- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (21 opinii)
- 2 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (155 opinii)
- 3 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (43 opinie)
- 4 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 5 Grają przeboje największych gwiazd (16 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (576 opinii)
"Swing" - udana komedia trójmiejskich kabareciarzy o seksie
Zobacz zapowiedź "Swingu".
W "Swingu" nie chodzi ani o taniec, ani o jazz. W "Swingu" chodzi o seks. Choć nie ma w nim zbyt wielu odważnych scen, nie ma pościgów, ani strzelanin, film potrafi mile zaskoczyć absurdalnym humorem i precyzyjnie skonstruowaną fabułą. Choć prócz Julii Kamińskiej na ekranie zobaczymy wyłącznie aktorów kabaretowych, to jest między nimi napięcie i chemia.
Autorzy "Swinga" nie ukrywają: to jest film nisko budżetowy. Dlatego zrezygnowano z efektów komputerowych, pościgów, strzelanin. "Swing" jest filmem radykalnie minimalistycznym: tylko pięciu aktorów, zaledwie jedno miejsce akcji. Można narzekać, że to niemal teatr telewizji, ale ta forma nie jest niczym nowym. Przed Abelardem Gizą podobne zabiegi stosowali wielcy reżyserzy, jak choćby Roman Polański ("Rzeź") czy Lars von Trier ("Dogville"). Zresztą film jest rozwinięciem również minimalistycznej sztuki teatralnej, w której jedynym wykorzystanym rekwizytem była sofa.
Oszczędność środków nie jest żadną przeszkodą, aby opowiedzieć dobrą historię. Trzeba jednak tę lukę czymś wypełnić. W "Swingu" na początku jest z tym spory problem. Scenariusz w tym momencie obfituje w niezbyt wyszukane żarty, a gra aktorska dwójki panów (Kacper Ruciński, Szymon Jachimek) pozostawia trochę do życzenia. Sytuacja diametralnie się zmienia, gdy na ekranie pojawia się Lucyna (Ewa Błachnio) i Agnieszka (Julia Kamińska) - zdecydowanie najjaśniejszy punkt tej komedii.
Trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie: warto poczekać do tego momentu. Ta czwórka w komplecie momentalnie przykuwa uwagę publiczności. Choć na ekranie dzieje się pozornie niewiele, z trudem odrywałem wzrok od filmu, by odpisać na "bardzo ważnego służbowego smsa". W środkowej części "Swingu" każda scena, każde słowo, ba, każda mina ma znaczenie. Marek próbuje namówić na seks grupowy trzy osoby, przy każdej stosując inną strategię, a jednocześnie jak ognia boi się oskarżeń o erotomanię. Drobne wykręty i niewinne oszustwa, niczym lawina, osiągają rozmiary absurdalnych bredni i niewiarygodnych "ściem".
Abelard Giza i Michał Giorew (zdjęcia, montaż) mają za sobą już niejedną niskobudżetową produkcję i wiedzą doskonale, jak zrobić "coś z niczego". Mając do dyspozycji profesjonalny sprzęt i jedną doświadczoną aktorkę (Julię Kamińską) wycisnęli ze swej ekipy sto dwadzieścia procent możliwości. Można utyskiwać na dykcję Szymona Jachimka, czy zbyt kabaretową grę Kacpra Rucińskiego, można narzekać, że postaci są czasem jednowymiarowe (jak np. Agata grana przez Karolinę Wróbel), ale jedno jest pewne: "Swing" to kawał fajnej, bezpretensjonalnej rozrywki. Bez koszarowych dowcipów, nachalnego product placementu, bez epatowania golizną, bez ogrywania do bólu tych samych "gwarantujących sukces" aktorów.
Mało tego - ten film w ciepły i przystępny sposób przybliża temat tabu, jakim jest seks (zwłaszcza grupowy). Unika pornograficznej dosłowności, omija kwestie techniczne. W zamian skupia się na emocjach towarzyszących kontaktom erotycznym. Opowiada o zakłopotaniu, niefrasobliwości. O tym, że zazwyczaj stroszymy piórka i wypinamy pierś, ale każdy z nas ma w sobie takiego nieporadnego gamonia, który czasami napsoci i trzeba go przytulić, pocieszyć i pogłaskać.
Tak wyglądały prace na planie "Swingu".
Film
Opinie (47)
-
2013-02-18 22:11
Jak mają problemy z sexem,
to dużo o nim mówią i wciągają innych (niby widzów, bo oni też mają z tym problem).
- 5 4
-
2013-02-19 07:15
Co robi w takim koszmarku Julcia Kamińska? (1)
Litości sex nagość perwersja to ma przyciągnąć??? Nudne to wtórne było już i pod publiczkę tyle że publiczka nie ma czasu na takie bezwartościowe koszmarki.
Czekam na Julcię w czymś na prawdę wesołym i na poziomie.- 4 4
-
2013-02-19 10:37
Julcia Kamińska? to celebrytka pseudo aktorka
brakuje kasy i nowych roli to musi jakos odreagować:)
- 2 4
-
2013-02-19 08:13
zaczęło sie od przedstawienia
genialne, brzuch i szczęki bolały mnie ze śmiechu już w połowie. polecam. Pewnie wybiorę się jeszcze raz.
- 2 3
-
2013-02-19 13:36
WON
Kolejny plastikowy produkt dla "yntelygentów" wyciosanych tępym dłutem "czeciej erpe".Bezrefleksyjny "fun",seks,tępy rechot osadzony w sitkomowej konwencji.Deprawacja i bezkresna głupota pod postacią hamburgerowej rozrywki dla kretynów i rozchichotanych idiotek.Paszoł won z tym łajnem razem z pseudoredaktorzynami,którzy oklaskują tą kolorową wydmuszkę w zamian za darmowy bilet do multipleksu.
- 5 3
-
2013-02-19 15:39
Koledzy kolegą piszą recenzje, komentarze (1)
.
- 4 4
-
2013-02-19 15:48
kolegOM
celownik: komu? czemu? KolegOM
a ty nie jesteś moim kolegĄ- 4 1
-
2013-02-19 15:54
Giza
masz kobitę?
- 1 1
-
2013-02-19 21:38
seks, przemoc i wojna to sprzedaje się najlepiej
twórcy więc sie nie wysilili zbytnio w wyborze tematu
- 0 2
-
2013-02-20 11:58
Ci co pamiętają teatralną wersję Swingu grana w Żaku pewnie wybiorą sie porównać i zobaczyć jak Abelardowi wyszło. W teatrze wszyscy bawili się znakomicie, do filmu została zmieniona obsada - Giza wyraźnie postawił na bardziej rozpozmawalne twarze - Julia Kamińska zamiast Ewy Czernowicz, Szymon zamiast Śliwki. Czy miał rację - trzeba iśc i sprawdzić. Ja z chęcią pójdę
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.