- 1 Połączyła ich miłość do jedzenia (36 opinii)
- 2 Erotyczna saga tylko dla dorosłych (42 opinie)
- 3 Planuj Tydzień: festiwale, ogród i sport (2 opinie)
- 4 Szykują się do Jarmarku św. Dominika (92 opinie)
- 5 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (49 opinii)
- 6 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (105 opinii)
Przytyki do władzy przeplatane piosenkami. Maleńczuk w Filharmonii Bałtyckiej
To nie był grzeczny wieczór, bo Maciej Maleńczuk nie jest artystą, który zamierza wkradać się w łaski publiczności. Na scenie jest sobą, mówi, co myśli, klnie, jeśli ma taką chęć, obraża, jeśli jego zdaniem ktoś na to zasłuży, a barwne wypowiedzi, okraszone wymownym "***** ***", przedziela piosenkami. Taki rodzaj performansu ma jednak rzesze zwolenników - podczas czwartkowego koncertu artysty w Filharmonii Bałtyckiej, sala była zapełniona niemal do ostatniego miejsca, a po zakończeniu część słuchaczy podniosła się z miejsc, nagradzając niesfornego muzyka owacją na stojąco.
Koncerty w Trójmieście - kalendarz imprez
"Zaczniemy od początku tylko po to, żeby potem nic nie było po kolei"
Choć od debiutu Maleńczuka na scenie muzycznej minęły dekady, artysta nadal pozostaje najprawdziwszą wersją siebie, a publiczność właśnie to w nim kocha. Nieważne, czy będzie śpiewał najsłynniejsze piosenki Püdelsów, czy country, czy utwory z nowej płyty, których jeszcze wiele osób nie miało okazji poznać, on swój koncert sprzeda.
- Widzę, że tarmoszę sławę jak psa - śmiał się Maciej Maleńczuk podczas czwartkowego koncertu. - Któryś raz pod rząd w krótkim czasie jestem w Trójmieście i kolejny koncert przy pełnej widowni. W tej chwili artysta bije brawo publiczności - powiedział, zgodnie z zapowiedzią oklaskując swoich słuchaczy.
Niszowe koncerty dla koneserów w październiku
Za co publiczność kocha Maleńczuka?
Podrążę chwilę ten temat, bo mamy do czynienia ze swoistym fenomenem. Czasy są trudne i wyprzedanie koncertu graniczy z cudem. Nawet w przypadku artystów mainstreamowych, którzy wkładają dużo wysiłku w autopromocję i wszelkimi siłami zabiegają o przychylność publiczności. Maleńczuk tego nie robi, a jednak w czwartkowy wieczór na widowni Filharmonii Bałtyckiej zasiadło około tysiąc osób.
W organizowanym na naszym portalu konkursie, w którym do wygrania były bilety na koncert, zapytaliśmy wprost: "Za co cenisz twórczość Macieja Maleńczuka?". Padły m.in. takie odpowiedzi:
- Za bezkompromisowość i odwagę, ale też za ogromny dystans do samego siebie. Nie jest gwiazdą z "salonów", a muzyka i jego liczna współpraca z innymi artystami pokazuje tylko jak płodny i twórczy jest Maleńczuk. Gloria victis Macieju!
- Za szczerość wobec samego siebie.
- Twórczość Macieja Maleńczuka cenię za bezpardonowość oraz teksty utworów, które mówią wiele o wolności i jej sile. Podziwiam i będę podziwiać tego artystę.
- Za bezkompromisowe, nieustanne, "własne" i oryginalne podejście do muzyki, jak również do całego wykreowanego wizerunku pełnego charyzmy i wyjątkowej pewności siebie.
"Ordynarna bezpośredniość w poruszaniu najbardziej drażniących tematów"
Przeglądając odpowiedzi na pytania konkursowe trafiłam i na taką:
- Oprócz tego, że zwyczajnie dobrze się słucha jego kawałków, bo są melodyjne i bardzo taneczne, to najbardziej w twórczości Macieja Maleńczuka cenię bezkompromisowość, czasami ordynarną wręcz bezpośredniość w poruszaniu najbardziej drażniących tematów - pisał Karol, nasz czytelnik. - Celnie punktuje polskie społeczeństwo, zgrabnie podsumowuje rzeczywistość, jest naprawdę mistrzem ciętej riposty. Świetnie bawi się językiem polskim, jego teksty to przemyślane historie z chwytliwymi puentami, które same się wkręcają i często wracają. Ma pazura, ma talent, ma charyzmę, ma zawsze coś do powiedzenia i przede wszystkim ma dystans do siebie.
I właśnie w tym komentarzu mogłaby zamknąć się cała moja relacja z koncertu - Maciej Maleńczuk dał z siebie to wszystko, co w jego twórczości najbardziej ceni sobie pan Karol.
Zobacz fragment koncertu
"Co ja poradzę, że mi się same zdziry podobają?"
Czy to był koncert przedzielony barwnymi zapowiedziami piosenek, czy performance, w którym piosenki sprowadzone były jedynie do roli barwnego przerywnika pomiędzy jednym a drugim kąśliwym komentarzem? Na to pytanie każdy słuchacz musi sobie odpowiedzieć sam. Jedno jest pewne - nawet najbardziej chamski, sarkastyczny czy ironiczny komentarz nagradzany był ogromnym aplauzem, więc trafiał na podatny grunt.
- Swój feminizm wyssałem z mlekiem matki, ale z czasem wyparował - śmiał się Maleńczuk, zapowiadając przebój "Dawna dziewczyno".
Im "dalej w koncert", tym więcej Maleńczuka w Maleńczuku.
- Zawsze zależało mi na tym, żeby dziewczyny wychodziły na prostą, ale co ja poradzę, że mi się same zdziry podobają - żartował z kolei, zapowiadając "Zdzira jak ty".
***** *** z przerwą na piosenki
Po tym mało subtelnym wprowadzeniu o charakterze obyczajowym, Maleńczuk wskoczył na tony polityczne i na nich pozostał aż do końca dwugodzinnego koncertu. W programie dominowały piosenki z najnowszej płyty - "Klauzula sumienia", której przekaz początkowo miał być wymierzony przeciwko Kościołowi katolickiemu. Finalnie jednak Maleńczuk "rozprawił się" ze wszystkim, co kościelne i pisowskie.
- Nastąpi teraz kilka piosenek z gatunku j...ć Pis, szczęść Boże, panie redaktorze - żartował artysta, zapowiadając kolejne utwory.
Śmiechu na widowni było jakby mniej, bo o ile komuna, w którą "nawalano" kilka dekad temu, była wspólnym wrogiem, teraz społeczeństwo jest podzielone na pół. I wśród tych tysiąca osób, które cenią Maleńczuka jako artystę na tyle, że zdecydowały się na zakup biletów, bez wątpienia były i takie, które mają mniej niż on spolaryzowane poglądy.
Jak się bawić w Halloween? Imprezy w Trójmieście
Owacje na stojąco i rozczulający bis
W drugiej części koncertu Maleńczuk tak się rozszalał z rzucaniem gromami, że oberwało się nie tylko politykom, ale też artystom, którzy popierają obecny rząd. Jednego z nich nazwał kretynem, drugiemu wypomniał wiejskie pochodzenie, opowieść o jeszcze innym okrasił dobitnymi epitetami.
Publiczność reagowała raz bardziej, raz mniej entuzjastycznie, ale bilans wyszedł artyście na plus. Po zakończeniu część słuchaczy poderwała się z miejsc i nagrodziła go owacją na stojąco. Ten, w podziękowaniu, wykonał na bis "Chciałem być" - piosenkę, którą wspólnie z Robertem Gawlińskim Maleńczuk napisał dla Krzysztofa Krawczyka.
Wraz z ostatnim dźwiękiem część słuchaczy pozostała na swoich miejscach i nie przestawała klaskać, część udała się do wyjścia. Ja zostałam, ale wyłącznie z szacunku dla artysty, którego muzyczny dorobek bardzo cenię, bo jeśli chodzi o jego sceniczny sposób bycia, to tym razem bardziej mnie odrzucił niż urzekł.
Może wyjdę na malkontenta, albo - jak mawia młodzież - na boomera, czy też po prostu "zgryźliwą starą babę", ale pewne zachowania w pewnych miejscach po prostu mnie już nie bawią. Gdybyśmy spotkali się z panem Maleńczukiem na piwie, lub gdyby koncert odbywał się w plenerze, może to wszystko, co mówił i nonszalancja, z jaką się obnosił, nie raziłyby mnie w ogóle. Tym razem raziło, bo filharmoniczna sala koncertowa wyostrza zmysły, a nie tłumi, jak zabawa w plenerze. No i te moje wyostrzone zmysły zwróciły uwagę na pewną sprzeczność w tym, co mówił Maciej Maleńczuk. Bo jak ktoś, kto ma tak bardzo spolaryzowane poglądy i nie dostrzega półśrodków, może ciskać gromami w kolegów po fachu, którzy bezkrytycznie opowiadają się po stronie partii rządzącej? Przecież sam jest ich lustrzanym odbiciem.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (213) ponad 50 zablokowanych
-
2021-10-22 22:16
Po komentarzach troli widać ze się Go boja
- 3 15
-
2021-10-22 22:17
I ten odwrócony krzyż.Prowokator jak Pan Dar ski. Jeszcze na tym padole zapłacze.
- 14 2
-
2021-10-22 22:48
Co by nie gadać
Maleńczuk jest jeden a sanahów są dziesiątki.
- 2 6
-
2021-10-23 01:02
To słup z Berlina chyba. Jak Chyży Rój. Inetlktuanie dno (2)
- 12 3
-
2021-10-23 14:08
On się leczy?
- 0 1
-
2021-10-23 17:57
In... co?
- 0 0
-
2021-10-23 01:03
Alkohol zrobił swóe chyba?
- 9 0
-
2021-10-23 01:04
PiS
Może tylko skorzystać na takim "wrogu", kryminaliście bez wykształcenia i alkoholiku.
- 9 2
-
2021-10-23 05:20
Upadek zasad. Wulgarne hasla w Filharmonii (3)
Poziom rynsztoku. Niedługo ludzie zaczną tam przychodzić w dresach i klapkach
- 20 4
-
2021-10-23 14:22
Narodowe kibole patryjoty wyklete
- 2 2
-
2021-10-23 16:09
Tak się zastanawiam GW- Organizowała akcje, że
ktoś nie mógł występować na jakimś uniwersytecie bo niby jakiś faszysta, czy propaguje nienawiść. Jak z drugiej strony ktoś tak prymitywny i wulgarny może występować w filharmonii.
- 2 1
-
2021-10-23 17:20
się
nie skupkaj :)
- 2 0
-
2021-10-23 08:24
,, niesfornego artysty,,?! Wulgarnego grajka ukrainskiego (1)
On będzie plul na Polskę bo to Ukrainiec. Słabo u niego z talentem to idzie w stronę agresji i wulgaryzmy, a redakcja się podnieca Ukraincem.
- 17 1
-
2021-10-23 12:50
Ten portal będzie go promował, bo pluje na Polskę i Polaków..
- 7 1
-
2021-10-23 08:24
(1)
Dla mnie to pijaczyna i ćpun.Jakby na imię miał RYSIU , to może bym to kupił , a tak to ***** go .
- 15 1
-
2021-10-23 14:07
W sedno
- 2 1
-
2021-10-23 08:44
Idac na wystep Malenczuka wiem czego moge sie spodziewac (2)
Dziwie sie jego malkontetom ze sa zaskoczeni jego repertuarem. Malenczuk jest taki i inny nie bedzie i trzeba sie z tym pogodzic . Nie podoba sie to niech ida na koncet Arki Noego , bedzie milo i grzecznie...
- 3 9
-
2021-10-23 14:23
To tylko ofensywa płatnych trolii
- 1 1
-
2021-10-23 17:35
O gustach się nie dyskutuje. Wątpię czy
rzepolocy na gitarze akustycznej Maleńczuk jest warsztatowo lepszy od stojącego za Arką Noego Friedrichem. Niech każdy słucha co lubi i nie obraża innych.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.