• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Streetwaves: Fantastyczny Błażej Król i interwencja policji na koniec dnia

Borys Kossakowski
1 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
aktualizacja: godz. 11:27 (2 czerwca 2014)

Streetwaves to nie tylko interwencje policji. Pierwszy dzień obfitował w ciekawe wydarzenia artystyczne.


Nieprzyjemnym incydentem zakończył się pierwszy dzień Streetwaves we Wrzeszczu. Około godz. 23 oddział zamaskowanych policjantów interweniował na rondzie przy ul. Wajdeloty, gdzie bawiło się około dwustu osób. Po półgodzinnych negocjacjach, podczas których policja próbowała doprowadzić do zakończenia imprezy, funkcjonariusze wsiedli do radiowozów i odjechali. Problem z ciszą nocną w takich miejscach najwyraźniej domaga się debaty publicznej. Dziś Streetwaves przenosi się do Sobieszewa.



Fragment koncertu Dva w sobieszewskim lesie.

Fragment performance'u Leona Dziemaszkiewicza i Anny Steller, czyli Teatru Patrz Mi Na Usta.

Hipnotyzujący koncert Błażeja Króla (ex. UL/KR). Hipnotyzujący koncert Błażeja Króla (ex. UL/KR).
Performance "Meine Mutter ist Komputer" z udziałem publiczności. Performance "Meine Mutter ist Komputer" z udziałem publiczności.
Koncert Pablopavo i Ludziki w Parku Nad Strzyżą. Koncert Pablopavo i Ludziki w Parku Nad Strzyżą.

Cisza nocna to:

Aktualizacja 2 czerwca 2014

Drugi dzień Streetwaves upłynął już bez większych incydentów. Pogoda dopisywała przez większość dnia, więc wczasowo-rekreacyjny program wpisał się w oczekiwania uczestników. Mecz siatkówki Artyści Analogowi - Artyści Cyfrowi stał na fatalnym poziomie sportowym, ale dzięki oprawie muzyczno-słownej zapewnionej przez Michała "Bunio" Skroka, syntezatora mowy Ivona oraz Wojtek Mazolewski Trio spotkanie zamieniło się w wesoły performance, a widzowie ochoczo dołączali się do gry. Pod wieczór temperatura wyraźnie spadła, ale nie przeszkadzało to ani zespołom (Dva, Pustki) ani performerom (m.in. Katarzyna Pastuszak, Joanna Duda, Leon Dziemaszkiewicz i Anna Steller), ani widzom. Dopiero przed finałowym koncertem Młynarski Plays Młynarski wychłodzeni uczestnicy zaczęli wracać do domów.

***


Ideą Streetwaves jest organizacja różnych wydarzeń kulturalnych w nietypowych miejscach. W zaułkach między kamienicami, na placykach, skwerach, gdzie na co dzień zaglądają tylko lokalni mieszkańcy. W sobotni wieczór Dolny Wrzeszcz tętnił życiem. W okolicach ul. Wajdeloty spacerowały i bawiły się (w kulturalny sposób) setki osób. "Jeśli tak mogłaby wyglądać zrewitalizowana dzielnica, byłoby cudownie" - mówili niektórzy, przesiadując w zaimprowizowanym ogródku piwnym, przy klubie festiwalowym na rondzie przy ul. Wajdeloty. Nie wszystkim jednak ta zabawa przypadła do gustu. Około godz. 23 mieszkańcy wezwali policję z powodu zakłócania ciszy nocnej. Doszło do patowej sytuacji, w której obie strony miały swoje racje.

Taka grupa ludzi, nawet jeśli obyło się bez awantur, siłą rzeczy musiała zakłócać ciszę nocną, więc mieszkańcy mieli prawo wezwać policję. Policja zaś miała obowiązek przybyć na miejsce i interweniować. Zaskakująca była jednak forma, w jakiej to zrobili, bowiem na ul. Wajdeloty przybyło aż dziesięć radiowozów, z których wysiedli funkcjonariusze w kominiarkach. Uczestnicy Streetwaves byli zupełnie zaskoczeni i odebrali to jako demonstrację siły. Doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań.

Policja, przez megafony, próbowała nakłonić uczestników nielegalnego zgromadzenia do rozejścia się. Zareagowali tylko nieliczni. Zaczęto więc spisywać dane pozostałych, celem rozpoczęcia postępowania w Sądzie. Co ciekawe, funkcjonariusze nie wiedzieli, co to jest Streetwaves, i że jego organizatorem jest Instytut Kultury Miejskiej (co można oczywiście sprawdzić w internecie). Wcześniej impreza nie została zgłoszona do urzędu, ale też trudno Streetwaves traktować jak typową imprezę masową (jak np. Neptunalia). Tu nie dudni muzyka, a ludzie przechadzają się po całej dzielnicy, z rzadka tworząc tłumne zgromadzenia.

Po półgodzinnej przepychance, funkcjonariusze wsiedli do radiowozów i odjechali. Warto wspomnieć, że już wcześniej, podczas koncertu Artura Maćkowiaka na pobliskim podwórku, doszło do nieprzyjemnej dyskusji z mieszkańcami kamienicy, którzy ze złością szukali organizatora i domagali się zakończenia imprezy.

Celem Streetwaves jest dotarcie z kulturą do miejsc, w których kultury na co dzień nie ma. Dzięki temu mieszkańcy Dolnego Wrzeszcza mogli wysłuchać porywającego koncertu Błażeja Króla w okolicach nieczynnej stacji Gdańsk Kolonia (wokaliście udało się niemal zahipnotyzować kilkusetosobowy tłum), przyjść na spotkanie miłośników psów do Parku Kuźniczki, pobawić się podczas występu L.U.C. w Parku Nad Strzyżą (na boisku za sceną nie przerywano lokalnych rozgrywek w piłkę nożną) lub wziąć udział w performance "Meine Mutter ist Komputer", podczas którego artyści dzielili zgromadzonych na dość kuriozalne grupy (np. miłośników psów i kotów), próbując wywołać "laboratoryjny" konflikt. Niestety, tym razem te wydarzenia zeszły na dalszy plan.

Nie po raz pierwszy spotkanie mieszkańców z kulturą zakończyło się konfliktem. Wprawdzie jakiś czas temu prezydent Paweł Adamowicz na Facebooku zachwycał się tłumem ludzi bawiących się na ulicy Lawendowej, w okolicach pubów Cafe Lamus i Pułapka, ciesząc się, że dorównujemy pod tym względem do europejskich standardów. W sobotni wieczór policjanci jednak twardo bronili litery prawa - należy respektować ciszę nocną. I trudno im się dziwić, bo to ich zadanie. Ale przecież ul. Wajdeloty po rewitalizacji ma być kulturalnym centrum Wrzeszcza, alternatywą dla pobliskich centrów handlowych. Problem ciszy nocnej powraca nie po raz ostatni i najwyraźniej nie ma tu rozwiązania, które zadowoliłoby wszystkich.

Interwencja policji przy ul. Wajdeloty

Wydarzenia

Streetwaves 2014 (23 opinie)

(23 opinie)
muzyka alternatywna, muzyka elektroniczna, widowisko / show, festyn, wystawa

Zobacz także

Opinie (238) 5 zablokowanych

  • cisza nocna (17)

    Tak zwana "cisza nocna" to wynalazek Rzeczpospolitej Ludowej i juz nie istnieje w literze prawa. Dziś dzień mowimy o "zakłócaniu porządku publicznego" i nie ma tu znaczenia pora dnia, dzień tygodnia czy pora roku.

    • 58 43

    • Pojedź na zachód Europy i zobacz, a potem się wymądrzaj... (3)

      Tam PRL-u nie było, a ludzie bawią się wieczorami, ale w dzielnicach centrum, gdzie nikt nie mieszka, są tylko różne instytucje, biura, sklepy i knajpy. W dzielnicach mieszkaniowych po 22 jest spokojnie.

      • 15 1

      • kolejny geniusz (2)

        Wskaz mi prosze miasto, gdzie w centrum nikt nie mieszka. Wszyscy z podziwem mowia, ze na zachodzie miasta tetnia zyciem cala dobe, ale gdy u nas cos zaczyna sie dziac to nagle wielki lament.

        • 2 9

        • np, la rambla barcelona (1)

          same knajpy, restauracje, sklepy, targowisko, uliczni grajkowie, na wyższych pietrach budynków, hotele, hostele, stancje, biura...

          • 1 0

          • i mieszkania tez sa.

            Poza tym strasznie zaweziles to centrum.

            • 0 3

    • (7)

      Jesteś idiotą. Cisza nocna to coś co w przepisach prawa matole i zwyczajach społeczeństw obowiązuje wszędzie w tzw. cywilizowanym świecie. W przeciwieństwie do takiego osła i leminga jak ty mieszkałem i NY i w Berlinie. Spróbuj tam zakłócić ciszę nocną w normalnej białej dzielnicy. Kara finansowa + kajdanki jak wejdziesz w polemikę z policją. Nie ma mowy aby urzędnik wydał zgodę na taki syf jak Streetwaves dla brudasów zorganizowaną bo burmistrz przy najbliższych wyborach szukał by nowego zajęcia. W Skandynawii za taki numer przepraszał by rzecznik rządu. Noc jest dla ludzi płacących podatki czasem snu a nie błąkania się i przeszkadzania innym. To do wszystkich idiotów, którzy uważają, że zakłócanie innym życia i spokoju miesci się w ich prawach. Otóż się nie mieści. Bydło.

      • 43 14

      • wow swiatowiec (2)

        Dlatego te imprezy nie odbywaja sie w 'normalnych bialych' dzielnicach. Impreza jest raz w roku, za kazdym razem w innym miejscu, ale zgredom zawsze musi cos nie odpowiadac. Jak sasiad robi raz w roku urodziny, to tez ide do pracy niewyspany. Ale to jest pojedyncza sytuacja i nie skarze milicji. Takie sa uroki mieszkania w miescie i w bloku. A kto tego nie rozumie powinien przeniesc sie do domku jednorodzinnego.

        • 5 10

        • Każdy wieśniacki obibok od "kulturalnej" pseudoaktywizacji Gdańska takie bzdety opowiada. (1)

          Takie same bullshity sadzą ci od koncertów na placu zebrań ludowych, streetwavesów, sunshine shit techno łubudubu itp. itd.
          W ten sposób to ciule mogą terroryzować mieszkańców co drugi dzień opowiadajac głupoty, że oni to przecież tylko raz, dwa razy w roku, a że w innym terminie banda innych szkodników robi to samo rzekomo "ukulturalniając" na poziomie szamba społeczeństwo, no cóż. Taki mamy klimat....

          • 6 4

          • Strasznie jestes sfrustrowany.

            Usmiechnij sie, glowa do gory przeciez zwiedziles swiat od NY po Berlin ;-)

            • 2 1

      • Ale dolny Wrzeszcz to nie jest "normalna biała dzielnica: ;D

        • 0 3

      • tak właśnie jest

        dokładnie, różnego rodzaju happeningi na zachodzie robi się znacznie częściej niż w PL, ale nigdy nie na po zmroku, w mieszkalnej dzielnicy w porze, w której to większość społeczeństwa ma prawo do odpoczynku w ciszy i spokoju. w nocy imprezy przenoszą się do klubów. no ale tam browara za 3 ziko nie wypijesz.

        • 6 0

      • jak się zbiera truskawki na przedmieściach

        to może i w nocy jest cisza. Ale jakbyś w owych miastach spędził trochę więcej czasu, to byś wiedział, że imprezy tego typu odbywają się regularnie i nikt nikomu wjazdu nie robi. Chciałbym zobaczyć tyle samo psów, jak chłopcy z Wajdeloty i Aldony świętuje mecze Lechii po nocach......

        • 9 11

      • jak to mówi stare powiedzienie: gdzie dwóch Polaków, tam trzy stanowiska, a gdzie czterech, tam muszą się pobić

        • 2 6

    • (3)

      zakłócanie spoczynku nocnego. art 51 kw

      • 18 0

      • (2)

        jaki "spoczynek" o 23?? Ludzie w mieście już od dawna nie chodzą spać z kurami...

        • 3 17

        • Ale dzieci tych osób i owszem zobaczymy jak sam/ sama będziesz miał/ miała dziecko i ktoś będze ci napier... pod oknami

          • 18 1

        • A kim ty niby jesteś żeby twierdzić kiedy i kto chodzi spać?

          Kiedy zrzuciłeś pampersa, wielce oświecony dogmatyku?

          • 16 4

    • Kultura jest wymalazkiem PRL, a chamstwo i booractwo niepodległej i demokratycznej? No popatrz.

      • 7 1

  • 2minuta i 3cia seksunda na filmie :)

    jak w temacie..2m03sek na pierwszym filmie = Piękna dziewczyna w czarnej kurtce :) bardzo piękna..

    • 4 5

  • Mieszkam tu i nie wiem czy w MOJEJ dzielnicy

    Czy trzeba aż do Hiszpanii jechać, żeby zobaczyć bawiących się na ulicach ludzi?! Rewitalizujemy chodniki, ale kto zrewitalizuje mieszkańców, żyjących w samym ŚRODKU Gdańska, uważających, że MIASTO to okopani w swoich mieszkaniach lokatorzy, którzy - a jakże - tolerują w tej dzielnicy pod oknami i za ścianami "prostactwo" /bo to coś co znają/. Ten festiwal nie wróci. I zgadzam się z opinią, że wystawiliśmy sobie przykrą laurkę: Won mi, bo was za dużo! Wolę moich własnych meneli, cotygodniowych, codziennych... Naprawdę nie widzieli Państwo różnicy? Ja widziałam w dzielnicy fajnych ludzi i kulturę, bo saksofon Mikołaja Trzaski to kultura! A na śniadaniu w Parku Kuźniczki było fantastycznie i smacznie - to też Streetwaves!

    • 5 2

  • hipsteriada (4)

    HIPSTERDIA

    artysty jak z koziej d*pki trombka , w d*pkach sie poprzewracao z tym dziewczym wonsikiem na przedzie

    • 21 22

    • (3)

      Owszem. Ale lepsze to od Hardego pod sklepem, grubego karku, zaplutego chodnika i sportowego stroju. No tak, ale ci hipsterzy są dziwni, więc trzeba ich tępić.

      • 3 3

      • Hałasujący alkoholik student lepszy od hałasującego alkoholika "menela"? Nie. (2)

        Na pierwszej stronie jest komentarz jak zachowywało się to studenckie bydełko i co zrobiło ludziom na klatkach schodowych w okolicy.

        • 6 1

        • (1)

          To czemu nie zgłaszacie tych meneli i dresów? Czemu policja przyjeżdża nie do nich, tylko do "studentów"? Ja wiem, i pewnie większość też się domyśla...

          • 2 1

          • może dlatego że oni nigdy

            Nie demolują dzielnicy zwartym szeregiem kilku tysięcy naraz?

            • 0 1

  • jak żule pierdzą i sr.... (16)

    to mieszkańcom wajdeloty nie przeszkadza

    • 272 54

    • tia (3)

      jak im dresy drą ryja kilka razy w miesiącu LEEEEHIJAAAAA pod oknami i tłuką butelki to nikt pał nie wezwie!!! A jak raz w żuciu ktoś im hipsterów do zwiedzenia dzielni zaprosił to od razu afera!! Ludzie! Weźcie się ogarnijcie!!!

      • 41 22

      • o! Widzę ból pewnej części ciała o lechie. (2)

        Człowieku! Weź ogarnij! Nie każdy kibic to patologia, nie każda patologia to kibic. Odczep się od piłki. Butelki tłucze każdy, a nie tylko kibice. Mają chłopaki ukochaną drużynę to krzyczą lechia, a nie tak jak niektórzy siedzą w domu i bąki zbijają przed kompem.
        Wczoraj na neptunaliach pełno dobrze wychowanych studentów co to są grzeczni potłukli pełno butelek i zrobili syf na kampusie. No jak tam można?

        Po za tym co Ty wiesz o życiu, jak pewnie pierwszy raz z domu wyszedłeś. Ostatnio jak kibice Lechi i Wisły wyszli na ulice to ktoś zadzwonił po policje, mimo że nic się nie działa, a następnego dnia w Dzienniki pisali, że zadymy były. Taki mamy kraj i takich ludzi. Jak się coś dzieje poważnego to mają gdzieś, jak nic się nie dzieje to sie znajdują strażnicy texasu i dzwonią. Swoim wpisem zachowałeś się właśnie jak oni.

        • 8 19

        • (1)

          Po pierwsze: uderz w stół, a nożyce się odezwą. Przecież przedmówca nie pisał nic o tym, że wszyscy kibice to kibole, albo że każdy kibol to patol. Nie da się zaprzeczyć, że niemało jest w okolicach Dolnego Wrzeszcza drących się osobników, często wykrzykujących nazwę lokalnej drużyny piłki nożnej.

          Twoja wypowiedź tylko potwierdza, że często ludzie wzywają policję wtedy, kiedy wcale nie ma potrzeby. I tak było na Streetwaves.

          Na szczęście nie wszyscy są tak wysoce impregnowani na wszelkie przejawy kultury i sztuki jak ci rzucający hasłami typu "no i co, lemingi?". W innym mieście zdarzyło mi się spotkać młodych nastolatków z patologicznych okolic i środowisk, którzy po warsztatach z fotografii byli bardzo z siebie dumni i chętnie prezentowali swoje dokonania na podwórkowej wystawie zamiast jarać w bramie. Może chociaż z nich coś wyrośnie.

          • 7 3

          • nieroby, którym się będzie wydawać że są artystami fotografikami

            I będą jarać po swoich podwórkowych wystawkach. Artystom przecież uchodzi taki bohemiczny styl życia :-/

            • 5 4

    • (5)

      No offence, bo na Wajdeloty mieszka wielu porządnych ludzi, ale cześć to patola 5-cio gwiazdkowa. Lanie w bramie, melanze, butelki, miedź&aluminium dziewczyny w klapkach, wyciagniete dresy.

      • 60 4

      • No i co? To usprawiedliwia dalszą nocną patologizację zapuszczonych przez dekady dzielnic Gdańska (2)

        imprezkami na poziomie gimbusów z "topolasu", organizowanych przez hipsterskich pozbawionych empatii i kultury osobistej półinteligentów (na dodatek za publiczne pieniądze)?

        Kiedy wreszcie zrozumiecie, że to co proponujecie to żadna KULTURA (a już z pewnością nie SZTUKA), a wyłącznie tandetna wieśniacka rozrywka schlebiająca najniższym i najbardziej prymitywnym gustom. Poziom 0 wysublimowania - nocny festyn z chlaniem piwa to dno i kilometr mułu. Trudno byłoby wymyślić coś dużo bardziej tandeciarskiego.

        Na nic więcej was lemingi nie stać?

        • 32 30

        • Ja pitole! Co za yntelignet...

          • 6 7

        • Dokładnie. Idźcie sobie "pofalować" pod oknami Lisckiemu i Budyniowi, a od

          mieszkańców wara.

          • 22 16

      • (1)

        Z pewnością mniej żuli niż w Sopocie na Monciaku.
        Co weekend patola 5-gwiazdkowa w 5-gwiazdkowych klubach.

        • 7 4

        • Takie same dno. No i?

          • 7 3

    • no chyba ze robia to na twoje czolo

      wiec nie martw sie o mieszkancow tylko zawijaj sie do akademika lub swojej wioski i tam szerz kulture, ta wysoka najlepiej

      • 13 0

    • no chyba ze robia to na twoje czolo

      to sobie przeprowadzajcie te durne zabawy w godzinach dziennych i wczesno wieczornych. a nie pod przykrywka szerzenia wydarzen kulturalnych tak na prawde promowane jest chlanie browara na ulicy, ktore to jest zakazane. nastepnym razem organizujcie zabawe w akademiku.

      • 20 1

    • Podziękowania

      Owszem, przeszkadza. Ale od kilku lat żaden żul nie zrobił tego, co miało miejsce wczoraj. Jako mieszkaniec kamienicy przy ul. Danusi serdecznie dziękuję uczestnikom wczorajszej imprezy za zaszczane drzwi i klatkę wejściową. Naprawdę wiele kultury wniosła do mojego życia Wasza wczorajsza impreza. Gratuluję.

      • 33 3

    • ale sr.... i pierdzą do 22.00

      • 6 8

    • (1)

      nie spac do 4rano bo naj.... laska rzuca sie do wszystkich, faktycznie nikomu to nie przeszkadza. ciekawe jakbys Ty tu mieszkal co bys zrobil ;) przegiecie totalne. zastanawiam sie kto bedzie sprzatal po tym bydle

      • 29 24

      • rano przechodziłem i był porzadek

        Cyrzan z IKMu sama z workiem biegała i sprzątała...

        • 34 7

  • Jak moi nowi sąsiedzi robili ostatnio parapetówkę,

    to powiesili kartkę z informacją i przeprosinami, że jednego wieczoru będzie głośniej. Jak kogoś spotkali na klatce, to osobiście uprzedzali.

    I teraz pytanie:czy Szanowni Organizatorzy poinformowali mieszkańców dzielnicy, w której byli gośćmi, że planują tam imprezę? Nie, nie każdy korzysta z internetu. Można powiesić ogłoszenia, można wrzucić ulotkę do skrzynki pocztowej. Można zaprosić mieszkańców do współpracy - wiem, że ciężko rozruszać dorosłych, ale młodzież, dzieciaki? Choćby poprosić o pomoc w rozstawianiu sprzętu, zrobić jakiś teatrzyk dla najmłodszych. Tak, żeby mieszkańcy byli współgospodarzami imprezy. A tak to zeszła się masa dziwnych ludków na "ich dzielnię", nieproszeni, darli się po nocy - nic dziwnego, że mieszkańcy zareagowali jak zareagowali.

    Rada na przyszłość - streetwaves tylko we współpracy z mieszkańcami, to naprawdę ożywi dzielnicę. Inaczej to tylko niechciany, jednorazowy najazd tłumu ludzi, który niewiele w życiu dzielnicy zmieni.

    • 14 0

  • Czytam i nie wierzę w te wszytskie złośliwe komentarze

    ludzie czy wam w życiu coś nie wyszło, że o wszytsko macie pretensje. Pewnie prawo do zabawy na ulicy mają tylko ogolone osiłki? Zobaczyliście normalnych ludzi zadowolonych z życia i co żal was ścisnął. Tak oprócz waszego żałosnego zycia jest też życie kolorowe. Ten jeden dzień bedziecie wspominac przez rok.

    • 7 3

  • "Co ciekawe, funkcjonariusze nie wiedzieli, co to jest Streetwaves" (4)

    Funkcjonariusze nie mogą wiedzieć, bo aby wiedzieć, trzeba mieć tzw. wiedzę ogólną, trochę poczytać prasy, zajrzeć na ten lub inny portal internetowy, porozmawiać z ludźmi na ulicy, pośmiać się wspólnie...a tak pozostaje im projekcja popołudniowej "Ukrytej prawdy" w oparach lekkiego piwka.

    Czasem się zastanawiam, jakie zainteresowania mają funkcjonariusze? Czym żyją po swojej, jakże potrzebnej, trudnej i zapewne wyczerpującej mentalnie służbie?

    • 9 31

    • zacznij po prostu pracować, (1)

      a wkrótce się przekonasz ile czasu zostanie na tzw. życie w portalach społecznościowych

      • 17 3

      • Ja pracuję

        i znajduję czas na dzieci, rozrywkę, kulturę i inne atrakcje. Smutne jest Twoje życie jeżeli tylko pracujesz, współczuję. Byłem w sobotę na Wajdeloty i było swietnie.

        • 0 1

    • Ooo tez oglądasz "ukrytą prawdę"???
      Supcio co nie?III

      • 0 0

    • hehehehehe żenujący komentarz :) zapewne są hibernowani i budzeni tylko na czas pracy, nie mają zainteresowań, nie czytają książek i tylko piją najtańszą wódkę... żenujący komentarz. zajmują się tym samym i w takim samym przekroju jak reszta społeczeństwa.

      • 10 3

  • (2)

    nie da się kopać w rurkach

    • 9 2

    • w jaja gnietą (1)

      o ile przecietny uzytkownik rurek jeszcze jakies posiada.

      • 3 0

      • No tak, bo wszystko trzeba siłą i chamstwem załatwiać, a jak ktoś wygląda inaczej, to pe**ł i ma wypier.....

        • 0 0

  • Krul był super! (1)

    • 9 10

    • Towarowy przejeżdżający w tle.... to było coś :)

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (1 opinia)

(1 opinia)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Skrót IKM oznacza: