworów. Czarną kasetę "Messe Noire" wypuścił także Behemoth. Wydano także reedycję albumu Wojtek Mazolewski Quintet - "Smells Like Tape Spirit" z okazji 10. rocznicy wydawnictwa, a materiał został wzbogacony o 4 dodatkowe utwory nagrane w trakcie powstawania płyty. Proces mixowania i wykończenia płyty również pozostał analogowy.

Bardzo duży wzrost sprzedaży kaset zarejestrowano w pierwszej połowie 2020 roku. W pierwszej chwili można zgadywać, że być może to tęsknota za latami 80. i 90. lub kwestia pandemii, która zamknęła nas w domach i zmieniła nasze zwyczaje, zmusiła do porządkowania. Jednak, jak mówią eksperci, przyczyną tego zjawiska było pojawienie się seriali, które nawiązują do tego nośnika, takich jak między innymi "Stranger Things".

Wciąż jako dodatek



Trzeba jednak zauważyć, że większość tych wydań jest traktowanych jako dodatek lub gadżet. Jak na razie trudno wskazać artystę, który zrezygnowałby z wydawania swojej twórczości w innych formatach i zdecydowałby się tylko na kasetę. To zrozumiałe - bardzo niewielu z nas nadal posiada magnetofony, na których można by takie wydawnictwo odsłuchać. Jednak jak relacjonują sklepy oferujące sprzęt RTV, zainteresowanie tego typu odtwarzaczami zdecydowanie się zwiększyło i stale rośnie. Być może rzeczywiście czeka nas powrót do tego nośnika.

  • Płomień 81 - "Na zawsze będzie płonął"
  • Wojtek Mazolewski Quintet - "Smells Like Tape Spirit"
  • Ralph Kaminsky - "Młodość"
  • ACDC - "Power Up"
  • Behemoth - "Messe Noire"

Respect For Tape



Gdański kolekcjoner kaset i tancerz, Jakub "Grędziu" Gręda kulturą hip-hopową pasjonuje się od 1993 roku czyli od czwartego roku życia, a w swoich zbiorach ma już ponad 2,5 tysiąca kaset. Jest inicjatorem akcji "Props 4 Props", która polegała na tym, że raperzy nagrywali krótkie filmy, opowiadając o swoich dawnych nagraniach. "Grędziu" wrzuca także odsłuchy rzadkich i zapomnianych hiphopowych kaset w ramach akcji o nazwie "Starej Taśmy Szum", którą stworzył razem z Arkiem Szewczykiem z Łodzi. Obecnie pracuje nad projektem "Respect For Tape".

- W 2018 roku wpadłem na pomysł realizacji utworu muzycznego o tematyce kaset magnetofonowych, który byłby swego rodzaju hołdem dla tego nośnika - mówi Jakub Gręda. - Chwyciłem więc za klawiaturę i rozesłałem wiadomości do wcześniej poznanych przeze mnie raperów, dj'ów i producentów z zapytaniem, czy byliby chętni wesprzeć mój pomysł poprzez wysyłkę bitów, stworzenie skreczy czy też nagranie zwrotki o tematyce kasetowej. Nie spodziewałem się jednak wielkiego odzewu. Planowałem wydać 50, może 100 takich kaset z jednym lub dwoma utworami. Na stronie "A" jeden utwór, na stronie "B" drugi, czyli coś na zasadzie singla.
Jak się okazuje, projekt ogromnie się rozwinął, a wzięło w nim udział aż 75 artystów.

- Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, gdyż zarejestrowanych zostało 25 utworów, a w całym projekcie udział wzięło łącznie ponad 80 osób. Pomysł narodził się z czysto kolekcjonerskiej pasji. Zamysł projektu był jeden - zapraszam artystów, którzy w trakcie swojej muzycznej przygody wydali na kasecie magnetofonowej materiał (oficjalne albumy, jak również nielegale), a tematyka zwrotek ma dotyczyć niniejszego nośnika, łącząc się ze wspominkowym klimatem oraz brzmieniem lat 90-tych. Ktoś nagrał historie związane z przegrywaniem kaset, ktoś coś o walkmanie czy magnetofonie, jeszcze inny o pożyczonych i nieodzyskanych kasetach. - mówi Grędziu.
W projekcie biorą udział między innymi Ero, Obywatel MC, Pięć Dwa, L.U.C., Pih, Rafi, Numer Raz, Nullo, Spinache, Proceente, Sensi, Cezet, Ryfa Ri, Familia H.P., Koligacja GieKa, Emil Blef, Echo, Zorak, Ruby Szpek, Magiera, Dj Kebs i wielu innych.

  • Kolekcjoner Jakub Gręda w 2015 roku założył fanpage oraz instagram Rap Tapes by Grędziu, gdzie publikuje wydawnictwa kasetowe z jego stale powiększającej się kolekcji. Znaleźć go można także w serwisie Youtube.
  • Kolekcjoner Jakub Gręda w 2015 roku założył fanpage oraz instagram Rap Tapes by Grędziu, gdzie publikuje wydawnictwa kasetowe z jego stale powiększającej się kolekcji. Znaleźć go można także w serwisie Youtube.
  • Projekt "Respect For Tape" ma być hołdem dla kasety magnetofonowej.

Muzyczne wspomnienia



Słuchanie muzyki z kaset i związane z tym ciekawostki z nostalgią wspominają mieszkańcy Trójmiasta.

- W 1993 roku byłem w pierwszej klasie liceum. Na międzyszkolną wymianę przyjechali do nas Anglicy, trupa teatralna. Sophie, która u mnie mieszkała, kupiła sobie chyba z 20 kaset - wspomina Michał. - Były u nas totalnie pirackie, a przez to dla niej jak za darmo. Płaciła za nie po 11 tys. za sztukę, czyli na dzisiejsze 1 zł 10 gr. Pamiętam, że kupiła popularny wówczas zespół 4 Non Blondes. Na początku lat 90. w falowcu na Przymorzu, działała wypożyczalnia płyt CD. Funkcjonowało to też tak, że można było do nich przyjść z własną kasetą i oni nagrywali płytę na tę kasetę.
- Absolutnie kochałam kasety i swój stary, czarny, rozklekotany magnetofon Sony, który działa do dziś. Razem z koleżankami nagrywałyśmy na kasetach różne piosenki, wywiady z odgrywanymi przez nas gwiazdami, śmieszne scenki. Mój magnetofon miał dwie przegrody, więc mogłam miksować i przegrywać dźwięk z jednej na drugą. Zgrywałam też piosenki puszczane w stacjach radiowych, a następnie słuchałam ich w walkmanie idąc do szkoły. Do tej pory posiadam ukochaną kasetę DJ'a Bobo, którą w całości znam na pamięć - mówi Ania.
- Pierwsza kaseta, chyba sprezentowana od rodziców, to "Piosenki z Akademii Pana Kleksa". Kolejna chyba Roxette i album Joyride. Po drodze był jeszcze soundtrack Space Jam i C-Block - wspomina Patryk. - W latach 90. kupowałem też czyste kasety, na które nagrywałem piosenki z radia i w ten sposób miałem muzykę, kiedy chciałem. Przypominam, że to czasy przed Winampem. Do tego nagrywałem też siebie na dyktafonie Unitra z prymitywnym mikrofonem przypinanym do sprzętu kablem. Wraz z pierwszą kasetą, dostałem walkman Sanyo. Sęk w tym, że przewijał tylko w jedną stronę, więc gdy chciałem cofnąć stronę kasety, to musiałem ją wyjmować, wkładać na odwrót przewijać do przodu (jedyna opcja) i później znowu przekładać na poprzednią stronę.

Nawijanie kasety ołówkiem:

Nie tylko muzyka



- W latach 90. gry komputerowe były głównie pirackie - wspomina Michał. - Na Commodore 64 gry wygrywało się z kaset magnetofonowych, a na jednej mieściło się ich nawet kilkanaście. Z kolegami z podstawówki wpadliśmy na pomysł, ze będziemy kopiować te gry i sami je sprzedawać. Żeby było szybciej przegraliśmy gry z jednej kasety na drugą na zwykłym magnetofonie. Skserowaliśmy okładki zmieniając nieco tytuł jednej z nich z "Nowości 93" na "Nowości 94". Ustawiliśmy stoisko przy przystanku. Na kartce napisaliśmy PROMOCJA i przekreśloną cenę z 35 000 na 20 000 zł. Po paru godzinach znalazł się pierwszy klient, to był mój kolega z bloku młodszy o 2 lata. Kupił kasetę, ale miał tylko 10 000 zł i resztę miał donieść. Jednak zamiast reszty kasy przyniósł mi z powrotem kasetę, bo żadna z gier nie chciała się wgrać na jego komputer. To był koniec naszego biznesu.
Czy rzeczywiście czeka nas powrót do nośnika sprzed lat? Jakie są wasze wspomnienia muzyczne związane z kasetą magnetofonową?

Opinie (146) 3 zablokowane

  • Cały czas słucham kaset audio a także szukam tych wydanych przez świeżych/nowych artystów. Widać ten trend bo nigdy bym nie przypuszczał, że Ava Max, Mabel, Sanah czy Natalia Szroeder wydadzą swoje albumy na kasetach. Bardzo ciesze się że je posiadam i nie odeszły w zapomnienie a nawet są nowe produkowane. Oby tak dalej :-)

    • 0 0

  • I po co to komu? (8)

    Jeszcze rozumiem winyle, bo tam ze względu na sposób odtwarzania dźwięku audiofile mogą dostać inne brzmienia, ale kaseta daje słabą jakość, a ponadto to jest masa zbędnego plastiku. W czasach, kiedy staramy się unikać produkcji zbędnych produktów, a takimi są obecnie i kasety, i płyty CD, i winyle także, takie działania powinny być potępiane. To jest sztuczne tworzenie mody na coś, co nie ma żadnej konkretnej wartości.

    • 72 56

    • Popieram. (4)

      Nie rozumiem po co produkować zbędny plastik?!? Kasety ani wygodne w użyciu, ani z lepszą jakością dźwięku. Do tego taśma lubi się wkręcać, a z czasem niszczeje.
      Sztucznie i bezsensownie wykreowana moda.

      • 16 14

      • tylko w Polsce mozna znalezc takie mizerne sapanie internetowych pseudo ekologow (1)

        plastik mu przeszkadza. Wszystko co masz w lodowce jest zapakowane w plastik, wszystkie sprzety w mieszkaniu tez masz plastikowe. Ale mu kasety przeszkadza. Wez sie ogarnij dzbanie

        • 3 1

        • Tak masz rację

          Opakowanie 5 razy większe niż potrzeba.

          • 0 0

      • Ojej (1)

        teraz się znaleźli "ekolodzy", a gdzie byliście 20-30 lat temu? Wtedy plastik był spoko, co nie? Obudzili się ze snu zimowego i teraz ojej plastik stwarza zagrożenie... to nie plastik stwarza zagrożenie tylko ludzie, którzy nim śmiecą

        • 13 11

        • Tak 30 lat temu plastik był spoko

          To że teraz nie jest, to rozwój nauki i świadomości o zanieczyszczaniu Ziemi, tzw. postęp.

          Jeżeli w latach 90 były już badania i wyniki np. o mikroplastiku w środowisku, to można dyskutować. Jeżeli nikt się tym nie zajmował, to nie ma o czym.

          • 10 5

    • Nigdy nie miałeś w ręku dobrej kasety i topowego magnetofonu. Poza tym z kasetą jest podobnie jak z winylem. Posiada pewną namacalność obcowania z muzyką. Trzeba ruszyć d*psko i zmienić kasetę. W kasetach jak i w winylach są fajne wkładki. Decyzja, czego dzisiaj posłucham jest bardziej przemyślana, aniżeli beznamiętne podłączenie się w necie do jakiegoś streamingu. I w d....pi mam tą pseudo-ekologiczną gadkę o plastiku. Cała masa zakupów ze sklepów spożywczych jest w opakowaniach plastikowych. Proponuję proekologicznie nie marnować papieru toaletowego i nie podcierać tyłka.... Wodą też nie przemywać, bo trzeba zmniejszać jej zużycie...

