- 1 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (62 opinie)
- 2 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (33 opinie)
- 3 Filmy, które potrafią wstrząsnąć (8 opinii)
- 4 Do piekła i z powrotem z Jarym (19 opinii)
- 5 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (64 opinie)
- 6 Miłośnicy vintage opanowali 100cznię (33 opinie)
Królestwo deszczu - relacja z pierwszego dnia Narracji
Trudne warunki pogodowe stały się tradycją Narracji, którą organizatorzy zamierzali w tym roku przerwać, zapraszając na imprezę o miesiąc wcześniej niż w latach ubiegłych. Niestety niektóre tradycje okazują się zbyt mocno zakorzenione. W sobotę drugi dzień festiwalu, na Biskupią Górkę można przybywać od godz. 18.
O ile kalosze na festiwalu Open'er bywają jedynie elementem modnego ubioru, o tyle na tegorocznych Narracjach mogą okazać się niezbędne do przetrwania. Do przebycia znacznej części trasy konieczne okazało się brodzenie w błocie (zwłaszcza dla tych śmiałków, którzy zdecydowali się odwiedzić ostatni, odległy punkt zlokalizowany na boisku sportowym MOSiRu), ale jak zwykle jest to trud, który warto podjąć, nawet jeżeli słowo "intermedia" wywołuje u was nieprzyjemny dreszcz zgorszenia.
Odkąd Narracje opuściły centrum miasta, ich misja zmieniła się z czysto artystycznej w skupioną zarówno na sztukach wizualnych, jak i na edukacji. Przed rokiem z dumą krążyłem po Nowym Porcie, mojej własnej dzielnicy, obserwując jego odmienione oblicze i słuchając zachwytów gdańszczan, którzy w tej części miasta nigdy wcześniej nie byli. Dzisiaj znalazłem się w sytuacji odwrotnej, ponieważ pierwszy raz w życiu znalazłem pretekst, aby wejść w głąb Biskupiej Górki. Nie będę ukrywał, że była to miłość od pierwszego wejrzenia, a w połączeniu z niezwykłą historią Nathaniela Wolfa i jego Dostrzegalni Gwiazd zrodziła się fascynacja tak silna, że natychmiast poprzysiągłem sobie powrót. To doskonałe miejsce na podziwianie panoramy miasta bez obecności Zieleniaka na pierwszym planie, na chłonięcie tajemniczej aury czy też na romantyczny piknik z najbliższą osobą.
W tym tkwi największa siła Narracji - tworzą pretekst do lepszego poznawania własnego otoczenia w wielu odmiennych aspektach. Z jednej strony jest to element historyczny, żywy w architekturze oraz lokalnych legendach, z drugiej wyrastają na jego bazie nowe artystyczne przedsięwzięcia. Dzięki temu przemierzanie trasy złożonej z dwudziestu jeden przystanków nie jest podróżą przez "skansen", lecz chwilowym nasiąkaniem aktualnym życiem dzielnicy, wstępem do dalszych poszukiwań. Publiczność festiwalu doceniła zaproszenie w kolejną, nieprzewidywalną wyprawę. Mimo że natura dostarczyła aż zanadto pretekstów do wygrzewania się w domu, a wspinaczka brukowaną lub błotnistą drogą nie należała do łatwych, dzielnica zapełniła się tłumami spacerującymi wraz z przewodnikami lub na własną rękę. Determinacja niektórych osób była tak duża, że w zdobywaniu kolejnych punktów nie przeszkadzało im nawet pchanie przed sobą wózka dziecięcego.
Same instalacje czy też audiowizualne projekcje podtrzymują poziom, do jakiego festiwal przyzwyczaja widzów od lat, co poza dużą zaletą, jaką jest pewność ujrzenia przynajmniej przyzwoitych prac, wiąże się także z najistotniejszą wadą imprezy - brakiem zaskoczeń. Po ośmiu latach trudno jest wciąż zachwycać pierwotną świeżością, niemniej wyświetlanie prac wideo na ścianach budynków przejadło się chyba już każdemu. Ciekawą i wciągającą odmianą była z kolei instalacja edukacyjna "Dostrzegalnia". Grzebanie przy "alchemicznych" stanowiskach w poszukiwaniu rozwiązania zagadki przypominało zabawę w słynny swojego czasu Fort Boyard i skutecznie zaabsorbowało uwagę większej ilości uczestników, niż skromna, przydrożna przestrzeń mogła pomieścić. Interakcja to kierunek, który zdecydowanie warto eksploatować przy kolejnych edycjach.
Jak mawiają Skandynawowie, nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania. To powiedzenie nabiera jeszcze większej aktualności, jeżeli w perspektywie jest udział w wyjątkowym wydarzeniu. Dla osób zainteresowanych wyłącznie sztuką może się ono okazać niewystarczająco atrakcyjne, dla poszukiwaczy tajemniczych wcieleń własnego miasta będzie jednak pamiętnym doznaniem.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (65) 2 zablokowane
-
2016-10-21 22:47
(5)
Za każdym (...) razem, gdy są Narracje pada deszcz lub/i jest błoto. Przenieście wreszcie festiwal na maj, czerwiec, lipiec albo sierpień!
- 18 34
-
2016-10-23 00:36
Narracje w wakacje = pokazywanie prac miedzy 23.00-3.00 w nocy. Zastanów się, zanim coś napiszesz
- 4 0
-
2016-10-22 10:44
(1)
Latem to dopiero leje. Wczorajszy deszczyk to popierdółka.
- 5 0
-
2016-10-22 21:27
popierdółka, popierdółka - sam jesteś popierdółka
a to był deszczowy Kiler
- 1 2
-
2016-10-22 08:00
Ale z was matołki. Latem jest tysiąc atrakcji, również kiedyś Streetwaves/teraz Odcinki organizowane przez tę samą instytucję. Bardzo fajnie, że w te ciemne miesiące są Narracje, a ja nawet żałuję, że przenieśli je z listopada. Rok temu w Nowym Porcie było magicznie. Dzisiaj wieczorem ma nie padać.
- 16 1
-
2016-10-21 23:02
Najlepiej niech przeniosą na wschód. Tam musi być jakaś cywilizacja.
- 3 3
-
2016-10-22 20:08
biskupia
Tam potrzeba wymiany patologi na normalnych ludzi (nie wszystkich) żeby coś na lepsze. By tam zawitała kultura to dużo pracy mądrego administrowania tak piękną okolicą przez włodarzy ,bo obecnie nie polecam tam chodzenia po zmroku !
- 4 3
-
2016-10-22 16:09
spacer dla dzieci
Zgadzam się co do spaceru dla dzieci. Prowadząca nie ma doświadczenia w pracy z dziećmi. Od dwóch lat biorę udział w Narracjach i moje dzieci podczas spaceru zawsze świetnie się bawiły. Muszę przyznać, że wczorajszy spacer był zmarnowaniem czasu.
- 10 0
-
2016-10-22 15:46
dla dzieci
bardzo fajne warsztaty dla dzieci, moje kilkulatki świetnie bawiły się przy robieniu lampionów, nie polecam natomiast spaceru dla dzieci - pomyłka, prowadząca nie ma doświadczenia i za szybko chodzi
- 11 0
-
2016-10-21 22:19
Piękna pogoda murowana (5)
Trzeba być niezłym mózgiem żeby zrobić festiwal plenerowy na przełomie października i listopada nocą !
- 15 39
-
2016-10-22 15:02
I to jest jego siła i klimat - nocna pazdziernikowa/listopadowa Biskupia. Jak Streetwaves było latem to było mniej populatne. Na Narracje czeka się właśnie dla tego specyficznego listopadowego klimatu i miejsc
- 6 1
-
2016-10-22 13:41
oj
prosty mózg nie zrozumie dlaczego jest o tej porze...
- 3 0
-
2016-10-22 08:29
To w końcu wizualizacje, muszą być nocą
Jakby zrobić latem to miałbyś na to kilka godzin zaledwie między 22:00, kiedy robi się ciemno a świtem o 4:00. Wtedy byś mówił: "Trzeba być niezłym mózgiem, żeby zrobić festiwal nocny latem". Poza tym jak widać, ludziom nie przeszkadza
- 16 1
-
2016-10-21 22:52
Ojej biedactwo się rozpuści.
- 6 5
-
2016-10-21 22:47
Jakoś nikomu to nie przeszkadza, Ew Twoje marudzenie
- 7 6
-
2016-10-21 23:03
(1)
I jak zwykle leje. Nie da sie tego zorganizowac w innej porze roku?
- 11 16
-
2016-10-22 14:58
Nie, właśnie na tym polega siła Narracji - inaczej nic nie wyciagneloby ludzi o tej porze roku
- 5 0
-
2016-10-22 09:38
miasto zagubionych psychicznie i mentalnie ludzi bawiących się w kulturę i sztukę. (1)
żenada wymieszana z błazenadą.bez obrazy ale przestańcie już pajacować bo zaczynam się za was wstydzić.
- 15 17
-
2016-10-22 14:48
Każdy ma swoje kółko zainteresowań...
Daj ludziom spokój.
Zajmij się swoimi sprawami...- 6 0
-
2016-10-22 12:08
(1)
Parę spraw do przemyślenia przez organizatorów. Formuła imprezy jak zawsze bez zarzutu, ale poziom artystyczny coraz gorszy. Tutaj też zaczyna przewazać trend 'kuratorstwa', a wybrani artyści często nie mają nic do powiedzenia
- 27 1
-
2016-10-22 12:09
CD. Wybrani artyści jakby na siłę wpływają swoje prace, oczywiście nie dotyczy to wszystkich instalacji. Druga sprawa to termin. Koniec września chyba byłby lepszy.
- 5 0
-
2016-10-22 11:36
Klimat Zaduszek i helloween
Się zrobił. No cóż listopad zaraz, dla Polaków niebezpieczna pora... ;)
- 6 0
-
2016-10-22 08:58
%% (1)
Klimat jest, ale patola pozostanie patologią.
- 19 7
-
2016-10-22 09:57
Ludzie się zmieniają...
Wiary! :-)
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.