• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koncert na stojąco, czy na siedząco? Problem, na który nie ma rozwiązania

Ewa Palińska
27 lutego 2024, godz. 07:00 
Opinie (62)

Są koncerty, na których po prostu nie da się wysiedzieć. Zobacz, jak publiczność rozbawiła Doda.

Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził - to stare powiedzenie z pewnością kotłuje się w głowach organizatorów koncertów, których publiczność zasypuje sprzecznymi żądaniami. Jedni chcą podczas imprez tańczyć czy poskakać, inni wolą słuchać ulubionej muzyki na siedząco. Obie strony chciałyby robić to, na co mają ochotę, bez najmniejszych przeszkód. Tylko czy w tej kwestii konsensus jest w ogóle możliwy?





Czy koncerty powinny odbywać się na siedząco, czy na stojąco? Ta kwestia budzi wiele dyskusji wśród fanów muzyki, organizatorów wydarzeń oraz ekspertów z branży rozrywkowej.

Jak się bawić, to tylko na stojąco?



Podczas koncertu wolę:

Tradycyjnie, większość koncertów odbywała się na stojąco, co sprzyjało swobodzie ruchu i energicznej atmosferze, umożliwiając publiczności tańczenie i skakanie w rytm ulubionych utworów. Dziś organizatorzy częściej decydują się na koncerty siedzące, co daje im poczucie większej kontroli, słuchaczom zapewnia lepszą widoczność sceny i jest zdecydowanie bardziej komfortowe dla osób starszych czy niepełnosprawnych.

Z drugiej strony, zwolennicy koncertów stojących podkreślają niepowtarzalną atmosferę i energetykę, która towarzyszy temu rodzajowi wydarzenia. Wspinanie się na barki, taniec i wspólne śpiewanie tworzą unikatowe przeżycie, o które trudno na koncertach siedzących. Dodatkowo, dla wielu fanów muzyki, możliwość swobodnego poruszania się i interakcji z innymi widzami jest kluczowym elementem doświadczenia koncertowego.



Zdarzają się takie imprezy, jak np. koncerty Korteza, które wręcz proszą się o krzesełka. Zdarzają się takie imprezy, jak np. koncerty Korteza, które wręcz proszą się o krzesełka.

W teorii rozwiązanie jest...



Rozwiązaniem kompromisowym mogłoby być elastyczne podejście, które uwzględnia preferencje różnych grup i dostosowuje formułę koncertu do wykonywanej muzyki. Problem pojawia się wówczas, gdy nie ma pełnej zgodności co do tego, jaka formuła miałaby obowiązywać. Na koncerty takich wykonawców, jak np. Varius Manx, Andrzej Piaseczny, Sarsa, Dawid Podsiadło, Sanah, Daria Zawiałow, Kazik, Lady Pank przychodzą ludzie w najróżniejszym wieku - od dzieci, po seniorów. Im młodszy słuchacz, tym większą ma ochotę i potrzebę swoje emocje "wyskakać". Starsi z reguły swoje już wyskakali i woleliby posłuchać w spokoju, na siedząco.

W efekcie męczą się wszyscy, przez co dochodzi do spięć pomiędzy osobami, które chcą siedzieć, a tymi, które wstały, nawet jeśli zrobiły to na wyraźne życzenie artysty. Bo sami wykonawcy lubią tę żywiołowość na widowni i sami zachęcają do wstania z krzesełek.

Nawet podczas tak energetycznych koncertów, jak występ Vito Bambino w Parlamencie, nie brakowało osób, które wolały posłuchać muzyki na siedząco. Nawet podczas tak energetycznych koncertów, jak występ Vito Bambino w Parlamencie, nie brakowało osób, które wolały posłuchać muzyki na siedząco.

...w praktyce nie da się go zastosować



Słuchacze wielokrotnie rzucali propozycje, aby widownię podzielić na część stojąco/tańczącą i siedzącą. Jak jednak miałoby to wyglądać w praktyce, np. w Starym Maneżu czy Parlamencie? Połowa sali by siedziała, a reszta tańczyła? Co jednak, gdyby ktoś z siedzących, nagle nabrał ochoty na to, aby potańczyć? Przemieszczając się w trakcie koncertu i tak przeszkadzałby innym.



Idealnym miejscem pod takie rozwiązanie wydają się nasze trójmiejskie "areny". Płyta mogłaby być stojąco-tańcząca, a trybuny... no właśnie. Co jeśli kogoś z trybun najdzie ochota, aby potańczyć?

Ma ktoś pomysł na złoty środek?



Wypracowanie kompromisu, dzięki któremu zarówno ci, którzy chcą siedzieć, jak i ci, którzy wolą tańczyć, byliby usatysfakcjonowani, wydaje się niemożliwe. A może się mylę i ktoś z czytelników znajdzie złoty środek? Jeśli tak, zachęcam do podzielenia się takim pomysłem w komentarzach.

Opinie (62) 1 zablokowana

  • Większym problemem są łapy z z komórkami w górze.

    • 11 0

  • Bolo

    Zależy od wykonawcy.Np: na AC/DC nie wyobrażam sobie siedzieć i nie być jak najbliżej sceny no i napewno gdyby na płycie stały krzesełka pod sceną to by fruwały jak konfetti a np:na Stingu bym z chęcią sobie usiadł ale też jak najbliżej sceny na płycie.Natomiast porażką jest siedzenie daleko od sceny i oglądanie koncertu na telebimie

    • 3 0

  • Nie ma koncertu - nie ma problemu.

    Zapytajcie co na to zagraniczni dostawcy soli drogowej, Buaha ha ha.

    • 1 1

  • przecież większość koncertów daje możliwość wyboru miejsc siedzących na trybunach lub na stojaka na tzw. płycie np Ergo Arena

    • 0 0

  • Zależy jaka muzyka

    Raczej na koncercie orkiestry nikt nie będzie moshpitu odstawiać pod sceną.

    • 2 0

  • W Parlamencie Nie ma problemu - płyta - miejsce stojące, pietra - siedzące (1)

    W Parlamencie Nie ma problemu - płyta - miejsce stojące, pietra - siedzące . Koncerty bez publiczności - jak chociażby Cleo w Maneżu na siedząco , to ewidentny szwindel , by sztucznie zapełnić salę . Gdyby miał na koncercie AC DC , Pink Floyd , THe Dead Deisies czy Rammstein miał siedzieć przed sceną , to by żądał zwrotu kasy za bilet + odszkodowanie za straty moralne ... rock n roll wciąż ma sie dobrze

    • 0 0

    • Autor artykułu

      Autor nie bierze pod uwagę takich zespołów :) tylko Dodę i sanah

      • 1 0

  • Czyli trzeba

    siedzieć na koncertach, jak się nie dostało biletów na płytę?! Na koncerty niektórych wykonawców bilety wyprzedają się błyskawicznie i łapie się, co zostało, byle pójść. Rozumiem, że jeśli tak się dzieje na Metallice to qper przyspawany do siedziska bo "masz miejsce siedzące"?
    To są problemy tych, którzy na koncert idą raz od wielkiego dzwonu, chcą mieć piwo i naczosy pod ręką i świetny widok w każdym momencie :-(

    • 0 1

  • Tylko na płycie!

    Najlepsze emocje a nie piknik na trybunach

    • 2 0

  • Stary problem. Koncert AC/DC sektory z krzeselkami. Ludzie wstaja , a z tylu krzyki zeby siadac. Paranoja

    • 0 0

  • Ja tam problemu nie widzę

    Są przecież miejsca zarówno z miejscami stojącymi, jak i siedzącymi. Przykład: Ergo Arena. Kto chce, to kupi bilet z miejscem siedzącym na płycie, a ktoś inny kupi bilet z miejscem siedzącym na balkonie. Jeśli zaś chodzi o sale bez balkonów - to managerowie takich klubów może powinni pofatygować się na jakieś wesele i zobaczyć jak tam wodzireje prowadzą imprezę, na której w tym samym czasie dobrze bawią się zarówno ludzie przy stole, jak i na parkiecie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Zamna Poland 2024

festiwal muzyczny, muzyka elektroniczna

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie znajduje się popularna na instagramie trójmiejska huśtawka?