• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szymon Jachimek o klubach nocnych

Szymon Jachimek
28 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wciąż znajdują się mężczyźni, którzy - znając przecież historie o wyczyszczonych kartach - dają się namówić na wejście. Zapewne każdy z nich ma się za megacwaniaka i jest przekonany, że akurat on nie da się oszukać. Wciąż znajdują się mężczyźni, którzy - znając przecież historie o wyczyszczonych kartach - dają się namówić na wejście. Zapewne każdy z nich ma się za megacwaniaka i jest przekonany, że akurat on nie da się oszukać.

Są rzeczy na tym świecie, których istnienia nie uda się wytłumaczyć. Np. zakład pogrzebowy "Happy End". Sojowy boczek. Lotnisko w Radomiu. A przede wszystkim: kluby nocne o wyjątkowo podejrzanej proweniencji, funkcjonujące w prestiżowych lokalizacjach wielkich miast.



Jak reagujesz na reklamy klubów nocnych?

To, że coś jest z nimi nie w porządku, wiedzą właściwie wszyscy. Jako że jestem mężczyzną - kameralnych rozmiarów, ale jednak - nieraz byłem nagabywany przez tzw. "promotorki", zachęcające mnie do wstąpienia do klubu. Reaguję na nie z lękiem, bo pierwsza promotorka w moim życiu strasznie mnie prześladowała. Mejlami, telefonami, a nawet groźbą wyrzucenia ze studiów.

Promotorki uliczne nie grożą. One kuszą, wabią i rzucają niezobowiązujące "to może tylko na drinka". Słowo "tylko" w kontekście tamtejszych cen wydaje się być językową manipulacją godną ....... (Tu każdy może sobie wpisać, kogo chce.) Do mediów co i rusz przedostają się opowieści osób, które wbrew swej woli zostawiają w klubach majątek. Jednak mimo pewnych starań włodarzy naszych miast, nie udaje się znaleźć rozwiązania tego problemu. Cóż - również i w dyskoncie zdarza się wydać więcej, niż się chciało, a przecież nikt nie chce zamykać Biedronek.

Może więc problem polega na tym, że wciąż znajdują się mężczyźni, którzy - znając przecież historie o wyczyszczonych kartach - dają się namówić na wejście. Zapewne każdy z nich ma się za megacwaniaka i jest przekonany, że akurat on nie da się oszukać. Fakt, można też przejść się po Przymorzu w szaliku Arki i przeżyć, ale przyznajmy: szanse i tu, i tu, są równie mizerne.

Dlaczego więc w ogóle mężczyźni tam idą? Czy też, co by się nie odcinać od własnej płci, w ogóle tam idziemy? Częściowo oczywiście rozumiem. Niezależnie od rozwoju cywilizacji i osiągnięć myśli filozoficznej trudno jest nam się oprzeć wdziękom płci pięknej. Jeszcze na trzeźwo jakoś dajemy radę, ale gdy Słońce zachodzi, a kolejne butelki osiągają dno, my osiągamy dno razem z nimi. Nagle nie interesujemy się już skandynawskim kinem, przestają nas obchodzić niuanse historii Gruzji, my po prostu chcemy...

Ale, drodzy panowie. Szanujmy się. Tak jak gardzimy piłkarzami kupującymi mecze, tak i uzyskane za pieniądze chwile z kobietą w negliżu nie przynoszą nam chluby. Jest przecież w nas umiejętność flirtowania z kobietą! To znaczy... Może nie ma. Ale nie poddawajmy się bez walki.

Zdaję sobie sprawę, że niełatwo nam doskoczyć do zawieszonej przez panie poprzeczki. Trudno być jednocześnie odważnym, delikatnym, stanowczym, inteligentnym, zwierzęcym, dowcipnym, słuchającym i otwarcie mówiącym o swoich uczuciach człowiekiem. A takie mniej więcej są wymagania.

Lecz stawmy im czoła. Zwłaszcza że w dobie wyzwolonych kobiet również część z nich jest radykalnie otwarta na nowe znajomości. I wraz z opróżnionymi butelkami również one opuszczają poprzeczkę z oczekiwaniami... Od instynktu nie da się uciec. Ale można go pokierować na tory bardziej cywilizowane i oddalone od nocnych klubów. Będzie i taniej, i sympatyczniej. Nam wszystkim.

O autorze

autor

Szymon Jachimek

Trójmiejski kabareciarz, improwizator, tekściarz. W swoich nieregularnych SKM-kach zerka na Trójmiasto z lekko przymrużonymi oczami i namawia czytelników do tego samego.

Opinie (113) 8 zablokowanych

  • Brawo!szanujcie się panowie

    • 6 2

  • (1)

    Ooo kiedyś się chodziło czasami do najt klubów. Pamiętam jak pierwszy raz wszedłem do fantomu. Do rondo się zaszło. Ojj było tych lokali. To były inne czasy,inni ludzie. Sam wystrój tych lokali był jakiś taki klimatyczny.

    • 37 3

    • a teraz ksantypę zburzyli

      W maxie jest jedzenie na wagę, w Rondzie Fresh Market , a w Atrium sklep z pieczywem. Zupełnie inny klimat panował w tych lokalach niż w dzisiejszych klubach Sopotu. Tęsknie ;-)

      • 14 0

  • Właśnie, panowie szanujmy się.

    • 45 3

  • Miłego dnia dla wszystkich :D

    I wytrzymajcie najazd ludzi na Jarmark :D

    • 39 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się aktor Teatru Wybrzeże, który zagrał w filmie Jana Komasy "Hejter"?