• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

130 zł za piosenkę. Robert Plant i Alison Krauss zaczarowali Operę Leśną

Patryk Gochniewski
19 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Robert Plant i Alison Krauss zagrali absolutnie magiczny koncert w Operze Leśnej. Mimo bardzo wysokich cen biletów sopocki obiekt wypełnił się niemal w całości w dolnych sektorach. Balkon, niestety, pozostał pusty. Niemniej nie przeszkodziło to - przede wszystkim brytyjskiej legendzie rocka - w pokazaniu, o co chodzi w graniu na żywo. Luz i perfekcja - te dwa słowa chyba najlepiej oddają to, co działo się w poniedziałek na scenie.



Najbliższe koncerty rockowe w Trójmieście



Czy bilety na koncerty legendarnych artystów mają prawo kosztować niemal tyle, ile wynosi minimalna pensja?

Koncerty takich gigantów jak Robert Plant zawsze mają zaporowe ceny. Gaża artysty to jedno, ale organizator ma prawo, aby na występ kogoś, kto przyczynił się do zrewolucjonizowania konkretnego gatunku muzyki - w tym przypadku rocka - puścić w obieg bilety, których kwoty nierzadko powodują zawrót głowy. Nie inaczej było w tym przypadku.

Bilety na duet Plant-Krauss rozpoczynały się od 330, a kończyły na 1790 zł. Wokaliści wraz z zespołem zagrali - o ile dobrze policzyłem - 14 utworów. Półtorej godziny na scenie. A to oznacza, że ci, którzy sięgnęli do kieszeni najgłębiej, zapłacili za jeden utwór niemal 130 zł. Obłęd.

Tyle że - ponownie - to jest Robert Plant. Być może to jest jedna z ostatnich szans, aby na żywo zobaczyć wokalistę legendarnego Led Zeppelin. Muzyk ma dziś 73 lata, a wszyscy wiemy, jak wyglądało życie rockmana w latach 70. XX wieku. Raczej nie hołdowali oni idei straight edge. Inna kwestia jest taka, że ikony postaci Planta, Page'a czy Gilmoura mają naprawdę oddanych fanów, którzy gotowi są wysupłać każdą kwotę, aby ich zobaczyć. Nie inaczej było w Operze Leśnej.

Na tym koncercie każda jedna osoba wiedziała, po co przyszła. Nie było tu ludzi z przypadku. Każdy chciał zobaczyć, posłuchać i oklaskiwać Roberta Planta. Alison Krauss - mimo że absolutnie fantastyczna - podobnie jak świetny zespół stanowiła wyłącznie dodatek. To na każdy gest, słowo i ruch brytyjskiego giganta rocka ludzie reagowali momentami niemalże ekstatycznie.

Widać, że Robert Plant najlepsze lata ma za sobą. Ale to tyle. Jego głos wciąż przeszywa i powoduje, że momentami ciarki pojawiają się na całym ciele. Nie brakuje mu także charyzmy, którą dekady temu porywał dziesiątki tysięcy ludzi na stadionach. To jest absolutna instytucja i szczęście mieli ci, którzy mogli go zobaczyć na żywo w Operze Leśnej. Myślę, że gdyby zapytać, czy opłacało się zapłacić te 130 zł za utwór, nie padłaby ani jedna odpowiedź przecząca.

Ale Plant nie był jedyną gwiazdą tego wieczoru. Była nią także świetna Alison Krauss. Bluesmanka z Illinois. Ta kobieta ma na koncie niemal 30 nagród Grammy. To mówi samo za siebie. To fantastyczna wokalistka i skrzypaczka. Rewelacyjnie wypada w duecie z Plantem. Zwłaszcza na żywo, kiedy te wszystkie utwory zyskują nie tylko energii, ale i jeszcze więcej jakości.

Vouchery za odwołane koncerty na Open'erze



Zespół, który wtórował duetowi, to w pełni amerykański skład i to słychać. Tylko w Stanach tak gra się bluesa czy folk. Te melodie, te akordy, ta tonacja. Żaden inny kraj tak nie brzmi w tych gatunkach. To niepodrabialny styl. O dziwo Robert Plant, rodowity Brytyjczyk, od ok. 20 lat świetnie się w tej konwencji odnajduje. Zresztą zarówno on, jak i jego towarzysze na scenie wspaniale ze sobą współgrają, czerpiąc wzajemnie od siebie inspiracje. Bo z jednej strony mamy tu trochę wesołego folku, nieco tanecznego bluesa, ale pojawia się też ta charakterystyczna, niepokojąca psychodelia, którą przecież "Zeppelini" też lubili wplatać w swoje utwory.

Dziwny był to koncert. Z jednej strony nie wydarzyło się nic szczególnego. Wyszli, zagrali, poszli. Z drugiej natomiast strony, nie było to odgrywanie kolejnych piosenek z płyt amerykańsko-brytyjskiej dwójki. Oczywiście ci, którzy myśleli, że pojawią się nieśmiertelne "Whole Lotta Love" czy "Stairway to Heaven", zapewne byli zawiedzeni, ale jednak duet Plant-Kraus na żywo naprawdę wypada wyśmienicie.

Pojawił się jeden utwór "Zeppelinów" - "Rock and roll" - ale większość koncertu była zdominowana przez interpretacje innych dużych i mniejszych artystów. Były kompozycje z repertuaru Jimmy'ego Page'a, Allena Toussainta i Leo Nocentelliego, The Everly Brothers, Benny'ego Spellmana czy wielkiego Raya Charlesa. Naprawdę można było być miło zaskoczonym. A wszystkiego dopełniała piękna scenografia z tiulowych zasłon, które otulał rozpościerający się z tyłu sopocki las.

Cieszmy się, że Polskę odwiedzają jeszcze tacy wykonawcy jak Plant, Gilmour, The Rolling Stones, Paul McCartney czy Elton John. Teraz czy jeszcze kilka lat temu. Dzięki takim koncertom możemy nie tylko obcować z legendami, ale też poczuć klimat koncertów sprzed lat, kiedy najważniejsza była muzyka. Nie multimedia, fajerwerki czy układy taneczne. Ten poniedziałkowy koncert w Operze Leśnej to była uczta. Nawet jeśli nie do końca przekonują mnie płyty duetu Plant-Krauss, to ich występ będzie jednym z tych, które zostaną ze mną na długie lata.

Wydarzenia

Robert Plant & Alison Krauss (13 opinii)

(13 opinii)
330 - 1790 zł
folk / reggae / world, rock / punk

Miejsca

Zobacz także

Opinie (89) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Magia

    Tak byłem. Drugi raz na Plant Robert. Wieczór magiczny muzycznie...A Plant jak zawsze skradł show. Było pięknie , było magicznie było niepowtarzalnie.

    • 35 10

  • (1)

    Plant to była mega stalowa wątroba. Libacji z nim nie przeżył perkusja Led Zeppelin...

    • 14 21

    • Ale ty mądry jesteś!

      Ahahahaha

      • 3 1

  • Starocie (7)

    Czy u nas mogą być tylko umierające gwiazdy, 30 lat po ich świetniości?

    • 8 47

    • Tylko na to nas stać, na patrzenie w tył

      • 5 10

    • Bredzisz, idz na zenka martyniuka (2)

      Ostatnia plyta duetu Plant & Krauss wydana zostala w 2021. Ten konert to bylo wydarzenie. rzadko w Polsce goscimy artystow tej klasy...

      • 16 3

      • (1)

        Ale mają być dawni artyści ich klasy i nowi ich klasy. A jak są nowi to klasy zerowej. A przecież istnieje pełno nowych bardzo dobrych.

        • 2 3

        • Zaraz bylby placz, ze za drogie bilety

          Dlatego nie przyjeżdżają. Plant z Krauss przyjechali bo słuchają ich ludzie, których stać na bilety

          • 2 0

    • Robert + Alicia (2)

      Sam koncert oraz frekwencja przy zaporowej cenie biletów przeczy Twojej tezie. Ilość imprez muzycznych jest ostatnio imponująca zatem każdy może znaleźć coś interesującego dla siebie. Wyrażanie krytycznych opinii o wydarzeniu, na którym prawdopodobnie się nie było (nie podejrzewam byś wydał kilkaset PLN na jak piszesz "starocie") jest trochę bez sensu. Koncert, a zwłaszcza "When the Levee Breaks" - MAGIA.
      Pozdrawiam

      • 9 1

      • A jednak Opera nie była zapełniona (1)

        Ciekawe, czy z powodu zaporowych cen, czy z tego powodu, że Plant to prehistoria?

        • 0 5

        • bilety wyprzedane, cala widownia byla pelna - nie widzialem zeby bilety na balkon byly w sprzedazy

          • 3 0

  • (2)

    Drapieżny Zeppelin powrócił to była prawdziwa magia zobaczyć Roberta poraz trzeci w Polsce

    • 15 12

    • W sumie to chyba był w Polsce już 5 raz

      Katowice z Pagem, potem koncert na Gwardii w Warszawie (po wydaniu Dreamland) z Strange Sensations, potem Band Of Joy w Warszawie (Torwar) i Dolina Charlotty z Sensational Space Shifters. No i teraz Sopot.

      • 4 0

    • Pomylka, to nie byl koncert Led zeppelin

      • 2 0

  • Wszyscy wiemy, jak wyglądało życie rockmana w latach 70

    Nie , nie wiemy może Pan redaktor rozwinie temat

    • 19 7

  • Taka legenda, że 2/3 czytelników nie wie, kim jest. ;))) (7)

    • 13 44

    • to niech się dowiedzą ignoranci, bo takich artystów jak Robert Plant wstyd nie znać (1)

      j.w.

      • 19 0

      • ooo wstyd nie znac. po co komu znac jakis tam pijaczkow z lat 70?

        • 0 10

    • (1)

      2/3 słucha "zenka"więc skąd mają wiedziec

      • 10 0

      • Led ZenMartynkin

        • 0 0

    • Tym gorzej dla tych 2/3

      Nie zawsze ignorancja jest błogosławieństwem...

      • 5 0

    • Niestety nie byli to Zenek czy Slawomir krajowi ulubieńcy

      • 3 0

    • dla tych 2/3 juz w sobote

      Wyjątkowy wieczór w rytmach disco już w najbliższą sobotę w Operze Leśnej
      Nie zabraknie największych przebojów Zenona Martyniuka oraz Thomasa Andersa & Modern Talking Band, takich jak: Przez Twe Oczy Zielone, Youre My Heart, Youre My Soul", Cheri Cheri Lady.
      Dodatkowo na koncert zaprasza Was sam Zenon Martyniuk, nie możecie tego przegapić!

      • 5 0

  • "When the levee breaks" (3)

    Przede wszystkim był ten utwór Led Zeppelin, o którym redaktor nie wspomniał. I to był najlepszy moment tego koncertu. Arcydzieło

    • 27 1

    • Gwoli ścisłości to jest standard bluesowy a nie utwór Led Zeppelin

      • 8 1

    • "When the levee breaks"

      "When the levee breaks": pięknie zaaranżowany - perełka. Zespół muzyków - perfekcja i pełen profesjonalizm w amerykańskim wydaniu.

      • 7 0

    • Ten genialny utwór był u mnie zawsze w "best 5" a nawet "best 3" LedZeppelin

      Ale mam wrazenie, ze mówi sie o nim stosunkowo od niedawna, nie pamiętam, żebym go slyszał pojedynczo w Polskim Radiu w latach 70-80, tylko, gdy puszczali całą płytę IV.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Koncert na ktorym najwazniejsza byla muzyka (1)

    Plant & Krauss z zespolem w przeciwienstwie do otaczajacej nas ze wszystkich stron tandety potrafia spiewac i grac. To byl niesamowity komcert, cudowna odmiana pozwalajaca uciec od bylejakosci i tandety jaka dominuje w obecnej rozrywce....

    • 45 6

    • to nie jest muzyka dla typowych gdańszczan

      typowy gdańszczanin chodzi na koncerty "Ich troje" albo siedzi w domu i słucha disko-polo popijając ciepłego specjala.

      • 1 0

  • Matko, ależ on zupełnie stracił głos... (10)

    Wiem, lata i "przebieg" robią swoje, ale teraz to brzmi naprawdę fatalnie (dla obiektywnego słuchacza). Rozumiem jednak sentyment tych, którzy przyszli posłuchać swojego idola z młodości.

    • 7 35

    • A ty straciles rozum (4)

      • 6 4

      • Koneser czy zwykły prostak (3)

        Cham pozujący na konesera? Wyraziłem swoje zdanie, a ty (specjalnie z małej litery) obrażasz. Konseser - chyba Harnasia, z kompleksami kogoś więcej ;)

        • 2 4

        • typowe zale polakówa (z malej litery) (2)

          ktory potrafi tylko jeczec i narzekac

          • 3 3

          • polakówa, ktory nie byl na koncercie

            Ale pisze, ze Plant stracil glos. Co za dzban.

            • 5 3

          • dyskusje z Harnasiowym koneserem

            mnie nie interesują. To, co dla ciebie jest miodem dla mnie jest szambem, nie zrozumiemy się. A od Polski I Polaków się oddzbanuj, nie mierz wszystkich swoją miarą, nie każdy jest jak ty ludzkim szambem

            • 0 2

    • (3)

      Chyba na innym koncercie byliśmy. Nie jestem superfanem Planta ale go lubię. Byłem zaskoczony w jak dobrej formie wokalnej był wczoraj

      • 14 0

      • nie byłem na koncercie (2)

        Odnoszę się do tego, co można usłyszeć na filmikach załączonych do artykułu. Jeśli na żywo brzmiało to lepiej to świetnie :)

        • 1 4

        • Na youtube większość rzeczy nagrywanych telefonem brzmi fatalnie, już się oduczyłem wyrabiać sobie opinię na takiej podstawie

          • 6 0

        • Blazen, nie bylem na koncercie ale sie wypowiem bo widzialem fragment nakrecony komorka....facepalm

          • 1 1

    • Wyglada na to ze Pan ,Pani ma troche problemy ze sluchem?Powodzenia

      • 3 0

  • (2)

    Dla mnie ten koncert był magiczna podróżą do świata muzyki country, za sprawą fenomenalnego występu Theo Lawrenc'a oraz amerykańskich muzyków z Alison Krauss na czele. Ja przyjechałem do Sopotu tylko dla nich i było warto. Szkoda, że z założenia rola Alison Krauss była drugoplanowa , bo dałbym nawet trzy razy tyle za bilet (choćbym musiał odkładać na niego i pół roku), byle móc posłuchać w Polsce w/w jako główną gwiazdę wieczoru. Jakkolwiek Robert Plant to nie moja bajka, koncert był wyjątkowy i cieszę się że mogłem być jego uczestnikiem. Pozdrawiam wszystkich.

    • 9 3

    • Zgadzam się w pełni!

      Koncert główny to absolutnie światowa liga i chyba padły już wszystkie superlatywy na jego temat, ale ja chciałem powiedzieć o występie Theo Lawrenc'a. Bardzo mnie zaskoczył - pozytywnie! Nie znałem jego dokonań wcześniej a teraz przeglądam jego katalog i chyba zostałem jego fanem. Znakomity artysta!

      • 2 0

    • co sie tak podniescasz? lepiej posluchaj sobie ani wyszkoni

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W 2001 roku Seweryn Krajewski otrzymał Honorowe Obywatelstwo Sopotu, ponieważ: