- 1 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (54 opinie)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (45 opinii)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (51 opinii)
- 5 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Czy to pamiętasz? Whitney Houston w Sopocie. Występ, o którym mówiła cała Polska
Ostatnio pisaliśmy o gorącym powitaniu aktorów "Klanu" w 2000 roku w Gdańsku. Tym razem w naszym cyklu "Czy to pamiętasz?" cofnęliśmy się do 1999 roku i kontrowersyjnego występu Whitney Houston w Sopocie. W następnym odcinku przypomnimy trójmiejskie początki kariery dwóch pięknych uczestniczek reality-show "Big Brother".
To mógł być jeden z najważniejszych koncertów w długiej historii sopockich festiwali. Zapowiadany jako wydarzenie roku, reklamowany w polskich mediach na wszystkie możliwe sposoby, ostatecznie odbił się organizatorom czkawką. Oczekiwania wobec Whitney Houston były tak wielkie, że jej przeciętny występ na deskach Opery Leśnej doczekał się krytyki także ze strony zagorzałych fanów piosenkarki.
Zanim jednak amerykańska diva wyszła na scenę 22 sierpnia, spotkała się z Jolantą Kwaśniewską, która w towarzystwie m.in. ówczesnego prezesa TVP, Roberta Kwiatkowskiego i prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego wręczyła jej Złotą Płytę za krążek "My love is your love".
Występ rozpoczął się z dużym opóźnieniem, ale nie to zdenerwowało widzów, choć musieli na Whitney czekać ponad godzinę, w niskiej jak na tę porę roku temperaturze, która spadła wtedy do 12 stopni Celsjusza. Rozczarowało przede wszystkim zachowanie gwiazdy. Artystka nie tylko wokalnie nie była w najlepszej formie (ponoć z obawy o głos nie zaśpiewała największych hitów), ale również wizualnie. Publiczność liczyła na wielkie show, a otrzymała kiepsko ubraną piosenkarkę (workowate jeansy w tym wypadku wielu uznało za brak szacunku dla słuchaczy). Mimo że zamontowano na scenie specjalnie dla niej sprowadzone dmuchawy, wielokrotnie pokazywała widzom, jak jest jej zimno. Pociesznie wyglądała również jej córka Bobbi Kristina, która na chwilę dołączyła do mamy, ukryta pod wielką wełnianą czapką i zimowym płaszczem.
Poniżej zdjęcia i fragment koncertu. Oglądaliście go wtedy?
Whitney Houston podczas festiwalu w Sopocie w 1999 roku:
Opinie (57) 4 zablokowane
-
2015-09-25 08:39
..
Ten koncert wcale nie był tak zły jak się o nim mówi. Owszem, Whitney wyglądała fatalnie, nie ubrała się jak na divę przystało, spóźniła się i nie sprawiała wrażenia zaangażowanej, to był czas kiedy muzyka już jej nie cieszyła, ale muzycznie było ok. Większość dzisiejszych wokalistek nie zaśpiewałaby w połowie tak dobrzej jak Houston w Sopocie. Tu sporą rolę odegrał chórek, który wiele maskuje. Polacy chcieliby zobaczyć ją w formie z 1992 roku i w kreacjach najwyższej klasy. I tak mieliśmy szczęście, bo następny koncert w Niemczech czy Holandii w ogóle odwołała. To była jej ostatnia tak duża i dobra trasa, po roku 2000 było już tylko gorzej, ledwo mówiła, głos miała zniszczony m. in. od papierosów, nawet nie tyle od narkotyków. Jej koncerty z 2009 promujące ostatni album "I look to you" to już porażka.
- 21 4
-
2015-09-25 08:00
To było dobre :)
Zblazowana gwiazda co za bardzo nie wiedziała gdzie ją przywieźli.
- 56 9
-
2015-09-25 07:49
Tak pamiętam ten występ. (1)
To był jeden z najbardziej monotonnych i nudnych koncertów jakie widziałem. W dodatku - cena jaką zapłacił organizator imprezy, to nie było tego warte.
Artystka też nie należała do osób komunikatywnych ani sympatycznych.- 69 13
-
2015-09-25 07:52
Coś mętne oczy miała ta 'gwiazda"
- 15 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.