• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Influencerzy i ich trampolina do sławy. Nie każdy leży, pachnie i zarabia

Ewa Palińska
30 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Pozowanie na ściankach, limuzyny, imprezy z celebrytami, drogie prezenty - tak wielu młodych ludzi wyobraża sobie codzienność influencera, marząc o tym, aby kiedyś żyć w podobny sposób. Rzeczywistość bywa jednak zupełnie inna- zdobycie i utrzymanie w pozycji w tym świecie nie jest łatwe, a żeby się wybić, potrzeba często znacznie więcej niż chęci i determinacja. Pozowanie na ściankach, limuzyny, imprezy z celebrytami, drogie prezenty - tak wielu młodych ludzi wyobraża sobie codzienność influencera, marząc o tym, aby kiedyś żyć w podobny sposób. Rzeczywistość bywa jednak zupełnie inna- zdobycie i utrzymanie w pozycji w tym świecie nie jest łatwe, a żeby się wybić, potrzeba często znacznie więcej niż chęci i determinacja.

Światła reflektorów, imprezy, pozowanie na ściankach i prezenty od sponsorów, od drobiazgów, jak biżuteria, po te najbardziej ekskluzywne - luksusowe podróże czy samochody. Czy to nie kuszący plan na przyszłość? Nic dziwnego, że zapatrzeni w swoich internetowych idoli młodzi ludzie nie marzą o niczym innym - przy tym zajęciu weekendowa praca np. w gastronomii wypada przecież blado. Oczywiście, influencer influencerowi nierówny, są wśród nich nastawieni tylko na konsumpcję, jak i na pewną misję, ale łączy ich jedno - w tej branży sukces odnieść trudno. No może poza pewnymi wyjątkami.



"Leżeć i pachnieć, a pieniądze niech spływają" - takie marzenia odnośnie do przyszłości ma coraz więcej młodych ludzi, zafascynowanych medialną aktywnością celebrytów czy różnego rodzaju influencerów. Choć zajęcie to wydaje się łatwe i przyjemne, to niestety, nie każdemu będzie one dane. Jeśli nie posiadamy koneksji rodzinnych, nie wydarzy się w naszym życiu coś, co przysporzy nam popularności, czy po prostu nie będzie nam sprzyjał los, możemy zapomnieć o sławie i wynikających z niej profitach.

Celebryci z YouTube'a, TikToka, Instagrama - idole dzieci i młodzieży



Influencer in spe szuka pracy



Czy marzyłe(a)ś kiedyś o karierze influencera bądź celebryty/ki?

Firmy prowadzące castingi, redakcje, a także osoby pracujące bezpośrednio w szołbiznesie zasypywane są ofertami młodych osób chcących się "wybić". Co aspirujący do miana influencertów oferują? Najczęściej po prostu siebie. Chcą prezentów, które potem planują pokazać na swoich kanałach społecznościowych. Liczą na zaproszenia na imprezy branżowe, pozowanie na ściankach i wzmianki (niekiedy wręcz wywiady) w portalach - regionalnych, lifestylowych, plotkarskich. Pośrednikom oferują procent od przychodu.

Kiedyś zapytałam jedną z takich osób, skąd u niej przekonanie, że jest atrakcyjnym partnerem dla firm reklamujących swoje produkty za pośrednictwem influencerów, skoro nie ma na siebie pomysłu, a jej konto na Instagramie, obserwowane przez 122 osoby, systematycznie zapełniają wyłącznie selfie.

- Skoro gwiazdy mogą, to dlaczego inni nie? - odpowiedziała mi. - W czym osiemnastolatka marząca o wielkim świecie jest gorsza od np. Oliwii Bieniuk, której popularność ma związek wyłącznie z tym, że jest znana? Skoro ona może, to dlaczego ja nie?
Moja rozmówczyni wkrótce się jednak przekonała, że - jej słowa - "tym świecie nie ma sprawiedliwości". Aby zyskać popularność, czasem oprócz/zamiast talentu, potrzeba też odpowiedniego splotu wydarzeń. Nieocenione są też koneksje rodzinne. Najbardziej przecież lubimy śledzić życie tych, których znamy.

