- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (21 opinii)
- 2 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (43 opinie)
- 3 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (154 opinie)
- 4 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 5 Grają przeboje największych gwiazd (16 opinii)
- 6 Festiwal filmowy w odmienionej formule (17 opinii)
Z archiwum polskiego punka. Końjo przepytuje mistyków, literatów i wariatów
- Punk rock jest nieśmiertelny - przekonują goście Pawła Końja Konnaka.
Okres komunizmu to nie były normalne czasy, takoż i szalone wydają się biografie gości totartowego poety Pawła Konnaka. Od ponad roku, w ramach cyklu "Literaci - Mistycy - Wariaci" zaprasza autorów krnąbrnych i zadziornych. Większość z nich w ten czy inny sposób walczyła z systemem. W czwartek w murach CSW Łaźni gościli Zdzisław "Dzidek" Jodko oraz Jaromir "Młody" Krajewski, jedni z liderów ruchu punkowego w Polsce.
Punk rock przez wielu był traktowany jako zwykły hałas. Inni twierdzili, że to oszustwo - w końcu zespół Sex Pistols był wykreowany przez menadżera, Malcolma McLarena.
- To była reakcja na szarzyznę peerelowską, która się okazała zadziwiająco podobna do szarzyzny i beznadziei brytyjskiej klasy robotniczej - mówi Jaromir Krajewski. - Gdy usłyszeliśmy angielskie załogi punkowe, w naszych głowach zakiełkowała myśl: skoro inni potrafią, to może i my potrafimy? Miałem to szczęście, że miałem znajomych w Wielkiej Brytanii. Najpierw wysyłali mi Beatlesów, a któregoś dnia przysłali Clashów i Pistolsów.
Zespół Krajewskiego o nazwie W.C. (Wyidealizowana Ciemność) był jedną z kluczowych kapel początku lat osiemdziesiątych. Powstał dokładnie trzydzieści lat temu, a jego członkowie wyglądali wówczas jak bohaterowie świetnego filmu "Wszystko, co kocham" Jacka Borcucha. "Ty wciąż musisz być najlepszy, to jesteś cały ty. Wszędzie musisz ty być pierwszy, gdzie nie spojrzeć tylko ty." - śpiewał Krajewski w "Balladzie o Twoim ryju".
Braki w informacji trzeba było nadrabiać fantazją. Muzycy nie mieli pojęcia, co się działo w świecie muzycznym. Paradoksalnie pomogło im to wypracować przaśne, ale oryginalne brzmienie. Grali tak, jak sobie wyobrażali punk rocka.
Utwory nagrywano na kasety, które zbierał Dzidek Jodko. W świecie, gdzie nie istniał żaden system dystrybucji, ani archiwizacji odgrywał rolę nie do przecenienia. Od zawsze bardziej "działacz" niż muzyk, zaczął organizować koncerty. W 1985 roku założył "Garaż" najważniejszy magazyn poświęcony tej muzyce, a od 2001 roku prowadzi Jimmy Jazz Records, jedną z największych niezależnych wytwórni w Polsce. W katalogu ma ponad 130 tytułów punkowych płyt. Wydaje m.in. Komety, The Analogs czy Alians.
- W punk rocku chodzi dzisiaj dokładnie o to samo, o co chodziło zawsze - mówi Jodko. - Dzięki muzyce jesteśmy niezależni, nie mamy nad głową żadnego szefa i robimy to, co lubimy. Jesteśmy w stanie się utrzymać na rynku dzięki ciężkiej pracy. W wytwórni pracują tylko dwie osoby: ja i moja żona. Choć z samego wydawania płyt nie da się wyżyć. Robimy mnóstwo rzeczy na boku.
Spotkania prowadzone przez Pawła "Końja" Konnaka w ramach cyklu "Literaci - Mistycy - Wariaci" nie wyglądają jak zwyczajne dyskusje, które znamy z wieczorków poetyckich lub rozmów kulturalnych. To raczej talk-show, w którym prowadzący jest równie ważny jak gość. Nieposkromiona energia i słowotok Konnaka przypominają nieco to, co robi Kuba Wojewódzki. Nie bez powodu zaprasza wariatów, bo sam stoi z dala od norm społecznych i poprawności politycznej. Do dyskusji dołączają się tacy goście jak Krzysztof Skiba czy Paweł Paulus Mazur.
"Wolność Kultury, Kultura Wolności" - pod tym hasłem metropolia gdańska walczy o miano Europejskiej Stolicy Kultury. Pasuje jak ulał do ruchu punkowego, choć jego bohaterowie bynajmniej nie wypinają piersi po medale za zasługi. Są przeciwni takim przejawem "oficjalnego" życia. Niektórzy mogliby wziąć z nich przykład.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (20) 3 zablokowane
-
2011-02-11 16:12
starych...... (2)
...niesprzedanych pancurow mozna policzyc na ,,palcach jednej reki,, reszta jedzie po bandzie jak np. kult kurde zygac mi sie chce jak widze starych spocobych dziadow sprzedajacych pupska i robiacych w emtiwi anplagty dla grzecznej mlodziezy z grzyweczkami i w ciuszkach z haemu...........
- 9 2
-
2011-02-11 19:33
wolisz dresiarski hiphop? (1)
- 1 5
-
2011-02-11 19:35
c.d.
jak to fajnie jest siedzieć na ławce, palić i jak fajnie było na imprezie.
LOLki i tyle- 2 3
-
2011-02-12 00:53
Siczka rządzi (1)
- 2 0
-
2011-02-12 07:37
siczka przepił talent...
i tyle.
- 0 2
-
2011-02-12 11:07
spoko manipulacja
Sorry ale co ma punk do haseł promocyjnych? Po co to mieszać a potem podsumowywac slusznie ze sa przeciwni takim przejawowm kulturalnego shitu jak esk2016
"Wolność Kultury, Kultura Wolności" - pod tym hasłem metropolia gdańska walczy o miano Europejskiej Stolicy Kultury. Pasuje jak ulał do ruchu punkowego, choć jego bohaterowie bynajmniej nie wypinają piersi po medale za zasługi. Są przeciwni takim przejawem "oficjalnego" życia. Niektórzy mogliby wziąć z nich przykład.
Którzy, moze warto nazwac rzeczy po imieniu. Kto nie przeszedl punkowej szkoly zycia ten zostanie zwyklym japiszonem jak ten pawel z wysokim czolem - akademicki opozycjonista- 1 0
-
2011-02-12 11:08
jakby sie ktos nie domyslil chodzi o zawodowego urzednika.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.