- 1 Młodzi w ten weekend bawią się na "Ele" (74 opinie)
- 2 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (21 opinii)
- 3 Politechnika bawiła się na Technikaliach (55 opinii)
- 4 Fale w Sopocie. Nowa impreza przy plaży (13 opinii)
- 5 Daria ze Śląska rozbujała Stary Maneż (1 opinia)
- 6 Grzechy gastronomii: kto winny? (200 opinii)
Dar Pomorza: remont i spełnienie marzenia chorego Nataniela
Cumujący nieopodal skweru Kościuszki Dar Pomorza trafił w poniedziałek do Gdańskiej Stoczni "Remontowej" na dwutygodniowy remont. W planach jest wymiana blach poszycia, odnowienie sygnalizacji pożarowej, naprawa masztów oraz malowanie ornamentów na dziobie. W wyjątkowym rejsie ze skweru Kościuszki uczestniczył 6-letni chory Nataniel.
- Chcemy utrzymać ten dobry wynik i nadal móc udostępniać naszą jednostkę zwiedzającym. Przetarg na remont wygrała Gdańska Stocznia "Remontowa". Potrwa on przez dwa tygodnie. Ministerstwo Dziedzictwa Narodowego i Kultury przyznało nam wsparcie, dzięki czemu mogliśmy przeprowadzić prace - mówi dr Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego, którego oddziałem jest Dar Pomorza.
Remont Daru Pomorza konieczny ze względów bezpieczeństwa
Podczas ostatniego remontu w 2015 roku na "Darze Pomorza" naprawione zostały m.in. reje, jeden z masztów i olinowanie, a na pokładzie zainstalowana została iluminacja.
Podstawą zabiegów remontowych jest konieczność uzyskania Karty Bezpieczeństwa, wydawanej przez Urząd Morski w oparciu m.in. o Orzeczenie Techniczne Polskiego Rejestru Statków. Chodzi o konieczność zapewnienia bezpiecznego postoju jednostki przy nabrzeżu oraz bezpieczeństwa znajdujących się na pokładzie statku pracowników i zwiedzających.
Zakres prac remontowych:
- oczyszczenie oraz pomalowanie podwodnych fragmentów kadłuba,
- wymiana blach poszycia,
- malowanie ornamentów na dziobie i rufie,
- remont monitoringu,
- remont elementów mechanicznych, czyli pomp, zawiasów i sygnalizacji pożarowej.
Prace na Darze Pomorza będą kosztowały w sumie blisko 970 tys. złotych brutto.
Holowanie i rejs Darem Pomorza: spełnienie marzeń Nataniela
Kilkugodzinne holowanie Daru Pomorza było momentem historycznym dla statku, pracowników muzeum, ale także spełnieniem marzeń pasjonata żeglarstwa - 6-letniego Nataniela Kobierowskiego. Pełen życia, uśmiechu i energii chłopiec jest jednym z podopiecznych fundacji "Mam Marzenie".
Nataniel jest jedyną osobą na świecie, która zmaga się z mutacją genetyczną EVL. Objawami tej mutacji jest wiele dolegliwości m.in padaczka lekooporna, Mózgowe Porażenie Dziecięce, ataksja móżdżkowa czy autyzm. Chłopiec choruje także m.in. na hipoglikemię, niemiarowość zatokową serca oraz niedosłuch.
W poniedziałek kapitanem fregaty był Zbigniew Nadolski, komendant Daru Pomorza, ale jego zastępcą został oficjalnie mianowany Nataniel. Z obowiązków wywiązał się znakomicie, będąc ciekawym otaczających go przedmiotów przez cały czas trwania rejsu.
- Do samego końca nie zdradzałam synkowi, co go czeka. Dopiero rano w poniedziałek przekazałam informację, że będziemy płynąć Darem Pomorza. Radość była niewyobrażalna. To dla niego wielkie przeżycie - mówi pani Justyna, mama Nataniela.
Dar Pomorza: historia
"Biała fregata" jest od 90 lat nieodłącznie związana z Gdynią. Została zbudowana w roku 1909 w stoczni Blohm-Voss w Hamburgu jako statek szkolny niemieckiej marynarki handlowej. Wodowana 18 września 1909 r. otrzymała nazwę "Prinzess Eitel Friedrich". Służbę rozpoczęła 6 kwietnia 1910 r., wychodząc w dziewiczy rejs do Christiansand i Antwerpii.
Po klęsce Niemiec w I wojnie światowej, w roku 1919, przejęli statek Francuzi, przeprowadzając go do portu Saint Nazaire. W roku 1926 otrzymał nową nazwę "Colbert" i miał zastąpić francuski żaglowiec szkolny "Richelieu" (plan ten nie doczekał się realizacji). W roku 1927 fregata przeszła na własność barona de Foreste, który zamierzał przekształcić ją w jacht oceaniczny, ale i ten pomysł nie został urzeczywistniony.
W roku 1929 statek został zakupiony z datków społecznych przez Pomorski Komitet Floty Narodowej za 7 tys. funtów szterlingów. Miał zastąpić wysłużony już bark szkolny "Lwów". Fregata otrzymała wówczas kolejną nazwę - "Dar Pomorza", dla upamiętnienia ofiarności pomorskiego społeczeństwa. 19 czerwca 1930 r. "Dar Pomorza" po raz pierwszy stanął na gdyńskiej redzie. 13 lipca miała miejsce podniosła uroczystość, w czasie której ks. biskup St. Okoniewski poświęcił statek i jego banderę. Przekazany Państwowej Szkole Morskiej w Gdyni będzie odtąd drugą (po "Lwowie") "kolebką nawigatorów".
W ciągu 51 lat służby dla Polskiej Marynarki Handlowej odbył 102 rejsy szkolne, przebywając pół miliona mil morskich. Na jego pokładzie przeszkolono 13 384 słuchaczy Szkoły Morskiej. W dziennikach okrętowych zapisano m.in. przejście przez równik (22 XI 1931), podróż dookoła świata w latach 1934-1935, opłynięcie "groźnego przylądka Horn" (01 III 1937). W czasie II wojny światowej internowany przez Szwedów, od 1 IX 1939 do 21 X 1945 stał w Sztokholmie. Do Gdyni wrócił 24 X 1945 r. i wkrótce wznowił służbę jako statek szkolny Państwowej Szkoły Morskiej. Dwukrotnie wygrał Operation Sail; w roku 1980 zdobył "Cutty Sark Trophy". Czołowe pozycje w regatach zajmował w latach 1974, 1976 i 1978.
Ostatni rejs odbył we wrześniu 1981 r. pod dowództwem kpt. ż. w. Tadeusza Olechnowicza - do fińskiego portu Kotka. 4 sierpnia 1982 r. formalnie wycofano "Dar Pomorza" ze służby - w tym samym czasie podniesiono banderę na jego następcy, "Darze Młodzieży", zaprojektowanym i zbudowanym w Gdańsku.
27 maja 1983 r. "Dar Pomorza", jeden z najpiękniejszych zachowanych żaglowców na świecie, rozpoczął nowy etap swojej historii jako statek-muzeum, stając się pomnikiem i symbolem tradycji i dążeń morskich Polaków.
Turyści rozpoczynają wędrówkę po statku od wystawy opowiadającej o jego historii, a następnie przechodzą kolejno przez najciekawsze pomieszczenia. Zwiedzają więc międzypokład (gdzie mieszkali praktykanci), maszynownię, magazyn żagli, mesę oficerską, salon komendanta, kabinę nawigacyjną, kuchnię oraz górne pokłady.
Podstawowe dane techniczne:
- długość z bukszprytem - 91 m,
- szerokość - 12,6 m,
- zanurzenie 5,7 m.
- dwa pokłady,
- 28 osób załogi,
- 150-200 uczniów-praktykantów,
- prędkość pod żaglami: średnio 5 węzłów, największa osiągnięta 17 węzłów.
Miejsca
Opinie (22) 6 zablokowanych
-
2019-11-19 09:12
Opinia wyróżniona
Kazdy ma prawo do marzeń.
Nie jestem sobie nawet wyobrazić jak byl szczęśliwy ten mały dzielny chłopiec. Zamiast bezsensownych dyskusji i tym czy Dar powinien czy nie powinien pływać moze by zrobić zrzutke i kupić mu model żaglowca tak wspaniałego jakim jest Dar Pomorza. Natanielu życzę ci zdrowia i spełnienia wielu marzeń a mamie wytrwałości.
- 37 1
-
2019-11-18 23:36
Ile za wymalowanie?
Uber painting - 30 gr za metr
pobierz aplikację- 0 5
-
2019-11-18 22:21
(1)
Rektor Zarębski ma pole do popisu.
- 1 0
-
2019-11-18 22:26
akurat......
- 0 0
-
2019-11-18 22:05
Opinia wyróżniona
Dlatego chłopca to (1)
jest "rejs życia"- i nie wolo tu niczego i nikomu kwestionować...
Bardzo serdeczne podziękowania dla organizatorów.. Tak trzymać i cała na przód...Da tego Nataniela -ufundował bym całoroczny bilet /niepłatny-karta wstępu-/ na zwiedzanie i Daru Pomorza ale i ORP Błyskawicy...To są "grosze" w porównaniu z tym co te dziecko odczuje z życia...- 61 2
-
2019-11-18 22:25
to jasne ze chlopak zapamieta ten rejs do ostatnich swoich dni chwala organizatorom wielka
- 10 0
-
2019-11-18 21:26
Trzymaj się staruszku
Będzie łyso na Skwerze, trzymam kciuki!
- 28 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.