- 1 Kizo znowu u Kuby Wojewódzkiego (125 opinii)
- 2 Śluby znanych w Trójmieście (68 opinii)
- 3 Nietypowe hobby dzisiejszych 30-latków (54 opinie)
- 4 Nowy "Znachor": lepszy niż poprzedni? (108 opinii)
- 5 To Doda? Nie, to znana aktorka (46 opinii)
- 6 Recenzja filmu "Zielona granica" (1083 opinie)
Przeboje Dire Straits w Parku Kolibki
Miłośnicy ponadczasowej grupy Dire Straits bawili się wyśmienicie na piątkowym koncercie w gdyńskim Parku Kolibki. Cover band - Solid Rock wykonał największe przeboje brytyjskiego zespołu rockowego, takie jak: "Brothers in Arms", "Sultans of swing" czy "Money for nothing".
Na zlokalizowanej w Parku Kolibki Letniej Scenie Blues Clubu codziennie od początku wakacji odbywają się koncerty różnych, zarówno młodych, jak i już uznanych muzyków. Przed sceną rozstawione są stoliki, krzesła oraz leżaki, a także znajduje się bar. Większość miejsc osłonięta jest parasolami, przez co nawet przy niepewnej pogodzie można tu wygodnie usiąść i cieszyć się ostatnimi letnimi wieczorami. Chłodna wieczorna aura, przypominająca, że lato nieubłaganie zbliża się do końca, nie wpłynęła jednak na atmosferę przyjemnego wieczoru.
- Dawno nie graliśmy koncertu zimą. Właściwie to nasz pierwszy zimowy koncert w plenerze - żartowali muzycy. - Bardzo lubimy grać nad morzem. Bardzo, chociaż nigdy tu nie występowaliśmy. Na szczęście jesteśmy ciepło ubrani i postaramy się was rozgrzać.
Zbliżające się koncerty w Trójmieście
W piątkowy wieczór największe przeboje Dire Staits zagrał Solid Rock - tribute Dire Straits band. Minęło już ponad 35 lat od czasu, gdy powstało legendarne Dire Straits, a piosenka "Sultans of Swing" zdominowała rozgłośnie radiowe na całym świecie. Zespół ze 120 milionami sprzedanych albumów pisał historię rocka i wyprzedawał koncerty na największych stadionach, a Mark Knopfler osiągnął szczyt muzyczny.
Czytaj także: Luxtorpeda zagrała w Muzeum II Wojny Światowej
Repertuar na pewno nikogo nie zawiódł. Band odhaczył wszystkie najważniejsze utwory z repertuaru Dire Straits, chociaż na największe hity, takie jak: "Brothers in Arms", "Sultans of Swing" czy "Money for Nothing" trzeba było trochę poczekać. Wcześniej muzycy zagrali m.in. "Romeo and Juliet", "Private Investigations" czy "Once Upon a Time in the West".
Piątkowy wieczór był zatem okazją, aby przypomnieć sobie największe hity i poczuć namiastkę obcowania z Dire Straits. Zgromadzona publiczność bawiła się znakomicie, zwłaszcza podczas wykonywania najbardziej znanych przebojów. Zabrakło jednej ważnej rzeczy: uczucia obcowania z wielką gwiazdą, magii, którą na scenie potrafią stworzyć prawdziwe ikony rocka.
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji odwiedzić Letniej Sceny Blues Clubu albo chcielibyście wybrać się kolejny raz, to do końca miesiąca pozostało kilka okazji. W Parku Kolibki będzie można usłyszeć jeszcze: największe przeboje Franka Sinatry, JJ Band, Zeppelinians, Marta Szefke Groove Band, Gary Moore Tribue Band, Radunia River Jazz band oraz Piotra Woźniaka.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (20)
-
2020-09-20 11:57
Pomyłka! (1)
Nie było "Private Investigation" :p Nawet po bisach zażartowali, że na to są zapisy
- 2 1
-
2020-09-21 15:47
otóż to!
Był za to świetnie wykonany, kilkunastominutowy "Telegraph road"
- 1 0
-
2020-09-21 10:58
obcowanie z wielką gwiazdą, magia
Chłopaki potrafią pięknie zagrać, co wielokrotnie udowodnili. Było naprawdę chłodno. Sam jako widz założyłem czapkę i rękawiczki. Scena nie była ogrzewana, co sprawia, że instrumenty się rozstrajają i trudniej się śpiewa. Mimo tego, wszystkie utwory były zagrane bardzo dobrze. Zespół zadbał o urozmaicenie wstępów i zakończeń utworów, charakterystyczne dla koncertów (takich nie ma na płytach), co było niewątpliwie wartością dodaną. Atmosferę wielkich koncertów, o której wspomniała recenzentka - Pani Magda, tworzy nie tylko zespół, ale także oprawa, publiczność, miejsce. Zmarźnięta publiczność jest nieco mniej żywiołowa, a mimo to przy "Money for nothing" parę osób wyskoczyło potańczyć pod sceną. Co do miejsca - Kolibki maja swój kameralny urok. Dźwiękowiec zadbał o dobre brzmienie. Mimo tego, to nie jest stadion, gdzie ryk tysięcy ludzi przyprawia o gęsią skórkę, są światła i dymy, co trzeba mieć na uwadze, oceniając zespół i efekt ostateczny.
- 0 0
-
2020-09-19 17:48
Zaprzepaszczona szansa dla organizatorów (1)
Tribute dla Hendrixa byłby bardziej na miejscu
- 0 9
-
2020-09-21 10:35
Dramat na skalę globalną
Po tym blamażu organizatorzy już się nigdy nie otrząsną :)))
- 3 0
-
2020-09-20 20:50
.Fajny wieczór
Super atmosfera pogoda również i dobre napitki
- 1 0
-
2020-09-19 18:13
najlepszy kawałek dIRE straits to (2)
zakazany teraz w UK 'Les boys"
- 3 1
-
2020-09-19 20:24
(1)
Czemu zakazany?, tytuł tak jakby pasował pod narzucane i promowane trendy w UK
- 2 2
-
2020-09-20 20:14
jest prześmiewczy
- 3 1
-
2020-09-19 13:07
Nie mogłem być a szkoda.
Złamane serce. Oby następnym razem!
- 4 1
-
2020-09-19 09:24
(1)
Sułtani słingu.... Ehh szkoda, że mnie tam nie było;( Swoja drogą słyszałem, że Dire Straits w swoich początkach ponoc nieco biedowali, mimo tego, że wytwórnia zaczeła trzasakać na nich niezłą kaskę.
- 5 0
-
2020-09-19 13:06
Stąd też ich nazwa, która oznacza po prostu coś jak nasze bycie w czarnej d... :)
- 3 0
-
2020-09-19 12:15
Bardzo ładnie grają, gitarzysta świednie Knopflera podrabia. W sam raz na relaks przy piwku.
- 6 1
-
2020-09-19 12:13
Było fajnie
Scena letnia tego lata, to było najlepsze miejsce w Trójmieście. Codziennie koncerty, dobra muzyka i dobre napitki. Ps. Ale grzanca nie zrobi się w czajniku :/
- 5 1
-
2020-09-19 11:41
"uczucie obcowania z wielką gwiazdą"
Myślę, że same "wielkie gwiazdy" często też nie dostarczają takich uczuć. Zwłaszcza gdy najjaśniej świeciły kilkadziesiąt lat temu. A tu panowie fajnie grają i słychać, że sami czerpią przyjemność z tego grania. Bardzo bardzo!
- 9 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.