• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bunio: Jestem patriotą, a czułem nienawiść

Borys Kossakowski
15 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Dick4Dick od lewej: Krystian Wołowski (bas, syntezatory, wokal), Adam Hryniewiecki (perkusja), Tomek Ziętek (syntezatory), Michał Bunio Skrok (wokal, gitara, bas). Dick4Dick od lewej: Krystian Wołowski (bas, syntezatory, wokal), Adam Hryniewiecki (perkusja), Tomek Ziętek (syntezatory), Michał Bunio Skrok (wokal, gitara, bas).

- Patriotyzm to miłość do kraju. Ale jeśli kraj jest chory, to i miłość jest chora. I stąd takie wydarzenia, jak w Warszawie. Na początku strasznie je przeżywałem. Gdy szedłem ulicami, widziałem nienawistne spojrzenia. A przecież ja jestem patriotą! - mówi Michał "Bunio" Skrok, wokalista, gitarzysta i basista zespołu Dick4Dick, który właśnie wydał płytę pt. "5".



Borys Kossakowsk: Tak to z wami artystami jest. Lenie i obiboki. Umówiliśmy się na wywiad, a ty śpisz.

Michał "Bunio" Skrok: Wiesz, nie po to zostaje się artystą, żeby potem tego nie robić.

Praca nad płytą też wam szła opornie. Premiera miała być przed wakacjami. Może gdybyście się wzięli do roboty...

Praca nad "5" trwała tak długo właśnie dlatego, że dużo pracowaliśmy. Nie byliśmy zadowoleni z pierwszych wersji utworów. Z melodii, tekstów, brzmienia. Mamy swoje studio, więc długo żeśmy wszystko odkształcali, redagowali, miksowali. Poza tym Dick4Dick to zespół, w którym panuje pełna demokracja, więc wszystko trwa długo. Jak idziesz na zakupy sam, to zawsze trwa to krócej, niż jak idziecie we czwórkę. Z nagrywaniem płyty jest tak samo.

Teksty też piszecie razem?

Tak. Redagujemy je tak długo, aż zaczną opisywać rzeczywistość całej czwórki. Każdy pomysł, tekstowy i muzyczny, przyniesiony na próbę zostaje przetworzony przez cztery głowy.

I pewnie stąd też rozstania w zespole, bo nie zawsze da się osiągnąć kompromis.

Rozstanie w zespole jest jak rozstanie z kobietą. Trudne i nie nadaje się do publikacji w mediach. O ile ktoś ceni sobie prywatność. Ale często takie rozstania są obopólną decyzją: po co się męczyć, skoro można się rozstać? Nie ma zobowiązań cywilno-prawnych, więc jest łatwiej niż w małżeństwie. Znów mamy za plecami Adama Hryniewieckiego, który ma tę zaletę, że jak czujemy jego bębny za plecami, to nam się mordy śmieją.

A propos tekstów. Są one miejscami dość dziwne, jakby niedokończone, niedopracowane. Trochę dziecięce albo - żeby użyć mądrego słowa - dadaistyczne.

Takie miały być. Lubię teksty typu: ence pence, w której ręce. Zakorzenione głęboko w dzieciństwie niosą ze sobą morze znaczeń i skojarzeń. Na pewno nie było tak: nie wiem, co zrobić, to odpuszczam i zaśpiewam po raz drugi to samo, tak jak w "Śmiesznym papierosku".

Tym razem postanowiliście zaśpiewać wszystko po polsku. Czuć w waszych tekstach dużo poczucia humoru i abstrakcji, którą przyrównałbym na przykład tekstów do Lecha Janerki.

Wcześniej były tylko przymiarki do polskich tekstów. Teraz postanowiliśmy zmierzyć się z tematem. Przede wszystkim to większa odpowiedzialność. Po polsku myślimy, po polsku śnimy, operujemy abstraktem. Czasami wystarczy powiedzieć dwa wyrazy, które tłumaczą coś bardzo skomplikowanego. Po angielsku trudno osiągnąć taki poziom.

Wasza piosenka pt. "Rosołek", w której poruszacie kwestie homofobii, rasizmu i innych fobii ciekawie się wpisuje w aktualne wydarzenia. Mówię oczywiście o Paradzie Niepodległości, którą miałeś okazję oglądać na żywo w Warszawie.

Tego dnia akurat szedłem do kina. Wiedziałem, że może być zadyma, więc wziąłem ze sobą ochraniacz na szczękę, który mi pozostał po treningach krav magi. Wyglądam inaczej, więc pewnie ci w maskach wzięli mnie za lewaka, którym nie jestem. Widziałem kilka nienawistnych spojrzeń, ale nic mi się nie stało. A ja jestem przecież patriotą! Jak gram za granicą, z dumą opowiadam o naszym kraju.

Co to znaczy być patriotą?

Moja koleżanka mówi, że to miłość do kraju. Ale jeśli kraj jest chory, to i miłość jest chora. I stąd takie wydarzenia, jak w Warszawie. Na początku strasznie je przeżywałem. Teraz już ochłonąłem i staram się nie wrzucać wszystkich manifestujących do worka z napisem "debil". Bo pewnie szło tam sporo normalnych ludzi. Tak sobie myślę, że patriotyzm oznacza: staraj się nie być ch***.

Wracając do muzyki. Ostatnio jesteś wziętym wokalistą. Twój charakterystyczny falset podoba się na tyle, że można go usłyszeć w wielu różnych projektach, ostatnio na przykład The Stags czy Kaszebe II, nie mówiąc o wielu kolaboracjach z ludźmi z Lado ABC.


Niedługo na festiwalu Niewinni Czarodzieje będziemy grać przeboje z lat 90., od Faith No More po Technotronic. Z przyjaciółmi z Fashion House zaś chcemy grać trapy. Cieszę się z tego, że dużo się dzieje. Jak ktoś mnie rozpoznaje na mieście jako wokalistę Dick4Dick, to mi dobrze robi na głowę.

Opinie (32) 4 zablokowane

  • nazwa zespołu w j. polskim będzie chyba: "kijwchuj"

    • 2 1

  • Borys w formie:DDD

    • 1 1

  • niestety jak komus w duszy gra to musi.co zrobic.gniot.kilku gosci ktorym sie cos wydaje(nie płyty)ze jest to ciekawe.pomalowac mordę,cos powiedziec kontrowersyjnego(?)jest to słabe i tyle.

    • 1 1

  • artysta Bunio-imię dla kundla a piosenki do kosza.

    • 4 4

  • jak mi się ten Bunio podoba.. (1)

    jako facet, taki misiaczek słodki, fajniutki taki...

    • 3 2

    • ech Monika to tylko socjotechnika.....

      • 2 1

  • jaki kraj taki dick

    • 2 1

  • "Gdy szedłem ulicami, widziałem nienawistne spojrzenia."

    Bunio świetnie wie, z której strony chleb jest posmarowany. Ale jak się nagrywa byle co, to trzeba być czujnym.

    • 5 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Na którym gdyńskim placu zabaw znajdują się dwie trampoliny? Na placu zabaw przy: