- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (23 opinie)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (34 opinie)
- 3 "Grillujemy" współczesne kino (61 opinii)
- 4 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
Makowiecki: Trójmiasto od Warszawy dzieli przepaść
Płytę promuje teledysk "Holidays in Rome"
- Warszawa jest stolicą na europejskim poziomie i Trójmiasto dzieli od niej przepaść, jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne. Ale w Sopocie i Gdyni lubię spokój - mówi Tomasz Makowiecki, który właśnie opublikował swą nową płytę pt. "Moizm".
Tomasz Makowiecki: Morza i przestrzeni. Poza tym mnóstwo czasu spędzałem w samochodzie, bo zespół stacjonuje. Wróciłem do Sopotu rok temu, razem z Reni (Jusis, żoną Tomka - dop. red.) uznaliśmy, że najlepiej będzie nam tu. Tym bardziej że moi rodzice nam pomagają. Warszawa nas zmęczyła. Ale lubię tam być gościem.
Co cię w Trójmieście irytuje?
Czasami muzycy marudzą, że nie ma tu z kim grać. Moim zdaniem jest cała masa ludzi, tylko nie potrafimy się zorganizować. Ale trzeba przyznać, że Warszawa jest stolicą na europejskim poziomie, jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne i Trójmiasto dzieli od niej przepaść.
No właśnie - spokój. Twoja płyta jest zaskakująco spokojna. A przecież wcześniej grałeś nawet przeboje Kylie Minogue.
To jest coś czego mi brakowało przez wiele lat. Różne rzeczy się działy, muzyczne i osobiste. Ta płyta była dla mnie odskocznią. Prawdziwy spokój jednak osiągnąłem dopiero w dniu premiery. Ostatnie dwa miesiące były czasem ciężkiej pracy. Wreszcie płyta wyszła i jestem spokojny, bo jest taka, jaka miała być.
Pierwszy utwór na płycie ma aż dziesięć minut! Jak na artystę mainstreamowego to ruch niezwykle odważny.
Ten numer wprowadza słuchacza w klimat płyty, wciąga w opowieść. Ale kolejność utworów jest dziełem Reni, więc to w zasadzie pytanie do niej (śmiech). Ostatnio każdy koncert zaczynaliśmy tym numerem i to była naturalna konsekwencja.
Tytuł płyty to "Moizm" - to twoja filozofia?
Długo szukałem słowa na tytuł, wiedziałem tylko, że będzie to jakiś -izm. W końcu wymyśliłem moizm, to słowo przyszło do mnie samo . Ta płyta jest moja, spędziłem mnóstwo czasu i włożyłem ogrom pracy w jej nagranie. Dopiero później dotarłem do słownika i okazało się, że to słowo istnieje! To chińska filozofia, która szczerze mówiąc niezbyt do mnie pasowała. Ale chwilę później trafiłem na credo fotografa Krzysztofa Cichosza i kamień z serca mi spadł. To było tak trafne, że odezwałem się do niego i poprosiłem go o zgodę na wykorzystanie jego słów na okładce płyty.
Krzysztof Cichosz to nie jedyny "gość" na tej płycie. Zaprosiłeś do jej nagrania także Władysława Komendarka i Józefa Skrzeka - legendarnych muzyków.
Przesłuchując materiał doszedłem do wniosku, że dwie dziesięciominutowe kompozycje są idealne do tego, żeby zaprosić do nich dwóch solistów. Wziąłem telefon i zacząłem dzwonić. Józefa Skrzeka miałem okazję poznać wcześniej, bo graliśmy na jednej scenie. Skontaktować się z nim było niezwykle trudno, ale w końcu udało się. Władysław Komendarek natomiast jest niezwykłym ekscentrykiem i nie wiedziałem czego się spodziewać. Pomógł mi jednak mój przyjaciel - Daniel Bloom. Obu przekonałem do współpracy swoją muzyką. To dla mnie ogromne wyróżnienie.
Postanowiłeś nie pisać sam tekstów. Dlaczego?
Z tekściarzem Markiem Jałowieckim pracuję od lat. Dobrze się rozumiemy, on świetnie wyczuwa moje intencje. Wysyłam mu swoje piosenki, opowiadam, co u mnie słychać. On zresztą zawiesił mi tak wysoko poprzeczkę, że sam nie biorę się na razie za teksty. Byłem producentem tej płyty, kompozytorem, wokalistą, instrumentalistą i po prostu nie znalazłem miejsca w głowie, żeby jeszcze pisać. Angielskie teksty napisał zaś Graftman, czyli Roman Szczepanek, do którego mam pełne zaufanie.
Coraz więcej artystów planuje przede wszystkim single, a nie albumy. Jest jeszcze sens nagrywać płyty?
Głośno się nad tym zastanawiałem, ale doszedłem do wniosku, że mojej muzyki najlepiej słucha się w całości. Na koncertach nie gramy "wiązanki przebojów", ale rozwijamy tę płytę w długą opowieść.
Moizm jest stanem świadomości zmierzającej poprzez samotransformację i samotranscendencję do samorealizacji i samourzeczywistnienia, do zwiększenia intensywności i pełni istnienia; do bycia-czymś-więcej.
Jest artystyczną refleksją nad sobą, innymi i światem; uzewnętrznianą w twórczości materializowanej.
Jest procesem i zapisem drogi; podróżą w głąb i poza; zmiennością w zmienności; świadomym utrzymywaniem obniżonej bariery immunologicznej umysłu.
Jest myśleniem w kosmosie, myśleniem wśród myślących, tworzeniem wśród tworzących, odczuwaniem wśród odczuwających.
Jest poszukiwaniem i tworzeniem przestrzeni duchowej oraz zaproszeniem do misterium uczestniczenia w niej.
Jest tożsamością poza rolami; autentycznością i szczerością.
Jest zanurzeniem w życiu w celu rozumienia, pewnością istnienia i niepewnością rozumienia.
Jest ahistoryczną świadomością tradycji i nieidolatrycznym szacunkiem dla tworzywa.
Jest zawsze pomiędzy; pomiędzy tradycją i nowoczesnością, intuicją i intelektem, sztuką i życiem, formą i treścią, zgodą i niezgodą, beztroską i propagandą, ...mną i światem.
Jest antytotalitarny, antyspecjalistyczny, antykonkurencyjny.
Moizm jest prywatną religią wolności, (do).
Krzysztof Jerzy Cichosz, styczeń 1989.
Wywiady
Opinie (155) ponad 10 zablokowanych
-
2013-10-11 13:02
Jak ci tak zle w Trójmieście to siedz w tym azjatyckim pakudnym mieście pelnym sloików z Radomia i innych wioch (4)
- 245 70
-
2013-10-11 13:14
z całego wywiadu tylko to jedno zdanie zapamiętałeś ?
- 48 30
-
2013-10-11 15:40
Jak widać czytanie ze zrozumieniem to zanikająca sztuka.
...
- 28 10
-
2013-10-11 19:42
wiedzxialam, ze bedzie sajgon na forum. Czeg sie obrazacie? PRzeciez on to powiedzial majac na uwadze kulture. A jaka u nas kultura? Ile teatrow do nas przyjezdza? Ile jako Trojmiasto mamy z jakim repertuarem. Nawet chodzac 2 x w miesiacu do teatru widzi sie wszystkie lepsze sztuki. Kino, no owszem jak cos graja, ale to ogolnopolski problem. A koncerty? W tygodniu slabo, raczej weekendy i tez nie za duzy wybor. Wiec co sie obrazacie? Jesli stolyca jest jakies 3 razy wieksza od trojmiasta to logiczne, ze wiecej sie dzieje. Poza tym to stolica, wiec tez i imprezy inne, wazniejsze. A wy sie jak zwykle oburzacie, jakby on sie wypowiedzial o ekonomii, poziomie zycia itd. To tak jakby ktos powiedzial, ze Pruszcz od Trojmiasta dzieli przepasc jesli chodzi o kulture. No dzielo. Tak samo jak nas od Wawki czy chocby Krakowa. Mysle, ze tymi wypowiedziami pokazaliscie kompleksy. Koles mial jedno na mysli, a wy tu ze sloikami wyskakujecie i z danymi ekonomicznymi.
- 45 12
-
2013-10-15 02:18
Trojmiasto
Zacznijmy ze aby nazywac sie Warszawiakiem trzeba miec jakies Warszawskie korzenie. A nie byc zlepkiem zbieraniny z calej polski.
Obecnie 80% "warszawiakow" to krawaciarze i karierowicze ktorzy ptzyjechali z roznych zakatkow polski i swiata aby znalezc lepsze zycie. Nic do nich nie mam ale polowa z nich nie zna stref dzielnicowych, glownych ulic tych dzielnic czy historii miasta. Maja klepki na oczach i pokonuja trase dom-praca-sklepy-dom. Pojedzie taki do swojego domu gdzie poza stolice i on jest wielkim warszawiakiem ... Ehhh :/- 1 1
-
2013-10-11 13:06
trójmiasto jest kulturalną prowincją, dlaczego się obrażać? (5)
w prowincji nie ma nic złego.
- 186 17
-
2013-10-11 13:07
"moizm jest tożsamością poza rolami; autentycznością i szczerością. " (4)
tak mają kleszcze i żaby. graj na gitarze, czy na czym tam brzdąkasz a nie zajmuj się rzeczami, które cię przerastają.
- 23 3
-
2013-10-11 13:25
rzeczywiście to wyznanie wiary w moizm jest troszkę bełkotliwe...
- 16 0
-
2013-10-11 15:45
beztalencie (2)
Makowiecki kolejny zakompleksiony burak z warszawy ktoremu imponuje nadmorska lekkosc
- 12 13
-
2013-10-11 19:36
(1)
akurat makowiecki jest z gdyni
- 16 5
-
2013-10-11 21:54
i co minusujecie? moze nie jest? mog ci nawet powiedziec do ktorego lo chodzil.
- 9 2
-
2013-10-11 13:09
grabisz sobie chłopie... (5)
- 77 27
-
2013-10-11 14:52
a myślałem ze reni jusis (3)
jest zwionzana z Yaro
- 5 6
-
2013-10-11 16:16
(2)
Yaro jest z Kasią Klich
- 9 3
-
2013-10-11 19:36
aha (1)
- 8 0
-
2013-10-14 11:14
Hudefak
Hudefak jest Yaro ?
- 2 0
-
2013-10-11 22:01
Za to Makowiecki robi wiochę próbując się wbijać na imprezy bez biletu
Np. na Open'era. Żal patrzeć...
- 20 1
-
2013-10-11 13:09
jakim artystą jest Tomek Makowiecki? (4)
mastering to można zrobić płyty. Makowiecki jest chyba artysta mainstreamowym a nie masteringowym (pytanie nr 4)
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 63 3
-
2013-10-11 13:26
ciiiicho... trojmiasto jest najlepszym portalem w okolicy... na pewno chodziło o "tożsamość poza rolami; autentyczność i szczerość"
- 4 1
-
2013-10-11 16:55
kto to jest ten kamil
to zaden ,,artystas;; -bufon nic wiecej
- 5 0
-
2013-10-11 16:57
Jak tam idą poszukiwania osoby do redagowania artykułów?
- 12 0
-
2013-10-12 09:30
artysta
- 0 0
-
2013-10-11 13:10
W sumie to kolo ma rację (3)
za dużo się tu pod wzlędem kulturalnym nie dzieje.... :/
- 79 18
-
2013-10-11 15:14
To prawda, ale wystarczy się zastanowić gdzie jest zawdze największy popyt na kulturę tzw. wysoką. (2)
Największy popyt jest tam, gdzie ludzie mają mnóstwo czasu i kasy. Białe kołnierzyki i studenci (bo mają zniżki i sporo czasu) są wymarzoną klientelą instytucji kulturalnych. Warszawa ma też jeden z najwyższych budżetów per capita, więc tam też teatry i inne przybytki mogą liczyć na najwyższe dotacje z kasy miasta.
No i wiadomo też gdzie koncertować będzie muzyk zagraniczny, jeśli musi wybrać tylko jedno miasto i mieć gwarancję sprzedaży wszystkich biletów (prócz Warszawy pozostaje jeszcze druga i trzecia pod względem ilości mieszkańców aglomeracja, czyli GOP i Kraków). Aglomeracja Trójmiasta ze swoim milionem mieszkańców tworzy odizolowaną komunikacyjnie wysepkę na północy kraju i żadne wysiłki władz Gdańska nic nie zmienią.- 15 3
-
2013-10-11 18:21
dobry artysta, wszędzie sie sprzeda
- 6 3
-
2013-10-12 07:00
Torun i Bydgoszcz nie sa komunikacyjnie odizolowane od Trojmiasta, a z tymi miastami plus wszystkimi Tczewami, Elblagami i Malborkami to bedzie ze 2 miliony potencjalnych konsumentow kultury w Trojmiescie. Dodaj do tego jeszcze Rosjan ktorzy chetnie tu przyjezdzaja na duze koncerty
- 4 0
-
2013-10-11 13:12
a (1)
gwiazda... artysta itd.. moizm - kolejne fajne intrygujące i być może marketingowo niezłe sformułowanie
nie zmienia to faktu, że gdybym miała wymienić choć jeden utwór Pana Makowieckiego to... nie jestem w stanie...- 101 5
-
2013-10-11 17:52
To raz, a dwa tytuł ponoć wziął się z tego że ta płyta jest jego...
...a wcześniej mówi że kolejność kawałków żoneczka mu układała. No jak tak, to szczerze wątpię czy sam ją zrobił :)
- 11 1
-
2013-10-11 13:14
jaka przepaść? (7)
...a ja myślałem ze tylko około 365 km
- 82 5
-
2013-10-11 13:18
moizm? (3)
- 4 0
-
2013-10-11 16:55
moizm (2)
to takie coś jak masz dużo kasy i Ci odpierdziela bo nie masz pomysłu co ze sobą zrobić. Stan, który doskwiera pustakom.
Facet kup sobie jakiś jacht albo motolotnie i ciesz się życiem.- 21 1
-
2013-10-12 07:03
(1)
Przeciez mowil ze mu rodzice dorzucaja do czynszu. Reni Jusis juz tez wypadla z obiegu wiec ten powrot do Gdyni to raczej z powodu finansowej porazki
- 11 0
-
2013-10-12 16:30
akurat reni teraz realizuje inne projekty, na ekomamie tez mozna neizle zarobic, na wywiadach, ksiazkach, prezentacjach, moze nawet lepiej niz na plytach, bez przyznajmy to, wiekszych hitow
- 1 1
-
2013-10-11 13:24
moizm? (1)
...oj najbardziej podoba mi sie definicjonizm moizmu na końcu tego artykulizmu, kosmiczność definicji powoduje, że mam ochocizm na konsumpcjonizm, idę uprawiać transcendentnie-realny lunczyzm.....wam życze również smacznego smacznegonizmu....
- 46 1
-
2013-10-11 13:48
dziękuizm antyspecjalistyczny
- 15 1
-
2013-10-13 21:37
Może jechał koleją...
... a wówczas to na pewno dzieli nas przepaść.
- 2 0
-
2013-10-11 13:15
Niestety to prawda: Trójmiasto to wiocha! Ani pracy, ani płacy przyzwoitej (3)
Ludzie emigrują stąd po studiach albo do Warszawy albo za granicę
- 54 86
-
2013-10-11 18:49
(2)
Jeśli mogę coś dodać..
Bardzo często, w różnej maści: rankingach, wypowiedziach, porównaniach
myli się kardynalnie dwa pojęcia od strony ekonomicznej.
Jeśli używamy pojęcia Trójmiasto, to również powinniśmy dla właściwego porównania, używać pojęcia W-wa i najbliższe okolice,
a wówczas nie jest już tak różowo, a tym bardziej, jeśli używa się pojęć/-cia
woj. mazowieckie lub mazowsze i inne regiony, czyli w naszym przypadku pomorskie, wówczas całość materii porównawczej(szczególnie tej skierownej do mazowsza) blednie...
Bo jeśli porównamy samą Warszawę i np. Gdańsk czy inne miasta,
to rzeczywiście jest różnica..,ale nie taka duża, jak kilka(naście) lat temu.
To tak samo, jak porównywanie: "..bo na zachodzie to PŁACĄ!, jasne,
tylko, że koszty utrzymania też są proporcjonalnie wyższe.."- 12 10
-
2013-10-12 16:53
BUAHAHAHA (1)
NA ZACHODZIE KOSZTY WYZSZE?
pracuj za minimalna krajowa w londynie - wynajmij pokój, kup laptopa po 4tyg pracy, samochod po 4ech miesiach, w miedzyczasie normalnie sie odzywiaj, i wchodzac do sklepu z ciuchami kup sobie to na co masz ochote...
To samo porownaj sobie z minimalna placa np. w Gdansku czy Warszawie? powoedzenia- 7 3
-
2013-10-12 17:01
Po pierwsze, za minimalną nigdzie bym nie podjął pracy.
Po drugie,
"NA ZACHODZIE KOSZTY WYZSZE ?",
czyli, jak rozumiem, londyńskie koszty utrzymania są niższe
niż np. w Warszawie ? No to pojechałeś troszkę po bandzie..
Skoro pensję są wyższe, co oczywiste, to i koszty życia proporcjonalnie.- 3 1
-
2013-10-11 13:20
obszczymur Makowiecki - powiedział co wiedział dzieciak jeden (2)
- 67 31
-
2013-10-11 15:49
slabosc
Makowiecki kolejny pretensjonalny wtorny lalus ze wsi warszawa
- 29 4
-
2013-10-11 20:59
Twój ojciec to dopiero przepaść grał - amerykański kicz - country
troche pokory chłopie bo ci sodówka uderza.
- 11 3
-
2013-10-11 13:38
miałem nieprzyjemność mieszkać, z powodu pracy, w warszawie i... (3)
NIGDY więcej Warszawy!!
- 177 8
-
2013-10-11 14:59
a budynia też kochasz ? (2)
- 5 25
-
2013-10-11 17:06
a co ma budyn do artykułu i Makowieckiego , masz jakies fobie?
- 35 1
-
2013-10-11 22:13
fajnego nicka masz
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.