- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (36 opinii)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (60 opinii)
- 3 Robią sobie jaja od 45 lat (12 opinii)
- 4 Recenzja "Challengers": intensywne kino (14 opinii)
- 5 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (577 opinii)
- 6 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
Bliskie spotkanie z Marylą Rodowicz - Stary Maneż pełen ludzi i przebojów
Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść - mówi jeden z najsłynniejszych wersów w historii polskiej muzyki. Maryla Rodowicz może nie tyle nie wie, co po prostu nie chce tego zrobić. Ona wciąż na scenie czuje się świetnie, a rzesza jej wiernych fanów tylko dodaje jej energii do dalszej pracy. W Starym Maneżu piosenkarka wróciła do korzeni.
Maryla Rodowicz, niestety, powoli staje się memem, a w opinii wielu już nim jest i powinna udać się na zasłużoną emeryturę. Nie nagrała żadnej płyty od sześciu lat, występuje na festyniarskich festiwalach i wydarzeniach telewizyjnych i nierzadko daje pożywkę internetowym hejterom, robiąc coś "przypałowego".
Grzegorz Markowski wiedział, co śpiewa - trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym. Wydaje się, że dla Maryli Rodowicz to ostatni moment, aby odejść z tarczą. Tak, to kawał historii polskiej muzyki, jedna z najpopularniejszych wokalistek, dla wielu królowa polskiej piosenki. Jednak po pół wieku na estradzie można już zacząć myśleć o odpoczynku.
Ale Maryla Rodowicz - ku uciesze jej wiernych fanów - ani o tym myśli. Czy odcina już kupony? Na pewno. Czy nagra jeszcze nową muzykę? Trudno powiedzieć. Jednak wobec tych wszystkich głosów za tym, że czas odpuścić, Rodowicz cały czas jest w świetnej formie wokalnej. Wszystko w punkt, świetna dykcja, utrzymana tonacja - nie ma się do czego przyczepić.
Otóż królowa polskiej piosenki postanowiła wrócić do korzeni. Maryla i akustyczne brzmienie. Nic więcej. Żadnych fajerwerków. Tak jak zaczynała. I ta akustyczna odsłona Rodowicz była bardzo przyjemna. Największe przeboje i mniej znane utwory wybrzmiały naprawdę wyjątkowo dobrze, a kameralność tego występu tylko zbliżyła piosenkarkę z publicznością. To był bardzo intymny i emocjonalny wieczór.
Bliskość w pewnym momencie była naprawdę duża, ponieważ Maryla zaprosiła na scenę każdego, kto chciał z nią zaśpiewać. Tym samym jej chórek powiększył się o pięć kolejnych osób, które - ku jej zdziwieniu - naprawdę potrafiły śpiewać. A przynajmniej trzy z nich.
Publiczność była oczarowana blaskiem gwiazdy wieczoru. Ludzie po prostu Marylę kochają i nic tego nie zmieni. Żaden hejt i złośliwości. Po prostu - już nigdy nie będzie takiej postaci na naszej scenie. Tak ponadczasowej i cieszącej się niesłabnącą popularnością przez całą swoją karierę. Maryla to petarda - wychodzi w tych podartych spodniach i od razu wiadomo, kto tego wieczoru rządzi.
U nas znajdziesz bilety na wszystkie trójmiejskie koncerty
Nie dziwi zatem, że uwielbiają ją młodzi i starsi. Zróżnicowana wiekowo widownia śpiewała z Rodowicz praktycznie każdy wers i była na każde jej skinienie. Niesamowite, jak silne kobiece postaci pojawiły się kiedyś na naszym rynku. Rodowicz, Kozidrak, nie tak dawno Doda - to są tylko wybrane przykłady wokalistek, które mają charyzmę i szereg oddanych słuchaczy. Solistów z tamtego okresu, z takim oddziaływaniem, próżno szukać, a przecież było wielu wybitnych.
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2024-02-14 11:28
Ma charakter kobitka! (2)
Był 1977 rok kiedy na Festiwalu w Opolu zagrał Janusz Laskowski zagrał ,,Kolorowe Jarmarki". Jury było tym zbulwersowane i stwierdziło, że to skandal. A Marylka dwa miesiące później przyjechała do Sopotu z tą piosenką
właśnie w ramach protestu... I za to Ją lubię.- 7 5
-
2024-02-14 21:53
Bzudra. To nie był żaden protest. Litości... (1)
- 2 1
-
2024-02-15 06:19
Juror Andrzej Ibis-Wróblewski za występ Janusza Laskowskiego
Przyznał ocenę "0"! Wtedy wyniki po sędziów dawano oficjalnie jak w konkursach jazdy figurowej na lodzie. Dlatego Marylka przebrała się za kataryniarke i zagrała tę piosenkę. Laskowski był traktowany w latach 60 - tych jako symbol kiczu bo nagrywał tzw. pocztówki dźwiękowe poza oficjalnym obiegiem.
- 1 0
-
2024-02-14 08:39
A niech sobie kobiecina śpiewa
Jeżeli ma jeszcze wystarczająco siły i chęci, a do tego są jeszcze chętni aby ją słuchać, to nie widzę problemu. Niech każdy robi to co lubi.
- 38 3
-
2024-02-14 08:19
Do Maryli, Frąckowiak, Santor mam więcej szacunku i uznania niż do gwiazdek typu sanah (5)
- 37 11
-
2024-02-14 12:46
po co to porównanie?
- 3 1
-
2024-02-14 09:46
Dlaczego? W czym one są lepsze, a ona gorsza? (2)
- 4 7
-
2024-02-14 12:51
Sanah skrzeczy nie spiewa...tamte miały super wokal, dykcję i nie musialy pajacowac na scenie. Po prostu gwiazdy...
- 1 1
-
2024-02-14 10:39
sanah
miauczy jak duszony kot.
- 11 2
-
2024-02-14 09:05
ale kogo ??
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.