• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kuba Ka: od cudownego dziecka do samozwańczego celebryty

Borys Kossakowski
31 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Kuba Ka - obecnie pracuje nad swoim amerykańskim debiutem w show-biznesie. W latach 2000-2004 jako Jakub Stępniak organizował w Polsce koncerty charytatywne, m.in. w Operze Leśnej. Kuba Ka - obecnie pracuje nad swoim amerykańskim debiutem w show-biznesie. W latach 2000-2004 jako Jakub Stępniak organizował w Polsce koncerty charytatywne, m.in. w Operze Leśnej.

- Wierzę, że Polska kiedyś będzie dumna ze mnie - mówi Kuba Ka, niegdyś znany jako Jakub Stępniak. Artysta pochodzi z Gdańska, w latach 2000-2004 organizował koncerty charytatywne na rzecz zwierząt. Jednak zdjęcia publikowane regularnie na jego profilu FB, pokazują, jak bardzo zmienił się w ciągu ostatnich kilku lat.



Borys Kossakowski: Jesteś obecnie w Bell Sounds Studio. Domyślam się, że pracujecie nad twoją nową płytą.

Właściwie to pracuję nad dwoma wydawnictwami jednocześnie. Europejską EP-kę produkuje Mariusz Noskowiak, znany z zespołu Blenders. Obecnie jesteśmy na etapie masteringu w Hamburgu. Album powinien się ukazać w ciągu miesiąca. Jednocześnie w Bell Sounds Studio pracujemy nad moim amerykańskim albumem, którego premierę planujemy na przyszły rok. Szykujemy też dużą trasę koncertową. Cieszę się, że wreszcie mogę realizować swoje marzenia - choć nadal czuję ból, nie mogę pogodzić się z tym, co się stało w Polsce.

A co właściwie stało się w Polsce?

Wszyscy znają mnie z działalności charytatywnej, którą prowadziłem nie tylko w Trójmieście, ale też w Polsce. Jolanta Kwaśniewska była wtedy dla mnie wzorem. Wspaniała osoba pomagała wielu osobom zwłaszcza dzieciom. Wspierała także mnie, ale do czasu. Kiedy zacząłem współpracować ze sponsorami, którzy dotąd wspierali jej fundację, m.in. z rodziną Krause, jej wsparcie się skończyło. Mój ostatni koncert charytatywny odbył się w okresie bożonarodzeniowym w Sali Kongresowej. Mieliśmy wsparcie ONZ, przyjechała do nas aktorka Vanessa Redgrave. Z jakichś przyczyn Kwaśniewska kazała nam odwołać koncert dwa tygodnie przed imprezą. Domyślam się, że to dlatego, że nasz koncert kolidował z jej dorocznym balem charytatywnym. Imprezy nie odwołaliśmy. Wprawdzie przekazaliśmy 30 tys. zł na fundację "Porozumienie bez barier" Kwaśniewskiej, ale to jej nie udobruchało. Po tym wydarzeniu już nie mieliśmy z kim pracować. Kwaśniewska nam powiedziała: "Nie ma dla was miejsca w show-biznesie. Odcinam was od sponsorów i artystów. Jesteście skończeni". Wyobrażasz sobie, co to był za szok dla nastolatka?

  • Jakub Stępniak jako nastolatek organizował akcje charytatywne na rzecz zwierząt. Na jego koncertach występowały takie gwiazdy jak Myslovitz, Boney M, Maryla Rodowicz i wiele innych.
  • Na charytatywnych koncertach Kuby występowały największe polskie gwiazdy.
  • Kuba na Facebooku często umieszcza fotografie, w których aż kapie od przepychu. Jak tłumaczy, to tylko pozory.
  • Koncert w Operze Leśnej na rzecz zwierząt, 2001 rok. Tutaj z Katarzyną Figurą.
  • 2002 rok, Opera Leśna. III Koncert na rzecz zwierząt. Na zdjęciu: Małgorzata Potocka, Weronika Ciechowska, Mirosław Baka i Jakub Stępniak.
  • 2002 rok, Opera Leśna, III koncert na rzecz zwierząt, który zorganizował Stępniak. Imprezę wsparła m.in. Alicja Resich-Modlińska.
  • Kuba Stępniak w 2000 roku zorganizował akcję pomocy zwierzętom w gdyńskim schronisku.
  • - Ciało to świątynia dla duszy i ciała. Dlaczego bazylika św. Piotra to nie jest mały, drewniany domek? Bo świątynia jest ważna! Dlatego pracuję nad swoim.

Co było dalej? Dlaczego wyjechałeś do USA?

Przez wiele lat cierpiałem na PTSD - zespół stresu pourazowego. To ta sama jednostka chorobowa, na którą cierpią żołnierze, którzy wrócili z Iraku czy Afganistanu. Umarłem emocjonalnie jako Polak. Dlatego dziś rozmawiamy po angielsku. Media atakowały mnie, rodzinę, szkołę, straciłem przyjaciół. Pojawiły się sugestie, że współpracuję z mafią. Musiałem uciec. Osiem lat temu wyemigrowałem do USA. Ameryka dała mi szansę, aby kontynuować moje marzenia. Nadal kocham Polskę, kocham naszą kulturę, to był dla mnie wielki przywilej wychowywać się w kraju z taką historią, ale po tym, co mnie spotkało, musiałem wyjechać. Czułem się w Polsce jak więzień, jak niewolnik.

Mocne słowa.

Bardzo cierpiałem przez ostatnie kilkanaście lat. PTSD odbiera wiele emocji, jesteś jak zamrożony, boisz się czuć cokolwiek. Przez wiele lat byłem chudy, zmęczony, w depresji, nie jadłem, nie byłem w stanie nic robić, nienawidziłem swojego ciała. Byłem ofiarą, byłem słaby. Kiedy przybyłem do USA postanowiłem to zmienić. Ciało to twoja świątynia. Obecnie pracuję z managerką Christiną Fulton, która poznała mnie z najlepszymi trenerami z Los Angeles. Moje ciało jest dla mnie symbolem walki z depresją. Ciało jest ważniejsze niż samochód czy dom. Szczerze mówiąc to nadal nie czuję się komfortowo z samym sobą. Cały czas walczę z PTSD - fitness pozwala mi nie inwestować energii w smutek, złość i depresję.

Nie jesteśmy wcale bogatą rodziną, to nieprawda, że mój ojciec daje mi nie wiadomo ile pieniędzy. Zobaczcie na moje dotychczasowe wideo - nie miałem pieniędzy, żeby nagrać superalbum.
Ale wydarzenia, o których mówimy miały miejsce lata temu.

Dla mnie to jakby było wczoraj. Na tym polega PTSD, takie rzeczy nie odchodzą. Ludzie zapominają, ale ja nie zapomniałem, bo to jest moje życie. Przez Kwaśniewską mieliśmy ogromne problemy - także finansowe. Nie jesteśmy wcale bogatą rodziną, to nieprawda, że mój ojciec daje mi nie wiadomo ile pieniędzy. Zobaczcie na moje dotychczasowe wideo - nie miałem pieniędzy, żeby nagrać superalbum, superteledysk. Na szczęście, dzięki współpracy z Christiną to się powoli zmienia.

Skąd się wziął twój nowy wizerunek? "Bóg popu" to dość odważne sformułowanie. Tak jakbyś był kimś więcej, niż Król Popu - Michael Jackson.

To było tak: siedzieliśmy z Frankiem Di Leo w hotelu. On powiedział: Kuba, zrobię z ciebie boga. Spodobało mi się to, nie ukrywam, dlatego używamy tego sformułowania. Musicie pamiętać, że słowo pop w USA ma nieco inne znaczenie, niż w latach 90. Michael Jackson był królem muzyki pop. W moim przypadku chodzi o pewien blichtr, błysk, szpan. Nie chodzi o muzykę - przecież ja jeszcze prawie nic nie nagrałem. W takim sensie Kim Kardashian jest pop, Angelina Jolie jest pop, ale zupełnie nieznana postać też może być pop.

Kuba Ka - Streets of Freedom



A nie można być po prostu człowiekiem?

Nienawidziłem sam siebie przez wiele lat. Nadal sporej części siebie nienawidzę. Ale powoli uczę się akceptować siebie. Moim idolem jest Herkules. Postanowiłem być tak jak on, zerwać kajdany, uwolnić się. Zostać herosem. Pamiętam z dzieciństwa moją wizytę w Mediolanie. Tam zobaczyłem pierwszy raz sklep Versace. Spodobał mi się wizerunek, który proponowali, ta siła płynąca z mitologii. Chciałem tak wyglądać. To podchwycił Frank DiLeo, mój manager, niegdyś manager Michaela Jacksona. Zabrał mnie do Versace, dzięki niemu mogłem pozwolić sobie na tzw. "guilty pleasures" (grzeszne przyjemności). Frank miał świetny gust: łańcuchy, skóra, królewski styl. Versace zaprojektował moją zbroję, którą noszę podczas koncertów. Chcemy kontynuować współpracę z nim.

Czy bóg chodzi nago? No i co się dzieje z duszą?

W mojej mitologii ciało jest jest świątynią dla duszy i serca. Ciało dla duszy jest jak rama dla arcydzieła malarskiego. Dlaczego Bazylika św. Piotra w Watykanie to nie jest mały, drewniany domek, tylko wielka świątynia? Dlaczego moje ciało nie może być takie wielkie? Ciało to mieszkanie dla duszy - scjentolodzy mają nawet pomieszczenia do fitnessu w swoich świątyniach. Ciało pokazuje jak wygląda twoja dusza. W Polsce widać w kościołach otyłe, zaniedbane kobiety, które modlą się żarliwie i oddają wszystko, co mają na tacę. Hej, Jezus się będzie cieszył jak dasz coś sobie! Ale to jest moja mitologia, nie uważam, żebym znał jakąś uniwersalną prawdę.

Może czasami przesadzam z tym przepychem i bogactwem. Ale to mój osobisty wybór - lubię dekoracje, lubię Versace, dla niektórych to może być kicz. Ale ja mam tylko jedno życie! Dlatego robię to, co czuję i to, co wydaje mi się dobre.
Watykan Watykanem, ale ruch reformacyjny właśnie przeciwstawił się temu przepychowi. Polecał skromność. To samo mówią buddyści czy mistrzowie zen.

Człowiek opiera się na bodźcach wzrokowych. Podziwiamy sztuki wizualne: Salvadore Dali, Michał Anioł. Każdy mężczyzna wolałby seks z Annie Nicole Smith, niż z jakąś brzydka kobietą (śmiech). Faktycznie - w moim wizerunku może czasami być "za dużo", może czasami przesadzam z tym przepychem i bogactwem. Ale to mój osobisty wybór - lubię dekoracje, lubię Versace, dla niektórych to może być kicz. Ale ja mam tylko jedno życie! Dlatego robię to, co czuję i to, co wydaje mi się dobre.

W reportażu, który ukazał się w E! Channel zostałeś pokazany niczym "nowobogacki". Apartamenty za 15 tys. dolarów za noc, ta korona, którą to niby trzymasz na łóżku.

To, co jest w tym reportażu, to nieprawda. Oni zapłacili za ten hotel, wszystko wyreżyserowali. Ja tylko odegrałem swoją rolę, za którą dostałem wynagrodzenie. Nie zostałem przedstawiony w zbyt korzystnym świetle, ale co zrobić. Hollywood to jedno wielkie virtual reality. Nikt nie zna prawdy, choć wszyscy żyją pod mikroskopem.

Ale na Facebooku często umieszczasz fotografie, w których aż kapie od przepychu.

Żyję wśród bogatych i potężnych ludzi, choć sam nie mam wielkich pieniędzy. Moi inwestorzy czy przyjaciele zapraszają mnie do tych cudownych miejsc, hoteli. Hollywood to wielka scena, na której każdy jakoś się pokazuje. Żeby cię dostrzeżono, musisz żyć w hotelu, jeździć limuzyną, nosić superubrania. To trochę iluzja, jak w Disneylandzie, ale ja kocham magię.

A propos inwestycji i iluzji jednocześnie - o co chodzi z Kuba Ka Empire? Można ulec złudzeniu, że posiadasz hotel i kasyno w Las Vegas. Tymczasem...

... to oczywiście nieprawda. Nie mam kasyna i nigdy raczej nie będę miał. Obecnie jestem twarzą i dyrektorem kreatywnym projektu, który nazwaliśmy Kuba Ka Empire. To inwestycja, w którą miał zainwestować swoje pieniądze syn Muammara Kaddafiego. Niestety konflikt w Libii pokrzyżował te plany. Obecnie negocjujemy z inwestorami z Chin. Firma Neon Lights Property ma wykupioną ziemię pod inwestycję, ale miną co najmniej 2-3 lata, zanim ruszymy z budową. W międzyczasie jednak otwieramy wirtualne kasyno w sieci.

Mówisz, że kochasz kontrowersje. Próbujesz na tym budować swoją karierę. Nie lepiej by było zbudować go po prostu na twórczości?

Komunizm to był taki ustrój, że każdy musiał pasować do społeczeństwa. Dzisiaj żyjemy w nieco innych czasach. Każdy może być inny. Uwielbiam to. W USA żyjemy wśród gejów, transseksualistów i dopóki nikt nikomu nie robi krzywdy, wszystko jest ok. Moją wielką idolką jest Caitlyn Jenner, która była kiedyś wspaniałym lekkoatletą (jako mężczyzna, Bruce Jenner, zdobył(a) złoto w dziesięcioboju na Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu w 1976 roku, w 2015 roku postanowiła ogłosić zmianę płci). To, co jest atrakcyjne dla mnie, nie musi być atrakcyjne dla ciebie. Ale żyjemy w wolnym kraju. Mam nadzieję, że Polska też będzie podążać w tym kierunku. Gejowskie małżeństwa, gej prezydent, akceptacja dla Żydów i Muzułmanów - naprawdę, już dość mieliśmy prześladowań. Czas na miłość. Przecież Warszawa przed wojną była jak Paryż. Nowoczesna, awangardowa. Dlaczego teraz nie miałaby być taka?

Niestety - wolność się wiąże z tym, że ludzie mają też wolność do oceniania i krytykowania. Skoro chcesz mieć wolność wyrażania swoich poglądów, musisz dać innym taką samą wolność.

Hejt, którym żyje polski internet jest okropny. Ludzie mówią nawet, że zmieniłem kolor skóry! To absurd. Bardzo mnie to boli. Nie rozumieją, dlaczego się zmieniam. Nie rozumieją, na czym polega moja praca nad sztuką, nad samym sobą. Wierzę, że Polska kiedyś będzie dumna ze mnie - ludzie zobaczą moje teledyski i zmienią zdanie. To jest mój okrzyk wolności. Żyłem wiele lat w strachu, w ciszy. Teraz postanowiłem żyć w miłości. Poprzednia dekada, była dekadą strachu: World Trade Center, George Bush. A teraz jest era miłości, era Caitlyn Jenner!

Opinie (108) ponad 10 zablokowanych

  • "Mniej niz zero".

    • 1 2

  • sciemniacz

    Ale nasciemniał, kto nie wie, ten nawet nie podejrzewa, ze kasy mają jak g...ile zostało jej przewalone na te wywyższanie się, a teraz granie skromnego, ckliwe opowieści, gdzie sa zwierzęta>? one nadal mają zle i przezywają PTSD bite mordowane PTSD każdego dnia, co za wymysł tego....on i PTSD ????bo nie było go w gazetach?, czy ty wogóle wiesz co to jest ból, rozpacz, bieda, głód,gwałt, mord, nic nie wiesz o PTSD jesteś śmieszny, zyzce ci żebys tego zaznał zanim będziesz obrazał prawdziwe ofiary PTSD, a nie jak zwykle naduzywał słów. I nie obrazaj Pani prezydentowej Kwasniewskiej od faszystek, trochę szacunku, powinna cię zniszczyć za to.

    • 7 2

  • ? (2)

    juz po zdjeciach widzę ze nie ma co czytać ...

    • 117 14

    • I bardzo dobrze zrobiłeś. Zgodnie z zasadą pana Kuby, który mówi tak: (1)

      "Człowiek opiera się na bodźcach wzrokowych. Podziwiamy sztuki wizualne: Salvadore Dali, Michał Anioł. Każdy mężczyzna wolałby seks z Annie Nicole Smith, niż z jakąś brzydka kobietą (śmiech)."
      Czyli twój bodziec wzrokowy dał ci sygnał, że nie warto czytać/słuchać tego kolesia. Powiem ci szczerze, że dużo nie straciłeś.

      • 23 0

      • Kuba? Piszesz po polsku jednak

        bo juz cytowałeś gdzue indziej swoje wypowiedzi

        • 0 0

  • żałosny (1)

    Jak dla mnie to ten gość ma nieźle zryty beret.

    • 63 1

    • Pewnie można gładszymi słowami, ale coś jest na rzeczy. Ok. 10 lat temu spotkałam go na dyskotece w gdańskim Cristalu - odstrzelony w garnitur, pogodny dobrze się bawił. Zagadnęłam do niego, znałam z mediów jako organizatora koncertów na rzecz zwierząt. Gdyby wtedy ktoś mi powiedział jak potoczy się jego los - nie uwierzyłabym.

      • 0 0

  • No i git (4)

    Niech chłopak robi to, na co ma ochotę. Cokolwiek robimy - najważniejsza jest zajawka!

    • 76 54

    • (1)

      co to za jeden? pytanie retoryczne, bo nie mam ochoty znać na nie odpowiedzi.

      • 18 3

      • zbrzydł

        • 0 0

    • swietny gust, lancuchy, skora, wywiad po angielsku...temu dzieciakowi naprawde cos na glowe spadlo. Rozumiem, ze mozna spelniac marzenia, ale kurbbbb bez przesady. Myslalam, ze na tych zdjeciach jest jakis afrokoles. A tu wypalony Polak.

      • 35 0

    • Najważniejsza jest nie zajawka ale sens tego co robimy.

      Jaki jest sens udawać kogoś, robić z siebie błazna i jeszcze być z tego dumnym ?

      • 26 0

  • Proszę ograniczmy zalew g*wna. (5)

    Jak żyć ?

    • 160 10

    • Ile portal trojmiasto.pl dostał pieniędzy od rodziców kuby za publikację tego pożal się Boże wywiadu ? (1)

      • 69 10

      • A co Jolka, d*pa cię zabolała?

        • 0 2

    • jak zyc?

      to ja Ci powiem.... trzeba emigrować.... w tym smutnym jak pi**a kraju nie da się normalnie żyć....

      • 5 8

    • pamiętam naście lat temu jak wyborcza go lansowała :-D (1)

      no i wylansowała, wyborcza zawsze wie co robi

      • 24 6

      • Racja

        jaka gazeta, taki i celebryta hahahahahah

        • 23 3

  • Kuba idź do przodu !!!!

    Słuchaj swojego serca i realizuj swoje marzenia !

    • 2 4

  • żenada

    Najpierw okłamywanie publiki przez rodziców, że syn nastolatek taki zdolny, koncerty organizuje i psom budy funduje, a teraz? Wyrosła z syna ładna męska prostytutka i tyle. W bzdury które on sam opowiada, jaki jest zdolny, nikt już nie wierzy. Krótka dwupokoleniowa kariera karierowicza. Trzeciego nie będzie chyba.

    • 9 2

  • ludzie czy wy w ogóle wiecie co to jest depresja?? bardzo fajnie, że znalazł pomysł na siebie.. USA to całkiem inny świat tam jest wielu takich oszołomów :) super by było mieć tyle samozaparcia i tak świetnie wyglądać ;) więcej optymizmu ;)

    • 2 5

  • jeszcze 1-2 takie twórcze wywiady Borysa i usunę zakładkę trojmiasto.pl w przeglądarce (2)

    tak jak zrobiłem z radiem Gdańsk bo nie moglem już wytrzymać nieustannej propagandy PO-SLD-PSL plus palikociarnia i biedronie, rzadziej ale też PiS.
    Jak już kogoś spoza głównego nurtu zaproszono to naprawdę - od święta. Przestałem słuchać i zaglądać na WWW.
    Borys też bardzo się stara jak widzę.

    • 48 12

    • Twoje zakładki

      są Twoją osobistą sprawą.
      Chyba nie powinieneś się tu aż tak bardzo obnażać.

      • 0 1

    • pamiętam jak jakiś czas temu codziennie było o Biedroniu w RG, że usiadł, że wstał, że się położył...

      • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwsza część "Trylogii Gdańskiej" Güntera Grassa nosi tytuł: