- 1 Recenzja filmu "Istoty fantastyczne" (11 opinii)
- 2 Na który festiwal warto kupić bilety? (28 opinii)
- 3 Modne imprezowe miejsce w Oliwie (76 opinii)
- 4 7 rzeczy, które musisz zrobić wiosną (2 opinie)
- 5 Wielkie zainteresowanie naszą strefą (68 opinii)
- 6 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (62 opinie)
Przyjaciel artysty: płaci czy oczekuje gratisów?
Zapłacić sowicie przyjacielowi za usługę czy oczekiwać, że zrobi za półdarmo? Czy przyjacielowi artysty należy się płyta, obraz albo wejście na spektakl za darmo? A może wręcz przeciwnie - przyjaciel artysty powinien wspierać swojego znajomego artystę i tym bardziej płacić za jego pracę?
"Stawiam za dobry przykład kolegę Krzysztofa Skibę, który stawił się z rodziną w B90 na koncercie Buzzcocks. Mógł bez problemu wykorzystać wpływową pozycję (...), a jednak zapłacił za bilety i niech to będzie początek normalnych objawów dobrego zachowania" - napisał na facebooku Arkadiusz Hronowski, manager klubu B90 i wywołał tym sporą dyskusję.
- Żyjemy w dzikim kraju, w którym normalne zachowania wzbudzają sensację - mówi Krzysztof Skiba. - Ktoś kupi bilet na koncert - sensacja. Ktoś znajdzie pieniądze i odda - też sensacja. Pokutuje w nas mentalność kombinatora, która wykształciła się za okupacji. Wtedy cwaniactwo było aktem patriotyzmu. W wolnym kraju ludzie nie kombinują: płacą za bilety w tramwaju i na koncertach. Przyznaję jednak, że kiedyś poprosiłem Janusza Józefowicza o wejściówki na spektakl, w którym grałem. Odpowiedział mi: jeśli twoi przyjaciele szanują pracę twoją i wszystkich aktorów, którzy tu grają, niech zapłacą za bilet. I zapłacili.
"Ale gdyby te trzy bilety dał za darmo, nie zbiedniałby!" - powie ten czy ów. Zwłaszcza gdy do klubu wejdzie tysiąc innych ludzi.
- Jak wpiszę pięciu kolegów i rozdam dziesięć płyt, to nie zbiednieję - mówi raper Zawodnik. - Ale jeśli ktoś uszanuje moją pracę i będzie mi chciał zapłacić, to będzie mi bardzo miło. Swoje płyty zazwyczaj znajomym daję w prezencie. Ale mój najlepszy przyjaciel kupił mój album.
Dużo zależy od namacalnej wartości "prezentów". Co innego płyta, co innego "wpisanie na listę koncertową". Co innego niewielka grafika formatu kartki pocztowej, co innego dwumetrowy obraz w złoconej ramie.
- Czasami spotykaliśmy się z takim podejściem: podaruj mi ten obraz, przecież namalujesz sobie nowy - mówi malarka i wokalistka Maja Siemińska. - A przecież to są długie godziny pracy, a i często pieniądze zainwestowane w materiały. Rzadkością jest postawa, że ludzie chcą wesprzeć artystę, że kupią, bo chcą mieć swój wkład. Częściej liczą na farta, liczą, że wejdą na lewo. Ale nauczyliśmy się szanować naszą pracę i znajomi także ją szanują.
Zamiast "wpisywania na listę" dobrym rozwiązaniem byłyby tańsze wejściówki dla rodziny i przyjaciół artysty. Taką politykę wprowadził Klub Żak. Jak pisze na Facebooku Magdalena Renk-Grabowska: "W Żaku tancerze mają Karty Tancerza i mogą kupić bilety na spektakle za symboliczne trzy złote (i wtedy wychodzi szydło z worka, na ile faktycznie interesuje ich to, co robią inni). A muzycy i promotorzy muzyki dostają Karty Festiwalowe (mogą kupić tanie bilety na koncerty)".
- Gorzej, jak grasz za bilety - śmieje się Krystian Wołowski z Dick4Dick. - Wtedy nie ma zmiłuj się. Ale płyt nie rozdajemy, bo płyty kosztują. A zresztą, większość ludzi i tak nie kupuje dzisiaj płyt.
"Dać mi miotłę bym zamiótł publiczny plac / Albo kobietę bym ją kochał i zapładniał / Dać mi ojczyznę abym opiewał / Pejzaż lub ustrój lżył czy chwalił rząd (...) / bo poetów należy używać" - pisał kąśliwie w wierszu "Prośba" Rafał Wojaczek.
- Ta postawa jest mi gdzieś bliska - mówi artysta plastyk Szczepan Troka-Wysocki. - Często dawałem prezenty wykonane przez siebie własnoręcznie, lubiłem obdarowywać ludzi. Jak się trochę tych rzeczy rozeszło, zacząłem bardziej siebie cenić i nie rozdawać już moich prac. Zresztą, jak coś dostajesz za darmo, to tak nie smakuje. Jak na przykład muzyka z YouTube. Ileż tych rozdanych płyt leży i się kurzy na półkach?
Zapłacić sowicie przyjacielowi czy oczekiwać, że zrobi za półdarmo? Oto jest pytanie.
Opinie (77) 1 zablokowana
-
2013-10-23 16:16
Wniosek - nie jest to wolny kraj ale jakas hybryda ktora zniewala czesc swoich obywateli (1)
"Pokutuje w nas mentalność kombinatora, która wykształciła się za okupacji. Wtedy cwaniactwo było aktem patriotyzmu. W wolnym kraju ludzie nie kombinują"
ciagle jest okupacja Panie Krzysztofie. Gdyby bylo inaczej to ludzie nie uciekali by masowo za praca stad i nie byloby 13 procentowego bezrobocia bo gospodarka by kwitla. Dlatego teraz jest to tez akt oporu wobec okupantow ekonomicznych.
Taka jest smutna ale prawda. Fakty nie klamia chocby nie wiem co mowily media.- 2 1
-
2013-10-23 16:54
jak to spiewal Jarek z Bielizny
"mielismy wszyscy godnie zyc"
- 0 1
-
2013-10-23 16:22
oj (3)
Skiba to nie artysta.Mroczek to artysta.
- 2 0
-
2013-10-23 16:30
oplułam kawą monitor (2)
buhahah
- 1 0
-
2013-10-23 16:52
dobre :)))) (1)
- 0 1
-
2013-10-23 19:05
jakis duren zminusowal
- 0 0
-
2013-10-23 16:29
wątek do poruszenia, nie tylko w sferze artystycznej (7)
...bo jeśli ktoś ma np. gabinet stomatologiczny to najczęściej najbliższa rodzina i przyjaciele specjalisty oczekują "gratisowych plomb", no bo przecież łączą ich więzy krwi lub piaskownica.
Dyrektorzy np. przedszkoli, szkół, uczelni itp, gdy ktoś z "bliskich" szuka miejsca w placówce (a ciężko się dostać) też czuje, że powinien pomóc w przyjęciu, by nie naruszyć relacji z daną osobą.
To poperelowskie przyzwyczajenia, które wciąż zauważamy. "wykorzystywanie wtyk/znajomości, chodów..." zwał jak zwał. Wiele lat upłynie nim to się zmieni...ale czy zmieni? Wielu z nas tak jest łatwiej, a pójście na łatwiznę to domena dzisiejszego pokolenia.- 3 2
-
2013-10-23 16:56
czemu popeerelowskie? (1)
przeciez wedle prawa to co jest dzisiaj jest prawna kontynuacja prl.
Spytaj kazdego swiadomego urzednika lub prawnika. Powie Ci to samo.
Ciagle obowiazuja te same kodeksy.- 1 1
-
2013-10-23 16:58
co wiecej
szkolnictwo (w tym uniwersytety ) jak i sedziowie nigdy nie zostali zweryfikowani.
wiec nie mowcie mi juz o upadku komuny i roznicach.- 1 1
-
2013-10-23 17:48
(3)
Bez jaj wystawiłbyś rachunek mamie za plombę?
- 1 1
-
2013-10-23 19:16
(1)
Mamie nie, chociaż pewnie sama by chciała zapłacić.
Ale ciotce, bratu szwagra, synowi kuzyna kuzyna... Nawet nie wiesz, jak bezczelni ludzie żerują czasem na swoich rodzinnych specjalistach.- 1 1
-
2013-10-24 09:21
to mi powiedz
bo to chyba twoj przypadek
- 0 1
-
2013-10-24 10:29
A ty bys całej rodzinie plomby fundowal? No, no, powodzi się widzę...
- 1 0
-
2013-10-23 18:43
tu nie o czas chodzi
ale o zmiany ktore daja szanse zyc wszystkim ktorzy cos szczerze poswiecili.
- 0 0
-
2013-10-23 16:36
co to za problem?
jeżeli artysta chce kogoś wpuścić na swój koncert i może to zrobić to jest tylko jego sprawa. Jak chce dać komuś płyte to ją daje jak nie to nie. Nawet takie proste sprawy będziecie wsadzać w ramy i robić jakieś śmieszne 'reguły postępowań'. Zajmijcie się lepiej sobą. Może wymyslicie coś porzytecznego i sami zdecydujecie kogo tym obdarzyć.
- 7 1
-
2013-10-23 16:50
walka sie jeszcze nie skonczyla kiedy wielu nie ma na chleb a rzad coraz starszym kaze pracowac mimo braku opieki medycznej
a ja pytam gdzie jest walczaca mlodziez ktora wiele umiala zrobic bez ogladania sie czy ktos jej za to zaplaci?
Nie wiem czy pan Skiba powinien zabierac w tym temacie glos z racji tego ze jak to sam kiedys oswiadczyl interesuje go juz teraz zarabianie na futro a nie walka o jutro. W takim ukladzie liczy sie wyscig szczurow a nie przyjacielskie stosunki. Moze niech ktos inny sie wypowie.- 1 1
-
2013-10-23 17:18
moze warto poruszyc inna ciekawa kwestie (1)
a mianowicie dotacje z pieniedzy publicznych. Czy mieszkaniec gdanska ma dwa razy placic za film bolek - czlowiek z leguminy?
To tyczy sie takze innych rezimowych artystow wydajacych za publiczne a pozniej zadajacy zaplaty.- 2 1
-
2013-10-24 08:38
Bardzo dobre pytanie.
- 1 0
-
2013-10-23 17:47
Już po zajawce ze strony głównej wiedziałem kto jest autorem tego tekstu. (2)
Tylko jeden człowiek na tym portalu pisze na takie "fascynujące" tematy. ;]
- 4 1
-
2013-10-23 18:20
ja tez ja tesz
- 1 0
-
2013-10-23 23:57
To po co to czytasz, skoro Cię nie interesuje temat?
- 1 2
-
2013-10-23 18:41
ha ha to ja w tym kawale o dwoch muzykach jazzowych ;P
"Raper Zawodnik: - Mój najlepszy przyjaciel sam kupił moją płytę."
Spotyka kumpel kumpla i jeden mowi do drugiego..
- Kupilem Twoja plyte
- aa, to byles Ty- 5 0
-
2013-10-23 21:40
nauka asertywnosci troche mi zajela (1)
Teraz mowie otwarcie ze ilustracja-projekt zajma mi okolo 10-20h, nie ma sprawy jak Ty (osoba pragnaca miec dzieuo za free) przez te 20h porobisz mi cos na chacie, pojdziesz po zakupy itepe.
Ilosc cwaniakow zmalala, jakies 50 % sie obrazilo, 40% powiedzialo z fochem, ze nie ma czasu, zostalo 10% uczciwych ktorzy zrozumieli i placa kasa lub przysluga.- 1 1
-
2013-10-24 09:24
troche duzo ci to zajmuje
ja bym gora dwie godziny robil. A na chacie co innego :)
- 0 1
-
2013-10-23 21:53
A kogo to interesuje ....
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.