• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Karta podarunkowa to trafiony prezent?

FK
22 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Najnowszy artykuł na ten temat Co zrobić z choinką po świętach?
Karty podarunkowe biją rekordy popularności. Nie wszyscy cieszą się jednak z tego typu prezentów, bo jeśli mieliby wybór, woleliby po prostu otrzymać pieniądze. Karty podarunkowe biją rekordy popularności. Nie wszyscy cieszą się jednak z tego typu prezentów, bo jeśli mieliby wybór, woleliby po prostu otrzymać pieniądze.

Karta podarunkowa to dobry pomysł na prezent? Nie wiesz, co podarować bliskiej osobie? Od nadmiaru opcji kręci ci się w głowie? A może przeciwnie - nie masz pojęcia, co wybrać, a nie chcesz sprawić zawodu? W takiej sytuacji idealną opcją wydają się bon bądź karta podarunkowa. Nie wszyscy jednak uważają takie rozwiązanie za taktowne: - To pójście na łatwiznę i przerzucenie obowiązku dokonania zakupu na obdarowanego. Nie można po prostu dać pieniędzy? Wyjdzie na to samo, a nikt nie będzie zmuszony do zrobienia zakupów w konkretnym sklepie - komentuje nasza czytelniczka.



Czy uważasz, że karta podarunkowa to dobry pomysł na prezent?

Karty podarunkowe biją w ostatnich latach rekordy popularności. Ma je w swojej ofercie większość sklepów czy punktów usługowych, można nimi też np. "opłacić" platformy streamingowe.

Karta podarunkowa: prezent obarczony minimalnym ryzykiem nietrafienia



To również idealne rozwiązanie, jeśli chcemy wesprzeć czyjąś pasję, sami nie mając o niej pojęcia.

- Nie kupię synowi gry ani żadnego dodatku do niej, bo się na tym zwyczajnie nie znam - opowiada Marta, mama 16-letniego Igora. - Z tego samego powodu nie kupię też żadnych akcesoriów do komputera czy konsoli, a wiem, że z takich prezentów moje dziecko ucieszy się najbardziej. Dlatego od lat dostaje ode mnie w prezencie, na każdą okazję, właśnie karty podarunkowe. Wiem, że nie przepuści pieniędzy na głupoty, bo będzie je musiał wydać w tym konkretnym sklepie.
Z wręczeniem karty podarunkowej wiąże się minimalne ryzyko, że nie trafimy w czyjeś upodobania. Szczególnie jeśli będzie to karta np. do sklepu, który ma bardzo szeroką ofertę. Nie oznacza to jednak, że ryzyko wpadki nie istnieje, o czym przekonał się na własnej skórze jeden z naszych czytelników.

- Żona miała przed świętami ciężki okres w pracy, więc postanowiłem sprezentować jej kartę do salonu medycyny estetycznej połączonego ze spa. Sama na pewno nie zdecydowałaby się na taki wydatek, bo jest bardzo oszczędna i nie lubi wydawać na siebie pieniędzy, więc uznałem, że będzie to strzał w dziesiątkę - wspomina Marcin. - Na zabiegach się nie znam, więc zamiast vouchera na coś konkretnego poprosiłem o kartę podarunkową. Był na niej tysiąc, który żona mogłaby wydać na dowolną rzecz z bogatej oferty - fryzjera, masaż, zabiegi kosmetyczne itd. Pech chciał, że dzień przed Wigilią totalnie "zaszalała" u fryzjera. Oczywiście zapewniałem ją, że nowa fryzura jest super, ale ona chyba sama czuła, że wygląda w niej niekorzystnie. Kiedy wręczyłem jej prezent, bardzo się ucieszyła. Natychmiast sięgnęła po smartfona, żeby zobaczyć, jakie zabiegi ma do wyboru. Gdy weszła na stronę salonu, przykrywał ją ogromny baner z hasłem "uporamy się nawet z najgorszą fryzurą jeszcze przed sylwestrem". Wpadła w szał. O tym, że skorzysta z karty, nie było mowy, a że pieniędzy nie dało rady odzyskać, z zabiegów skorzystałem ja.
Zwierzęta w zoo też obchodziły mikołajki. Jakie dostały prezenty? Zwierzęta w zoo też obchodziły mikołajki. Jakie dostały prezenty?

Karta podarunkowa na świąteczny prezent. "Bezczelne pójście na łatwiznę?"



Choć zwolennicy wręczania kart podarunkowych ich atuty mogliby wymieniać bez końca, są i tacy, którzy takiej formy wręczania upominków nie popierają.

- Po co dawać komuś kartę podarunkową na określoną kwotę, zamiast po prostu dać mu pieniądze? - zastanawia się Marianna. - Jestem osobą bardzo niezdecydowaną, nie znoszę robienia zakupów i niesamowicie mnie irytuje, że ktoś przerzuca na mnie ciężar wyboru prezentu i zmusza do kupienia sobie czegoś w konkretnym sklepie. To takie bezczelne pójście na łatwiznę. Wysyłanie komuś sygnału "masz, kup coś sobie, bo mi się nie chciało". W szkole, do której uczęszczało moje dziecko, dawanie dzieciom kart podarunkowych przy różnych okazjach było na porządku dziennym. Rodzice zamieniali gotówkę na kartę do sklepu, w którym nie każde dziecko znajdowało coś dla siebie. A że karty były o małych nominałach, to choć najpierw rodzice dali np. 30 zł na kartę, to później musieli dziecku dokładać, żeby dało się w ogóle coś sensownego dostać. Gdzie tu logika?
Takiego samego zdania jest Jagoda, która, w przeciwieństwie do Marianny, nie bierze udziału w szkolnym procederze wręczania kart podarunkowych.

- Wyłamałam się już rok temu, a moje dziecko bardzo się ucieszyło, kiedy podczas klasowej wigilii dostało do ręki gotówkę, a nie kartę podarunkową. Nie czuło się wyobcowane, a niektóre dzieci wręcz mu zazdrościły - opowiada Jagoda. - Moim zdaniem sprezentowanie komuś karty podarunkowej to pójście na łatwiznę i przerzucenie obowiązku dokonania zakupu na obdarowanego. Nie można po prostu dać pieniędzy? Wyjdzie na to samo, a nikt nie będzie zmuszony do zrobienia zakupów w konkretnym sklepie.
100 bombek pomalowanych z Trojmiasto.pl 100 bombek pomalowanych z Trojmiasto.pl

Bony i karty podarunkowe: wygodna opcja dla tych, którzy dysponują małym budżetem



Zdaniem Marcina ta ogromna popularność kart prezentowych wynika też z pewnego rodzaju cwaniactwa.

- Kiedy wręczasz kasę, przykłada się większą wagę do tego, ile jej jest. Tymczasem na karcie podarunkowej nawet te kilkadziesiąt złotych prezentuje się korzystnie - komentuje Marcin. - Przetestowałem to już na moich siostrzeńcach. Od kilku lat dostają ode mnie karty o wartości 30-50 zł do dużej sieci sklepów z książkami i multimediami. Nic sensownego za taką kwotę nie dostaną, ale że głupio byłoby dopuścić do tego, żeby te pieniądze przepadły, rodzice im dokładają tyle, ile zabraknie. Tym sposobem ja wydaję mniej, niż gdybym sam kupił im te prezenty, a dzieciaki i tak dostają to, czego chcą. Tylko siostra się czasem wkurza, że te moje prezenty coraz więcej ją kosztują.
- To przeciwny mechanizm niż w przypadku wręczania pieniędzy w prezencie ślubnym, choć logika podobna - dodaje Katarzyna, żona Marcina. - Pieniędzy wypadałoby dać określoną kwotę - zwrócić za "talerzyki" i dorzucić coś ekstra. Prezent można kupić tańszy, byle drogo wyglądał. My z mężem w ostatnich latach zawsze dawaliśmy w prezencie ślubnym zestaw do fondue, bo za niecałe dwie stówy można dostać już taki, który prezentuje się okazale. Karty podarunkowe są właśnie jak ten zestaw do fondue - ładnie wyglądają, pokazują, że ktoś ma chęci i gest, a kwota, na jaką opiewają, staje się kwestią drugorzędną. Jeśli zatem planujesz dać komuś niewiele i wyjść z tego z twarzą, karta podarunkowa będzie idealną opcją.
FK

Opinie (137) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Jeżeli to karta do np jednego sklepu, to zły pomysł (1)

    Jezeli to np karta na S..., można nią płacić wszędzie, to dobry pomysł

    • 12 3

    • To zależy do jakiego sklepu!

