- 1 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (40 opinii)
- 2 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (40 opinii)
- 3 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (72 opinie)
- 4 Recenzja "Challengers": intensywne kino (18 opinii)
- 5 Robią sobie jaja od 45 lat (17 opinii)
- 6 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
Udany powrót Kayah i Bregovicia
Fragmenty piątkowego koncertu Kayah i Bregovicia w Gdynia Arenie.
Po osiemnastu latach od wydania wspólnego krążka Kayah i Goran Bregović wrócili razem na scenę. Z pozorów - odcinanie kuponów od dawnego sukcesu okazało się niemałym sukcesem. Dawne przeboje duetu wcale się nie zestarzały, a szczelnie wypełniona Gdynia Arena bawiła się w piątkowy wieczór do utraty tchu.
Emocji przed tym koncertem (jak i całą trasą po Polsce) było sporo. W internecie hejterzy wypominali Kayah i Bregoviciovi odgrzewania muzycznych kotletów i sceniczny reunion wyłącznie dla kasy. Fani z kolei wykupywali bilety i z niecierpliwością oczekiwali dnia koncertu.
W piątek wieczorem przed wejściem do Gdynia Areny uformowała się kilkudziesięciometrowa kolejka. Organizator odrobinę zawalił ze sprawnością wpuszczenia do środka i ogonek dość wolno się rozładowywał. Skutek: ci na zewnątrz marzli (choć byli i tacy, którzy humor poprawiali sobie małpkami z rozgrzewającym trunkiem oraz wesołym śpiewaniem), ci w środku musieli czekać na resztę. Wszystko się więc wydłużyło i koncert rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem.
To sporo, tym bardziej jak na tę rangę artystów, ale widzowie byli wyjątkowo wyrozumiali. Cześć poszła po drugie piwo, część skorzystała z okazji, aby zająć jak najlepsze miejsce pod sceną. A trzeba przyznać, że tak pełnej płyty gdyńska hala dawno nie widziała - tłum wypełnił ją do ostatniego miejsca. Na trybunach z kolei było luźniej, ale łącznie przyszło około trzech tysięcy osób - i młodych, i takich, którzy młodzi byli w momencie wydania krążka w 1999 roku.
Nic dziwnego, że ludzie woleli zająć płytę, bo na takim koncercie nie ma co siedzieć. Trzeba tańczyć, śpiewać i bawić się. Jak to się robi pokazał już od pierwszych dźwięków Goran Bregović. Serb w charakterystycznym białym garniturze przez pierwsze pół godziny koncertu zabawiał publiczność bez swojej polskiej połowy, tylko w towarzystwie swojej Orkiestry Weselno-Pogrzebowej. Były dudniące dęciaki, skoczny rytm i porywające do tańca cygańskie melodie. "Kalashnikow", "Mesecina", "Gas gas gas" i jeszcze kilka przebojów Gorana skutecznie rozbujały widzów.
Ale na dobre zaczęło się, gdy na scenie pojawiła się Kayah. Diva polskie popu na scenę weszła w towarzystwie góralskiego chóru i nie owijając w bawełnę zaczęła od jednego z największych hitów wspólnej płyty z Bregoviciem - "Śpij kochanie, śpij". Potem przyszła kolej na każdy kolejny kawałek z płyty. Przy "Prawy do lewego" publiczność ze szczęścia prawie oszalała - ludzie skakali i przekrzykiwali się w śpiewaniu refrenu, trybuny się trzęsły. Chóralnie odśpiewano też m.in. "Jeśli Bóg istnieje" i "100 lat młodej parze".
Choć Bregovicia męczyło ponoć ciężkie przeziębienie, nie dał po sobie poznać słabości. Grał na gitarze i śpiewał z pełnym zaangażowaniem. Kayah na scenie błyszczała - ona chyba nie ma słabych dni. Świetnie spisała się i cygańska orkiestra (brawa dla sekcji dętej), i chórek rozrywkowych górali. Pod względem artystycznym nie zabrakło chyba niczego. A najważniejsze z tego wszystkiego jest to, że ta muzyka wcale nie straciła energii i świeżości - po 18 latach porywa tłumy z taką samą mocą, jak na początku.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (59) 3 zablokowane
-
2017-09-17 15:29
A Kayah ciągle płacze, że żyje w reżminie, w terrorze i w antysemityźmie i w ogóle
we wszystkim co najgorsze, a tu bah. Gra sobie koncert i do tego jeszcze sala pełna :D
- 7 2
-
2017-09-17 13:47
Jefferson Airplane(USA) to jest muzyka albo włoski zespół Goblin czy polskie SBB. (1)
g*wniana jarmarczna muzyka dla plebsu z Gdyni zakodowana lewacka morda Szczot i cwaniak grający u czeczeńskiego wataszki Kadyrova Bregović.
Powiedz mi, czego słuchasz, a powiem ci czy znasz się na muzyce.- 4 8
-
2017-09-17 15:20
O gustach się nie duskutuje....
- 2 0
-
2017-09-17 12:37
koncert
Mnie się nie podobał.
- 6 2
-
2017-09-17 11:52
To wszystko
Odgrzewane kotlety.Słabizna niestety a KaYach skończyła się dla mnie jak zaczęła brać udział w koncertach dla banderowców z upadliny.
- 7 7
-
2017-09-17 09:34
Kayah to ta co...
Tak mocno krytykowała Bredziewicza ze ja oszukał i nic już nie chce mieć z nim wspólnego?
Widzę ze brak kasy w portfelu zmienia optykę na wiele rzeczy.- 9 3
-
2017-09-16 12:14
Świetny koncert! (2)
Bardzo dobrze się bawiłem, zabawa i energia, pierwszy raz byłem na koncercie na którym wszyscy śpiewali razem piosenki od a do z!!! Wszyscy!!
profesjonalnie zagrane, nagłośnienie spoko, przeniosłem się w czasie i piosenki są nadal aktualne, to jest sztuka,
Znowu kocham kayah- 18 11
-
2017-09-16 14:01
nie jesteś wymagający (1)
Nie wiele ci trzeba ,że dobrze sie bawiłes , pewnie miałeś "małpkę pod kurtką" i sobie pociągałeś w rytm prawy do lewego,ta gwiazda po kapitalce (botoks,ucięty nosek)powinna śpiewać na wiejskich dożynkach jak łona trafiła do Gdyni ,kto zapraszał?
- 4 10
-
2017-09-17 07:59
Każdy sądzi według siebie
Widocznie Ty bez małpki się nie obejdziesz...cóż, swój do swego ciągnie
- 1 2
-
2017-09-17 07:52
Było super
Dziwię się ludziom, którzy z taką pogardą piszą tu o tym koncercie i muzyce, jaką zagrano. To było świetne widowisko, dopracowane pod każdym względem, piękne bułgarskie głosy, rewelacyjne instrumenty,nasi górale no i przede wszystkim tych dwoje- Kayah i Goran - nie do zdarcia. Ludzie bawili się świetnie,znali, śpiewali wszystkie piosenki, żądali bisu głośnym tupaniem w podłogę i wyciem- myślałam, że rozniesiemy tą budę
- 5 7
-
2017-09-17 02:27
Koncert I Liga! Wykonanie Kayah mistrzostwo swiata. Glos piekny, dojrzaly. Kobieta wie o czym spiewa. Wielkie brawa dla Gorana i Kayah! Jak najwiecej takich koncertow!
- 7 8
-
2017-09-16 08:29
organizacja (1)
Koncert rewelacja,
Jednak dojazd do niego tragedia - zgodność z meczem Arki a do tego banda bezmózgich "policjantów" z prewencji nie mających żadnej odpowiedzi dla pytających o dojazd - wykonujących polecenia podobnych sobie zapewne- 23 9
-
2017-09-16 22:23
tak Gdańsk ma najlepszych Policjantów
- 2 0
-
2017-09-16 01:57
Widać, że władze w Gdyni nie wiedzą kiedy gra Arka (3)
Władze Gdyni - to naprawdę nie jest trudne, aby sprawdzić kiedy Arka gra u siebie i o której godzinie. Dzięki takiemu sprawdzeniu, a terminarz jest układany wcześnie, uda się uniknąć kłopotów z korkiem, gdy chodzi o osoby odjeżdżające z parkingów po meczu, a osoby chcące się na nie dostać przed koncertem. Sam koncert ekstra, ale wielki minus za organizację. Goran ma energii, a KaYah głos. Na koncercie było super.
- 21 14
-
2017-09-16 05:57
Taka ciekawostka dla Ciebie (2)
Władze Gdyni nie organizowały ani meczu ani koncertu.
- 10 3
-
2017-09-16 14:29
RE :(
Organizator meczu, czy koncertu odpowiada za imprezę. W przypadku parkingów, czy kierowania ruchem pojazdów chcących wjechać lub wyjechać na parking to jednak miasto. Władze Gdyni nie zachowały się dobrze, a powinny. Widać, że nie byłeś dawno w tamtym miejscu.
- 0 1
-
2017-09-16 08:45
Dodam że koncert był zaplanowany wcześniej niż mecz, poprzedni sezon piłkarski trwał jeszcze w najlepsze
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.