- 1 Techno balkon otworzył sezon (65 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (68 opinii)
- 3 Recenzja filmu "Istoty fantastyczne" (5 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (53 opinie)
- 5 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (61 opinii)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (63 opinie)
Wodecki wiecznie żywy. Świetny Wodecki Twist Festiwal w Gdańsku
Chociaż od śmierci Zbigniewa Wodeckiego minęło już 5 lat, jego utwory wciąż poruszają niejedno serce. W sobotni wieczór, w Hali Olivia odbyła się kolejna edycja Wodecki Twist Festiwal, czyli koncertu upamiętniającego artystę. Na koncercie w Gdańsku wystąpili Baasch, Kuba Badach, Igor Herbut, Paulina Przybysz, Ania Rusowicz, Jan i Aleksandra Radwan oraz orkiestra pod batutą Tomka Szymusia.
Trójmiasto: nadchodzące koncerty
Myślę, że nie bez znaczenia jest fakt, że organizatorką i dyrektorką artystyczną festiwalu jest Katarzyna Wodecka-Stubbs, córka zmarłego artysty, która w wywiadzie dla miesięcznika "Zwierciadło" powiedziała: "Chciałam uprzedzić publiczność, że to będzie coś więcej niż odgrywanie piosenek taty. Chciałam, żeby był patronem świeżych, odkrywczych i fajnych rzeczy. Każda edycja naszego festiwalu łączy pokolenia, różne obszary muzyczne, zaskakuje. Uważam, że tata - jego twórczość, wszechstronność instrumentalna - tworzy naturalnie świetne preteksty i jest punktem wyjścia dla bardzo wielu kooperacji muzycznych." Nic dodać, nic ująć. Na scenie widać zarówno odwagę w eksperymentowaniu, jak i duży szacunek do twórczości Zbigniewa Wodeckiego. No i mnóstwo serca.
Zbigniew Wodecki na muralu
W gdańskiej odsłonie festiwalu udział wzięli Baasch, Kuba Badach, Igor Herbut, Paulina Przybysz, Ania Rusowicz, Jan i Aleksandra Radwan oraz orkiestra pod batutą Tomka Szymusia, który jest jednocześnie autorem aranżacji. Artyści dość od siebie różni, ale doskonale się uzupełniający. Każdy z nich wniósł w ten wieczór coś swojego, choć trzeba uczciwie przyznać, że niektórzy szczególnie zapadli mi w pamięć. Jak na przykład Ania Rusowicz i jej charyzmatycznie wykonane "Chałupy welcome to", Kuba Badach w poruszającym wykonaniu "Lubię wracać tam gdzie byłem" czy Paulina Przybysz i jej naturalny talent do muzycznych eksperymentów. Nie zabrakło oczywiście "Pszczółki Mai" odśpiewanej wspólnie z publicznością na koniec koncertu.
"Pszczółka Maja" Wodecki Twist Festiwal
- To był facet, który dla nas był absolutnym mistrzem - mówił Kuba Badach. - Oprócz tego, że fenomenalnie śpiewał, to potrafił grać na instrumentach, na skrzypcach, na trąbce, na fortepianie. Znał harmonię, potrafił napisać aranż na orkiestrę. Utwory, których dzisiaj słuchamy to w większości jego kompozycje, to są obłędnie dobrze napisane rzeczy, bardzo trudne, bardzo złożone, a zdaje się, że takie proste.
Możdżer gra nieznanego Wodeckiego. Wyjątkowa płyta polskich jazzmanów
Wspomniałam o tym, że Wodecki Twist to bardzo dobrze dopracowany festiwal. Świadczy o tym również oprawa sceny, a dokładnie światła, które świetnie budowały nastrój. Niestety, w tej beczce miodu znalazła się też łyżka dziegciu, na którą uwagę zwrócili też sami artyści. Choć Hala Olivia organizacyjnie i pod względem nagłośnienia zdała egzamin na piątkę, to na koncercie było zwyczajnie... chłodno. Domyślam się, że ogrzanie tego obiektu jest technicznie niemożliwe, jednak osoby, które zostawiły kurtki w szatni musiały się zdziwić. Tu na koncerty najlepiej przychodzić w ciepłej kurtce, nawet jeśli atmosfera koncertu robi się gorąca, jak podczas utworu "Chałupy welcome to".
"Chałupy welcome to" - Ania Rusowicz
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (51) 4 zablokowane
-
2022-11-20 20:22
Opinia wyróżniona
Nastrojowo
Koncert mi się bardzo podobał: artyści, nastrój, energia, kultura dźwięku i piękne głosy. Szkoda, że tak krótki. Gratuluję muzykom- ja bym chyba nie wyszła grać w takich zimnych warunkach. Dlatego cieszę się, że koncert się odbył. Pierwszy mój koncert w życiu, gdzie siedziałam wewnątrz w płaszczu. Było dużo starszych osób, zmarzniętych. Organizator do bani, warto w uwagach było choć napisać: proszę ubrać się ciepło. Toalety damskie- masakra, ciemności egipskie, ale było wesoło w kolejce.
- 10 0
-
2022-11-20 21:47
1986
Iron Maiden - to był koncert!!
- 0 0
-
2022-11-20 23:23
Koncert na lodowisku? (1)
Naprawdę? A czy organizator sprawdził wcześniej tzw. warunki lokalowe?Czy próbował skorzystać z toalety? Czy raczej miał to gdzieś i chodziło tylko o zainkasowanie za bilety? Nietrudno się domyślić, że na lodowisku jest zimno!
- 6 0
-
2022-11-24 21:18
Ten koncert to prawdziwa tragedia! Wodecki się przewraca w grobie. Warunki, nagłośnienie, scenografia poniżej jakiegokolwiek
- 0 0
-
2022-11-23 11:28
Balbina
Żenada! Najgorszy z Serii koncertów! Bilety w cenie 190zl, a koncert trwał godzinę. Organizator chyba nie wiedział co robi wybierając na miejsce wydarzenia Halę Olivia. Zimno, toalety obskurne.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.