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    (8)

    Ogólnie to zły. Sam kiedyś dostałem kartę do księgarni ma 100 złotych i w regulaminie było tak, że trzeba było to wydać naraz i ewentualnie można było dopłacić oraz nie można było kupić pozycji przecenionych z rabatem. Już łatwiej było wydać 100 złotych w gotówce.

    • 31 14

    • Ja nie dostałem ma 100 PLN.

      • 0 8

    • (3)

      A jakbyś dostał gotówkę to wtedy kupiłbyś książkę?
      Poza tym to że ktoś podarował kartę podarunkową o wartości 100zł nie znaczy że trzeba całą kwotę wydać.

      • 3 9

      • (2)

        Nie trzeba, ale to troche slabo, ze ktos wydal 100zl, a obdarowany wykorzysta tylko 89. Jakby dostal 100zl w gotowce to chyba jego sprawa na co by wydal. Albo sie starasz i kupujesz komus prezent, albo dajesz mu wolna reke przy wyborze prezentu. Sytuacja w stylu "nie wiem co kupic, kup sobie sam, ale koniecznie ksiazke, bo tak" jest chora.

        • 10 2

        • (1)

          Ale co w tym słabego że ktoś wyda mniej? Przecież jak ktoś kupuje taki prezent to musi liczyć się z tym że nie wszystko się wyda.

          Chore to jest to że jest obowiązek kupowania prezentów, a nie to że ktoś daje kartę podarunkową

          • 5 8

          • Kupiłbym książki, ale może niiee odrazu za 120 złotych i może nie naraz i może wybrałbym coś z promocji

            • 2 1

    • No tak. Mogłeś kupić tylko książkę a wolisz pół litra

      • 3 2

    • "Ogólnie to zły", napisał człowiek na podstawie jednej sytuacji. (1)

      Która się jemu zdarzyła.
      Brawo :D

      • 0 3

      • Sto osob przebieglo przez tory, jedna zginela. Czy przebieganie przez tory to dobry pomysl?

        • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    Mieszane uczucia (26)

    Jak dla mnie otrzymanie karty podarunkowej od bliskiej osoby,np partnera, to danie sygnału -nie wiem co ci kupić, co czytam-nie znam Cię i twoich pragnień,zainteresowań...Poza tym co do za radość otrzymać kawałek plastiku...

    • 34 63

    • Re Mieszane uczucia (2)

      No tak bo Pani pewnie by wolała złoty pierścionek z diamentami :)

      • 10 15

      • Ja p....le, jakbym czytał odpowiedź jakiejś wiejskiej baby

        która już z góry wie co kto chciał powiedzieć i nie musi słuchać ani czytać ze zrozumieniem. Nic o pierścionkach tam nie było, ale pan / pani pewnie wie lepiej. Równie dobrze mógł to być nowy portfel albo fajne rękawiczki.

        • 11 6

      • Wystarczy książka ;)

        • 2 0

    • Bzdura. (13)

      Mam faceta informatyka, pasjonata gier komputerowych. Sama kompletnie się na tym nie znam. Wolę wręczyc mu kartę, którą będzie mógł wykorzystac przez rok, wydając te pieniądze na to, co faktycznie go interesuje. A nie dac gotowca, którego poleci mi Pan w sklepie.

      • 23 6

      • to znaczy tyle że nie interesowałaś się tym co mu potrzebne (7)

        bo założę się że gry komputerowe to nie jedyna dziedzina w jakiej działa i ma również inne potrzeby. Wystarczy zapytać w co gra i co najbardziej lubi a potem kupić mu gadżet z tym związany. Nawet głupi kubek czy koszulka z nadrukiem by mu się spodobała. Nie twierdzę że karta podarunkowa jest zła, ale dajemy ją komuś o kogo potrzebach wiemy mniej.

        • 5 15

        • (4)

          koszulka? kubek? SRSLY? Ja tez lubie grac, ale jakbym dostał koszulke z gierki to by poszla chyba na szmaty. 100x wolałbym równowartość przeznaczyć na inny tytul, niz na takie durne gadżety.

          • 11 3

          • (3)

            Czyli nie potrafisz odbierać prezentów. To też jest umiejętność i wiedza.

            • 4 5

            • (2)

              aha, czyli żyjemy w udawanym zadowoleniu bo tak wypada?
              I tak rok w rok lol i wy piszecie ze karta to jest zly pomysl

              • 7 0

              • (1)

                Nie w udawanym. Roztropni ludzie potrafią cieszyć się tym, że ktoś szczerze chce ich czymś obdarować. Prezent nie musi się podobać, choć oczywiście dobrze gdy tak jest. Ta cała idea "trafionych i nietrafionych" prezentów to jakiś nowy wymysł.

                • 0 1

              • a w jakim? Jeśli cos mi się nie podoba, nie chce takiego czegoś. nie lubie bibelotów, to mam sie cieszyć, mimo ze cos totalnie jest nie w moim guście? Ok fajnie ze, dales/as prezent, niestety zmarnowałeś/as hajs. Lepiej juz byloby albo jak chcesz dac cos koniecznie, to gift na STEAM, czy tam PaySafeCard, albo przelej hajs na Sopotkowo.

                • 0 0

        • Widac, ze nie wiesz, ale sie wypowiesz. Informatykom jest tak ciezko dogodzic. Moj na sama mysl, ze mialabym mu kupic cos do kompa, dostaje zimnych potow. Wolalby kaczuszki gumowe do kapieli, niz np. jakas wypasiona klawiature, a kubek czy koszulka to impersonalny prezent jak na mikolajki klasowe. Ci ludzie to freaki, oni wszystko musza miec wychuchane i wedlug wlasnych upodoban w 100%.

          • 6 1

        • Dobrze, że wiesz co by się spodobało partnerowi tej Pani. Podaj mi numery totka na najbliższe losowanie.

          • 0 0

      • (4)

        W sumie bez sensu taki prezent - pieniądze ten informatyk zapewne ma i może kupić sobie co chce bez twojej karty. Karta jest fajna dla nastolatka, który nie zarabia, ale jak ktoś zarabia na swoje potrzeby to bez sensu

        • 2 3

        • (3)

          w zsadzie po co prezenty? KAzdy ma swoja kase i kupi jak trzeba

          • 9 1

          • Bo właśnie liczy się pomysł

            A nie, za ile jest prezent.

            • 4 1

          • (1)

            Bo ważny jest czas, energia, zaangażowanie poświęcone na obdarowanie kogoś. Nie materialna wartość tego co dajemy.

            • 3 1

            • Nigdy nie kumalem idei prezentow swiatecznych:

              1. bliska osoba, partner/partnerka - zaangażowanie mam caly rok ze strony 2 osoby, nie potrzebuje prezentow itp. zeby sie uswiadczyc w tym. Natomiast jesli tego nie ma, to upsss, ale chyba poraz zmienic relacje.

              2. dalsza rodzina - przypomnialo sie na swieta ze 'trzeba dac prezent'? Jak cały rok nie utrzymujesz znajomości, to prezent na święta nic nie zmieni. Jesli kontaktujemy sie caly rok normalnie, to naprawde nie potrzebuje kurzolapa na 25.12. Szkoda marnowac czas.

              • 1 0

    • Lepsza karta

      Niż nie trafiony prezent.

      • 18 3

    • (1)

      Zależy komu i gdzie! Zawsze karta będzie jednak lepsza od nietrafionego prezentu.

      • 8 2

      • Mowa jest o bliskiej osobie,załóżmy partnerze-jak

        Jak nie wiesz co jest jego pasją,albo co potrzebuje to źle wróży relacji

        • 3 2

    • (4)

      imo głupota. albo sie umawiacie na cos konkretnego, albo karta/kasa. takie strzelanie w Twoje gusta to jest dobre ale w komedii romantycznej. Albo trafi albo nie (i co obrazisz sie, 'bo Cie nie zna'?).

      Nienawidze takiego "zaskocz mnie" XD

      • 4 1

      • (3)

        Co to w ogóle znaczy "nietrafiony prezent". Co to za mania nowa? Prezent jest po to, żeby pokazać, że ktoś o Tobie myśli, lubi, szanuje, docenia, kocha... Czy dostanie się kubek, skarpetki, książkę czy drogi przedmiot albo kosztowna biżuterię - trzeba się uśmiechnąć, docenić, podziękować i ucieszyć. Za to karta podarunkowa jest upominkiem z wielkim napisem "nie mam dla ciebie czasu i tak w ogóle, to nie chciało mi się o tobie myśleć".

        • 3 3

        • (2)

          trzeba?
          nic nie trzeba. Trzeba to byc szczerym

          • 1 0

          • (1)

            Jeśli chcesz powiedzieć: interesuje mnie tylko materialny wymiar tego co dostaję, mam wylane na Ciebie i Twoje starania, to, że chciałeś sprawić mi przyjemność nic dla mnie nie znaczy tak jak ty sam/sama... to śmiało.

            • 1 1

            • lol ale zes drugie dno wydrapala XD (zakladam ze to kobieta pisała)

              Kupujesz jakieś cos (nie chodzi o cene), jakiś bibelocik, który totalnie nie jest mi potrzebny to dlaczego mam mówić ze jest wow. Zle sie bede czul z tym ze ktoś wydaje hajs/traci czas na cos co nie będzie mi potrzebne i będzie stało nigdy nieużyte.
              O to chodzi. Nie budujesz relacji na udawanym zadowoleniu, tylko na szczerości. Doceniam jak najbardziej tylko szkoda mi Twojego poświęconego czasu. Następnym razem ułatwmy sobie nawazejm i nie robmy/ zapytajmjy/dajmy sobie po karcie.

              • 1 0

    • Ale fajna dyskusja się wywiązała. W dalszym ciągu jestem zwolenniczką kart. I to się chyba w najbliższym czasie nie zmieni. Tyle mówimy o konsumcjonizmie. O tym, żeby kupować z głową. A tu się okazuje, że lepiej kupić kubek, skarpetki albo kolejne coś byle nie kartę bo to znaczy, że nie zależy albo zależy mniej.
      Wesołych Świąt.

      • 3 1

  • Ja dostałem do biedry i dziękuję prezent wspaniały. (2)

    • 11 4

    • Ty akurat nigdy niczego nie dostałeś.

      • 0 1

    • Dla kłapouchego wystarczy, tam "świeżoznawcy" pomogą w wyborze marchewki.

      • 0 0

  • Panu Marcinowi z artykułu to tylko współczuć takiej awantury bez powodu. Trzymam kciuki, żeby następna partnerka była bez takich kompleksów lub żeby zaczęła porządną terapię i pracę nad soboą

    • 42 2

  • Nie ma to jak gotówka

    i nikt cię nie kontroluje. Wesołych Świąt

    • 13 7

  • Wstyd coś takiego dawać dla kogoś kogo się zna (9)

    Kartę podarunkową to nożna dać odchodzącemu pracownikowi na pożegnanie a nie komuś na prezent świąteczny. To pokazuje brak pomysłu, brak wysiłku. Typowe odhaczenie tematu.

    • 19 24

    • Bzdura. (6)

      Lepsza karta niż nie trafiony prezent.

      • 8 5

      • (5)

        Nietrafiony prezent bliskiej osobio to tez wstyd

        • 4 1

        • (4)

          dla mnie ciezko byloby zrobic prezent w sensownych pieniadzach. Czegos chce, to to kupuje. Nie chcialbym tez dostac prezentu za kupe siana, bo uwazam ze to strata kasy - czemu? Bo gdyby dana rzecz byla potrzebna, to bym ja kupil.

          • 3 0

          • (1)

            Każdy prezent to musi być coś czego Ty akurat chcesz? Nie ma dziedzin, których nie znasz? Nic poza Twoim światem cię nie interesuje? Nie ma dla Ciebie znaczenia, że ktoś o Tobie myśli? Nie potrafisz się ucieszyć z tego, że ktoś cię obdarował, niezależnie od wartości upominku?

            • 1 2

            • to jest glupie. Sorry,, ale to jest po prostu głupia strata czasu. Jesli chcesz zrobic mi prezent bez konsultacji i wpompowac w niego swoja energie, to lepiej spedz czas ze mna. Przejdz sie na spacer XX km/na rower/na picke czy piwo/Pojdzmy razem do Schronu - wyprowadzimy sobie dwa psy.

              Głupota jest marnowanie czasu/pieniedzy w sposob, ktory tak naprawde dla obdarowej osobie nie przynosi korzysci. Mam nadzieje ze rozumiesz moj punkt widzenia.

              • 1 0

          • (1)

            Skoro jestes na tyle zamozny, ze faktycznie masz wszystko co sobie wymarzysz to i karta do sklepu bedzie bez sensu.

            • 0 0

            • i tak i nie, bo w końcu na cos sie to przeznaczy. Nie jestem zamożny, nie mam mega wielkich wymagan i generlanie mam to co chce miec. Zarobki mam raczej srednie jak na miasto.

              • 0 0

    • karta jest dobra, ale dla koleżanki którą się widzi parę razy na rok

      o kogoś bliskiego potrzebach powinniśmy wiedzieć, interesować się. Ewentualnie można dać kartę do perfumerii jeśli żona sama nie wie jakie perfumy akurat preferuje. Ja tam akurat wiem jakich uzywa moja żona więc wybieram takie albo podobne.

      • 4 1

    • Pełna zgoda

      • 0 0

  • Problemem z prezentami obecnie jest dobrobyt (16)

    Dzisiaj, jeżeli ktoś czegoś potrzebuje to idzie do sklepu i sobie o od razu kupuje. Dlatego tak trudno dziś się robi prezenty bliskim, bo każdy wszystko ma.

    • 91 2

    • w punkt

      • 7 1

    • (3)

      Chcialem Ci kupic luksusowy samochod, ale skoro mowisz, ze kazdy wszystko ma, to znaczy ze juz masz i nie potrzebujesz. Zamiast tego dostaniesz bon na 30 zl do Rossmana. - Mikolaj.

      • 4 11

      • Ja nie potrzebuje luksusowego samochodu. (2)

        Mi samochód służy do przejechania od punktu a do punktu b. Taki, który spełnia ten warunek posiadam.

        • 8 1

        • Tylko proszę, ruszaj dynamicznie i nie blokuj lewego pasa.

          • 0 8

        • To brawo, nie kazdy ma samochod.

          • 0 0

    • Otóż to. (4)

      Kiedy ktoś pyta mnie co chciałbym dostać to sam mam problem z odpowiedzią. Dlaczego? Właśnie dlatego, że jeśli czegoś potrzebuję, nawet zachcianki to nie zwlekam z nią aż do Świąt. Jeśli jest coś co chciałbym mieć, a jednak tego czegoś nie mam, to oznacza że jest poza moim zasięgiem budżetowym lub rynkowa cena jest wyższa niż faktyczna chęć i potrzeba posiadania.

      • 11 1

      • (3)

        Toz to sie nie klei. Zgadzasz sie, ze "ze kazdy wszystko ma", a potem piszesz, ze sa rzeczy ktore chcialbys, ale Cie nie stac. Nie chcialbys ich zalezc pod choinka?

        • 0 3

        • Kluczem do odpowiedzi na Twoje pytanie jest ostatnie zdanie mojej wypowiedzi. Czasami są to rzeczy, które chcielibyśmy mieć, ale ich koszt w odniesieniu do potrzeby/chęci posiadania jest zbyt wysoki. Innymi słowy - aż tak bardzo tego nie potrzebuję/pragnę aby za wszelką cenę to mieć. Przykład? Mam zegarek sportowy, taniej znanej marki X, robi co do niego należy. Producent G robi nowocześniejsze, lepsze, trwalsze i zdecydowanie ładniejsze zegarki, ale kosztujące 4x tyle co zegarek marki X. Pomiary dla sportowca amatora są porównywalnie precyzyjne. Czy warto się o to zabijać? Chciałbym, ale nie oznacza że muszę go mieć. Nawet gdybym złożył się na taki wydatek z całą rodziną to i tak wydaje mi się to zbyt dużym kosztem.

          • 9 0

        • (1)

          jego na to nie stac, ale magicznie jego partnera/partnerke bedzie? Ja chialbym laptop za 10k, ale mnie nie stac a sorry oboje mamy podobne zarobki wiec nie bedzie na to stac tez mojej dziewczyny. Ma brac kresyt na prezent?

          Twoja logika sie kupy nie trzyma. Nooo chyba ze mowimy o takim podziale zarobkow w zwiazku- minimum / +10k

          • 1 2

          • Jakbys dostal od bogatego wujka z Ameryki takiego wlasnie laptopa to na pewno powiedzialbys "Dziekuje wujku, ale nie, wole karte do Biedronki za 50 zl".

            • 0 2

    • więc kupujmy mniej ale bardziej luksusowo (3)

      coś czego obdarowany sobie nie kupi bo na codzień żal mu wydać 2 razy więcej i woli kupić substytut. To może być cokolwiek.

      • 0 0

      • Jeżeli substytut mi wystarcza, to po co mi coś markowego? (1)

        Po co mam mieć ajfona, skoro ksajomi mi wystarcza? Myślenie w kategoriach marek to domena ludzi niedojrzałych, które uważaja, ze coś markowego dodaje im wartości. Z tego powinno się wyrosnąć.

        • 5 0

        • Zalezy o jakicj polkach mowimy. Miedzy iphonem a xiaomi nie ma takiej przepasci jak miedzy xiamomi a "smatfonem" Manta (jesli jeszcze robia).

          • 0 0

      • po co?
        powielanie rzeczy o tym samym zastosowaniu

        • 2 0

    • tak, teraz nie wystarczy kupić gwoździ :)

      trzeba odrobinę popatrzeć i pomyśleć

      • 0 0

    • Dlatego powinniśmy, jak to było dawniej, cieszyć się tym, że się nawzajem obdarowujemy. Uśmiechnąć się, docenić i podziękować. Nie ma znaczenia wartość prezentu, jego dopasowanie do mojego hobby albo to czego "chcę". Ważne jest, że ktoś poświęcił siły i czas aby nas obdarować.

      • 1 0

  • (5)

    Tylko współczuć panu Marcinowi małżonki... "Wpadła w szał" w Wigilię, bo nie spodobał się jej baner na stronie salonu SPA, w którym mogła wydać, bagatela, 1000 złotych polskich. Ładnie tam pan Marcin ma na chacie, ale czy warto to upubliczniać? Chyba, że to wołanie o pomoc.

    • 57 0

    • dokladnie

      • 13 0

    • To samo pomyślałam, jakaś histeryczka

      • 14 0

    • O mamo, a ja się zastanawiałam o co chodzi z tym wpadaniem w szał a ją szlag trafił bo uznała, że to aluzja do fryzury faktycznie histeryczka

      • 15 0

    • Mam nadzieję, że z nową żoną takich przebojów już nie ma.

      • 12 0

    • Pan Marcin to postać fikcyjna. Historia też. Nie ma kobiety, która nie ucieszyłaby się z karty do spa, sklepu typu douglas itp. To są miejsca gdzie może całość kwoty przeznaczyć tylko dla siebie a nie dla dziecka itp historii.

      • 4 1

  • Kilka lat wstecz podarowałem taką kartę szwagierce (4)

    Przez pół roku się nie odzywała, kiedy już jej przeszło, pierwsze co powiedziała, to że mogłem się bardziej postarać niż karta do Rossmana za 200 PLN.
    W kolejnym roku dostała zestaw noży za 79 PLN i była bardzo zadowolona
    Także tego, z kobietami to trudny temat.

    • 25 0

    • No generalnie kobiety są trudne (2)

      Kto nie słyszał "Domyśl się." ten nie wie co to trudna zagadka :D

      • 12 0

      • Albo "co się stało, kochanie"? (1)

        "nic". A mina jakbym pół jej rodziny zabił :D
        No ale jak nic, to nic.

        • 11 0

        • albo "rob jak uwazasz" i juz wiesz ze bedzie grubo XD

          ofc na pytanie, co ona by zrobila pada magiczne "domysl sie" albo "nic"

          • 1 0

    • Miała rację, szwagierka masz tu 200 zł co by nie było że mnie nie stać, kup sobie mydło : D.

      • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (48 opinii)

(48 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Festiwal teatralny Sopot Non-Fiction poświęcony jest: