• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Behemocie nauczyłem się, żeby się nie poddawać - mówi Havoc przed premierą nowej płyty Blindead

Borys Kossakowski
9 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Utwór s1 promuje płytę "Absence"


Dwadzieścia dwa koncerty i to dzień w dzień. To będzie gigantyczny sprawdzian dla nas. Ale damy radę! - mówi Mateusz "Havoc" Śmierzchalski, gitarzysta Blindead, którzy będą promować swój najnowszy album "Absence" w klubie B90 w czwartek. Bilety po 30 i 40 zł. Początek: godz. 19.



Borys Kossakowski: Absence oznacza nieobecność. Tymczasem mało który polski zespół jest tak obecny jak wasz. Płyta zbiera świetne recenzje, a wy za chwilę ruszacie w spektakularną trasę po Europie.

Mateusz "Havoc" Śmierzchalski - gitarzysta Blindead. Mateusz "Havoc" Śmierzchalski - gitarzysta Blindead.
Mateusz "Havoc" Śmierzchalski: Tytuł płyty jest związany z tematyką całego albumu, którą wymyślił Patryk Zwoliński, nasz wokalista. To opowieść poniekąd o nieobecności i śmierci bliskich osób. Jeśli zaś chodzi o promocję i koncerty to faktycznie, staramy się być jak najbardziej obecni.

Widać w was ogromny upór, konsekwencję i mnóstwo pracy włożonej w rozwój zespołu.

Myślę, że tego nauczyłem się grając w zespole Behemoth. Tej siły, zaparcia i niepoddawania się w dążeniu do celu.

Wcześniej w Behemocie z Nergalem, później w Blindead graliście zdecydowanie cięższą, agresywną muzykę. Teraz skręciłeś gdzieś w stronę art-rocka.

To naturalny rozwój zespołu, a jednocześnie powrót do korzeni. Przed założeniem Blindead graliśmy jako Incorrect Personality i tam eksplorowaliśmy "podobne klimaty". Z tego projektu zrodził się właśnie Blindead. Myślę, że zdążyliśmy już na poprzednich płytach pokazać naszym fanom, że nie jesteśmy grupą, która będzie stała w miejscu i nagrywała albumy jak Motorhead czy Slayer, które oczywiście uwielbiam (śmiech). Nasz zespół składa się z tylu różnych osobowości i muzycznych światów, że rozwój jest po prostu nieunikniony.

Jak do tego rozwoju przyczynił się wasz włoski basista Matteo Bassoli?

Matteo poznałem w 2008 roku, gdy grał w Trójmieście z zespołem At The Soundawn. Spotkaliśmy się później jeszcze kilka razy na różnych koncertach i polubiliśmy się. Gdy zaproponowaliśmy Matteo, żeby dołączył do Blindead, odpisał: kiedy mam przyjechać na próby? A przecież mieszkał wtedy jeszcze we Włoszech! Jego wkład w zespół jest trudny do przecenienia: gra na basie, gitarze, potrafi też śpiewać. Wpasował się w zespół idealnie. Sam też poczuł się tutaj bardzo dobrze, do tego stopnia, że jakiś rok temu zdecydował się przeprowadzić do Gdyni.

W trakcie nadchodzącej trasy zagracie dwadzieścia dwa koncerty w Europie. To wynik imponujący. Jak do tego doszło?

Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że po tylu latach udało nam się zabukować trasę z prawdziwego zdarzenia. Można powiedzieć, że na co dzień pracuję w biznesie muzycznym, między innymi jeżdżę w trasy z zespołami Riverside i Therion. Na jednej z nich poznałem zespół Leprous. Razem postanowiliśmy, że pojedziemy w trasę. To będzie dla nas gigantyczny sprawdzian - 22 koncerty i to praktycznie dzień w dzień. Ale damy radę!

Czy muzycy, którzy grają taką muzykę jak wy są "dołersami"?

Na co dzień nie jesteśmy smutasami, wręcz przeciwnie. Ale kiedy zaczynamy grać muzykę, ona nam po prostu taka wychodzi.

Zatrudniliście do realizacji "Abscence" włoskiego producenta Ricardo Passiniego. Warto było?

Postać Riccardo Pasini przybliżył nam Matteo, który nagrał z nim wcześniej już cztery albumy. To był strzał w dziesiątkę. Riccardo ma doświadczenie, jest otwarty na eksperymenty, a do tego ma bardzo wyrazistą osobowość. Na czas nagrywania płyty stał się członkiem Blindead i miał duży wpływ na to co tam usłyszycie. Bardzo wiele nauczyliśmy się dzięki tej współpracy i z efektu końcowego jesteśmy bardzo zadowoleni.

Wydarzenia

Blindead / support: Moose The Tramp, 1926 (4 opinie)

(4 opinie)
40 zł
ciężkie brzmienia, muzyka alternatywna

Opinie (47)

  • To za wiele nie umiesz... (20)

    • 32 32

    • uczyc sie od nergala to jak w ogóle sie nie uczyć

      • 25 15

    • (1)

      Polecam najpierw przeczytać artykuł.

      • 17 11

      • Nie miał czasu czytać. Musiał przecież napisać jakąś bzdurę jako pierwszy - by być na górze. To chyba jakaś nowa forma dowartościowywania się.

        • 12 8

    • Nergal to ten celebryta i ulubieniec gimbazy ? (8)

      • 25 10

      • Ile jeszcze kretyńskich opinii wysnujesz,



        Twoje największe życiowe osiągnięcie to zapewne postawienie porannego klocka w muszli.

        • 16 21

      • Re: Nergal to ten celebryta i ulubieniec gimbazy ? (3)

        Przynajmniej robią coś po swojemu a nie są tylko produktem wytwórni muzycznej.

        • 7 15

        • Oczywiście, tak, tak, po swojemu, pod warunkiem, ze jest to zbieżne (2)

          Z odpowiednimi wytycznymi wytwórni

          • 16 3

          • (1)

            kolego, Behemoth gra od wielu lat. To nie jest wielka gwiazdeczka, że pierwszą płytę sprzedaje w 1 mln egzemplarzy. Ale jak po wielu latach harówy wybili się to już nagle sa produktem i celebrytami?

            • 10 13

            • Re:

              Na ich koncercie bylem z 15 lat temu. Już wtedy byli znani, szczególnie za granicą. Tam się docenia mocne i porządne "łojenie", nie to co u nas.. Inny przykład to Vader.
              Ciekawe czy gdyby Peter częściej by się pokazywał w mediach, też zostałby celebrytą :/

              • 3 1

      • (2)

        gimbazy? chłopie, jak Nergal nagrywał pierwsze demo Behemoth to większości ludzi stąd albo jeszcze w ogóle nie było, albo dłubała w nosie i gile nazywała żelkami

        • 7 10

        • Chłopie jak słuchałem ciężkiej muzy, to behemot, mogło byc fajną nazwą dla margaryny (1)

          • 5 1

          • BehemotH a nie Behemot.

            Pierwsze demo było z tego co pamiętam z 91 lub 92 roku. Od kiedy ktoś w Polsce poza kręgami metalowymi kojarzy tą nazwę? Od 2009? 2008? Przez większość kariery Nergal był rozpoznawalny jedynie dla wtajemniczonych. Więc nie bardzo rozumiem zarzut że to celebryta. To jest po prostu tak, że jak ktoś się wybije i stanie się rozpoznawalny to od razu ludzie twierdzą że się sprzedał. A jakby dalej grał po garażach brzmiąc jak spawarka to by było ok

            • 2 1

    • (5)

      Nie wiem czy wiesz, ale Behemoth na świecie jest o wiele bardziej znany i szanowany niż nasze popowe gwiazdeczki. na świecie nie znają jakiejś Dody, nie znają jakiejś Juli ani Bednarka. Za to Behemoth owszem. Behemoth to ekstraklasa dla metalu, to pionierzy blackened death metalu, oni są dla tej muzyki jak Michael Jackson dla popu.

      • 10 10

      • (4)

        widać żeś kindermetal, Venom, Hellhammer sa dla black metalu jak jackson dla popu, a te wszystkie Behemocze, Dark Funerale Immortale itp to śmiech na sali.

        • 10 8

        • Pięknie, że wspominasz klasyków, ale skoro stawiasz w jednym rzędzie Dark Funeral i Behemoth, to możliwe są dwie diagnozy: albo znasz te kapele tylko z nazwy, albo waść ogłuchłeś na stare lata.

          • 4 4

        • Kindermetalem bylem jakieś 12 lat temu jak zaczynałem swoją przygodę. Venom i Hellhammer to klasyki, ba, dlaczego nie wymieniłeś Diamond Head albo Black Sabbath? Jednakże Behemoth był jednym z pierwszy który zaczął łączyć death z black metalem i o to mi chodziło. Dzisiaj to jest naprawdę ekstraklasa wymieniana w jednym rzędzie z Morbid Angel czy Nile. I to jest o wiele bardziej kreatywne i ambitne niż kolejna gwiazdka stękająca o problemach miłosnych.

          • 6 4

        • no i Bathory!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (1)

          • 0 0

          • A Mercyful Fate?

            • 0 0

    • ale za bilety liczy sobie więcej niż nergal (1)

      • 2 6

      • to i tak 4 razy mniej niż na jakieś Lady Pank

        • 4 1

  • (1)

    kawalek calkiem spoko...pozdrawiam

    • 14 15

    • raczej głucha furia

      • 7 9

  • Zycze powodzenia!

    • 12 12

  • na zaparcia pietruszka dobra

    • 21 1

  • z cyklu Marek Sierocki przedstawia (1)

    normalnie gwiazda Teleexpressu, jakoś Metal i Electro mają słabą miętę do siebie, pewnie się mylę ;)

    • 9 10

    • polecam poszukać i posłuchać na YT Blindead Affiction XXVII II MMIX

      • 4 6

  • Empire (3)

    Empire wydaje płytę. Tam się dopiero leje..

    • 3 8

    • To z Gdyni?

      • 0 0

    • Empire.Strasznie dziadoski zespół.

      • 2 1

    • chuba kij się leje

      chuba kij się leje

      • 0 0

  • Jaki nauczyciel taki uczeń.

    • 12 3

  • Tja... a Nergal uczył się od "księdza" Bonieckiego (1)

    I kółko się zamyka:-)

    • 16 5

    • Dobrze

      że nie od Abp Michalika........

      • 4 6

  • szkoda, że po angielsku (1)

    brzmi jakby mentalnie zatrzymali się na latach '90
    to już było! helloł

    • 7 10

    • większość zespołów metalowych i to z całego świata ma kawałki po angielsku. to nie jest jakiś ewenement

      • 6 6

  • Po tytule spodziewałem się, że zespół gra dziadowski metal.

    A tu miłe zaskoczenie. Nie wiem czego się nauczył od tego Nergala, ale dobrze, że poszedł inną drogą:)

    • 13 8

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W której saunie panuje najwyższa temperatura?