Blog zmienia życie. Na "easier" czy "harder"? - artykuł z 2011 roku



Kasia Tusk zaczynała od kariery celebrytki i na tych podwalinach zbudowała prężnie działający, internetowy biznes. Obecnie jest jedną z ikon polskiej blogosfery. Kasia Tusk zaczynała od kariery celebrytki i na tych podwalinach zbudowała prężnie działający, internetowy biznes. Obecnie jest jedną z ikon polskiej blogosfery.

Kasia Tusk - od córki premiera do ikony blogosfery



Dziś młode dziewczyny, marzące o statusie celebrytki, najczęściej zaczynają od założenia i rozkręcenia stron w mediach społecznościowych. U Kasi Tusk - jednej z pierwszych i obecnie najważniejszych polskich influencerek, kierunek był odwrotny. Jako córka polityka, premiera, skupiała na sobie uwagę mediów i niespecjalnie się przez tym zainteresowaniem broniła. Przeciwnie, zdecydowała się nawet je podkręcić, biorąc udział w 5. edycji Tańca z Gwiazdami, występując w parze ze Stefano Terrazzino. Drogę utorowały jej dwie prezydenckie córki występujące we wcześniejszych edycjach show - Aleksandra KwaśniewskaMaria Wiktoria Wałęsa.

Dzięki zdobytej wówczas popularności blog, który stworzyła Kasia Tusk - Make Life Easier - zyskał natychmiastową popularność. Działalność internetowa Kasi Tusk stała się trampoliną do sławy dla jej przyjaciółki, a obecnie szwagierki, Zosi Cudny, która założyła siostrzanego bloga Make Cooking Easier. Obie panie prowadzą dziś prężnie działające, internetowe biznesy.

Zosia Cudny: Najważniejsze rzeczy dzieją się przy stole - artykuł z 2014 roku



Chcieli wyśmiać Kasię Tusk i idealne życie, jakie pokazywała na swoim blogu. To im się nie udało i w rezultacie sami zrobili karierę, a marka Make Life Harder wydaje się dziś popularniejsza niż Make Life Easier. Chcieli wyśmiać Kasię Tusk i idealne życie, jakie pokazywała na swoim blogu. To im się nie udało i w rezultacie sami zrobili karierę, a marka Make Life Harder wydaje się dziś popularniejsza niż Make Life Easier.

Satyra o potężnej sile rażenia



Warto jednak wspomnieć, że zanim działalność internetowa Kasi Tusk zaczęła budzić podziw i szczere zainteresowanie, wyidealizowany świat, jaki prezentowała na swoim blogu, niejednokrotnie był obśmiewany. Szczególnie przez tajemniczy duet Lucjana i Macieja, którzy uruchomili na Facebooku prześmiewczy profil Make Life Harder (obecnie ma prawie 414 tys. polubień na Facebooku).

- Była bruschettą z kaparami i serem pleśniowym, a my kanapką z serem i keczupem - mówił Plejadzie Jakobe Mansztajn, który przejął spuściznę MLH.
Z czasem popularność antyfanów Kasi Tusk była tak ogromna, że sami zaczęli zgarniać kontrakty reklamowe. Sopocka influencerka, zupełnie nieświadomie, pomogła się im "wybić", a oni sprytnie tę szansę wykorzystali.

Make Life Harder na papierze. Maciej i Lucjan piszą książkę - artykuł z 2015 roku



  • Team Bieniuk reklamuje na instagramie swetry. Te samą fotografię zamieściły na swoich profilach Oliwia Bieniuk i Zuzanna Pactwa.
  • Oliwia Bieniuk stanowi inspirację dla wielu młodych dziewczyn, marzących o karierze influencerki. Choć zdobyła popularność dzięki koneksjom rodzinnym, to jej konto stanowi najlepszy dowód na to, że nie potrzeba manifestować wielkiego talentu w jakiejkolwiek dziedzinie, żeby zaistnieć w mediach. Wystarczy pokazywać siebie w codziennych sytuacjach.
  • Zuzanna Pactwa zyskała popularność dzięki relacji z Jarosławem Bieniukiem. Na jej koncie instagramowym można zobaczyć posty sponsorowane, przygotowywane wspólnie z partnerem i jego dziećmi, w tym bardzo aktywną ostatnimi czasy Oliwią Bieniuk.
  • Martyna Gliwińska jest projektantką. Jak sama przyznała, jej konto na instagramie to prężnie działający biznes.

Koneksje rodzinne, bliskie relacje i kontrowersyjne związki



Bliscy osób sławnych od zawsze przyciągali uwagę otoczenia. Nic więc dziwnego, że po śmierci Anny Przybylskiej, zainteresowanie przeniosło się na jej partnera i dzieci. Fani zmarłej aktorki chcieli wiedzieć, jak rodzina radzi sobie w obliczu tragedii, widzieć, jak dorastają dzieci.

Słupki obrazujące liczbę followersów rosły systematycznie zarówno u Jarosława Bieniuka, jak i u jego córki Oliwii. Kiedy media zaczęły interesować się życiem prywatnym byłego piłkarza i drobiazgowo je relacjonować, liczba obserwatorów wzrosła też na profilach instagramowych jego partnerek, byłej i obecnej - Martyny GliwińskiejZuzanny Pactwy. Cała rodzina bardzo chętnie dzieli się swoim życiem prywatnym za pośrednictwem Instagrama, a wiele postów ma charakter reklamowy.

Tego rodzaju działalność stanowi tak istotne źródło dochodu, że kiedy konto Martyny Gliwińskiej nagle zniknęło z Instagrama, influencerka zaciekle walczyła o jego odzyskanie:

- Instagram jest dzisiaj do zarabiania pieniędzy i ja, podobnie jak miliony osób, wykorzystuję tę platformę w ten sposób - informowała Gliwińska swoich fanów po odzyskaniu konta. - Nikogo nie okradam, robię to w sposób uczciwy. Zarabiam na siebie i swoją rodzinę. Kiedy ktoś mi to konto zabiera, to tak, jakby ktoś mi zamknął firmę i powiedział, że musisz wymyślić coś innego z dnia na dzień.
Zdobycie popularności znacznie przyspieszają też odpowiednie koneksje, w szczególności związki uczuciowe. Nergal, dla przykładu, zaistniał w świadomości Polaków (poza grupą tych, którzy śledzili jego twórczość i interesują się muzyką) dzięki burzliwej znajomości z będącą wówczas na topie Dodą. Wodą na influencerski młyn są też publikacje na portalach plotkarskich, które "karmią" się informacjami o życiu insta celebrytek. Dzięki nim - a konkretnie drobiazgowym newsom nt. życia prywatnego i osobistego - Julia Dybowska, niegdysiejsza sopocianka, jest obserwowana dziś na Instagramie przez przeszło pół miliona followersów. Tak dużą popularność przyniosła jej bliska relacja ze starszym o kilka dekad biznesmenem.

Oliwia Bieniuk stanowi inspirację dla wielu młodych dziewczyn, marzących o karierze influencerki. Choć zdobyła popularność dzięki koneksjom rodzinnym, to jej konto stanowi najlepszy dowód na to, że nie potrzeba manifestować wielkiego talentu w jakiejkolwiek dziedzinie, żeby zaistnieć w mediach. Wystarczy pokazywać siebie w codziennych sytuacjach. Oliwia Bieniuk stanowi inspirację dla wielu młodych dziewczyn, marzących o karierze influencerki. Choć zdobyła popularność dzięki koneksjom rodzinnym, to jej konto stanowi najlepszy dowód na to, że nie potrzeba manifestować wielkiego talentu w jakiejkolwiek dziedzinie, żeby zaistnieć w mediach. Wystarczy pokazywać siebie w codziennych sytuacjach.

Rozpoznawalni startują z górki



Popularność Oliwii Bieniuk okazała się tak duża, że otrzymała zaproszenie do Tańca z Gwiazdami, gdzie zaprezentowano ją jako początkującą modelkę. Nie da się jednak ukryć, że jej zaproszenie wynikało bardziej z medialnej rozpoznawalności niż z osiągnięć w modelingu. No i pewnego rodzaju mody na śledzenie życia członków rodziny sławnych osób.

Wcześniej w tym samym programie wystąpiła Justyna Żyła, była żona Piotra Żyły, która burzliwe rozstanie ze skoczkiem narciarskim przeniosła do mediów plotkarskich, a razem z Oliwią o Złotą Kulę walczyła m.in. Izabela Małysz - żona Adama Małysza. Analogiczna sytuacja, jak przed kilkunastoma laty, kiedy na fali popularności, jaką cieszyły się dzieci polityków, do programu finalnie trafiła Kasia Tusk. Czas pokaże, czy podobnie jak jej starsza koleżanka, Oliwia Bieniuk wykorzysta te fory, które dało jej pochodzenie i zbuduje na bazie internetowej rozpoznawalności coś wartościowego.

Oliwia Bieniuk w "Tańcu z Gwiazdami". Jak sobie radzi córka Anny Przybylskiej?



A skoro już mowa o tym, że osobom popularnym łatwiej zrobić karierę influencera, warto wspomnieć o Mai Sablewskiej. Nie tylko dlatego, że miała z górki, bo zanim zamarzyła jej się autopromocja, sama się na tę górkę wdrapała. I była w swoich działaniach niezwykle zdeterminowana oraz konsekwentna. Zaczynała od prowadzenia fan clubu Natalii Kukulskiej i opieki nad jej dziećmi, potem wyniosła na szczyty popularności Dodę, stała u boku Edyty Górniak, gdy ta odnosiła sukcesy, aż wreszcie postanowiła sama zaistnieć w mediach, również tych społecznościowych. Obecnie jej konto na Instagramie śledzi pół miliona obserwujących. A ona sama pokazuje tam to, na co ma ochotę. Przynajmniej obserwujący mogą odnieść takie wrażenie (w odróżnieniu od profili innych influencerów, których niemal każdy post jest słupem reklamowym).

Maja Sablewska (2013 r.): Prowadzę nudne życie



Anna Renusz, barwna uczestniczka kontrowersyjnych Królowych życia, przełożyła udział w programie na wzrost liczby followersów. Anna Renusz, barwna uczestniczka kontrowersyjnych Królowych życia, przełożyła udział w programie na wzrost liczby followersów.

Mylne wyobrażenie o życiu influencera



"Leżeć i pachnieć, a pieniądze niech spływają" - takie marzenia odnośnie przyszłości ma coraz więcej młodych ludzi, zafascynowanych medialną aktywnością celebrytów czy "influencerów". I faktycznie, są osoby, które samą swoją obecnością w sieci przyciągają uwagę followersów, dzięki czemu kasa spływa sama, a propozycje biznesowe nigdy się nie kończą. Są to jednak przypadki marginalne.

W dużej mierze zdjęcia, sprawiające wrażenie naturalnych, są efektem wielogodzinnych sesji i zaangażowania dobrego fotografa. Za współpracą barterową, a więc słynnymi prezentami, które otrzymują gwiazdy Instagrama, stoi sztab ludzi, gifty należy zaksięgować, kampanię zaplanować i zrealizować według ustaleń. Faktem jest, że jeśli komuś uda się w tym instagramowym świecie dobrze urządzić, może żyć jak pączek w maśle. Z reguły jednak potrzeba do tego czegoś więcej niż aparat w telefonie komórkowym i marzenia o karierze influencera. Jak w biznesie - zanim zacznie się zgarniać profity, trzeba sporo zainwestować, w wiedzę lub w ciało.

Dowodem na to, że aby zyskać popularność nie wystarczy determinacja, ale potrzebne jest np. szczęście czy talent, może być działalność Alexandry Natalie Boykow. Mimo udziału w licznych, niejednokrotnie kontrowersyjnych programach, celebrytka nadal nie jest w stanie się wybić. Dowodem na to, że aby zyskać popularność nie wystarczy determinacja, ale potrzebne jest np. szczęście czy talent, może być działalność Alexandry Natalie Boykow. Mimo udziału w licznych, niejednokrotnie kontrowersyjnych programach, celebrytka nadal nie jest w stanie się wybić.

Tu po prostu potrzeba farta



I choć snulibyśmy miliony teorii, nie da się oprzeć wrażeniu, że o popularności czy jej braku decyduje los. Dlatego np. dzięki udziałowi w kontrowersyjnym programie Królowe życia Ani Renusz - fryzjerka z Gdyni, ma obecnie 287 tys. obserwujących na Instagramie i - biorąc pod uwagę, że startowała bez trampoliny - można w jej przypadku mówić o sukcesie.

Ania Renusz: nie jestem królową życia. Jestem królową pracy



Takiego szczęścia cały czas brakuje np. uczestnikom innego, nie mniej kontrowersyjnego programu - Chłopaki do wzięcia. Alexandra Natalie Boykow - biorąca udział w programie wraz ze swoim bratem bliźniakiem - choć usilnie i od lat walczy o atencję, może się obecnie pochwalić liczbą niespełna 9,5 tys. obserwujących na Instagramie. Przebić się nie jest w stanie również Łukasz Celebryta Filmowy Motyl, choć - jak informuje na swoim profilu na Facebooku - zapracowany jest bardzo i nieustannie bierze udział w różnych wydarzeniach oraz produkcjach.

Opinie (115) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    Jest ogromne niezrozumienie różnicy pomiędzy samym chceniem a faktycznym robieniem i osiąganiem

    tak samo jak badania pokolenia rodziców i ich dzieci pokazują ogromną rozbieżność pomiędzy aspiracjami i oczekiwaniami zawodowymi rodziców i ich własnych dzieci. Współcześni rodzice nadal marzą o lekarzu, prawniku itp., a dzieci deklarują influencera, jutubera, blogera. Można się z tym jako rodzic mentalnie nie zgadzać, ale po co nieumiejętnie flirtować z faktami, zamiast zwyczajnie w świecie spróbować je zrozumieć, świat ludzi się zmienia, aspiracje się zmieniają, ludzie się zmieniają, zawody się zmieniają, oczekiwania również. Rozumiem rodziców, którzy płaczą, gdy dziecko ćpie, kradnie, zabija, porywa dla okupu, zostaje recydywistą lub kontrowersyjnym księdzem, ale odwracanie się od aspiracji własnych dzieci od razu po fakcie, że ktoś fotografuje estetyczny przód czy tył, bo to z oczywistych względów nie jest talent, jest również kontrowersyjne. Dzieci powinny od 6. roku życia ukierunkowywać się na studia wyższe na kierunkach prawniczych lub medycznych tylko prestiżowych uczelni, dlatego od małego pozwalacie im oglądać na bezpłatnym jutubie jak ekipa kręci duże lody... wystarczy cały dzień kręcić kolorowym kołem fortuny i masz 2 mln wyświetleń, zamiast 2 mln nadgodzin na dyżurach...

    • 19 40

  • Pozdrawiam MLH :D

    • 15 9

  • To jest chory swiat,kogo obchodzi ze panienka miala operacje jajnika i wpompowano jej 8 litrow powietrza do brzucha,boze ty to widzisz i nie grzmisz!

    • 28 2

  • To nic nowego ze promuja patologie a potem dla odmiany robia arty otym jak dzieci zawiedzone ze im sie nieudało (2)

    potrzebują psychologa.

    • 21 4

    • popatrz w net i znajdz słowo (patologia ) (1)

      • 1 1

      • I co tam Ewo wyczytałas ?

        Poważnie pytam. To jest patologia !!!

        • 0 0

  • ogłupianie ma się dobrze

    to nic innego jak marketing ciała i prostych emocji, tylko nie darmowy, za nim stoją korpo (faszystowskie dyktatury) i ich dział PR, czyli dział propagandy.

    Polecam krytycznie poczytać Edwarda Bernaysa i... z otwartym sercem Noama Chomsky'ego.

    • 20 3

  • Nawet godziny nigdy nie straciłem na czytanie jakiego kolwiek bloga tych ludzi. (1)

    Oni są zato doskonałym przykładem degeneracji społeczenstwa ,bo skoro dostaja pieniadze zato ze przekazuja bezwartosciwe tresci a czestow wrewcz szkodliwe działani sponsorowane.To ci co im płacą powinni dodatkowo opdatkowani.
    Za czytanie bezwartsciowych blogów powinien byc ryczałt miesieczny albo tygodniowy.
    Oczywiscie sa blogi bardziej wartosciowe instruktarzowe dzieki którym moga sie amatorzy czegos nauczyc ale tych zaledwie garstka jest.
    Wiec proste chesz czytac głupoty to płac dodatkowy podatek tak z 100 zł na tydzien

    • 35 3

    • piłeś?

      nie pisz

      • 1 6

  • Powiem szczerze że ja zarabiam tyle sosu że nie wiem co mam z tym sianem robić... (9)

    ... ile można chodzić do Lidla? No pytam się? BMW jest? ... jest. Mieszkanie w exluzywnej dzielnicy jest?.. jest. Młoda lalka co wygląda na 18nastke też jest, wszystko jest.

    • 5 13

    • Weź się do norlamnej roboty, a nie jakieś takie dziwne rzeczy... (5)

      wyrabiasz!! Kowal, spawacz, budowlaniec, bankowiec to jest praca prawdziwa co to człowiek się spełnia i pożytek jest dla społeczeństwa jakiś taki, a nie! Nikogo twoja lalak zbotoksowana nie interesuje! W mojej Beatce każdy kilogram z 86 jej kilo kocham tak samo!! Pozdrawiam wszystkich bartników

      • 5 2

      • Karol, jak byś wiedział z jakiego getta wyszedłem to byś inaczej tu pisał (4)

        Oliwa to dzielnica strzelanin, porwań i gwałtów- tu nikt się nie certoli. Myślisz że dla czego już nie ma miejsc na cmentarzu w Oliwie? Mało kto wychodź z tej dzielni w jednym kawałku? Mogłem zostać dilerem, alfonsem albo jeden Bóg to wie... Wszystko odmieniła pielgrzymka JPII to wtedy postanowiłem zawojować szołbiznes i zapragnąłem zostać gwiazdą.

        • 3 5

        • Tak już o tym pisałeś ostatnio ze szpitala na Srebrzysku!

          • 2 0

        • Ty pan z getta odstaw już te prochy ! Bo mózg masz jak siano .

          • 1 1

        • Chyba sie nawachales domestosa,bo pie jak nacpany.

          • 0 0

        • Ja cię Bartas trochę rozumiem,

          sam letko w życiu nie miałem, a jak była trampolina potrzebna to nie miał kto takiej podać.
          Więc się zawziąłem i sam zostałem kowalem własnego losu, można powiedzieć kułem to żelazo póki gorące, a nawet i czasami na zimno. I teraz dziękuję życiu, bo to mnie zahartowało. Dzięki przeciwnością losu zbudowałem silną psychikę i teraz żyję jak pączek w maśle, bo sprzedaż thermomiksów idzie mi jak złoto. Ale wiadomo, to samo nie przyszło, trzeba się było napocić przy miechu kowalskim, setki poradników, dziesiątki kursów samorozwoju. Teraz mogę się cieszyć życiem i robię to, bo życie to śpiew, życie to taniec, życie miłość.
          Pozdro z Suchanina!

          • 0 0

    • do roboty

      idź do roboty...

      • 2 1

    • Nigdy miałeś lepszego brzucha!

      • 0 1

    • głupie dulepaty glupich ludzi.

      gdybyś miał gram rozumu wiedziałbyś że jak masz za dużo do dasz tym którzy potrzebują by ratować życie. ale nie wynoś się z tym, prawdziwe szczera intencja powinna być anonimowa

      • 0 0

  • A dziś (7)

    MLH zebrało ponad 1 milion (!!!) do wirtualnej puszki dla WOŚP! To dopiero siła przebicia.

    • 14 20

    • nie serduszko tylko złodziejstwo bedzie kasa na kolejne torebki po kilkadziesiąt tysięcy (3)

      • 2 13

      • Weź się tak porządnie (1)

        Palnij w głowę zanim napiszesz takie bzdury

        • 6 3

        • pisor iq level 70;)

          • 2 2

      • Chodzi o pieniądze dla bąkiewicza, czy 40 mieszkań obajtka?

        • 5 1

    • Juz prawie 2 mln :)

      • 6 0

    • Ponad 2!

      • 4 0

    • Czy mlh oznacza "moja letnia herbata"?

      • 0 1

  • ;) (1)

    Bezproduktywne nieroby, a najgorsze w tym wszystkim, że naszym dzieciom i młodzieży robią wodę z mózgu. W każdym ustroju totalitarnym zostaliby pogonieni do roboty i skończyłoby się gwiazdorzenie.

    • 33 2

    • ale one potrafią tylko kręcić lody;)

      • 2 0

  • MHL dostawało kase ze spólek skarbu panstwa za reklame tak sie wyprowadzało kase !!

    • 9 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (53 opinie)

(53 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach (3 opinie)

(3 opinie)
w plenerze, gry

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Na festiwalu Kolosy spotykają się: