• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stachursky coraz młodszy. Wyprzedany koncert w Protokulturze

Ewa Palińska
17 maja 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Czwartkowy koncert pokazał, że mimo upływu lat Stachursky nadal jest ważnym graczem na scenie muzycznej. Czwartkowy koncert pokazał, że mimo upływu lat Stachursky nadal jest ważnym graczem na scenie muzycznej.

Choć Stachursky karierę muzyczną rozpoczął blisko trzy dekady temu, bilety na jego koncerty rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, a najnowsze hity rozpalają słuchaczy do czerwoności. W czwartkowy wieczór wokalista wystąpił w wypełnionej do ostatniego miejsca Protokulturze.



Wydawać by się mogło, że czasy, kiedy Jacek Stachursky był bożyszczem tłumów bezpowrotnie przeminęły, a jednak czwartkowy koncert w Protokulturze pokazał, że wokalista nadal jest na topie. Na długo przed imprezą trwała zacięta walka o bilety - te, które wypuszczano do sprzedaży, rozchodziły się natychmiast. W internecie wiele osób deklarowało natomiast, że takie bilety "z drugiej ręki" chętnie odkupią.

Przypomnijmy, że Jacek Stachursky pierwsze kroki na muzycznej scenie stawiał w latach 80., jako wokalista rockowego zespołu Eve, który później zmienił nazwę na Eve Boys. W 1994 nagrał energetyczną piosenkę "Taki jestem", która jednocześnie była jego pierwszym singlem. Solowa kariera Stachurskiego nabrała tempa w 2000 r. wraz z wydaniem piosenki "Typ niepokorny". Sześć lat później za przebój "Z każdym Twym oddechem", wokalista otrzymał Bursztynowego Słowika podczas festiwalu w Sopocie.

- Dwie dekady temu bez jego przebojów nie mogła się odbyć żadna impreza - wspomina Anna, rocznik '81, która na koncert przyszła z mężem. - Wzruszaliśmy się przy "Z każdym Twym oddechem", szaleliśmy przy "Typie niepokornym". Stachursky zresztą - nomen omen - na takiego niepokornego typa się kreował, choć jego romantyczne ballady sprawiały, że nogi miękły w kolanach. Bywał na wszystkich imprezach czy festiwalach, a każde z jego wyjść relacjonowały plotkarskie gazety. Jeśli miałabym wymienić największe gwiazdy ówczesnej sceny muzycznej, to Stachursky byłby w zdecydowanej czołówce.
  • Dużą popularnością cieszyły się "doskozzzowe" gadżety.
  •  - To pierwsza opaska w życiu, której po koncercie nie wyrzucę. Zachowam ją sobie na zawsze - deklarował przy wejściu na teren imprezy jeden z podekscytowanych fanów.
  • Publiczność
Ci, którym udało się wziąć udział w koncercie Stachurskiego, mogą więc mówić o wielkim szczęściu, bo bilety sprzedawały się w zawrotnym tempie. Wydanych pieniędzy raczej nie żałowali, bo atmosfera na widowni była gorąca od pierwszej chwili. Ci natomiast, którzy - jak nasza rozmówczyni - przyszli na koncert z nadzieją na spotkanie z "typem niepokornym" i sentymentalny powrót do przeszłości (takich osób była garstka), mogli doznać szoku, bo dzisiejszy Stachursky z tym sprzed kilku dekad ma niewiele wspólnego - nie dość, że wygląda młodziej niż kiedykolwiek, to w jego muzyce jest tyle witalności i energii, że bez trudu poderwał do zabawy młodą publiczność. A warto nadmienić, że średnia wieku na widowni nie przekraczała 25 lat.

Co więcej, ci młodzi ludzie naprawdę mocno przeżywali możliwość posłuchania swojego idola. Zanim Stachursky pojawił się na scenie, publiczność wielokrotnie skandowała jego nazwisko, wykrzykiwała "Doskozzza", czy zachęcała go do wyjścia na scenę żywiołowymi oklaskami. Kiedy koncert wreszcie się zaczął, na widowni zapanowało prawdziwe szaleństwo. Fani Stachurskiego skakali z rękami w górze, tańczyli i śpiewali wszystkie piosenki razem z wokalistą, wykazując się przy tym znakomitą znajomością tekstów.

- Stachursky jest totalnie zwariowany. "Doskozzza" to odlot! - komentował Marcin, student Politechniki Gdańskiej, który przyszedł na koncert wraz z kolegami z roku.
Stachursky zawsze tworzył z myślą o młodej publiczności i tak mu najwyraźniej zostało - średnia wieku na widowni od dekad pozostaje bez zmian. Stachursky zawsze tworzył z myślą o młodej publiczności i tak mu najwyraźniej zostało - średnia wieku na widowni od dekad pozostaje bez zmian.
Wspomniana "Doskozzza" to przebój promujący najnowszą płytę Stachurskiego, która ma się ukazać pod koniec 2019 roku. O okolicznościach powstania piosenki Stachursky powiedział:

- Razu pewnego, przebywając na Dachu Świata w krainie Oświeconych Wojowników, uczestniczyłem w uroczystym spotkaniu, podczas którego poznałem pewnego czcigodnego Mistrza. Ów Mistrz Etyzer, dowiedziawszy się, że jestem z Polski, bardzo się ucieszył i wzruszył. Okazało się, że swego czasu, gościł kilka tygodni w naszym pięknym kraju, przemierzając go wzdłuż i wszerz, jednocześnie opisując mi szczegółowo jeden tydzień, który spędził z pewną grupą młodych ludzi zwaną "Szacowni korbiarze". Słuchając Jego frapującej opowieści, dotarło do mnie, że powinienem to opisać. I tak powstała Doskozzza.

Koncerty w Trójmieście


Na przestrzeni ostatnich lat wokalista przeszedł diametralną metamorfozę. Zmienił się nie tylko jego sposób postrzegania świata czy system wartości, ale i język muzyczny, jakim się posługuje. Nowe przeboje to miks disco i elektroniki. Częściej niż w stronę rocka - co zdarzało mu się wcześniej - kieruje się w stronę disco polo czy miesza disco z hip hopem.

Słuchaczom taka zmiana najwyraźniej przypadła do gustu, bo podczas czwartkowego koncertu bawili się znakomicie od pierwszej do ostatniej chwili, nagradzając piskami zachwytu i owacjami nowe, dynamiczne aranżacje starych przebojów.

Stachursky zawsze tworzył z myślą o młodej publiczności i tak mu najwyraźniej zostało - średnia wieku na widowni od dekad pozostaje bez zmian, a on sam wyraźnie młodnieje dowodząc, że muzyka faktycznie jest najlepszym konserwantem.

Stachursky śpiewa w Protokulturze - Typ niepokorny:



Stachursky w Protokulturze:

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (43) 7 zablokowanych

  • Słyszałem, że sam Sinatra go kopiował.

    • 23 0

  • Jezu, disco polo i hip-hop w jednym?

    Czyli najbardziej rakotwórcza mieszanka, jaka może istnieć.

    • 30 2

  • Protokultura (5)

    kończy się...

    • 19 1

    • już dawno (3)

      się skończyła, z klubu sztuki alternatywnej został klub jak każdy inny

      • 5 0

      • (2)

        Nie do końca, wciąż nie boją się robić kompletnie podziemnych i niezbyt dochodowych rzeczy. Mi się podoba ich szerokie podejście, chociaż sam zwykle jestem na tych koncertach, na których jest coś koło 20-50 osób.

        • 3 0

        • ale jak masz placic za bude taka kase (1)

          To wpadasz tylko w dlugi
          Czego kolega Z proto jest znanym przypadkiem

          • 1 0

          • Być może, nie znam jego sytuacji finansowej. Z mojego (dość niszowego) punktu widzenia, to wciąż najciekawszy klub w Trójmieście. Tym bardziej zresztą rozumiem, dlaczego robi także imprezy popularne, dochodowe.

            • 1 0

    • ti jeszcze Wiktora stac na czynsz ?

      Bo wlasciciele jezdza jak na lysej kobyle

      • 3 0

  • Czy autor coś brał razem ze Stakurskym?:D

    • 23 0

  • Stachura to rozumiem, (2)

    Ale Stachurski, kto to jest?
    Ludzie, jak wy możecie tego słuchać?

    • 14 3

    • (1)

      to nie jest do słuchania ale dla jaj - przykladowo żeby milo spedzic czas podczas picia, grillowania i smiania sie z grupa bliskich osób
      taka muzyka dla jaj na okazje dla jaj

      • 4 1

      • To ja już wolę Selene Gomez czy inne Bejonse

        • 1 1

  • To tak wygląda kryzys wieku średniego?

    • 10 4

  • re

    Mam nadzieję ,że ludzie poszli tam dla żartu bo przegrali zakład

    • 13 3

  • Stachursky to nieślubny brat Braci FigoFagot

    • 4 3

  • Jakie to żałosne... I studenci też? Cóż, świadczy to tylko (jak tegoroczne juwenalia zresztą), o poziomie umysłowym dużej części obecnych studentów.

    • 12 4

  • Wyjątkowo słabe zdjęcia.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (1 opinia)

(1 opinia)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Noemi Penczyło z Gdyni wzięła udział w: