- 1 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (40 opinii)
- 2 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (86 opinii)
- 3 Nadciągają duże imprezy studenckie (2 opinie)
- 4 Filmy, które potrafią wstrząsnąć (8 opinii)
- 5 Do piekła i z powrotem z Jarym (20 opinii)
- 6 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (64 opinie)
Czujne oko partyworkera
Partyworkerzy wkroczyli już praktycznie do większości stołecznych nocnych klubów. Ich głównym zadaniem jest pomoc wszystkim, którzy nadużyli środków odurzających podczas zabawy.
|
Stworzenie instytucji partyworkera, czyli dosłownie pracującego na imprezie, to odpowiedź stowarzyszenia Monar na coraz częstsze pojawianie się narkotyków na imprezach klubowych i niekompetencji pracowników klubów w udzielaniu pomocy osobom, które zatruły się narkotykami.
- Środowisko clubbingowe jest bardzo hermetyczne. Wiedzieliśmy, że od pewnego czasu na tych imprezach pojawiają się narkotyki z tzw. grupy party, czyli m.in. ekstazy, amfetamina - mówi wiceprezes Monaru Jagoda Władoń. - Tak powstał program alternative dance.
Kropla w morzu
Alternative dance obejmuje coraz nowsze kluby, do projektu dołączają kolejne agencje didżejskie. Partyworkerzy pojawiają się też na imprezach plenerowych, takich jak Mayday w katowickim Spodku czy Heineken Open"er Festiwal w Gdyni.
- Często zdarza się nam ratować zdrowie i życie ludzi, którzy przedawkowali. Na razie partyworkerów mamy tylko dwudziestu, ale może z czasem będzie coraz lepiej - podkreśla Władoń.
Marcin Szumowski, [dziendobry]
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
|
Opinie (11)
-
2005-10-18 14:37
Panty worker
Klabbing zrodził sie w zamkniętych klubach pedalskich z cała ta otoczką - drags, szybkie bzykanko i pedalski lans.
Panty worker najlepiej jakby sprzedawał piguły koleżkom i nimi sie opiekował - i laskę zrobi i da sie wydymać po prostu taki dobry kolega; -))- 0 0
-
2005-10-17 22:49
Heehe
A ja tez jestem studentką w sumie j tez jest ok.Ale nie czuje sie jakas wyrozniona:P
A najlepsze imprezy w Olimpieeeeeeeeeee:)- 0 0
-
2005-10-17 22:15
Student
a ja tam jestem studentem i piwo mi wystarcza
PIWOPIWOPIWOPIWOPIWOPIWOPIWOPIWOPIWOPIWOPIWOPIWOPIWO
to jest to co lubie najbadziej:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):P:)
o tak i do tego oczywieie kluby studenckie i tylko wyłacznie zadnych innych "dyskotek" polowa to 16stki wymalowane kosmetykami mamusi hahahahahaha, a tak pozatym to wsyzstko w normi i pozdrawiam tylko studentki:) dziekuje za udzeilenie mi glosu syyyea moze ktos mi cos ciekawego napisze na @ o ciekawym klubie oczywisicie studenckim:D- 0 0
-
2005-10-17 19:57
Dosypanie..:|
Owszem zgodze sie..zdarzaja sie i takie wypadki" ale szczerze powiedziawszy to na prawde juz bardzo zadko..prawda jeste niestety taka ze to wlansie ludzie sami dobrowolnie decyduja sie na tak zwana "dobra zabawe z dopalaczem"..i nikt mi nie powie..ze tak nie jest.
Ps a co do maxa..to w ogole tego nie komentuję..kto tam w ogole chodzi..jesli chodzi o plec męską to wcale nie jestem zdziwiona..ale jesli pcha sie tam juz plec przeciwna -żenska..to mysle ze doskonale zdaje sobie sprawe gdzie idzie..i jakie to miejsce:] wiec pozostawmy to bez komentarza..
a wlasnie najczesiej pojawia sie tam kupa małolatów..ktorzy nawet nie ukonczyli 16roku zycia..maja mleko pod nosem a pchają sie w takie miejsca..z reszta nietylko takie.
Ostatnio usluyszalam od "dorosłej 12stki" teskt ktory mnie normalnie zaszokował..
"no pisze do kolezanki w sprawie maxa..bo tylko tam nas wpuszczą.." mysle ze nic wiecej dodawac nie musze..
A jesli chodzi o rodzicow czy opiekunow to juz inna sprawa..
Nie komentuję.
szkoda gadac..- 0 0
-
2005-10-17 12:58
Sa przyklady na dosypanie dziwnych substancji do drinkow
Moje dwie znajome byly kiedys na imprezie w lokalu o dzwiecznej nazwie Max. W nocy, po powrocie do domu, obie stracily przytomnosc - jedna rozbila sobie glowe, tym samym ladujac na pogotowiu. Druga natomiast cala noc nie mogla zasnac. Dodam tylko, ze obie dziewczyny nie przesadzaja ani z alkoholem, ani z towarzystem meskim:)
W takich przypadkach nawet partyworker by nie pomogl, ale mysle, ze jego obecnosc odstraszylaby potencjalnych "napastnikow"...- 0 0
-
2005-10-17 08:33
bzdura, nigdy nie slyszalem, zeby naprawde ktos cos komus dosypal gdziekolwiek - niby po co? jaki mialby w tym cel? kto by za to zaplacil? nie bardzo rozumiem.
a jak ktos na tyle durny, zeby przedawkowac trafi na intensywna i ledwie go odratuja, to sam odstawi. partyworker tylko utwierdzi go w przekonaniu, ze jest niesmiertelny i moze cpac co chce i ile chce.- 0 0
-
2005-10-16 23:29
zauwaz droga natalio iz bywa tez ze narkotyki po prostu dosypywane sa do napojow do piwa i to nie zawsze konczy sie tylko dobra zabawa...:/
- 0 0
-
2005-10-16 23:06
"->... "
A jelsi chodzi o tak zwanych partyworkerów czy jak ich tam nazywacie..to owszem pomoc takich osob jest faktycznie bardzo potrzebna..Ale z drugiej strony to jednak prawda jest taka ze kazdy odpowiada sam za siebie w mysle ze na imprezy nie przychodza ludzie ktorzy maja po 6 lat..i sa na poziomie zerowki (choc w obecnych czasach wcale bym sie nie zdziwila jakby takie wlasnie osoby -w tym wieku mialy wieksze pojecie o srodkach odurzajacych od wlasnych rodzicow ).I to jest przykre..
A wracajac do tematu..Uwazam ze najpierw trzebaby bylo zwalczyc ludzką glupote..(co jest niestety bardzo trudne do zrobienia) Jak mowi stare przyslowie.."na glupote nie ma rady.." i wydaje mi sie ze ono rowniez nas jak do tej pory chyba nie zawiodlo..
Tacy ludzie najpierw niech sami sobie pomoga i zastanowia sie co robia..takie jest moje zdanie..
Bo dlaczego jak ktos robi cos calkowicie swiadomie..my mamy za to w pewnym sensie odpowiadac i miec poczucie winy..jakiekolwiek by oni nie bylo..Rozumie-mozna pomoc osobie ktora tego na pawde chce.Ale nie osobie ktora doskonale zdaje sobie sprawe z konsekwencji..a jednak to robi..
Juz nie mowie o doskonalych przykladach..
TYsiacah..a nawet milionach..ludzi ktorzy wlasnie sa tym przykladem..Jakie bylo ich "piekne" zakonczenie..
Kazdy odpowiada sam za swoje czyny.- 0 0
-
2005-10-16 22:57
"kwadratowa"
Moim zdaniem to kwadratowa tak samo jak i reszta dyskotek jest narazona na tego typu zagrozenia.A co najgorsza to jesli chodzi o grono studenckie to wieszcie mi ale maja duzo wieksze pojecie o tego typu srodkach nie taki zwykly" szarak" ktory przychodzi pobawic sie przy skocznej muzyce.I nie mowie tu o terorii ale o praktyce..
Wiec czy jest to lokal typowo swtudencki czy inny lokal nie ma to najmniejszego znaczenia.Nie mowie tutaj o wszystkich osobach ktore naleza do grona wlasnie studentow.Ale zapewniam ze duza wiekszosc jedna zazywa tak zwanych wspomagaczy imprezowych..i ma sporoe doswiadczenie w praktyce.- 0 0
-
2005-10-15 14:09
GORGO
Podobno Kociewiak to skundlony KASZUB wiec nie wiem czy jest się czym chwalić hehe a co do koncertu w UCHU to proponowałbym piwko zamiast dragów, chyba, że macie inne plany na ten specjalny wieczór; ))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.