• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Były i nie ma: duże koncerty i festiwale. Od Inwazji Mocy po wielkie stoczniowe koncerty

Alicja Olkowska
16 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (66)
Próba generalna koncertu Jean-Michela Jarre'a w Stoczni Gdańskiej z okazji 25-lecia Solidarności. W wydarzeniu wzięło udział ponad 100 tys. osób, sierpień 2005. Próba generalna koncertu Jean-Michela Jarre'a w Stoczni Gdańskiej z okazji 25-lecia Solidarności. W wydarzeniu wzięło udział ponad 100 tys. osób, sierpień 2005.

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o cyklicznych imprezach, które zniknęły z Trójmiasta. W komentarzach zaproponowaliście swoje typy. Poniżej zestawienie nieistniejących już wydarzeń lub takich, które na przestrzeni lat ewoluowały, mocno zmieniając swoją formułę. Nasi internauci wciąż o nich pamiętają i liczą, że kiedyś powrócą w dawnym formacie. Czy coś jeszcze byście dopisali do tej listy?



Imprezy rozrywkowe w Trójmieście



Festiwalu Rytmu i Ognia FROG


  • VIII Festiwal Rytmu i Ognia FROG w Gdyni, 2013 rok.
  • VI Festiwal Rytmu i Ognia FROG.
  • Warsztaty jogi, VIII Festiwal Rytmu i Ognia FROG.
Gdańsk ma Fetę, a Gdynia miała Festiwal Rytmu i Ognia FROG, największy plenerowy fireshow w tej części Europy. Każda odsłona przyciągała miłośników niecodziennych pokazów pirotechnicznych oraz prezentowała artystów z całej Europy. Bywało, że podczas najlepszych edycji, a zorganizowano ich łącznie osiem (ostatnia w 2013 roku), można było obejrzeć na orłowskiej plaży czy placu Grunwaldzkim i jego okolicach nawet kilkadziesiąt występów z tytułowym ogniem w tle.

Warsztaty teatralne w Trójmieście


Ognisty Opener, bo tak wielu nazywało ten festiwal, oferował widzom jednak znacznie więcej: w programie znalazły się też m.in. warsztaty kuglarskie dla dzieci i dorosłych, akrobacje oraz koncerty bębniarskie. Część z nich była za darmo.

Dziś już nie ma śladu w Gdyni po imprezach z takim pomysłem, więc tym bardziej żal, że FROG zniknął z przestrzeni miasta na dobre.

Solidarity of Arts: widowiskowe edycje z Plusem


  • Publiczność 15.08.2015 Gdańsk, scena plenerowa na Ołowiance
  • Tomasz Stańko 11.08.2012 wielki jazzowy spektakl z udziałem światowych gwiazd czyli Tomasz Stańko i jego goście na Ołowiance
  • Parkiet Taneczny 15.08.2015 Gdańsk, scena plenerowa na Ołowiance
  •  Solidarity of Arts: Koncert na wstążki   instalacja Jerzego Janiszewskiego
Co prawda gdański festiwal nadal trwa od 2009 roku (jest kontynuacją cyklu dużych koncertów "Przestrzeń wolności" w stoczni - o nich przeczytacie niżej) i wszystko wskazuje na to, że w 2023 roku również się odbędzie, to od dawna nie kojarzy się z plenerowymi wydarzeniami spod znaku Plusa. A szkoda, bo to właśnie dzięki tej imprezie mogliśmy na wielkiej scenie ustawionej na Ołowiance za darmo podziwiać takie światowe sławy jak Chaka Khan, Esperanza Spalding, Marcus Miller, Quincy Jones czy Bobby McFerrin, ale też polskie, w tym m.in. Radzimira Dębskiego i Tomasza Stańko. Nie wspominając już o koncertach Kilar+ czy Górecki+ wykonanych na naprawdę solidnym poziomie i przystępnych nawet dla tych słuchaczy, którzy na co dzień z poważną muzyką nie obcują.

Fajne imprezy, które zniknęły z Trójmiasta Fajne imprezy, które zniknęły z Trójmiasta
Brakuje też innych miejskich atrakcji spod znaku SofA, które imponowały rozmachem, jak np. składająca się z 7 ton wstążek potężna instalacja "Koncert na wstążki" Jerzego Janiszewskiego, która w sierpniu 2012 roku stanęła przy Wielkim Młynie w Gdańsku.

Kaliber 44 na Jimek :

2016 rok


To właśnie plenerowe "koncerty z plusem", wymyślone i realizowane przez Krzysztofa Maternę widowiska muzyczne, promujące gwiazdy muzyki jazzowej i klasycznej, przyciągały najwięcej widzów. W 2017 roku jednak Materna pożegnał się z formatem ("Bezpośrednią przyczyną mojej decyzji był fakt, że Rada Artystyczna festiwalu nie przyjęła moich propozycji programowych"), a festiwal przejął ECS. Niestety żadna kolejna edycja nie dorównała rozmachem tym kierowanym przez poprzedniego dyrektora.

Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie



Fani wtargnęli na scenę podczas koncertu Kim Wilde. Opera Leśna, 1988 rok

Teoretycznie, tak jak Solidarity of Arts, festiwal w Sopocie nadal działa, ale w ostatnich latach przeszedł tyle transformacji, zmian w regulaminie i tułał się po trzech stacjach telewizyjnych, że trudno powiedzieć, co zostało z dawnego prestiżowego przeglądu piosenki... Nie dziwią zatem komentarze naszych użytkowników, którzy właśnie tę imprezę dołączyli do listy tych, co zniknęły.

Czy to pamiętasz? Czar sopockiego festiwalu Czy to pamiętasz? Czar sopockiego festiwalu
W dużym skrócie: Międzynarodowy Festiwal Piosenki był kilkudniowym świętem piosenki. Jego początki sięgają 1961 roku, gdy odbywał się jeszcze na terenie hali Stoczni Gdańskiej. W ciągu kilku dekad obrósł w liczne legendy, skandale i przełomowe momenty.

Ostatnie lata dla festiwalu były mało szczęśliwe - format migrował po stacjach telewizyjnych, próbując wrócić do dawnej świetności. w 2020 roku z powodu pandemii nie odbył się w ogóle. W 2021 i 2022 zorganizował go TVN z nazwą TOP Of The TOP Sopot Festival. Powróciła też nagroda, która kiedyś naprawdę coś znaczyła, czyli Bursztynowy Słowik, lecz czy dziś festiwal nadal ma ówczesny czar i wpływ na muzykę? Cóż, czasy są już zupełnie inne, tak jak oczekiwania słuchaczy. Są więc i tacy, którzy uważają, że prawdziwy sopocki festiwal już nie istnieje.

Inwazja Mocy


  • Plakat Inwazji Mocy, 1996 rok.
  • Plakat Inwazji Mocy, 2000 rok.
  • Plakat Inwazji Mocy, 1997 rok.
Cóż to było za potężne przedsięwzięcie! Od czasu Inwazji Mocy nie było drugiego tak imponującego festiwalu muzycznego, który swoim zasięgiem objął cały kraj. Ba, było to największe tego typu wydarzenie w Europie! Po latach więc mocno dziwi fakt, że do dziś zachowało się w internecie tak niewiele filmów i zdjęć z serii koncertów, które odbywały się każdego lata między 1995 a 2000 rokiem.

Konwój charakterystycznych żółtych ciężarówek z logo RMF FM był wtedy czymś regularnie spotykanym na polskich drogach i oznaczającym jedno: będzie duża impreza, w ramach której wystąpią najlepsi polscy artyści i zagraniczne gwiazdy, m.in. Pet Shop Boys, Joe Cocker, Texas, Alphaville i Chumbawamba.

To w ramach Inwazji Mocy w 2000 roku odbył się największy polski koncert: występ zespołu Scorpions na podkrakowskim lotnisku w Pobiedniku przyciągnął wg różnych szacunków 700-800 tysięcy osób. Ale i Trójmiasto zapisało się w historii festiwalu jako jeden z najbardziej... pechowych przystanków Inwazji, gdy niespodziewanie odwołano bardzo wyczekiwany koncert bijącego wtedy rekordy popularności zespołu. 30 lipca 2000 roku na scenie w Gdyni miała wystąpić irlandzka formacja The Cranberries, ale z powodu złego stanu zdrowia ciężarnej wokalistki Dolores O'Riordan, anulowano wydarzenie.

RMF FM w 2000 roku zmieniło formułę i zamiast 62 miast, jak w 1999 roku, zorganizowało jedynie 10 koncertów, za to z jeszcze większym rozmachem. Zapowiadano, że festiwal powróci rok później, ale finalnie nigdy do tego nie doszło.

Koncerty z okazji rocznic solidarnościowych


  • Koncert "Zaczęło się w Polsce" będący częścią uroczystości z okazji 20. Rocznicy Odzyskania Wolności i Upadku Komunizmu w Europie Środkowej na terenie stoczni. Występ Kylie Minogue, czerwiec 2009.
  • Jean-Michel Jarre zagrał w Gdańsku z okazji rocznicy powstania Solidarności, sierpień 2005. W koncercie wzięło udział ponad 100 tys. osób.
  • Scorpions, koncert "Zaczęło się w Polsce", 2009 rok.
  • Rod Stewart, koncert na stoczni, 2007 rok.
Ależ to były koncerty. Przez kilka lat raz w roku tereny Stoczni stawały się sceną wielkiego widowiska dla tysięcy widzów. To nie byli tylko znani artyści, to były legendy współczesnej muzyki. David Gilmour, a więc głos i gitara Pink Floyd, Jean-Michel Jarre, Rod Stewart, Ennio Morricone, Scorpions, Chris de Burgh, Kylie Minogue i inni. Przyjeżdżali do Gdańska, aby świętować z Polakami ważne daty, m.in. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych czy 20. rocznicę wyborów z 4 czerwca 89.

Kursy muzyczne w Trójmieście


Każdy koncert był ogromnymm przedsięwzięciem, do którego długo się przygotowywano. Np. na potrzeby występu Jean-Michela Jarre'a, by zrobić miejsce dla ponad 100 tys. widzów (niektóre źródła podają, że w widowisku wzięło udział aż 170 tys. osób), zlikwidowano część stoczniowych zabudowań.

Co istotne, gwiazdy nie przyjeżdżały do Gdańska tylko na jeden wieczór, spędzały tu nawet kilka dni i brały udział w spotkaniach politykami, fanami oraz zwiedzały Trójmiasto. Czuć było, że dzieje się "na mieście" coś ważnego i nie chodzi tylko o wieczorną imprezę masową z dobrą muzyką, a upamiętnienie historycznych kamieni milowych ostatnich kilkudziesięciu lat. Jeśli naprawdę chcemy świętować rocznice i sprawić, by mieszkańcy się zaangażowali, to należy robić to właśnie w taki sposób. Wiemy już, że się da. Czekamy więc na kolejne widowiska z rozmachem i przesłaniem.

Opinie (66) 4 zablokowane

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Na stoczni były jedyne zbiorowe juwenalia wszystkich uczelni trójmiejskich i skład był super wtedy! 2006 Dreadzona asian dub foundatiom dub pistols a w innych miejscach dj koncerty rockowe!

    • 20 3

    • Clawfinger!

      • 1 0

    • Student Coalition Festival :)

      Spośród ogranizatorów-studentów tego wydarzenia wyrosła agencja LIVE, która do tej pory odpowiada za duże wydarzenia artystyczne :)

      • 2 0

  • Stadion miesjki który powinien byc głównym obiektem koncertów i imprez jak narodowy w warszawce stoi pusty!!

    a przynosi przez to gigantyczne straty około 40mlnó rocznie zkasy mieszkancówGdańska!

    • 9 1

  • Jesteśmy po prostu grajdołem (1)

    Niestety jest to bolesne ale prawdziwe.cala aglomeracja a nawet region jest mało atrakcyjna dla większości agencji artystycznych.jest do nas za daleko .I do tego ceny wynajęcia obiektów są na podobnym poziomie jak w centrum kraju.z punktu widzenia organizatora nie ma różnicy czy WAWA czy Gdańsk do Warszawy lub Łodzi zjedzie cały kraj a do nas to już wyprawa.to samo dotyczy Krakowa Gliwic oto bo tam trafia klienci nie tylko z Polski ale i od naszych sąsiadów .Jedynie Opener się trzyma ale pewno do momentu miejskich dopłatą potem przeniesie się do centrum albo bliżej zachodniej granicy. zostali artyści średniej półki lub niszowi bo są tańsi w kontraktowaniu i dają szansę na zarobek.Na gwiazdy z pierwszej ligi raczej nie ma co liczyć

    • 11 0

    • Bo tam dostają wsparcie od lokalnych samorządowych organizacji. U nas te organizację patrza jak same się wypromować.

      • 0 0

  • ...A Gdynia Summer Jazz Days?

    ...A Gdynia Summer Jazz Days?

    • 3 4

  • Gdańsk (1)

    Gdańsk ma wszystko co potrzebne żeby być światowym miastem. Trzeba tylko dobrego włodarza, któremu zależy na rozwoju Gdańska. Pani Dulkiewicz bardziej interesuje się polityka krajową niż samorządową. Nie liczyłbym tutaj na jakąkolwiek zmianę, natomiast na pewno nie wolno pozwolić aby Gdańskiem rządził ktokolwiek z Pis. Wtedy już w ogóle nie będzie nic poza maszami i nowymi kościołami.

    • 13 10

    • Niestety otoczyła się fatalnymi.ludzmi. jak patrzę na towarzystwo które żeruje na byciu w otoczeniu to mam dość. Tyle instytucji miejskich a żadna nie zajmuje się konkretami, promocja miasta, wsparciem organizatorów wydarzeń.

      • 0 0

  • (1)

    W sytuacja, gdzie kryzys jest za rogiem , wojna za naszą granicą to organizowanie dużych imprez za duże państwowe (=nasze) pieniądze to trochę jak bal na Tytanicu...ja jestem, żeby na razie z takimi imprezami się wstrzymać.

    • 2 6

    • Zamknij m...

      • 1 0

  • Festiwal

    Gdańsk dźwiga muzę to był dopiero festiwal!

    • 5 1

  • Inwazja Mocy i dzisiejsza niemoc. (1)

    Pisałem swoją opinię na temat planowanych koncertów "gwiazd" w Gdańsku w roku 2023. Wyraziłem swoją opinię o miałkości zarówno organizatorów jak i samych gwiazd, zaproponowanych na ten rok. Popatrzcie na plakat Inwazji Mocy z roku 2000, publikowany powyżej w treści artykułu. Nie znajdziemy dzisiaj porównania do ówczesnej skali atrakcyjności takiej trasy koncertowej i popularności wykonawców. Pragnę powtórzyć swoją tezę , o barku fachowych ludzi zarządzających organizacją imprez muzycznych w 3 mieście. Mamy doskonałe obiekty, będące własnością miast, a nie potrafimy ściągnąć do nich atrakcyjnych wykonawców. Dopłacamy do utrzymania hal i stadionów zamiast zarabiać na nich. Powtarzam zatem raz jeszcze : zamiast nty raz walczyki i cyrk, zasługujemy na coś lepszego. Jeżeli włodarze nie potrafią tego zorganizować, nie mają pomysłu jak to zrobić, to proszę o kontakt do mnie.

    • 8 1

    • Od tego są instytucje miejskie ale wola się kisić we własnym sosie. A stadion czy targi się nie przejmują bo i tak dotacja wpadnie. Gdańsk to zero promocji

      • 0 0

  • IM więcej imprez i wydarzeń tym lepiej dla miasta

    w trójmieście jak są duże imprezy to hotele , restauracje , kawiarnie i inni zarabiają , wtedy jest dużo pracy i lepsze zarobki a są ku temu co raz to lepsze warunki w trójmieście

    • 3 1

  • Bylem tam:-) to znaczy na koncercie jeana michaela jeara bylo fajnie.

    Ogolnie to byly pomijajac ogolna biede w kraju i wyzysk super lata na wydarzenia muzyczne.Najlepsze wedlog mnie to bylo:viva beatch party 2004 rok w sopocie i 2005 w gdynie to byly najlepsze impreze na jakich bylem(a bylem na wielu innych pozniej)i zadne do jak viva beach party sie nie dorastaly nawet do piet.normalnie kosmos:-) na y.t jest cala impreza z 2004 i 2005 polecam

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (48 opinii)

(48 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto wymyślił Dzień Matki?