- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (23 opinie)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (28 opinii)
- 3 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 4 "Grillujemy" współczesne kino (61 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
Dawid Podsiadło zrobił dyskotekę w Ergo Arenie
6 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku)
Dawid Podsiadło w Ergo Arenie:
Pięć miesięcy temu Dawid Podsiadło wystąpił w Gdańsku dla 40 tys. widzów, a teraz powrócił do Trójmiasta z okazji wydania nowej płyty "Lata dwudzieste", będącej podsumowaniem ostatniej dekady w jego życiu i twórczości. Ci, którzy spodziewali się refleksyjnych melodii, mogli się mocno zdziwić. W sobotę wieczorem Ergo Arena na ponad dwie godziny zamieniła się w imponującą taneczną imprezę. Tak widowiskowo u Dawida Podsiadły jeszcze nie było. Wszystkie bilety na koncert były wyprzedane.
Nadchodzące koncerty popowe w Trójmieście
Nowy album Podsiadły nie wszystkim spodobał się od razu (w tym mnie). Wśród pozytywnych opinii zdarzają się też mniej entuzjastyczne. Według nich Dawid chce nam opowiedzieć coś bardzo osobistego i dla niego ważnego, ale robi to w sposób, który od strony muzycznej nie do każdego przemawia, zwłaszcza gdy warstwa tekstowa nie zawsze współgra z taneczną, strice radiową muzyką. Te wątpliwości jednak znikają, gdy nowych utworów słuchamy na żywo. "Lata dwudzieste" okazały się wybitnie koncertową i stworzoną z myślą o wielkich widowiskach płytą.
Podsiadło, Arctic Monkeys, Taylor Swift. Polecamy najlepsze płyty października
Zanim jednak publiczność usłyszała na żywo stare i premierowe utwory Dawida, musiała zmierzyć się z długimi kolejkami. Te prowadzące do wejścia na teren Ergo Areny były dość sprawnie obsługiwane, choć około godz. 19:30 wyglądały tak, jakby kończyły się niemal przy rondzie. Oddanie kurtki do szatni wiązało się z kolejnym sporym oczekiwaniem, które nie powinno mieć miejsca. Mogło to irytować, zwłaszcza że kosztowało 10 zł. Być może też z powodu dużej liczby oczekujących sam koncert rozpoczął się z 20-minutowym poślizgiem - o godz. 20, gdy przewidywano początek wydarzenia, w szatni wciąż tkwiło wiele osób.
Kolejka do szatni - jeden z mniej fajnych momentów podczas koncertu:
Charakterystycznej konferansjerki Dawida nie ma co wspominać, bo jest i nadal bawi, ale docenić należy także jego troskę o publiczność. W trakcie koncertu, być może pod wpływem emocji i wrażeń, których nie brakowało, kilka osób poczuło się gorzej. Za każdym razem szybko interweniowali ochroniarze i ratownicy, a sam Dawid wstrzymał koncert i powiedział, że nie zacznie śpiewać, zanim jeden z fanów nie znajdzie się pod opieką medyków.
19:06
5 LISTOPADA 22
(aktualizacjaakt. 20:44)
Ludzie idą na koncert Podsiadły (62 opinie)
Sporo osób wysiadło z skm na Żabiance i idzie w stronę Ergo Areny
Sporo osób wysiadło z skm na Żabiance i idzie w stronę Ergo Areny
Bardzo taneczny koncert
Podczas ponad dwugodzinnego, naszpikowanego przebojami i chwytliwymi melodiami show, usłyszeliśmy nie tylko niemal całą nową płytę Podsiadły, ale też sporo utworów z jego poprzednich albumów i muzycznych projektów, w tym dla Męskiego Grania, lecz w nowych i chwilami zaskakujących tanecznych aranżacjach. Wybrzmiały m.in. "Trójkąty i kwadraty" w iście dyskotekowym wydaniu, "Małomiasteczkowy", "Nie ma fal", "Nieznajomy", "Pastempomat" i "Matylda". Choć tempo koncertu było szalone, to w połowie znalazło się miejsce na oddech i kilka spokojnych ballad.
Zaskoczeniem mógł być... brak innych znanych artystów, którzy na poprzedniej trasie towarzyszyli Dawidowi, np. Sanah. Tym razem Podsiadło postawił tylko na siebie i swój zespół. I to w zupełności wystarczyło.
"Nie ma fal" z latającymi delfinami:
Poznajesz te gwiazdy? Przypominamy ich dawne trójmiejskie koncerty
Rozmach był imponujący. Wizualizacje to już u Podsiadły norma, ale widać, że wciąż jego ekipa szuka nowych pomysłów. Oświetlenie, lasery, układ sceny i atrakcje specjalne, takie jak latające nad głowami widzów delfiny czy motyle, to już wyższa, światowa szkoła jazdy.
Dowodem na to, że na koncert przyszli prawdziwi fani Podsiadły był fakt, że podczas ostatnich utworów, gdy często wiele osób wstaje i idzie po kurtkę, by wrócić na spodziewane bisy, zdecydowali się na to nieliczni. Publiczność była z Dawidem do końca, a ci, którzy jednak poszli do szatni, nie mogli już wrócić na swoje miejsce - byli przekierowywani do wyjścia z hali.
Opuszczająca Ergo Arenę publiczność była w świetnym nastroju i widać było, że po prostu dobrze się bawiła. Nawet w SKM-ce, już w drodze do domu słyszałam, jak fani dalej komentują i przeżywają koncert. Podsiadło zresztą zachęcał wszystkich, aby tego wieczoru tańczyli, byli szczęśliwi oraz beztroscy. Plan został więc wykonany.