- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (36 opinii)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (59 opinii)
- 3 Robią sobie jaja od 45 lat (12 opinii)
- 4 Recenzja "Challengers": intensywne kino (13 opinii)
- 5 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (577 opinii)
- 6 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
Electric Light Orchestra zagrają w Gdyni
Zespół Electric Light Orchestra uznać można za specyficzne wrota w rockowej muzyce lat 70. zeszłego wieku. Nigdy nie musiały być forsowane, otwierały się na oścież ledwie pchnięte. Już we wtorek wieczorem grupa zagra w Hali Gdynia.
W 1971 roku tzw. rock progresywny osiągał szczyty popularności. Zespół Pink Floyd ukończył właśnie pracę nad psychodeliczną płytą "Meddle", King Crimson nagrali niezwykle kameralną "Islands", do Genesis dołączył gitarzysta Steve Hackett - wspólnie stworzyli klasyczny już dziś album "Nursery Cryme", a Emerson, Lake & Palmer straszyli ludzkość inwazją mechanicznych potworów z kosmosu na płycie "Tarkus". W tym skomplikowanym świecie, epatującym wymagającą muzyką, która coraz mniej miała wspólnego z klasycznym rock'n'rollem, z inicjatywy trzech muzyków: Jeffa Lynne'a, Roya Wooda i Beva Bekana powstał zespół Electric Light Orchestra.
Biorąc pod uwagę artystyczną postawę, wywodzącej się z angielskiego Birmingham grupy, można by nadać jej członkom miano prekursorów punk rocka. Podobnie bowiem, jak członkowie Sex Pistols, którzy wówczas byli jeszcze dziećmi, ELO zbuntowali się przeciwko rozbudowanym kompozycjom artrocka na rzecz prostych, dobrze znanych i chwytliwych melodii. Mało tego, postanowili owe melodie połączyć z równie chwytliwymi partiami muzyki poważnej, czego najlepszym przykładem jest utwór "Roll Over Beethoven" Chucka Berry'ego, przepleciony głównym motywem V Symfonii Ludwika van Beethovena. Lider grupy - Jeffa Lenne - podzielał zdanie, wyrażone w tekście utworu - sławiącym rock'n'roll, muzykę bardzo prostą, wręcz prymitywną, ale ekscytującą wielką ekspresją.
Mr Blue Sky to jeden z największych hitów Electric Light Orchestra.
Obecnie, po wielu perypetiach personalnych i rozprawach sądowych, z oryginalnego, najlepszego składu zespołu, pozostał skrzypek Mik Kamiński i drugi aranżer orkiestracji - Louis Clark. Nie zmienia to faktu, że w Gdyni bez wątpienia usłyszymy największe przeboje grupy, jak: "10538" "Overture", "Can't Get It Out of My Head", "Evil Woman" czy "Strange Magic". Warto dodać, że ze względu na niezwykłe efekty sceniczne, twórczość Electric Light Orchestry określa się mianem "space rocka". Tym samym, w trakcie wtorkowego koncertu, gdyńską publiczność z pewnością czeka coś niezwykłego.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (17)
-
2009-11-23 07:23
Z orginalnego składu pozostała nazwa,bęben i pukiel włosów Jeffa Lynne'a,
lewa skarpetka Roya Wooda i butelka po wodzie którą wypił Bev Bekana.
- 13 4
-
2009-11-23 09:22
To nie jest ELO (1)
Niestety bez Lynne'a to nie to.To zupełnie inna grupa. Trochę klezmer band. Ale każdy musi jakoś zarabiać. Ja osobiście sięgnę po oryginalną płytę i zaostaję w domu.
- 11 4
-
2011-11-19 02:25
Najlepiej w trumnie,a ja ciagle chce zyć i ide sie bawic 26.11 w sali kongresowej.
- 0 0
-
2009-11-23 09:25
Żenada (1)
Ze składu na zdjęciu został tylko ten koleś z lewej. To jest ELO? Raczej Kaminski Light Orchestra
- 11 2
-
2009-11-23 14:04
został też Clark który zajmował się w ELO orkiestracją utworów
i posłuchaj płyty Jeffa bez Clarka
- 0 0
-
2009-11-23 10:01
Nie ma już ELO
Ta grupa nazywa się The Orchestra. Proszę nie wprowadzać w błąd:)
- 11 2
-
2009-11-23 10:46
A ja bardziej sobie cenię muzykę niż figury i dlatego idę na dwa koncerty. (2)
Byłem juz trzy razy w 1994,2000 i 2008 roku i nie żałuję.Obraza lidera i innych członków zespołu czy smierć Kelly'ego to jeszcze nie powód abym natrząsał się nad obecnym składem i pozbawił się chwil radości, które niewątpliwie spotkają mnie na koncertach.
- 8 5
-
2011-11-19 02:27
Tez mam siwy łeb i mysle tak samo. Damy czaduuuuu !!!!
- 0 0
-
2011-11-19 02:38
Jesli idziesz na dwa to znaczy ze jestes z Krakowa ? My w tym roku mamy tylko jeden.Poprzedno byłem na dwóch. Wwa pozdrawia magiczny Kraków a szczególnie Siwy Łeb Rakowice Czyzyny i MLP.
- 0 0
-
2009-11-23 10:54
Ten koncert w Gdyni to występ pogrobowców ELO. (1)
W ten sam wieczór włączę sobie DVD z koncertem ELO w orginalnym starym składzie z Jeffem Lynnem. NIE WARTO IŚĆ NA TEN KONCERT NAWET GDYBY BYŁ DARMOWY.
- 5 4
-
2011-11-19 02:30
A po DVD na cmentarz ??? Ja ie sie bawic na ŻYWY koncert. To wspaniałe że ta muzyka jest ciagle zywa i nie znika wraz z liderami.
- 0 0
-
2009-11-23 11:23
bilety (1)
można je nabyć m.in. w gdyni w studio podróży, ul. świętojańska 116. zapraszamy
- 0 10
-
2009-11-23 11:33
To na to trzeba kupić bilet?
Panowie powinni grac na dworcu do futerału.
- 2 3
-
2009-11-23 17:18
Kto zgadnie - z jakiego singla jest to zdjęcie powyżej?
Nagród nie przewiduję.
- 0 3
-
2009-11-23 18:18
odsprzedam 2 bilety
Mam 2 bilety na ELO (cena nominalna 120 zł ) , ale niespodziewane okoliczności(choroba- ale nie AH!/N1 :)) ) zmuszają mnie do sprzedaży. Sprzedam moje 2 bilety po 80 zł/ szt.
tel. 500 055 150- 0 3
-
2009-11-24 00:21
..... to jeszcze jeden dowód na to, że dobra muzyka to lata 70-te, 80-te... i troche wcześniej.... i jeszcze troche później...
Czy oryginalny skład w takim przypadku jest istotny... ? - oczywiście ! - ale nie do końca . Jakość tej muzyki broni sie sama... i moze warto posłuchać jak robią to inni.... częściowo już następcy dawnych mistrzów. To tak jak słuchanie naszego Chopina... w wykonaniu najlepszych aktualnie teraz, Beethoven napewno sie w grobie nie przewraca - a kto wie może i jest rad, że inni też próbują ... ? Kwestia ceny biletów - to osobny temat... a muzyka zawsze pozostanie muzyką.... zwłaszcza dobra !!
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.