- 1 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (19 opinii)
- 2 Gdzie gdańszczanie imprezują w weekend? (35 opinii)
- 3 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (75 opinii)
- 4 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
- 5 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (34 opinie)
- 6 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
Pomysł narodził się, w Restauracji Zeppelin kiedy spotkali się właściciele Restauracji Zeppelin w Gdańsku i Sławomir Płatek, lokalny sommelier. Początkowo w ofercie znalazły się szkolenia z zakresu etykiety dla firm. Niektórym w pracy przydaje się wiedza z zakresu zachowań przy stole, umiejętności dobierania win do potraw i odróżniania tego co dobre, od tego co przeciętnej wartości.
Jak relacjonuje Sławomir Płatek, zainteresowanie degustacjami było na tyle duże, że powstał pomysł otwartych spotkań, w których mógł uczestniczyć każdy chętny indywidualnie. Czasami zainteresowanych było tak dużo, że goście niemal nie mieścili się w sali.
Akademia działa już dwa lata. Choć spotkania odbywają się średnio raz w miesiącu, stale zbierane są opinie i pomysły. Wśród tematów pojawiały się ciekawostki, jak na przykład prezentacja win polskich, zjawiali się goście z Węgier i Francji. Można było sprawdzić jak smakują wina europejskie z kuchnią tajską i jak komponować je z serami. 30 października szef kuchni Zeppelina poda specjały z Kalifornii, aby przekonać się, czy rzeczywiście pasują do tamtejszych win.
To jednak nie koniec pomysłów, ponieważ pod hasłem "Jesień kojarzy mi się z winem" planowane są jeszcze dwie imprezy. Jedna z nich w oprawie muzycznej.
Tematy degustacji nie są jedynymi zaletami tych spotkań. W zgodnej opinii gości równie ważna jest dobra atmosfera. Stało się jednak zwyczajem, że po spotkaniach wielu gości zostaje przy stolikach kontynuować dobrze rozpoczęty wieczór.
Spotkania organizują Sławomir Płatek z firmy Winiarscy, Grzegorz Szulz z restauracji Zeppelin przy współpracy szefa kuchni Zeppelina Łukasza Miecznikowskiego, najbliższe już w czwartek, 30 października.
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (32) ponad 10 zablokowanych
-
2008-10-30 15:24
Te Golem
Jak sie lyka litrami winiacze z kartonow to pewnie ze sie bukietu nie rozroznia, wszystko smakuje octem
Wino to eskraklasa, nie dla takich prymitywow jak ty- 0 0
-
2008-10-30 14:50
Chateau d´e Siarkopol
- 0 0
-
2008-10-30 14:35
SZATO DE JABOL..
...rocznik dzisiejszy :]
- 0 0
-
2008-10-29 21:29
polecam wino Łzy Sołtysa (1)
polecam wino Łzy Sołtysa, rewelacyjny bukiet, głębia smaku, wyczuwalne nuty wanilii i czarnej porzeczki, idelne do bałego mięsa i makaronów :)))
- 0 0
-
2008-10-30 13:33
polecam wino' patykiem pisane' rocznik83
- 0 0
-
2008-10-30 13:21
fajna sprawa
uczyć polskie bydełko kultury picia, po europejsku, smakować
z góry zaznaczam, że wina raczej nie pijam, za dużo w młodości tego spożyłem
jasne, że były to głównie wina marki "wino" (la patik, leonsio, burak, pryta itp), bo kosztowało toto 19 + 2 za butelke, razem oczko 21
ale kiedy człowiek był przy pieniążkach (ZHP - Zaliczka, cHwilówka, Pożyczka), to wtedy nadrabiał zaległości
wszystko i tak było rozlewane w kraju, ale jakie nazwy:-)
riesling (białe), egri bicaver (czerwone i ciężkie błeee) lacrima christi (białe włoskie) no i słynny z tego, że działał szczególnie na panie cio cio san
moim był riesling, butelka około 40 zetów, przy pensji 1700
i na koniec przypomnę słynną mordownię na lendziona, gdzie nad barem serwujący piwo z kija wisiał napis - nie upijaj się piwem lecz delektuj jego smakiem
dziś odniósłbym to do wina i do tych co jak ja wybioeraja się na spotkanie- 0 0
-
2008-10-30 11:38
Cyrano & Roxanne
a gdzie to jest w Sopocie? Jakiś adres znacie? telefon, mail www?
- 0 0
-
2008-10-30 10:02
każdy ma inną wrażliwość
jeden lubi po prostu pić, inny czuje przy tym różne aromaty itd ;) co kogo obchodzi czy ktoś degustując rozprawia o bukiecie, Panie Golumie? Pan nie lubi tego, więc nie musi rozprawiać, ale po co krytykować tych, którzy lubią?
- 0 0
-
2008-10-30 09:57
Panie Sławomir
Podtrzymuje swoją opinię - wylewne seanse z opowiadaniem sobie kto czuje wanilie ,a kto czarne porzeczki są takim bufoniastym spektaklem aspirującej klasy średniej.
Pije sporo wina i niezależnie od bukietu służy ono raczej wymianie towarzyskiej niż jakiemuś smęceniu o butelkach, kolorach itd.Nie róbmy story do rzeczy oczywistych.- 0 0
-
2008-10-29 18:55
Polecam
Polecam winiarnię w Sopocie - Cyrano & Roxanne(jakoś tak się pisze)Prowadzi ją francuz, i zna się na robocie. Uczy, opwiada - spędziłem tam ostatnio świetny wieczór. Do tego serwują też przekąski pod wina. Smacznie i z klasą.
- 0 0
-
2008-10-29 15:01
wolałbym że by to jednak było coś "świeżego" ;-)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.