      • 4 1

    • Zbłędne myślenie ...

      Ktoś napisał iż kasety CD oraz vinyl to zbędny plastik ... Uważam inaczej iż właśnie z recyklingu można robić ciekawe kombinacje np winyle różno kolorowe bardzo fajna sprawa ... Słaba jakość nagrania na kasecie .. również się z tym nie zgodzę dobrej jakości kaseta nagrana na dobrej jakości magnetofonie da naprawdę fajny efekt ... Ja nadal posiadam kasety i nagrywam ....

      • 8 1

    • Nie wszystkie plastiki są szkodliwe

      Bardzo popularne już jest ekologiczne PLA które używane jest w produkcji coraz większej ilości rzeczy.

      • 5 0

  • (2)

    Jestem posiadaczką płyt winylowych, taśm szpulowych, kaset i CD. Mam też sprzęt na którym mogę je odtwarzać. Nie robię tego często i nie raczę gości ta muzyką ale jak się włączy kasetę z nagranymi piosenkami z radia robi się fajny nostalgiczny klimat i przypomina mi się mnóstwo przypadkowych szczegółów z przeszłości, o których raczej nie myślę i nie pamiętam.

    • 16 0

    • a ja się cieszę, że się pozbyłem decka i kaset (1)

      z płyt CD też prawie nie korzystam
      miałem świetny deck Pioneer, jeszcze ten robiony w Japonii, z Dolby S - wszystko skopiowałem do komputera i na mp3 z dużym bitrate
      sprzedałem deck, sprzedałem kasety, płyty CD jeszcze leżą, ale nie korzystam - dużo wygodniej jest się spiąć przez BT czy włożyć kartę SD/stick USB
      a ile miejsca przybyło :)

      • 0 2

      • No

        Tak samo podróże doświadczyć w VR , krajobrazy na najnowszym OLED, seks również w VR, a auto najnowsza klasa premium w elektryce. Wszystko jest lepsze,ładniejsze, efektowniejsze.
        Tylko czegoś brak..
        Jednak czegoś brak

        • 0 0

  • Zła opinia czy to o kasetach czy winylach bierze się z g*wnianego sprzętu

    To że winyl trzeszczał i szumiał, a kaseta miała beznadziejne pasmo i dynamikę brało się z tego że za komuny i latach 90 większość miała dostęp do naprawdę kiepskiego sprzętu.
    Nawet to co u nas uchodziło za sprzęt niby najwyższej klasy, to zazwyczaj były po prostu kiepskie, tanie, bazowe modele zachodnich marek produkowane w Chinach, z prawdziwym audio wysokiej jakości nie mające wiele wspólnego.

    Dlatego dopiero CD u nas zaczęło uchodzić za coś dające wysoką jakość bo faktycznie zapis cyfrowy jest jednoznaczny, a liniowy przetwornik DA to tak prosta rzeczy że nawet najtańszy Chiński discman czy komputery odtwarzacz CD robił to dobrze.
    Wtedy wystarczy mieć słuchawki (bo znowu wzmacniacz i kolumny to drogi temat) żeby się cieszyć dźwiękiem praktycznie 1:1 takim jak ma być.

    Natomiast te starsze nośniki, takie jak winyl czy kaseta również oferowały doskonałą jakość, pod warunkiem że cały, skomplikowany tor analogowego przetwarzania był wysokiej jakości.
    To niestety wymagało odpowiedniego sprzętu, który kosztuje swoje pieniądze.

    I tak winyl może przenieść pasmo dźwięku od 7Hz do 50kHz, co jest do dziś niedoścignionym zakresem dla konsumenckiego sprzętu cyfrowego (dla porównania CD przenosi do 22.1kHz czyli pasmo jest ponad 2x węższe).
    Do tego cyfrowa kwantyzacja powoduje utratę kształtu fali w górnych rejestrach, dlatego wysokie partie skrzypiec w przypadku CD nie nadają się do słuchania, a na dobrym winylu reprodukcja jest piękna.

