- 1 Młodzi w ten weekend bawią się na Elektryków (35 opinii)
- 2 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (59 opinii)
- 3 Grzechy gastronomii: kto winny? (175 opinii)
- 4 Sporo odwiedzających mimo deszczu (25 opinii)
- 5 Festiwal Światła rozbłysnął w Hevelianum (4 opinie)
- 6 Połączyła ich miłość do jedzenia (51 opinii)
20 lat minęło. Coma jubileuszowo w Kwadratowej
Muzyczną podróż przez całą dyskografię i odrobinę wspomnień zaserwował gdańskiej publiczności zespół Coma. Grupa zagrała w niedzielny wieczór w Kwadratowej , dając ostatni z trzech trójmiejskich występów w ramach jubileuszowej trasy koncertowej "Blisko" (w piątek Coma grała w Sfinkisie, a w sobotę w Uchu).
Kiedy w 2004 roku wydali swój debiutancki album "Pierwsze wyjście z mroku", od razu zapewnili sobie nim miejsce wśród najbardziej obiecujących młodych kapel, zgarniając przy tym kilka nominacji i nagród, w tym Fryderyka. W ciągu kilku kolejnych lat dołączyli do czołówki najpopularniejszych polskich zespołów, przyciągających na swoje występy prawdziwe tłumy.
Teraz Coma świętuje 20-lecie istnienia. Z okazji jubileuszu łodzianie postanowili wyruszyć w specjalną trasę koncertową. Tym razem jednak celowo pominęli największe kluby, zamieniając je na te bardziej kameralne, które pozwalają być "blisko" publiczności. Pomysł ten zaowocował dwudziestoma całkowicie wyprzedanymi występami w całej Polsce, w tym trzema w Trójmieście: w Sfinksie, Uchu oraz Kwadratowej.
Zespół dowodzony przez Piotra Roguckiego ma w zwyczaju przyjmować pewnego rodzaju klucz, którym posługuje się podczas występu. Kilka lat temu przyjechał do Gdańska z kołem fortuny losującym utwory. Tym razem zdecydował się na "regulamin". Już na samym początku wokalista zapowiedział, że zagrają poszczególne numery w porządku chronologicznym - zaczynając od najnowszych. Tym samym, jak na jubileuszowy występ przystało, zaserwowali publiczności przekrój przez niemal całą swoją twórczość, jednocześnie budując atmosferę oczekiwania na najbardziej znane kawałki z pierwszych płyt.
Nie ma co ukrywać, że to właśnie albumy "Pierwsze wyjście z mroku" czy "Hipertrofia" cieszą się największą sympatią i wywołują ożywienie wśród fanów Comy - zwłaszcza tych wieloletnich, najbardziej oddanych, których na tym koncercie nie zabrakło.
W czasie dwugodzinnego występu można było usłyszeć cały wachlarz gitarowych hitów, m.in. "Widzę do tyłu" i "Angelę", poprzedzony zabawną anegdotą utwór "Dionizos" czy kilkunastominutową wersję "Zaprzepaszczonych sił wielkiej armii świętych znaków". Nie mogło zabraknąć też odśpiewanego z publicznością "Systemu", "Spadam" czy "Skaczemy". Wisienką na torcie okazał się zagrany na koniec "Leszek Żukowski".
Więcej koncertów znajdziesz w naszym Kalendarzu imprez
Tym razem, być może z uwagi na wybór mniejszych klubów, muzycy postawili na prostotę. Zrezygnowali z oprawy wizualnej czy teatralnych przebieranek, które w ostatnich latach towarzyszyły im niemal na każdym koncercie. Wystarczy przypomnieć sobie występ z okazji 15-lecia w Parlamencie.
W Kwadratowej najważniejsza była muzyka i sceniczna energia przekazywana publiczności. Ta pozostaje bez zmian i pokazuje, że Coma - pomimo swojego stażu - nie zestarzała się i wychowuje sobie kolejne pokolenia fanów. Podczas tego spotkania mieli oni wiele okazji do wspomnień i wspólnego śpiewania ze swoimi idolami.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (19)
-
2018-11-26 10:51
Coma, czyli straszliwa grafomania w tekstach. (2)
"Herbata wzniosła krzyk u sąsiada".
- 17 19
-
2018-11-29 22:39
Zgadzam się, teksty to tragedia ale muza byla genialna, na dwóch pierwszych plytach... Co się pozniej stało???
- 1 0
-
2018-11-26 14:14
sam opowiadał że ma brzmieć a nie być spójne. teksty to bzdura. Stara coma brzmiała a potem to sodówa walneła do łba
- 11 0
-
2018-11-28 06:13
Jeśli 20 lecie masz w Kwadratowej
to znaczy ze coś poszło nie tak
- 1 0
-
2018-11-27 10:21
A co tu za jedna osoba biadoli "straszny grafoman" i "straszny grafoman"...
jeden post by wystarczył w tym temacie. chyba że tak bardzo boisz się pozostać niezauważonym :)
- 2 0
-
2018-11-27 08:34
A mi się tam podobał koncert Comy
- 1 0
-
2018-11-26 09:20
było wspaniale... (1)
- 11 3
-
2018-11-26 16:45
Kiedyś
może było wspaniale. Aktualnie wokalista śpiewa z taką mamierą, że na koncerty nie warto chodzić.
- 4 5
-
2018-11-26 16:43
żenujący zespół
dla pseudointelektualistów i grafomanów.
- 5 6
-
2018-11-26 14:46
Pan gwiazdor.
- 5 5
-
2018-11-26 09:33
Coma piernik do wiatraka (1)
- 11 13
-
2018-11-26 13:34
facet kojarzy mi się z croksami jak red Michnik
- 0 2
-
2018-11-26 13:29
Rogucki to straszny grafoman. Moze i glos ma calkiem fajny ale teksty sa zenujace. ;/
- 13 14
-
2018-11-26 10:19
(1)
Ostatni raz byłem na Roguckim 5 lat temu w Domu Technika. Banalne żarty porywające 40-letnie kobiety z nadwagą. To jest jego segment
- 12 28
-
2018-11-26 13:16
Tak z grubej rury przyznajesz sie, ze, cytuje: ''bylem na Roguckim... ''? To dopiero banalne
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.