• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy Trójmiasto ożywa kulinarnie? Nominacje do Skrzydeł Trójmiasta 2014

Łukasz Stafiej
4 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Szukamy kulinarnych nowości. Do łask wracają pikniki pod gołym niebem, produkty od małych dostawców, znane dania przygotowane w nowy sposób, z dobrych, regionalnych składników. Szukamy kulinarnych nowości. Do łask wracają pikniki pod gołym niebem, produkty od małych dostawców, znane dania przygotowane w nowy sposób, z dobrych, regionalnych składników.

Przed nami IV edycja Plebiscytu Skrzydła Trójmiasta - niezależnej nagrody przyznawanej przez czytelników Trojmiasto.pl inicjatywom, imprezom i instytucjom, które znacząco zmieniają życie naszej aglomeracji. Dziś prezentujemy nominacje w kategorii Kulinarne Ożywienie. Rozstrzygnięcie internetowego konkursu Skrzydła Trójmiasta, poprzedzone głosowaniem czytelników Trojmiasto.pl, odbędzie się na uroczystej Gali 17 października w Teatrze Muzycznym zobacz na mapie Gdyni w Gdyni.



Jedzenie stało się modne. Także w Trójmieście. Coraz częściej odwiedzamy restauracje. Coraz więcej wymagamy od restauratorów. Bardziej świadomie decydujemy o tym, co wkładamy do garnka. Restauracje ze stołem nakrytym białym obrusem dawno przestały nam wystarczać. Podróżujemy i obserwujemy trendy. Szukamy kulinarnych nowości. Do łask wracają pikniki pod gołym niebem, produkty od małych dostawców, znane dania przygotowane w nowy sposób, z dobrych, regionalnych składników. Na czasie jest wysoka jakość, ale również kulinarna nonszalancja.

Chcielibyśmy, aby statuetka Skrzydła Trójmiasta w kategorii Kulinarne Ożywienie trafiła do organizatora wydarzenia, bądź inicjatora zjawiska, które w ostatnich dwunastu miesiącach najciekawiej zmieniło krajobraz kulinarny Trójmiasta. Która otworzyła nasze głowy (i kubeczki smakowe) na nowe smaki oraz spowodowała, że chętniej (i smaczniej) zaczęliśmy jeść na mieście.

Trojmiasto.pl przygotowało w tej kategorii trzy nominacje, które przedstawiamy poniżej. Ale w konkursie może wziąć udział jeszcze więcej inicjatyw! Czekamy na Wasze propozycje nominacji w kategorii Kulinarne Ożywienie na adres skrzydla@trojmiasto.pl lub w komentarzach pod artykułem.


Targ śniadaniowy

Na Targu Śniadaniowym chodzi o to, żeby na świeżym powietrzu, w towarzystwie bliskich spędzić smacznie przedpołudnie. Na Targu Śniadaniowym chodzi o to, żeby na świeżym powietrzu, w towarzystwie bliskich spędzić smacznie przedpołudnie.
Gdy ta impreza ruszała w ubiegłym roku w stolicy, na mieście mówiono, że wspólne, długie śniadania w towarzystwie bliskich i rodziny znów stały się modne. Bo na Targu Śniadaniowym właśnie chodzi o to, żeby odzyskać zapomnianą w codziennym biegu do kariery potrzebę długiej i przyjemnej celebracji najważniejszego posiłku dnia. Dlatego targi odbywają się w weekendy. W sobotę w Sopocie zobacz na mapie Sopotu, w niedzielę w Gdańsku zobacz na mapie Gdańska. Na trawie stają kramy z regionalnymi produktami, pieczywem na zakwasie, kawą, świeżymi sokami czy smakołykami przygotowanymi przez miłośników dobrego jedzenia. Można rozłożyć koc lub usiąść przy dużych wspólnych stołach i na świeżym powietrzu w towarzystwie bliskich nam osób, w piknikowej atmosferze smacznie spędzić przedpołudnie. Coraz więcej osób przychodzi również na Targ Śniadaniowy, aby po prostu zaopatrzyć się w dobre jakościowo produkty od małych dostawców, których nie kupimy w zwykłych sklepach.


Slow Food Festival

Slow Food Festival to nie tylko wielkie spotkanie lokalnej branży gastronomicznej, ale również okazja, aby zapoznać się z najnowszymi trendami kulinarnymi. Slow Food Festival to nie tylko wielkie spotkanie lokalnej branży gastronomicznej, ale również okazja, aby zapoznać się z najnowszymi trendami kulinarnymi.
Slow Food Festival to odrobina kulinarnego luksusu dostępna dla każdego. Impreza odbywa się w jeden z czerwcowych weekendów na sopockim molo zobacz na mapie Sopotu. Jej organizatorom zależy, aby pokazać, że dobrą kuchnię można - i wręcz należy - przygotowywać na bazie świeżych, dobrych jakościowo i najlepiej regionalnych (choć nie tylko) składników. Podczas festiwalu na molo rozstawiane są długie stoły, za którymi uwijają się szefowie kuchni z najlepszych trójmiejskich lokali, serwując do degustacji swoje autorskie pomysły kulinarne. Podczas tegorocznej edycji kucharze musieli się zmierzyć z tematem bałtyckiej ryby prosto z rybackiego kutra. Slow Food Festival to nie tylko wielkie spotkanie lokalnej branży gastronomicznej, ale również okazja, aby zapoznać się z najnowszymi trendami kulinarnymi w najlepszym wydaniu. Popularność jest ogromna - w tym roku wydano prawie 20 tys. porcji degustacyjnych.


Foodtrucki

Barobusy nie tylko zawładnęły hipsterskimi imprezami, ale przekonały do siebie również pracowników korporacji. Barobusy nie tylko zawładnęły hipsterskimi imprezami, ale przekonały do siebie również pracowników korporacji.
Bez foodtrucków nie odbędzie się obecnie żadna modna impreza kulturalna. Przerobione na mobilne kuchnie furgonetki, z których podaje się jedzenie, to najpewniej najprężniej rozwijający się trend gastronomiczny w Trójmieście w ostatnich latach. Zaczęło się wiosną ubiegłego roku, gdy powstał serwujący świetnej jakości burgery Carmnik. W ciągu następnych kilku miesięcy po ulicach Trójmiasta zaczęło jeździć kilka kolejnych barobusów. Z początku modne były przede wszystkim burgery przygotowywane z dobrej jakości wołowiny i świeżych składników. Obecnie z foodtrucka zjemy niemal każdą przekąskę: od kanapki i bajgla, przez burgera i falafela, po pizzę, pieczonego ziemniaka czy makaron z woka. Barobusy nie tylko zawładnęły hipsterskimi imprezami, ale przekonały do siebie również pracowników korporacji, znajdując sobie miejsca postojowe pod wielkimi biurowcami. Teraz zamiast na lunch do firmowej kantyny, chodzi się na burgera do foodtrucka.


Relacja z poprzedniej Gali Skrzydła Trojmiasta 2012



Skrzydła Trójmiasta to niezależna nagroda przyznawana co dwa lata przez czytelników Trojmiasto.pl przedsięwzięciom, instytucjom lub wydarzeniom, które mają największy wpływ na rozwój i życie w Metropolii.

Więcej szczegółów o poprzednich edycjach: www.skrzydlatrojmiasta.pl

W tym roku zaproponujemy mieszkańcom 6 nowych kategorii, w których można będzie głosować na 5 lub 6 nominacji. Oto proponowane kategorie:

Młody Duch Trójmiasta
Kulinarne Ożywienie Trójmiasta
Nowa Przestrzeń Trójmiasta
Pomocna Dłoń Trójmiasta
Trójmiasto blisko morza
Trójmiasto dla każdego


Czekamy na Wasze opinie i sugestie: skrzydla@trojmiasto.pl.

Wydarzenia

Skrzydła Trójmiasta - IV Gala Nagród Niezależnych (1 opinia)

(1 opinia)
gala, uroczystość oficjalna

Opinie (94) 6 zablokowanych

  • W porównaniu do Warszawy (6)

    wypadamy bardzo blado. Tam jest w czym wybierać samych vege barów jest ok 50 a ceny niższe niż u nas. W Gdańsku jest mały wybór.

    • 10 2

    • A po komu 50 vege barów? (1)

      • 2 3

      • A jak można głosować? Jakimi drogami?

        • 0 0

    • ??

      Blado to przy Hong Kongu czy Paryżu wyglądamy...
      Kulinarna pustynia

      • 3 0

    • Porównanie Gdańska do (2)

      do Warszawy to tak jak porównanie Warszawy do Berlina. W Warszawie mieszka 2 mln ludzi i jest 3 razy taka jak Gdańsk. Siłą rzeczy we wszystkim będzie lepszy i większy wybór.

      • 11 2

      • (1)

        ale że jest taniej to wstyd!

        • 6 1

        • Konkurencja + większy obrót spowodowany większym popytem.

          • 2 1

  • Poprawka co do food trucków (1)

    Pierwsze były Rollosy bo powstały trzy lata temu, ale nie było to jeszcze modne. Z ideą food truckowania czyli dobrego żarcia z budki wystartowały Belgijki w kwietniu, potem Carmnik w maju i dalej SufBurger, Muka Bar, Wielka Buła.

    Zatem taka była kolejność.

    • 3 5

    • Łukasz! Kolejność Ci się nie pomyliła znowu?

      • 0 0

  • Wstyd

    Jeżeli chodzi o Gdynię, to należy z całą stanowczością stwierdzić że w temacie gastronomi nic się nie zmienia. Pracuję w centrum Gdyni i nieraz muszę z przykrością korzystać z tutejszej gastronomi. Niestety jest b. niewiele restauracji które można polecić. Prym, oczywiście negatywny , mają knajpy na Skwerze Kościuszki i przy Alei Jana Pawła II. Odnoszę wrażenie ,że zarządzają nimi przypadkowi ludzie, którzy nigdy nie gotowali, lub próbują nabijać ludzi w butelkę.
    Często podawany tutaj filet z dorsza to jest tylko skóra z dorsza a kelnerka twierdzi, że w Bałtyku są tylko takie ryby. Natomiast wystarczy pojechać niedużo dalej, bo do Karwi a tam w restauracji u rybaka można zjeść chyba najlepszą rybę nad Bałtykiem. Ogólnie stwierdzam, że Gdynia jest beee...

    • 0 1

  • a mi brakuje orientalnej knajpy z bufetem szwedzkim-zeby sprobowac np 40 dań

    W Londynie czy np w miastach niemieckich,to duzo knajp oferuje tzw mezzo menu,czyli przynosza na stól wszystko co maja do zaoferowania w restauracji,ale w małych ilosciach,zebys sobie sprobował i wybrał odpowiednie danie...Dlaczego w Trojmiescie nie moge znalesc zadnej takiej restauracji? Bład restauratorzy,wielki bład! W Londynie chodziłem sobie na bufet kuchni indyjskiej i chinskiej-było tam wystawionych ok 40 dań-cena 10 funtów,ale mogłes jesc do woli....Przytyłem przez to 30 kilo,ale nie szkodzi,bo było pyszne....

    • 4 0

  • obserwując liczbę otyłych na ulicach (10)

    twierdzę że zmieniło się na gorsze. Liczba panów z brzuszkiem i kobiet które nie mieszczą się na jednym siedzeniu a w autobusie poraża.
    Dziwi tym bardziej, że w samym Trójmieściei okolicach jest tyle ternów do aktywnego wypoczynku i uprawiania sportu.

    • 20 5

    • cena rozwoju (8)

      każdy kraj wschodni, w którym sieciówki typu McD, BK, PizzaH. itp są na każdym rogu notuje wzrost otyłości. I to bynajmniej nie przez tony tłuszczu, które ich produkty zawierają, a cukier, który jest w każdym hamburgerze, cieście na pizzę i w hurtowych ilościach w coli. Pooglądajcie sobie filmiki na YT na temat tego jak nadmiar cukru zaburza pracę naszego organizmu.

      • 10 0

      • to się zgadza (1)

        Ale nie w sieciówkach problem. Bardziej w dostępnym tanim żarciu śmieciowym z dyskontów. W MacDonaldzie czy KFC nie jada się na co dzień, nawet pomimo swoich cen, nie jest to żarcie tanie. A w Lidlu kupiż 2kg kiełbachy, frytki z gotowca czy inne gotowe g...o za 20 zł i cała rodzina żre do spodu przez cały weekend, do tego dochodzi browar, tanie napoje składające się z cukru, wszechobecne grillowanie z gotowym ścierwem na grilla i mamy komplet.

        • 11 1

        • dobry grill nie jest zły

          kiełbaska, chlebek, musztardka i specjal
          czego chcieć więcej?

          • 0 0

      • a tak poza tym (3)

        to 5 lat temu nie przypominam sobie, żeby tyle otyłych osób chodziło po ulicach a teraz zauważam to na każdym kroku! zawsze myślałam, że Polska taka zdrowa i sportowa :)

        • 11 1

        • wtedy siedzieli na rencie a tera nie żyją..

          Bo jedli tłuste swinskie mięso a nie wolowine i drób typu kaczki..

          • 1 0

        • (1)

          5 lat temu nie miałeś biedrony czy lidla na każdej ulicy. owszem, były hipermarkety, tym niemniej cena żarcia była jakąś tam pozycją w budżecie domowym.

          • 5 0

          • czas leci szybciej niż się wydaje, 5 lat temu tego szitu było już zatrzęsienie. 10 lat temu ok

            • 3 0

      • Zero tolerancji dla otyłych (1)

        powinno się ich leczyć.

        • 5 0

        • Przynajmniej niech kasują dwa bilety w tramwaju

          miejsca zajmują za dwóch.

          • 7 0

    • zawsze możesz patrzeć na co innego, obowiązku

      dostosowywania się do twojego kanonu póki co ludzie nie mają.

      • 2 3

  • Targ Śniadaniowy (1)

    nie byłem ale brzmi pysznie. FoodTrucki spóbowałem (aby zoabczyć cóż to) burger może nawet i był ok ale nie powalił. Ten kto uwierzył z mięso z Argentyny musiał być niezłym debilem. Swoją drogą średnio 17 zeta to zdecydowanie za drogo za żarcie na stojąco w papierze. Byłem nawet w takim hipsterskiej knajmoei z burgerami za 25 zeta. Kuźwa frajestro tam siedzi i tyle. Za takie kwoty można spokojnie zjeść dobry obiad w barze, kanjpie. Za bułę z kotletem z samej zasady powinno być tanio z uwagi, że ta potrawa ma być szybka i tanie dla mas i robotników

    • 9 1

    • Byłam ,nic ciekawego.
      Soki z kartonów. Książeczki dla dzieci powyżej 30 zł.Taka śniadaniowa oferta.

      • 1 0

  • Gdańsk jest najdroższym miastem w Polsce i najuboższym kulinarnie z tych największych.

    • 3 0

  • Lemingi idzcie jesc do baru mlecznego (3)

    Tam jest dobre jedzenie.No i nie ma piwa po 10 zeta tak ze duzo zostanie wam w kieszeni.I bedziecie mogli sobie kupic telewizor bez kredytu.A pozniej mieszkanie i samochod tez bez kredytu-za gotowke !!! I bedziecie zyli jak na Zielonej Wyspie na ktora glosowaliscie 7 i 3 lata temu.

    • 37 6

    • Alboś taki głupi że klękajcie narody,albo jakiś PISIOR

      • 2 3

    • ale akurat a barze mlecznym to chyba zjesz najzdrowiej

      ty pisiorowaty podzegaczu...
      tylko ze twoj guru tam nie chodzi...

      • 13 7

    • mówisz, że polecasz...

      • 4 0

  • A Dary Ziemi w Gdyni od 21 lat

    Śmiać mi się chce jak redakcja zachwyca się nad "ożywczą inicjatywą kulinarną" warszawskiego Targu Śniadaniowego w Sopocie i ... Gdańsku od wiosny tego roku.
    Zupełnie nie pamięta o śniadaniach i obiadkach na trawie w parku Kolibki, a wcześniej na Polance Redłowskiej w Gdyni, gdzie w otoczeniu lasu tłumy ludzi w różnym wieku odkrywali dawno zapomniane smaki naszych mam i babć.
    Od 20 lat niezmiennie do Gdyni przyjeżdżają drobni wytwórcy z całej Polski.
    klimacik na imprezie jest swojski, można się zachwycić się niejednym smakołykiem , posiedzieć przy ognisku, napić się naleweczki ...
    Polecam.

    • 2 0

  • Czy jak coś jest w języku angielskim to brzmi lepiej? (5)

    Skąd ta fascynacja w Polsce nazywanie produktów, wydarzeń itp w języku angielskim?
    Czy te osoby które to kreują wstydzą się ojczystego języka?

    • 66 5

    • a w czym problem? (2)

      Świat się integruje, kultury się przenikają, kwestie narodowe (całe szczęście) schodzą na drugi plan i ma to odzwierciedlenie w codziennej komunikacji. Zresztą to nic nowego - ile słów w języku polskim pochodzi o niemieckiego, czy rosyjskiego? Dzisiaj język angielski to lingua franca w ujęciu globalnym i jest to zupełnie normalne, że tak dużo się z tego języka czerpie. Język cały czas żyje i nie ma się co przeciwstawiać, jak np Francuzi, którzy na siłę bronią swojego języka wprowadzając przeróżne potworki w nazewnictwie niektórych przedmiotów, byle tylko nie przyjąć angielskiej terminologii

      • 4 15

      • (1)

        i Francja jest ciągle Francją, a Polska tylko dzielnicą sypialną UE z tanią siłą roboczą.

        • 4 7

        • może Ty jesteś tanią siłą roboczą :)

          ja nie narzekam, nawet na warunki europejskie, zatem można.

          a co do Francji - zapraszam na przedmieścia Paryża, do Marsylii, czy gdziekolwiek indziej, czystej krwi Francuzów tam co nie miara :)

          • 2 0

    • (1)

      Jedzenio-bus brzmi dużo lepiej niż food track :D

      • 16 3

      • a "barowóz" już wręcz doskonale

        • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (51 opinii)

(51 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Który kultowy lokal w Gdyni miał przydomek "kapeć"?