- 1 Młodzi w ten weekend bawią się na Elektryków (39 opinii)
- 2 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (75 opinii)
- 3 Grzechy gastronomii: kto winny? (185 opinii)
- 4 Festiwal Światła rozbłysnął w Hevelianum (6 opinii)
- 5 Sporo odwiedzających mimo deszczu (27 opinii)
- 6 Połączyła ich miłość do jedzenia (52 opinie)
Zalewski zaśpiewał Niemena w Operze Leśnej
Trzy znakomite głosy i ponadczasowy repertuar w nowej odsłonie - tak w wielkim skrócie można podsumować występ Krzysztofa Zalewskiego, który w czwartek wieczorem wystąpił w Operze Leśnej . Muzyk wraz z zespołem wykonał utwory Czesława Niemena.
Wielu śpiewało już piosenki Niemena. Niewielu jednak podeszło do tego tematu tak, jak on. Projekt, z którym mieliśmy okazję zobaczyć Zalewskiego na sopockiej scenie zrodził się podczas ubiegłorocznego festiwalu w Jarocinie. Z okazji przypadającej wtedy 50. rocznicy wydania płyty "Dziwny jest ten świat" i mijających 30 lat od pierwszego występu artysty na jarocińskiej imprezie, postanowiono przypomnieć jego dorobek w nowej odsłonie.
Mówi się, że Zalewski podszedł do tego zadania z należytym szacunkiem, ale nie na kolanach. Bez zadęcia i przerostu formy nad treścią. Zamiast tworzyć na siłę własne interpretacje odmienne od oryginałów, postawił na ujednolicenie i uwspółcześnienie materiału pochodzącego z różnych okresów twórczości Niemena, dodając do tego swoje umiejętności wokalne i muzyczną energię zespołu.
Zaprosił do współpracy artystów z czołówki polskiej alternatywy: siostry Przybysz jako chórki, perkusistę Kubę Staruszkiewicza, basistę Pata Stawińskiego oraz saksofonistę Tomasza Dudę i klawiszowca Jarka Jóźwika. Taki skład gwarantuje, zwłaszcza podczas występów na żywo, nie tylko wysoki poziom artystyczny, ale przede wszystkim całe spektrum muzycznych doznań.
Ciekawe koncerty na lato - tutaj znajdziesz wszystkie
Zalewski już na wstępie zaznaczył, jak bardzo cieszy się, że może wystąpić w tak ważnym miejscu, w którym sam Niemen dawał koncerty kilkakrotnie, w tym ten przełomowy na festiwalu w 1967 roku.
Tego wieczoru każdy z muzyków miał swoje przysłowiowe "pięć minut", podczas których mógł dać popis własnych możliwości, zarówno muzycznych, jak i wokalnych. Przygotowany materiał na żywo to z jednej strony bezbłędne wykonanie, z drugiej dawka improwizacji i dźwiękowego eksperymentu. Takie połączenie, choć niełatwe do uzyskania, przyniosło sporo bardzo pozytywnych zaskoczeń.
Pierwsze z nich pojawiło się już na samym początku w postaci zdominowanego przez psychodeliczne gitary improwizowanego intro, nawiązującego do utworu "Blue Community". Kolejne to "Status mojego ja", które dzięki elektronicznemu bitowi zabrzmiało nieco nowocześnie. Pod koniec pojawiły się jeszcze dwie niespodzianki: Niemen na kobieco, czyli "Mów do mnie jeszcze" zaśpiewane przez Natalię Przybysz, z charakterystyczną dla niej soulową manierą i "Ode to Venus" w wykonaniu jej siostry Pauliny. Nie zabrakło oczywiście piosenek-klasyków, jak "Przyjdź w taką noc" czy "Dziwny jest ten świat" oraz zaśpiewany już solo na bis w wersji akustycznej "Sen o Warszawie".
Trudno jest dorównać takiemu głosowi jak Czesław Niemen. Tutaj na szczęście nikt nawet nie próbował. Zalewski podczas tego półtoragodzinnego koncertu pokazał jednak, że bez większego wysiłku potrafi zaśpiewać niemniej przejmująco, a jego wokal, choć ma zupełnie inną barwę, sięga równie wysoko. Do tego idealnie komponuje się z chórkami sióstr Przybysz, dzięki czemu kompozycje nie tracą swojego klimatu.
Niestety, pomimo przygotowania rytmicznych i melodyjnych aranżacji, artystom nie udało się rozruszać dość statycznej publiczności, która tym razem przyszła raczej słuchać, niż się bawić. Dopiero ostatni utwór przed bisem, "Domek bez adresu" po licznych zachętach ze strony Krzysztofa, zdołał poderwać jedynie część ze zgromadzonych do tańca. Niemniej koncert został bardzo dobrze przyjęty i nagrodzony owacją na stojąco.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (53) 3 zablokowane
-
2018-07-20 11:39
Bardzo przyjemny koncert, chociaż może w bardziej kameralnym miejscu miałby dodatkową moc. Czasami instrumenty za bardzo grały pierwszoplanowe role. Nie umniejsza to jednak występującym artystom. Szkoda, że tak krotko, bo publiczność powoli się rozkręcała. Podsumowując, świetne wokale, super aranżacje, było git !
- 13 2
-
2018-07-20 12:01
niestety (1)
ale Niemena najlepiej śpiewa Michał Szpak
- 17 26
-
2018-07-20 18:59
Dla nas super
Bardzo nam się podobało - cała ekipa świetna. Jedyne, co nam przeszkadzało, to ludzie, których trzeba było uciszać, bo przyszli na ploteczki.
- 2 0
-
2018-07-20 12:17
Krzysiek o.k. (2)
Ale siostry wymiatają. Szkoda że są tylko tłem.
- 12 10
-
2018-07-20 13:24
tło żenady
- 4 11
-
2018-07-20 17:06
Raczej zamiatają. Tylko do tego się nadają.
- 1 9
-
2018-07-20 13:51
Dobrze by było, gdyby chłopinka nie mieszał się do polityki.
- 5 33
-
2018-07-20 13:59
Śpiewając Niemena połączył pokokolenia.
- 7 6
-
2018-07-20 14:02
Połączył pokolenia
Zalewski śpiewając Niemena połączył wszystkie pokolenia :) I to było w sumie w tym koncercie najpiękniejsze!
- 17 4
-
2018-07-20 16:20
Smutny widok (1)
Kiedyś koleś z pasją zjedzony i wys***y przez maszynkę showbiznesu, teraz spiewa wszystko co daje pieniądze. Kiedyś Grześ Markowski śpiewał o takim nieudaczniku w autobiografii
- 7 31
-
2018-07-23 12:30
a co ma śpiewać? coś co daje złote recenzje i nie daje pieniędzy?
- 0 1
-
2018-07-20 21:30
Moze byc
Spóźnił się 20 minut i grał 1:20 krótko, ale wokalnie super
- 2 1
-
2018-07-20 23:38
Porażka
Koncert zaczął sie z 20 minutowym opóźnieniem, trwał bardzo krótko a wokal Zalewskiego był niewyraźny i zagłuszony przez instrumenty. Zabrakło najbardziej znanych utworów Pana Niemena :( szkoda mi tych seniorów, którzy wydali pieniadze, przyszli na koncert i musieli chwilami zatykać uszy.
- 4 9
-
2018-07-21 12:17
Mario Marini
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.