- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (83 opinie)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (3 opinie)
- 4 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 5 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (49 opinii)
- 6 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (160 opinii)
Gdańsk dołożył 400 tys. zł na film z Dorocińskim
Padł właśnie pierwszy klaps na planie filmu "Minghun". To najnowsze przedsięwzięcie Jana P. Matuszyńskiego, twórcy "Ostatniej rodziny" i "Żeby nie było śladów". Gwiazdą produkcji inspirowanej takimi hitami jak "21 gramów" i "Parasite" jest Marcin Dorociński. Na ekranie nie powinno zabraknąć trójmiejskich akcentów, gdyż 400 tys. zł z funduszu filmowego do międzynarodowego projektu dołożył Gdańsk.
Na co do kina? Zobacz aktualny repertuar
Teraz reżyser, znany również z seriali "Król" i "Wataha", rozpoczął właśnie prace nad kolejnym filmowym projektem. "Minghun" ma być opowieścią o mierzeniu się z traumą i przepracowaniu żałoby po utracie bliskiej osoby. Jurek (Marcin Dorociński) po śmieci córki razem ze swoim teściem, Benem (Daxing Zhang), decyduje się wyprawić chiński rytuał "minghun", oznaczający zaślubiny po śmierci. W poszukiwaniu wzajemnego ukojenia po stracie bliskich obaj mężczyźni ruszą w metaforyczną i emocjonalną podróż w głąb siebie.
- Jest tu w oryginalny sposób podejmowany temat duchowości, religii czy transcendencji, który nie trąci banałem i jest wolny od jednoznacznych konotacji. Jest to także historia o miłości i to nie wprost, ale jednocześnie "Minghun" nie jest pozbawiony romantyzmu. Jest to również bardzo ciekawa relacja pomiędzy mężczyznami - Jerzym i jego teściem, Benem, który dodatkowo jest z innego kręgu kulturowego, co daje przestrzeń na ciekawe rozmowy i, w konsekwencji, sceny - tak o swoim najnowszym projekcie opowiada Jan P. Matuszyński.
Scenariusz autorstwa Grzegorza Łoszewskiego ma łączyć oryginalny koncept, emocjonalną głębię, ale i także pewną dozę humoru. W założeniu czułe i poruszające kino ma nie unikać subtelnej ironii, o czym świadczą reżyserskie inspiracje Matuszyńskiego.
- Mam z tym projektem wiele skojarzeń - od "Parasite", które łączy ciężar egzystencjalny z lekkością podania i przestrzenią̨ na poczucie humoru, przez filmy Kieślowskiego, po niektóre pozycje z filmografii Michaela Manna, które pomimo gatunku często mocno zgłębiały kwestie samotności i nieuchronności, czy wreszcie wybitne filmy o stracie, jak "21 gramów" Alejandro Gonzaleza Inarritu czy "Życie ukryte w słowach" Isabel Coixet - dodaje reżyser "Minghun".
Gwiazdą produkcji ma być robiący ostatnio zawrotną karierę Marcin Dorociński. W trójmiejskich kinach gościli niedawno "Niebezpieczni dżentelmeni", a na swoją premierę czeka już najnowsza odsłona cyklu "Mission: Impossible". W "Dead Reckoning" polski aktor wystąpi u boku Toma Cruise'a. W "Minghun" Dorocińskiemu partnerować będzie z kolei Daxing Zhang, hollywoodzki aktor chińskiego pochodzenia, który zagrał m.in. w "Matrixie" czy "Aniołkach Charliego". Obsadę uzupełniają jeszcze reprezentanci młodego pokolenia aktorów: Natalia Bui i Antek Sztaba.
400 tys. zł od Gdańska w ramach Gdańskiego Funduszu Filmowego
Budżet nowego filmu Jana P. Matuszyńskiego przekracza 8 mln zł. Wkład w tę kwotę ma Gdańsk. To właśnie "Minghun" zyskał bowiem największe dofinansowanie z pierwszej edycji konkursu organizowanego przez Gdański Fundusz Filmowy. Na międzynarodowy projekt miasto przeznaczyło w sumie 400 tys. zł.
Czy pójdzie za tym promocja Gdańska na wielkim ekranie? Tego przynajmniej można się spodziewać, gdyż głównym kryterium decydującym o dofinansowaniu filmów jest powiązanie produkcji filmowej z Gdańskiem - jako miejscem realizacji filmu, tematycznie, poprzez udział twórców i przedsiębiorców z Gdańska oraz planowane lokalnie wydatki.
Na razie nie wiadomo, czy Marcin Dorociński i pozostała ekipa filmu "Minghun" zawitają ostatecznie nad Motławę. Casting odbywał się częściowo w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji. Bohaterowie mają porozumiewać się po polsku, angielsku i chińsku. Dokładnej daty premiery ani producenci ze studia Wonder Films, ani dystrybutor, czyli Kino Świat", na razie nie zdradzają. Prawdopodobnie widzowie będą mieli okazję zapoznać się z produkcją w przyszłym roku, choć niewykluczone, że jeszcze w 2023 r. "Minghun" pojawi się na którymś z festiwali. Być może w Gdyni.
KINO Zobacz najlepiej oceniane nowe filmy
Opinie (160) ponad 20 zablokowanych
-
2023-03-31 18:13
Wspaniała inwestycja (3)
POmorscy samorządowcy słyną ze odpowiedzialnego gospodarowania powierzonymi pieniędzmi. Gdyby nie ten PiS, który wkłada kija w szprychy naszej młodej demokracji to byłoby jeszcze więcej kasy na kolejne inwestycje tego typu.
- 12 3
-
2023-03-31 18:26
PiS wydaje co roku miliony na inne produkcje filmowe, znacznie słabszej jakości, dziesiątki razy więcej (2)
popatrz sobie na dotacje udzielane przez Państwowy Instytut Sztuki Filmowej z naszych podatków i wtedy się wypowiedz
- 1 9
-
2023-03-31 18:28
Film wspierany finansowo przez Gdańsk jeszcze nie powstał
Skąd wiesz, że inne są znacznie słabszej jakości?
- 5 1
-
2023-03-31 18:46
Flmy dokumentalne, edukacyjne i historyczne.
Od tego jest właśnie Telewizja Polska. Efekty specjalne czy jakieś inne dodatki nie są potrzebne.
- 3 2
-
2023-03-31 18:17
(1)
A później płaczą ze nima pieniędzy.
Ta pani jest z tego znana że szasta publiczną kasą. A później wali bekse w tvn że nima kasy.- 21 1
-
2023-04-01 00:23
Na kozy zjadajace trawe miala 150.000zl
- 3 0
-
2023-03-31 18:19
Dobrze zarządzane i rozwijające się miasto w którym dobrze żyje się mieszkańcom samoistnie będzie się promowało. Jeśli miasto stoi albo się cofa w rozwoju i komforcie życia mieszkańców może wydać miliony na promocję i te pieniądze niczego nie zmienia w jego postrzeganiu.
- 8 0
-
2023-03-31 18:23
Chodników brakuje, szkoły przepełnione, mieszkania Gdańskich Nieruchomości z grzybem i cieknącym dachem, ale na promocję miasta zawsze jest hajs. Tylko co tu promować?
- 16 1
-
2023-03-31 18:25
Skoro każdy gdańszczanin dołożył się do tego filmu, to czy będzie można iść do kina za darmo na kartę mieszkańca?
- 17 1
-
2023-03-31 18:25
Nie mogę się doczekać
byłem tam statystą. Obiecali, ze mnie nie wytną
- 4 3
-
2023-03-31 18:31
bylo jakies glosowanie czy mieszkancy chca dokladac do jakiegos filmu? raczej producenci filmowi powinni miastu zaplacic
- 15 0
-
2023-03-31 18:36
Haha (1)
Urzędnicy wydają kasę na zagraniczne filmy pod hasłem "promocji" ale nie wiadomo czy w filmie w ogóle pojawia się zdjęcia z Gdanska. Kabaret!
- 20 0
-
2023-03-31 18:48
Dla zagranicznych panów wszystko, dla Polaków robaki i najdroższa komunikacja w kraju.
- 5 0
-
2023-03-31 18:37
a jaki ten film będzie miał związek z Gdańskiem?
Będą kręcić plenery w chińskie na gdyńskim pekinie?
- 12 0
-
2023-03-31 18:55
To jak to jest? "Na razie nie wiadomo, czy ekipa filmu zawita nad Motławą...
Ten artykuł w części końcowej podważa obecność aktorów i ekipy w Gdańsku.
To co wiadomo na pewno? No to że 400 tyś zł dotacji poszło z gdańskich kręgów.
Artykuł wprowadza niepewność, dla mnie to dziwne.- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.