- 1 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (53 opinie)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (45 opinii)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (51 opinii)
- 5 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Młody Jeż odpiął wrotki. Czy dzisiejszy rap to jeszcze rap?
Wydaje się, że współczesna muzyka ma tylu zwolenników, co przeciwników. Piosenki w swobodnym, energetycznym klimacie szybko porywają do zabawy. Zwłaszcza młode pokolenie. Jak to bywa w świecie muzyki, trzeba sporo odsiać, aby znaleźć prawdziwą perełkę - coś ciekawego i wyróżniającego się w danym stylu muzycznym. Tak właśnie jest z Okim, który pojawił się w środę w B90 z nowym materiałem promującym najnowszy album w ramach trasy "Produkt47 tour". Na scenie gościnnie pojawił też raper z Gdyni, Young Igi.
Najbliższe koncerty w Trójmieście
Projekt przyjął się gorąco. Jednak raperzy tworzący skład OIO postanowili nie ograniczać się tylko do tej współpracy i dalej rozwijać swoje ścieżki solowe. I to bardzo dobre posunięcie, bo nowy album Okiego to ciekawy materiał muzyczny, który można nazwać lustrem współczesnej młodzieży opisanym z perspektywy reprezentanta rocznika '98.
Oskar Kamiński, znany jako Młody Jeżyk czy bardziej - Oki, od kilku lat przeciera szlaki młodej szkole rapu w Polsce. Według wielu krytyków to jeden z najszybciej rozwijających się raperów ostatnich lat. Mimo to, wciąż wielu słuchaczy nie wie, kim jest wspomniany raper ze specyficznym jeżem na głowie i czym się wyróżnił, że udało mu się zdobyć spore grono fanów. Przede wszystkim Oki to młodzieżowa werwa i imponująca technika tzw. szybkiej "nawijki" w stylu Eminema.
Czytaj też: Muzyka młodego pokolenia na Open'er Park 2021
Koncert był wybuchową mieszanką dynamicznego rapu i chwytliwych melodii. Usłyszeliśmy najpopularniejszy utwór z ostatniej płyty - "Jeżyk!", który osiągnął już 13 mln odsłon i jest prawdziwym hitem na TikToku. Dobrze definiuje on też styl Młodego Jeża. Pojawił się również utwór stworzony w konwencji wywiadu "Jakie to uczucie?", w którym raper w standuperskim stylu zdradza nieco o sobie. Tego wieczoru na scenie gościnnie pojawił Young Igi. Przyjaciel Okiego i raper z Gdyni zaśpiewał z nim m.in. numer "Dzielny pacjent" i kilka numerów z ich wspólnego projektu OIO.
Nowa szkoła rapu bazuje na sporej dawce trapu i bangerów, które niosą tłum do zabawy i nie mogło tego zabraknąć również tutaj. Czym jest banger? Najprościej określić można go jako imprezowy, mocno skoczny i taneczny numer. Takimi u Okiego są m.in. "Siri", "Jakie to uczucie?", wspomniany "Jeżyk!" czy też numer z albumu nagranego z OIO - "Rzucam worki w tłum" czy nagrane z Kizo "Pogo". Wszystkie można było usłyszeć podczas koncertu.
Oki słucha swoich fanów i ma z nimi niesamowity kontakt. W postaci słów i piosenek przekazuje dużo dobra ze sceny. Stale było czuć energię wymienianą między raperem i uczestnikami koncertu, którzy do końca głośno reagowali na jego słowa. Były liczne moshpity w różnorodnej formie (tańczenie i obijanie się o siebie pod sceną) i długie słowa zapowiedzi utworów ze strony artysty. Oki zagrał koncert na dobrym poziomie, włożył w to wiele serca, czym odpłacił mu wyczuwalny zachwyt publiczności.
Nie Doja Cat, a A$AP Rocky. Open'er ogłosił ostatniego headlinera
Sam Oki zapowiadał, że obecna trasa będzie najważniejszą w jego życiu i ma w planach "odpiąć wrotki". Zdecydowanie je odpiął i dał się ponieść na scenie. Ponieść dała się też publiczność. To nie był koncert dla fanów rapu zamkniętych w doktrynach starej szkoły tego gatunku. Nowe trendy, które od lat możemy obserwować: mocne pogłosy, momentami groteskowe wykorzystanie autotune'a czy półplaybacki i bardziej popowa ścieżka muzyczna to jedne z cech, które wyróżniają współczesny rap. Są też tym, co najczęściej krytykują słuchacze zakotwiczeni w starej szkole rapu.
Czy jest to muzyka dla każdego? Oczywiście, że nie. Jednak, jak można było zobaczyć gołym okiem w środowy wieczór, wiele osób - głównie młodych - docenia Młodego Jeża i jego pełną polotu twórczość. Oki rozwija coś nowego w polskiej muzyce rozrywkowej i oddaje ducha młodego pokolenia, które ma zupełnie inne podejście do rapu. Nie do końca też zapomina o klasyce rapu, czego jawnym przykładem jest taki tytuł, jak choćby "Pieniądze, dziewczyny, zwrotki". Piosenka jest odwołaniem do obecnego w hiphopowych evergreenach tryptyku, czyli: bogactwo, dziewczyny i ciuchy. Niemniej ujęcie i sposób analizy jest inny - nowy i odpowiadający młodzieży.
Czytaj także: Planty mają ogromny potencjał. Nowa imprezowa przestrzeń w Trójmieście
Nie wszystko jednak poszło świetnie. Co było nie tak? Wysoka temperatura i olbrzymia duchota mocno rzutowały na odbiór koncertu. Ludzie byli mokrzy, a mężczyźni ściągali koszulki. Raper ze swojej strony robił naprawdę dużo, by chociaż trochę pomóc przeżyć koncert. W efekcie zamiast wywoływać go na bis, publiczność w ekspresowym tempie wyszła na zewnątrz. Mimo to, większość i tak była zadowolona z koncertu.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze sukcesy zarówno z OIO, jak i solowe oraz ogromną popularność w mediach społecznościowych, nie zdziwiło mnie, że cała trasa rapera wyprzedała się bardzo szybko. Mam jednak dobrą wiadomość dla tych, którzy nie mogli być na wczorajszym koncercie. Rapera będzie można zobaczyć podczas Openera. Oki wystąpi z materiałem solowym, ale też z formacją OIO. Dla wielu będzie to dobra okazja, aby osłuchać się ze współczesnym rapem. Kto wie, może też na Okiego uda się spojrzeć z innej perspektywy.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (113) 7 zablokowanych
-
2022-06-16 13:02
Opinia wyróżniona
koleś ma talent, niezłe flow, tylko dlaczego to wszystko marnuje przez autotune'a? (6)
- 15 5
-
2022-06-16 15:10
(3)
nie marnuje, autotune normalna rzecz już teraz
- 1 9
-
2022-06-17 00:36
Marnuje, bo autotune to straszne g***no.
- 2 0
-
2022-06-16 18:47
chyba u ciebie w lazience (1)
- 6 0
-
2022-06-16 20:31
hehe
- 2 0
-
2022-06-16 20:46
ma tez utwory bez autotunea
- 0 0
-
2022-06-16 14:08
Bo robi chałturę 100 procentowo nieodbiegająca od pozostałej/konkurencyjnej chałtury. Nie odrobisz teraz jednego od drugiego.
- 9 1
-
2022-06-16 14:02
czym dzisiejsy rap rozni sie od disco polo ? (7)
- 41 0
-
2022-06-16 14:09
(5)
Testy o wiejskiej miłości, pięknych oczach ustąpiły "rapowaniem" o towarze, miłości na klatce i zbiorowym tarle. Tylko ta różnica. Reszta to to samo, nawet gorzej od disco polo
- 23 0
-
2022-06-16 15:13
a czego ty wtedy sluchasz (4)
- 1 13
-
2022-06-16 20:42
O.S.T.R., Trzeci Wymiar, Kazik (1)
To był rap. Tam liczył się tekst, słowa. Teraz artyści mają słowa za nic.
- 3 0
-
2022-06-16 23:02
To były cAsu gdy słowa miały znaczenie ... dziś
- 0 0
-
2022-06-16 18:19
(1)
Turlaj się słoju, dla ciebie Pan Erazmus, a nie "ty".
- 9 0
-
2022-06-16 20:33
dobre
- 1 0
-
2022-06-16 15:12
tym ze rapu dzisiejszego rapu słucha młodzież, a disco polo głównie ludzie spoza miast, ze wsi itp
- 1 3
-
2022-06-16 14:48
Opinia wyróżniona
Mnie rap zawsze przynajmniej trochę żenował (3)
w latach 90 to była muza niezbyt rozgarniętych blokersów, w sumie odłamu dresiarzy i specyficznego odłamu bananowej młodzieży, często powiązanej ze skejtami. Ciuchy, cały ten outfit, ale też sprzęt, decki, płyty - był szalenie drogie. Hiphopowiec nie poszedł do lumpeksu
- 14 6
-
2022-06-16 22:18
co za bzdura, chyba w gda to tak wyglądało
- 0 0
-
2022-06-16 16:46
(1)
Mówisz RAP - myślisz Bolec czyli świętej pamięci Grzegorz Borek.
- 3 2
-
2022-06-16 18:46
wybolcowany nyl?
skad ta ksywa?
- 1 2
-
2022-06-16 14:02
Opinia wyróżniona
(1)
Odpowiedź brzmi: nie. Rap z muzyki buntu stał się muzyką pełniąca funkcje dawnego disco polo, tylko nieco bardziej prymitywna i zdecydowanie bardziej wulgarna. Tak, te ostatnie dwie rzeczy mają nadrobić totalne dno i kiczowatość tej psudo-muzyki....
A ludzie kiedyś plakali, że zespoły nurtu new romantic to chałtura:)- 44 2
-
2022-06-16 22:17
to nie jest rap tylko trap, rap wciąż istnieje
- 2 0
-
2022-06-16 15:01
Ale jak nieustanne gadanie, nawijki, słowotok można nazywać muzyką? :-) (4)
- 10 2
-
2022-06-16 15:15
(3)
muzyka to sztuka, a sztuką może w dzisiejszych czasach być wszystko
- 2 4
-
2022-06-16 18:18
(2)
W dzisiejszych czasach za sztukę uznaje się wszystko co się sprzedaje. A sprzedają się: tandeta, gołe d*py i niskich lotów, niewymagająca muzyka.
- 7 1
-
2022-06-16 18:51
(1)
widzisz, takie życie. kolega wyżej dobre napisał. Najwyraźniej jesteś starej daty i nie rozumiesz tego co się dzieje w środowisku młodzieży
- 0 6
-
2022-06-16 22:17
Czyli słowotok to teraz muzyka. Nowa definicja muzyki. Rozumiem już. A lodówka to odkurzacz.
- 1 0
-
2022-06-16 13:44
(2)
Rap to były lata 90te do max 2005.A to co jest teraz to mixy i przeróbki. Nic odkrywczego.No i kiepskie teksty.
- 37 3
-
2022-06-16 21:27
Zacznijmy od tego, ze to zaden rap.
I po co to porownanie ?
- 2 0
-
2022-06-16 14:29
kiedyś było lepiej
- 7 0
-
2022-06-16 21:26
czasy się zmieniają. kiedyś dr dre tupac czy inni raperzy byli 'kontrowersyjni'
i 'starsi' wówczas uważali to za profan. Jednak muzycznie i 'artystycznie' to inna galaktyka niż to co dziś 'na topie'
- 1 0
-
2022-06-16 21:01
Żal i tyle w temacie
Rap skończył się dawano temu. Później był hip hop, któremu bliżej do słabej literatury (recytowanej do podkładu dźwiękowego), niż do muzyki. Później przyszło hip hopolo z dźwięcznymi podkładami muzycznymi, ale tekstem i wokalem wyciągniętym z dna zarośniętego stawu w slumsach.
- 3 1
-
2022-06-16 20:44
fan OKIego (1)
bardzo dobry koncert to był!!
- 0 2
-
2022-06-16 20:51
a cenisz slawomira?
- 1 1
-
2022-06-16 20:18
NAS (2)
Hip Hop is dead 12.2006
- 4 1
-
2022-06-16 20:43
rap skonczyl sie na pierwszej plycie kazika
- 1 0
-
2022-06-16 20:41
a co jest teraz?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.