    W przypadku dobrej kaset pasmo przenoszenia jest podobne jak dla CD, jednak ze względu na analogowy zapis, tam gdzie wysokie partie na CD nie tracą głośności ale tracą jakość, tam na analogowej kasecie to czego kaseta nie jest w stanie przenieść po prostu się wycisza, przez to nie ma zniekształceń i nie przeszkadza to w odbiorze.

    W praktyce jedyna i najpoważniejsza wada nośników analogowych to utrata jakości z czasem i kolejnym odtworzeniami czego nie ma w przypadku cyfry.

    • 2 0

  • Wyrzucilam stare kasety. (2)

    Kto dzisiaj słucha kaset.Cale pudlo-do śmieci -a tu proszę, czytam o nagrywanie kaset.Zycie zawsze jest złośliwe.

    • 6 1

    • Też wyrzuciłem dwa lata temu ze sto kaset. Słuchać się tego już nie dało.

      Ale teraz żałuję, może ktoś by kupił :)

      • 0 0

    • ja je znalazlem,

      nagrywam na nich proby zespolu.

      • 3 0

  • Wypożyczalnia Płyt CD w Falowcu na ul. Rzeczypospolitej 1

    w klatce D gdzie dziś jest Muzyczna Piwnica z winylami, na początku lat 90 należało nie do kogo innego jak słynnego Gdańskiego Fotoreportera śp. Maćka Kosycarza. Rzeczywiście można było wtedy nagrać płytę na kasetę odpłatnie, również kupić odtwarzacz CD co uczyniłem był to sony cdp-195 a 1 kupiona płyta CD kosztowała w przeliczeniu na dziś około 150pln i była to płyta Janet Jackson " Rhythm Nation 1814 " Pozdrawiam wszystkich z Przymorza szczególnie z Rzeczypospolitej, Opolskiej, Olsztyńskiej, Kołobrzeskiej

    • 0 1

  • Prymitywna technika zapisu i odczytu dźwięku do której nie warto wracać.
    Podobnie jest z gramofonem. Cieszę się że dożyłem czasów gdzie zapis i odczyt
    dźwięku odbywa się drogą elektroniczno programową - nie ma tutaj żadnej
    mechaniki która była najsłabszym elementem wcześniejszych rozwiązań.

    • 0 2

  • (13)

    Kasety, płyty winylowe to wszystko zostało wyparte przez płyty CD. Dziś powoli trend na stare wraca i to jest ciekawe że ludzie wykopują z piwnic nieraz takie albumy i sprzęt że szacun. Pozdrawiam

    • 58 4

    • CD też już skreślali (3)

      Obecnie ceny nowych płyt CD poszły ostro w górę i są podobne do cen jakie były na początku istnienia nośnika.

      • 8 2

      • Bo nikt ich nie kupuje. (2)

        Dlatego nie ma już ekonomii skali, a zdziera się większe pieniądze od sztuki z hardkorowych fanów, którzy nigdy CD nie włożą do odtwarzacza, tylko postawią na półce.

        • 6 5

        • Bardzo dużo ludzi kupuje plyty CD. (1)

          Kupują je ludzie, którzy lubią dobrą jakość dźwięku i ci, którzy kochają muzykę.

          • 4 0

          • Płyty CD to średnia jakość, tylko 16bit. Lepsza jakość to pliki w formacie bezstratnym np. flac 24bit lub 32bit.

            • 1 0

    • (1)

      No właśnie - po co wracać do czegoś, co ma słabszą jakość? Po co produkować następne plastiki, tylko dla posiadania nowej rzeczy bez satysfakcjonującej jakości?

      • 9 10

      • Po prostu to jest gwarancja jakości.

        Natomiast w necie utwory są w niepełnej wersji czyli fatalna jakość. No ale w necie jest prawie za darmo, a głuchy przyjmie wszystko.

        • 5 3

    • płyty CD to już też teraz oldschoolowy nośnik (1)

      • 13 5

      • niestety..

        • 4 0

    • a ja wykopię aparat Zorkie 5 i porobię parę zdjęć (4)

      Bądźmy poważni, kupiłem sobie gramofon przez sentyment bo mam trochę płyt, a posłuchałem go kilka razy. A deck i kasety wyniosłem do piwnicy bo kaset to się nie da już słuchać.

      • 16 11

      • Ponieważ masz nędzny sprzęt i zdezelowane taśmy. (3)

        Posiadam od nowości Akai GX 95 i prawie 400 kaset magnetofonowych i nawet te starsze bardzo dobrze odtwarzają , ale przez myśl mi nie przeszło żeby wynosić je do piwnicy.

        • 16 4

        • Gx95 ma paski a DD więc po tylu latach grania jest już trupem w ładnej obudowie :)

          • 3 3

        • no tak głupi ja, skoro właściciel Akai GX 95 nie wynosi go do piwnicy to znaczy że się tego nie powinno robić

          • 7 3

        • Kup sobie nagranie sinusiody ze stałą częstotliwością.

          Zobaczysz jaką ładną "syrenę" będzie odtwarzał tak stary magnetofon :)

          • 7 3

  • bez sensu z uwagi na słabą jakość dzwięku i zawodność kasety

    oraz konieczność czyszczenia głowicy w magnetofonie. Kiedy pojawiły się płyty CD byłem zachwycony, że kasety odchodzą. A tu proszę

    • 2 0

  • Kaseta magnetofonowa pozostanie jedynie sentymentalnym dodatkiem do innych nośników, (10)

    a to z powodu słabej jakości dźwięku w porównaniu do CD, mp3, czy nawet winyla. Jednak sam mam w domu sporą kolekcję kaset i nie zamierzam się z nią rozstawać.

    • 28 9

    • mp3 czy nawet winyla? (9)

      stawiasz wyżej jakość mp3 od winyla :-))))?

      • 14 4

      • Oczywiście. (7)

        Każdy cyfrowy format, o ile ma znośny bitrate, jest lepszy od podskakującej igły.

        Ba, od dobrych 20 lat tranzystory są niebo lepsze od lamp.

        Nagle audiofile zaczęli mieć w d*pie wierność odwzorowania i czystość i zaczyna się "sentymentalny szum", "ciepłe brzmienie lamp"...

        Bo jak tu się wywyższyć, kiedy głupi odtwarzacz mp3 za 1k gra lepiej niż Twój sprzęt wartości samochodu?

        • 15 6

        • Żaden, ale to żaden

          Żaden cyfrowy format, nie ma znośnego bitrate'a. Za darmo dają gó, a głuchemu równo.

          • 2 0

        • A slyszal i dynamice sygnalu?

          Masz to w mp3?

          • 3 0

        • (1)

          Pytanie czy chodzi o wierność brzmienia czy o milsze brzmienie? Audiobvoodoo uważa że ich magia poprawia jakość nagrania mimo że w studiach nagraniowych nikt tych patentów nie stosuje. Płytki holfi pominę z litości milczeniem

          • 3 3

          • Milsze brzmienie, nostalgia itp - rozumiem.

            Ale jeszcze ze 20 lat temu była wielka przerzucanka thd, snr i podobnymi "bezwzględnymi" wskaźnikami (i wszyscy zarzekali się że słyszą niesłyszalne), a teraz nagle to całkowicie nieważne?

            Zwrot o 180 stopni...

            • 1 2

        • (2)

          ale Twojego samochodu czy mojego?

          • 9 5

          • (1)

            A to już zależy od tego jak bardzo dałeś się zrobić w jajco marketingowi audiovoodoo :)

            • 12 3

            • chyba ty

              • 4 4

      • oczywiscie ze mp3 z bitrate 320kbps jest lepsze od kazdego jednego winyla. fizyki nie oszukasz

        • 15 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbył się pierwszy festiwal Mozartiana?