Chwila muzycznych uniesień, zorganizowana przez rapera Żabsona w ostatni czwartek w Brzeźnie, znalazła swój finał w prokuraturze. Śledczy, po zawiadomieniu policji, sprawdzą, czy nie doszło do naruszenia przepisów ustawy o imprezach masowych. Dodatkowo sanepid złożył zawiadomienie o podejrzeniu narażenia na zakażenie chorobą zakaźną. W obu przypadkach organizatorowi wydarzenia może grozić do ośmiu lat więzienia. Sanepid na razie nie ma potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem podczas koncertu Żabsona.
tak i to surowe, bo złamał prawo
57%
tak, ale kara nie powinna być surowa
10%
trudno powiedzieć, zależy, czy wśród uczestników zostaną wykryte zakażenia
5%
nie, nie widzę ku temu powodów
28%
O
koncercie Żabsona w Brzeźnie, który był niespodzianką dla fanów i ściągnął tłumy młodych ludzi, informowaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Raper, w ramach tzw.
tajemniczego koncertu, skrzyknął publiczność na godzinę przed wydarzeniem za pomocą swojego kanału na Instagramie. W ciągu kilkudziesięciu minut teren parkingu przy plaży w Brzeźnie zapełnił się jego fanami. Problem w tym, że przy okazji zignorowano wszelkie obowiązujące obostrzenia sanitarne.
W tłumie młodych ludzi próżno było szukać osób w maseczkach, nikt nie zachowywał też wymaganego dystansu społecznego. Co
więcej, raper najwyraźniej poniesiony przez emocje, rzucił się w tłum, który niósł go na rękach.
Koncert trwał przez około godzinę. Wśród około tysiąca sympatyków znaleźli się nawet tacy, którzy zajęli miejsca na drzewach czy na dachach swoich samochodów. Następnie fani rozeszli się - większość z nich udała się na pobliską plażę.
Sprawą zajmuje się policja, prokuratura i sanepid
Po naszej publikacji na ten temat sprawą zajęła się policja, prokuratura i sanepid.
Policjanci przekazali prokuraturze materiał dowodowy, uznając, że koncert był "nielegalną imprezą masową". Dodatkowo, jak wskazują mundurowi, popełniono wykroczenie polegające na zajęciu części ulicy i chodnika, za co grozi kara grzywny.
- Prowadzimy postępowanie sprawdzające w kierunku naruszenia przepisów ustawy o imprezach masowych. Dodatkowo powiatowy sanepid w Gdańsku złożył zawiadomienie o podejrzeniu narażenia na zakażenie chorobą zakaźną. W obu przypadkach organizatorowi może grozić do ośmiu lat więzienia - informuje prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Prokurator ma 30 dni na zakończenie postępowania sprawdzającego i decyzję, co dalej - dodaje.Sanepid nie wyrażał zgody na imprezę
Jak informuje nas
Halina Bona, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Gdańsku, o koncercie Żabsona w Brzeźnie sanepid dowiedział się z mediów.
- Inspektor sanitarny nie był powiadomiony, ani nie wyrażał zgody na tę imprezę. Mając to na uwadze, powiadomiliśmy prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa - mówi Halina Bona.Na razie nie ma potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem podczas koncertu Żabsona. Koronawirus - raporty sanepidu i nowe zakażenia
Raper milczy, ale wcześniej krytykował tych, którzy nie stosują się do obostrzeń sanitarnych
Raper dotychczas nie odniósł się do sprawy koncertu w Brzeźnie. Natomiast jeszcze w marcu, na początku pandemii koronawirusa w Polsce, za pomocą mediów społecznościowych krytykował młodzież, która nie stosuje się do obostrzeń sanitarnych.
Czytaj też: Planuj tydzień: muzycznie i sportowo - Bardzo dobrze, że Bulwary Wiślane w Warszawie zostały zamknięte. Ponieważ wczoraj, kiedy tamtędy przejeżdżałem, widziałem całe grupy ludzi melanżujących nad Wisłą - mówił Żabson w nagraniu na Instastory. - Tak jak rozumiem rodzinkę idącą na spacer, ludzi jeżdżących na rowerach czy biegających, tak nie zrozumiem ekip melanżujących nad Wisłą, które tak naprawdę niweczą całą naszą pracę, tych wszystkich ludzi, którzy zostają w domach. Przestańcie - apelował.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy