• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odmieniona Chylińska w gdyńskiej Polsat Plus Arenie

Patryk Gochniewski
19 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (71)

Agnieszka Chylińska to marka, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Kobieta-kameleon, która zaczynała od cięższych brzmień w O.N.A, później rozpoczęła karierę solową, w której meandrowała pomiędzy rockiem, popem i elektroniką. Teraz jednak - w końcu - znalazła na siebie właściwy pomysł. Nagrywa po prostu dobre i ładne piosenki. A w gdyńskiej Polsat Plus Arenie pokazała cały wachlarz możliwości i zaaplikowała potężną dawkę energii.



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


IMPREZY I WYDARZENIA Najbliższe koncerty rockowe w Trójmieście

cze 8
The Tiger Lillies
Kup bilet
cze 12
Beth Hart
Kup bilet


Czy podoba ci się najnowsza płyta Agnieszki Chylińskiej?

Tytuł najnowszej solowej płyty Agnieszki Chylińskiej, "Never Ending Sorry", można odczytać różnie. Ale to nieistotne, ponieważ wokalistka w tym akurat przypadku nie ma za co przepraszać. W końcu nagrała dobrą płytę, która jest po prostu zbiorem niezłych piosenek, a nie sileniem się na stworzenie górnolotnego konceptu.

Wróciła do korzeni. Co prawda tylko śladowo, ale jednak. Tymi korzeniami jest zestaw po prostu nieźle napisanych piosenek, ale utrzymanych w stonowanym klimacie. Po rockowej, wściekłej na cały świat nastolatce pozostało wyłącznie mgliste wspomnienie. Ale to dobrze - Chylińska po prostu dojrzała do tego, że nie ma co kombinować. Siła zawsze bowiem leżała w prostocie.

Agnieszka Chylińska zagrała świetny koncert w hali Polsat Plus Arena w Gdyni. Agnieszka Chylińska zagrała świetny koncert w hali Polsat Plus Arena w Gdyni.
"Never Ending Sorry" to bezsprzecznie najlepsza płyta w dorobku gdańskiej wokalistki. Jest normalna, zwykła, nie ma tu silenia się na tworzenie górnolotnych konceptów czy wpasowanie w to, co obecnie rynek oferuje i co się najlepiej sprzedaje. To po prostu zbiór całkiem udanych piosenek.

Tak jak Chylińska nie wydziwia z muzyką, tak samo nie robi tego w przypadku tekstów. Są tu piosenki przede wszystkim o miłości - wcale niełatwej - o trudnych rozstaniach i burzliwych powrotach. Poruszane są także tematy straty i zmarnowanych szans. Są protest songi, jest i wsparcie środowiska LGBT.



I to wszystko, co wyżej, było na gdyńskim koncercie. Utwory z najnowszego krążka wokalistki na żywo brzmią jeszcze lepiej, mocniej, dosadniej. Chylińska jest w dobrej formie wokalnej, ale jeśli chodzi o sceniczną energię, wciąż możemy mówić o ekstraklasie. Do tego zdążyła nas już jednak przyzwyczaić. Na tym też zbudowała swoją markę - autentyczność i bezkompromisowość.

Agnieszka Chylińska na scenie jest żywiołem. Nie wiem, czy w historii polskiej muzyki była wokalistka bardziej ekspresyjna i dzika. I to nawet w tak stonowanej wersji jak ta, którą zobaczyliśmy w Gdyni. To jej środowisko naturalne - nakręca ją występowanie i publiczność. Interakcja z nią tylko dodaje jej energii. Trudno też nie wspomnieć o tym, że Chylińska ma niezwykle oddane grono fanów - wielu z nich jest z nią od samego początku, czyli lat 90. i fenomenu O.N.A.


Warto też zaznaczyć, że Chylińska nie idzie na łatwiznę i nie odgrywa kolejno piosenek. Ona szuka, dopasowuje je pod siebie. W gdyńskiej hali największe przeboje wybrzmiały w zupełnie innych aranżacjach, nadając im nowego znaczenia. Chylińska - która ma absolutnie fantastyczny zespół - sięga po country, bluesa czy nawet zagrywki zarezerwowane dla koncertów unplugged, ale jednocześnie nie zrywa z drapieżnym wokalem, który przeszywa na wskroś.

Widownia w pełni była oddana gwieździe wieczoru. Tu nie było ludzi przypadkowych - tylko najzagorzalsi fani, którzy żywiołowo reagowali na każdy kolejny utwór, każdy gest, każde słowo ich idolki. Aż niemożliwe, że przez tyle lat ta miłość nie zaśniedziała. Ona jest równie płomienna jak na początku.

A Chylińska tylko dolewała oliwy do ognia, mieszając nowe kompozycje z tymi, przy których wielu jej słuchaczy wzrastało. I trzeba powiedzieć jasno - to właśnie te utwory, które nagrała kiedyś z O.N.A, były przyjęte największymi owacjami. To też pokazuje, jak ważny był to zespół.

Dla mnie był to koncert jeden z wielu, nie przeżywałem go w żaden specjalny sposób, ale dla wszystkich pozostałych był to w dużej mierze powrót do lat młodości oraz spotkanie z idolką - niezwykle sympatyczną i mającą świadomość, że fani są jej największym skarbem. Miło jest uczestniczyć w takich wydarzeniach, ponieważ cała ta otoczka i atmosfera zaczyna się udzielać, a przy okazji pokazuje wciąż zaskakującą siłę muzyki.

Nawet jeśli ktoś po raz setny widzi koncert swojego ulubionego wykonawcy, wciąż jest to dla niego wyjątkowe przeżycie. Najlepiej widać to było, kiedy wszyscy szybko wstali z miejsc i już do końca koncertu nie usiedli. Zresztą skwitowała to sama wokalistka, mówiąc, że wiedziała, że te krzesełka to tylko dla picu.

Wydarzenia

Agnieszka Chylińska - Never Ending Sorry (2 opinie)

(2 opinie)
119 - 159 zł
pop

Miejsca

Zobacz także

Opinie (71) ponad 20 zablokowanych

  • Tatuaze zacienily myslenie.

    Nie akceptuję osób z tatuazami , powracają wspomnienia z więzienia.

    • 5 3

  • to jest muza ! SUPER

    Rewelacyjny Koncert- Brawo Agnieszka, szacun dla całego Zespołu. Nowa płyta wspaniała, a koncert przeplatany opowiastkami i starymi kawałkami strzał w dziesiątkę :)

    • 1 4

  • Bezsens... Telefoników (2)

    Kiedy wrócą czasy że ludzie będą się bawić na koncercie a nie trzymać telefony i bezmyślnie nagrywać bez celu. Ile macie tego badziewia co już nigdy nie otworzycie więcej... Kiedyś trzymało sie co najwyżej zapalona zapaliczke i kufel piwka. Ludzie bawili się, śpiewali kawałki na pamięć, był klimat.

    • 3 0

    • (1)

      To fakt... telefonów masa. Szkoda ze ludzie nie potrafią się wyłączyć nawet na 2 godziny. Ale z tym kuflem piwska to też przesada, koncert nie jest od piwkowania i latania co chwila sikać.

      • 2 0

      • tego typu publiczność na pewno nie

        • 0 0

  • Stare, zapamiętane, nucone...

    A na koncercie... Kicha, chała, nie ta sama... inna. nie mogłem tego słuchać, wyszedłem w połowie,kon'certu'.

    • 0 0

  • Pani Chylińska skończyła się

    Po O.N.A....zero zadziorności,fantazji rockowej...po prostu poszła w mega komercję a szkoda bo naprawdę super się ja słuchało .teraz to tylko łabędzi śpiew i odgrzewane kotlety innych artystów .

    • 1 1

  • Powinna nagrać płytę po angielsku

    I ruszyć w trasę po Europie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Skrót NCK oznacza: