- 1 Młodzi w ten weekend bawią się na "Ele" (52 opinie)
- 2 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (87 opinii)
- 3 Fale w Sopocie. Nowa impreza przy plaży
- 4 Grzechy gastronomii: kto winny? (186 opinii)
- 5 Festiwal Światła rozbłysnął w Hevelianum (6 opinii)
- 6 Sporo odwiedzających mimo deszczu (30 opinii)
Roisin w gorącym Sfinksie
Pot, ścisk, woda skraplająca się na lepkich ciałach, ścianach i suficie - salka koncertowa w sopockim Sfinksie przeszła wczoraj prawdziwą próbę elastyczności. Bo mimo najszczerszych chęci organizatorów: 700 osób tam wcisnąć po prostu się nie da. A szkoda, bo żeby w ludzkich warunkach zobaczyć to, co się działo na scenie, niejeden fan Roisin Murphy byłby skłonny zapłacić więcej.
A sam koncert? Po prostu rewelacyjny. Roisin wyszła na scenę ok. godz. 22. Towarzyszył jej 10-osobowy zespół, w tym dwie atrakcyjne Murzynki jako chórek i znany z Moloko Eddie Stevens za klawiszami. Była wokalistka Moloko zaśpiewała głównie kawałki z nowej, solowej płyty "Overpowered", której promocja zapowiadana jest na połowę października. To w większości rytmiczne i wpadające w ucho kompozycje, nawiązujące do końca lat 80. Muzyka klubowa, tym samym mogłoby się wydawać, że idealnie pasująca do tego miejsca. Nie zabrakło również starszych utworów, jak na przykład "Ramalama" z płyty "Ruby Blue" (który, notabene na 10 min został przerwany zanikiem prądu), czy bisowego kawałka "Forever More", który wokalistka wykonała w kosmicznej, pomarszczonej, plastikowej sukience, przyprawiając, szczególnie męską część widowni, o dreszcze.
I jeszcze nawiązując do strojów. Tu wyobraźnia Roisin nie zna granic. Mimo prowizorycznej przebieralni, wprost minimalnej przestrzeni i temperatury jak w saunie, zaprezentowała nam istny pokaz mody. Poczynając od lateksowych spodni, różowych rękawiczek, różowego kapelusika i białej obcisłej bluzki, a kończąc na eleganckiej czarnej sukni i strojnych kapeluszach. Nie zabrakło również czapeczki naszpikowanej kolorowymi cekinami, w której przeniosła nas na chwilę w magię lat 80.
Podsumowując, mimo wszelkich niedociągnięć organizacyjnych, był to wyśmienity koncert. Roisin po raz kolejny udowodniła, że posiada jeden z najciekawszych głosów współczesnej sceny muzycznej, a także, że jej talent sceniczny i umiejętność eksperymentowania są wprost proporcjonalne do urody.
- fot. Łukasz Unterschuetzl.unterschuetz@trojmiasto.pl
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (53) 4 zablokowane
-
2008-07-10 13:58
Rosin i fontanna
czy ktos wie jaki Dj grał przy Fontannie w czasie koncertu Rosin i po nim
- 0 0
-
2007-08-31 08:33
Koszmar
Na wielu koncertach w życiu byłam, ale na żadnym nie czułam się jak w saunie. Moje rozczarowanie było tym większe, że uwielbiam Roisin a koszmarne warunki jakie tam panowały zdominowały moje doznania. Jedno jest pewne była to moja pierwsza i ostatnia wizyta w Sfinksie.
- 0 0
-
2007-08-29 16:19
a w sfinksie powiediala... it's so hot :D
- 0 0
-
2007-08-28 00:31
MELVINS PANY!!!
a w Poznaniu było miło, przewiewnie, z widokiem na zamek,
wkoło same przepiękne, pachnące dziewczyny i Pani wokalistka powiedziala: "what a beautiful place"
SFINKS BŁEEEE.......- 0 0
-
2007-08-27 12:50
petycja juz wyslana
melduje wyslanie petycji i zachecam pozostalych do przylaczenia sie do akcji. zrobym cos zeby impreza w klubie dawala nam wiecej przyjemnosci niz stresu zwiazanego z bezpieczenstwem a raczej z jego brakiem.
- 0 0
-
2007-08-27 12:21
Zachęcam do wysłania pisma do UM
Właśnie to zrobiłam, zajęło niewiele czasu, a może przyniesie oczekiwany skutek!
- 0 0
-
2007-08-27 11:37
DLA TYCH CO NIEMAJĄ POJĘCIA O NICZYM;SFINKS ZOSTAŁ WYNAJĘTY NA KONCERT I ORGANIZATOR ROBIŁ TU NIEPIERWSZĄ SWOJĄ IMPREZĘ WIĘC ZNAŁ MOŻLIWOŚCI,A BILETY...IM WIĘCEJ TYM WIĘKSZA KASA...
żaden miłośnik sfinksa;- 0 0
-
2007-08-27 09:44
mail-pisemko
a ja melduję, że wysyłam do um emila w treści spreparowanej przez Slaycio- wielkie dzięki. mam nadzieję, że będzie nas więcej i rozpropagujecie inicjatywę między znajomymi, z któymi byliscie na koncercie. pozdrawiam
- 0 0
-
2007-08-26 20:08
o matko...
... świat się kończy, naprawdę, nie rozumiem, czym tu się podniecać niezdrowo... przecież to jest taki syf, że żal słuchać. Czy w obecnej chwili ludzie przestali słuchać prawdziwej muzyki, zewsząd samplowane gnioty, elektroniczne stękanie na jedną modłę... ehhh nie pozdrawiam
- 0 0
-
2007-08-26 19:55
etam
mnie sfinks niesmaczy juz od dluzszego czasu i jak kiedys nie byl weekendu bez imprezy u florkow, tak teraz bardzo niechetnie, wszedzie drechy, selekcja zadna, raz koles zerwal mi z ramienia torebke i uciekl, cpanie wszedzie i wszystkiego, kible smierdzace i jeszcze goraco jak diabli. z bolem serca nie polecam.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.