• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

The Raveonettes: człowiek kontra maszyna

Borys Kossakowski
29 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

She Owns The Streets to jeden z największych przebojów The Raveonettes.


Koncert The Raveonettes w klubie B90 okazał się zaskakującą konfrontacją człowieka z nowoczesną technologią. Problemy techniczne sprawiły, że występ duńskiego zespołu opóźnił się o ponad dwie godziny. Raveonettes mogli pewnie spakować manatki i pojechać do hotelu, ale nie zawiedli fanów i zagrali zawodowo. Wcześniej na scenie pojawili się The Lollipops i The Sunlit Earth.



Sharin Foo - połowa The Raveonettes. Sharin Foo - połowa The Raveonettes.
Klub B90 wyposażony został w jeden z najnowocześniejszych systemów nagłośnieniowych, jakie stosuje się obecnie w klubach. Niestety, nowoczesna technologia zawiodła i tak zwana konsola frontowa (inaczej stół mikserski), która jest de facto superkomputerem, odmówiła współpracy. Nie pomogły restarty i liczne próby naprawienia błędów. Gdy już zanosiło się na to, że koncert się nie odbędzie, organizatorzy postanowili przepiąć wszystkie kable do zapasowej konsolety (całe szczęście, że była w sali obok).

Rzutem na taśmę, w konfrontacji człowiek-technologia, wygrał człowiek. The Raveonettes ukazali się na scenie w trzyosobowym składzie. Duet gitarzystów i wokalistów: Sune Rose Wagner oraz Sharin Foo uzupełnił perkusista. Mocne światła oświetlały zespół od tyłu, tak że ich twarze były niemal skąpane w czerni. Zespół zaczął od mocnego uderzenia i zalał słuchaczy zimnym, skandynawskim brzmieniem. W programie nie zabrakło jednego z największych przebojów grupy "She Owns the Streets".

Raveonettes zabrzmieli zaskakująco mocno i soczyście. Gitary drapały po uszach, a perkusja wypełniała brzmieniem cały klub B90. Nieco w tle jakby było słychać delikatne wokale wyśpiewujące zwiewne niemal popowe melodie. Trzyosobowy skład nie byłby w stanie oczywiście zagrać tyle dźwięków - część muzyki leciała "z taśmy". Być może właśnie dlatego brzmienie The Raveonettes było tak potężne.

Polskie zespoły: The Lollipops i The Sunlit Earth zaprezentowały się bardzo przyzwoicie. Zwłaszcza The Sunlit Earth, założony w Giżycku, a obecnie stacjonujący w Trójmieście zaprezentował dawkę energetycznych, bardzo melodyjnych, przebojowych piosenek wyrastających w duchu brytyjskiego rocka a'la The Smiths czy The Cure. The Lollipops zagrali utwory w duchu amerykańskiego garażowego grania, w którym trochę niestety ginął głos Kasi Staszko. Oba zespoły jednak nie były w stanie zmierzyć się z aranżacyjnym rozmachem The Raveonettes i wygląda na to, że tym razem człowiek musiał uznać wyższość technologii (playbacku).

Fani jednak byli wyraźnie zmęczeni czekaniem i rozkręcali się pod sceną bardzo powoli. Trochę szkoda, że organizatorzy nie pokusili się o wyjaśnienie powodów opóźnienia, ale należy zrozumieć ich stres związany z awarią sprzętu. Sytuacja wyglądała dramatycznie, ale swoje pięć minut wykorzystał jeden z barmanów, który zachwycał publiczność popisami perkusyjno-wokalnymi z użyciem plastikowego kubka. Duch w narodzie nie zginął, a barman zasłużył sobie na premię.

Barmański popis w B90 przed koncertem The Raveonettes.



Frekwencja na koncercie potwierdziła obawy pesymistów, którzy twierdzą, że Trójmiasto nie jest dobrym miejscem na organizowanie koncertów z tak zwaną muzyką alternatywną. Przede wszystkim z racji tego, że w promieniu trzystu kilometrów nie ma dużych aglomeracji, z których mogliby do nas przybyć fani takiej muzyki. O ile mieszkańcy Kaliningradu przybywają na koncerty Pet Shop Boys czy Rammstein, to The Raveonettes nie mogli na nich liczyć. Teoretycznie mogliby do nas przybyć warszawiacy, gdyby nie fakt, że dzień po trójmiejskim koncercie The Raveonettes zagra właśnie w stolicy. Ciekawe, jak tam będzie z frekwencją?

Muszę przyznać, że B90 okazało się (mimo wszystko) komfortowym i przyjaznym miejscem. Organizatorzy zadbali o catering w postaci food tracka z falafelami, ceny "na barze" należą do najniższych w Trójmieście, a obsługa klubu (i goście) są przyjaźni i uśmiechnięci. Zupełnym zaś zaskoczeniem było dla mnie to, że przed północą nagle pojawiła się roześmiana grupka fanów muzyki elektronicznej, która przybyła na afterparty z udziałem m.in. Twin Prix. Duch w narodzie nie ginie.

Wydarzenia

The Raveonettes / support: The Lollipops, The Sunlit Earth (11 opinii)

(11 opinii)
85 zł
muzyka alternatywna

Opinie (27) 3 zablokowane

  • Mirku

    jutro poniedziałek - warto udać się specjalisty - laryngologa. Jak się dostaniesz.

    • 8 1

  • raveonettes

    Jeśli będzie więcej takich koncertów to może Gdańsk stanie się miejscem na koncerty zespołów alternatywntych
    Na koncert Raveonettes na pewno jeszcze wybiorę się
    PS
    Stol mikserski można było chyba wymienić wcześniej

    • 6 1

  • Khem... (2)

    "Niestety, nowoczesna technologia zawiodła i tak zwana konsola frontowa (inaczej stół mikserski), która jest de facto superkomputerem (...)"

    Bzdura. Przeciętny mikser FOH to ciągle analogowy tor audio (nie licząc jakiegoś tam niewielkiego DSP do efektów).

    Swoją drogą, z ciekawości, co za sprzęt im się sypnął (producent, model)?

    • 2 2

    • soundcraft

      • 0 0

    • Khem, khem...

      Przeciętny mikser, ale chyba w MDKu. O ile realizator nie jest typem który woli analog, to na koncercie będzie na pewno cyfrowy, i to w 100%. Konwersja analog/cyfra na początku toru, jeszcze na scenie, przetwarzanie w domenie cyfrowej, i konwersja cyfra/analog przed wzmacniaczem, albo w samym wzmacniaczu.

      Ciekawe czy znowu Soundcraft Vi się sypnął (na męskim graniu się najwyraźniej przegrzał) czy coś innego? Współczuję ekipie technicznej.

      • 0 0

  • W 99% przypadków winny jest człowiek

    a nie sprzęt.

    • 4 2

  • Klub najlepszy pod wzg dzwieku w 3miescie.A jak komus przeszkadza bloto to niech kupi sobie kalosze

    • 8 6

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (1 opinia)

(1 opinia)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki utwór zaśpiewał Krzysztof Krawczyk podczas XVI Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Operze Leśnej w Sopocie, po którym nastąpił przełom w jego solowej karierze?