- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (24 opinie)
- 2 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (50 opinii)
- 3 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (155 opinii)
- 4 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (577 opinii)
- 5 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 6 Grają przeboje największych gwiazd (16 opinii)
BrassWoodFest: L.U.C, Sarsa i zespoły dęte w Operze Leśnej
L.U.C na swoim autorskim festiwalu:
Energetyczny, pełen dobrej muzyki festiwal - tak można opisać wydarzenie, które w sobotni wieczór odbyło się w Sopocie. Już po raz drugi w Oprze Leśnej L.U.C powołał do życia imprezę kulturalną BrassWoodFest. Wydarzenie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem wśród koneserów dobrej muzyki, a brzmienie instrumentów dętych zawładnęło przestrzenią. Zagrała Sarsa, L.U.C ze swoim zespołem i wiele zaproszonych przez niego bandów.
Druga edycja festiwalu orkiestr dętych
Pierwsza edycja festiwalu odbyła się rok temu - podczas trwającej pandemii - i już wtedy ściągnęła jak na swoje możliwości sporą rzeszę fanów, których nie zabrakło i tym razem. Projekt BrassWoodFest został stworzony, by popularyzować niecodzienną muzykę orkiestr dętych. Raper i organizator wydarzenia przygotowywał się do tego kilka lat m.in budował relacje z orkiestrami z całego świata. Dlatego w sobotni wieczór mogliśmy usłyszeć nie tylko lokalnych muzyków, ale też tych pochodzących z Warszawy, a nawet z Francji.
- Bardzo mi się podoba! Mam okazję być tu po raz pierwszy. Niesamowita sceneria, las otaczający wydarzenie. Jest totalnie niesamowita atmosfera. Super, że są te food trucki, ale pomijając ten aspekt występy artystów bardzo mi się podobają. W dodatku kocham instrumenty dęte i sama w swoim zespole je również mam, m.in Michała Sasinowskiego na saksofonie. Jestem pewna, że pojawię się za rok - mówi Natalia Capelik-Muianga, wokalistka z Trójmiasta i uczestniczka imprezy.
BrassWoodFest był pełen dobrej muzyki. Od godziny 19, tuż po otwarciu bramek, rozpoczęła się energetyczna zabawa. Na scenie podczas wydarzenia wystąpili: Dudiarz - Vital Voranu, Krapka; Koma, Harcerska Orkiestra dęta z Tczewa, PlanBe, Brass Federacja, Meek, oh why?, DownTown Brass, a także Sarsa, Rahim i Marcelina.
Czytaj też: Wieczór pełen emocji i tanecznych przebojów z Sylwią Grzeszczak
Orkiestry i zaproszone zespoły występowały na dwóch scenach. Pierwsza, większa położona bardziej w lesie dawała ciekawy klimat. Druga zaś, stworzona na schodach prowadzących na widownię Opery Leśnej wypełniała muzyką widownię w przerwach, między większymi występami na głównej scenie. Dlatego też, podczas festiwalu muzyka grała nieustanne przez całą noc, a publiczność ochoczo przenosiła się spod jednej sceny pod drugą.
DownTown Brass na BrassWoodFest:
- Wiedziałam, że to znacie. To nie moja piosenka, ale też jest dobra - mówiła wokalistka.
Artystka na scenie była bardzo teatralna i przeżywała każdy dźwięk piosenki. Zaśpiewała trzy utwory w tym m.in "Carmen". Po swojej partii utworów na scenę wszedł projekt L.U.C'a - orkiestra Rebel Babel Ensemble, który grał aż półtorej godziny. Co warto podkreślić, był to jeden z najdłuższych występów wieczoru. Jednak bez dwóch zdań porwał on ludzi najbardziej, a po zakończeniu grania ludzie stopniowo zaczęli kierować się w stronę wyjścia, mimo że artysta prosił, by zostali.
Czytaj też: Gwiazdy, które zamieszkały w Trójmieście: Wojewódzki, Figura, L.U.C., Sarsa i inni
Atmosfera festiwalu była bardzo komfortowa. L.U.C podczas swojego występu zapraszał na scenę gości wieczoru, wśród których znalazła się Sarsa, a także Rahim i wielu innych artystów. Miał wspaniały kontakt z publicznością, która energicznie reagowała na każde jego słowo i anegdotę. Dziękował wszystkim, którzy mu pomogli zorganizować festiwal oraz publiczności. Znalazły się też podziękowania dla lekarki, która uratowała mu oko podczas operacji. Występ L.u.c'a i jego bandu był bez dwóch zdań występem wieczoru.
- Tam gdzieś jest Open'er. Musimy ich przekrzyczeć! Nie żeby coś... oni mieli kilka dni, miesiąc czy więcej. Dlatego zróbcie hałas dla BrassWood... Teraz zróbcie hałas dla Open'era i dla tych wszystkich, którzy nie boją się organizować koncertów w tym ciężkim momencie - powiedział L.U.C.
Całość mieściła się w plenerowej przestrzeni przed Operą Leśną o nazwie Lasy. Komfortowa, stosunkowo niewielka przestrzeń i dobre nagłośnienie oraz ulokowanie scen sprawiło, że bez problemu można było siedzieć i z leżaka oglądać wydarzenie. BrassWoodFest pokazał kolejny raz, że publiczność kocha zespoły dęte i dobrze bawi się przy prezentowanej przez nie muzyce.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (28) 2 zablokowane
-
2021-08-08 12:14
Poważnie ktoś chodzi na LUCa?
Co z wami jest nie tak. Serio?
- 16 17
-
2021-08-08 12:22
500 osób na serio nie miało co robić z czasem (2)
- 16 10
-
2021-08-09 20:28
(1)
A ty co w tym czasie robiłeś?
Zakupy w biedrze czy wspinaczka na K2?- 0 1
-
2021-08-10 11:08
Ale to jest strata czasu taki "koncert"
- 0 0
-
2021-08-08 12:31
Muzyka brassowa?
Co to za twór? Może powinnismy mówić tez o łódłindowej? O tak jak przedmówcy, tez się zastanawiam, ze aż tyle osób na to chodzi, bo chociaż uczestników jest wielu, to one man show nastawione na autopromocję LUCa. 500 osób to na szczęście bardzo niewiele. Jest jednak jakaś nadzieja w narodzie
- 12 7
-
2021-08-08 14:17
tragedia, kiedyś były koncerty o jakiejś
wartości artystycznej, a teraz jacy turyści takie wydarzenia muzyczne... Sopot idzie w stronę Władysławowa, pijane buractwo na bonie turystycznym
- 14 5
-
2021-08-08 14:24
To nie jest raper.
To nie jest rap ani to nie jest raper. Jakiś popowiec raczej ale i tak nigdy o ziomku nie słyszałem. Pełna komercha ale singla nawet jednego nie znam z radia czy tv.. Pozdrawiam
- 11 9
-
2021-08-08 14:30
DownTown Brass nie szanuję za to, że zakłócają życie mieszkańcom. (2)
DownTown Brass nie szanuję za to, że zakłócają życie mieszkańcom grając na ulicach Dolnego Miasta.
Kilka utworów, powtarzanych w kółko przez cały dzień. Nawet gdyby grali je cicho to by było ciężkie do wytrzymania, ale niestety grają je jak najgłośniej się da.- 16 5
-
2021-08-08 20:03
tromby i bebny najgorzej jak się da (1)
tromby i bebny to najgorsze najglosniejsze polaczenie. Tam jest taki lysy bebniaz w tym zespole zamiennik tego z filmu to pisali w komentarzach pod innym artykulem o nich ze nawet go niechcieli w biedronce, nie wiem czy to prawda, ale jestem w stanie w to uwierzyc
- 3 1
-
2021-08-08 23:05
bembny
i bembniarz
- 0 0
-
2021-08-08 14:52
raper - pan dofinansowanie (1)
ciekawe kto tym razem wspomogl sztuke pana lukasza
- 8 3
-
2021-08-09 12:35
Zawsze podatnicy
Za sprawą włodarzy bez gustu muzycznego.
- 1 1
-
2021-08-08 15:54
Brassowe bandy?
Ludzie, nikt tak nie mówi! Nie ma takiego pojęcia w muzyce, nie ma czegoś takiego, jak muzyka brassowa, choćby pan Łukasz sobie taki neologizm stworzył (neologizmy tworzy się według zasad, a zgodnie z nimi nie potrzebujemy nowego słówka, bo instrumenty dęte blaszane mają swoje określenie w języku polskim). Jak nazwiemy je brassem to będą bardziej hype, trendy, czy jak to się dzisiaj mówi? Powtarzam - brass w tym kontekście to nic innego, jak dęte blaszane. Może polska wersja nie brzmi tak światowo, jak pan LUC by tego chciał, ale rzeczywistość jest, jaka jest.
- 9 1
-
2021-08-08 16:33
malo ludzi
Ceny biletow zamienic ilosc w cene
- 4 1
-
2021-08-08 19:54
Ale sh*t
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.