- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (22 opinie)
- 2 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (154 opinie)
- 3 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (43 opinie)
- 4 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 5 Grają przeboje największych gwiazd (16 opinii)
- 6 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (576 opinii)
Muzyczne smaki z całego świata. Relacja z Siesta Festival
1 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat)
Sukcesem okazała się pierwsza edycja Siesta Festival, firmowanego przez Marcina Kydryńskiego, popularnego dziennikarza radiowej Trójki. Wspaniali artyści, świetnie nagłośnione koncerty i komplety publiczności pokazały, że to impreza, która w Gdańsku sprawdziła się znakomicie i powinna tutaj zagościć na stałe.
Królowała muzyka ciepła, zwiewna i lekka, co wcale nie oznacza, że zawierająca banalną treść. Tak było podczas piątkowego koncertu debiutującej w kraju nad Wisłą Souad Massi. Jej muzyka, będąca fuzją world music, folku i wpływów arabskich, brzmiała w sali Filharmonii Bałtyckiej świetnie. Spokojne i nastrojowe ballady przeplatały się z bardziej żywiołowymi utworami.
Artystka, która w rodzinnej Algierii doświadczyła prześladowań z powodów politycznych, śpiewała nastrojowe utwory przede wszystkim po arabsku i kabylsku. Dzięki jej niesamowitemu głosowi można było wręcz smakować ten orientalny klimat (brawa dla akustyków - nagłośnienie było świetne, dało się słyszeć niemal każdy dźwięk koncertu). Duże wrażenie robiły również umiejętności muzyków - gitarzysty Jeana François Kellnera i perkusisty Rabah Khalfa, który kilkakrotnie wywoływał wśród publiczności szał, popisując się wirtuozerską grą.
Zupełnie inny był sobotni koncert Sary Tavares, która śpiewała po portugalsku żywiołowe i pełne energii utwory. W przerwach objaśniała ich pochodzenie publiczności i miło ją zagadywała. Widzowie nie pozostali jej dłużni i z każdym kolejnym utworem coraz lepiej bawili się pod sceną. Nawet fakt, że sala koncertowa w filharmonii nie sprzyja tańcowi, tego wieczoru nie był problemem. Gdy kilka osób zaczęło tańczyć przy ognistych, południowych rytmach, artystka zaczęła zachęcać do tego całą publiczność. Po chwili widzowie wstali z foteli i sala filharmonii zmieniła się w ogromny parkiet, na którym wszyscy z radością tańczyli.
Nastrojowe, momentami wręcz intymne melodie zdominowały natomiast finałowy koncert w niedzielę. Główną bohaterką występu była Anna Maria Jopek, która wcale nie miała łatwego zadania. Po pierwsze dlatego, że koncert w Filharmonii Bałtyckiej był premierowym wykonaniem nowego projektu muzycznego pt. "Polka". Po drugie, na scenie towarzyszyło jej dziesięciu wirtuozów z tak różnych dziedzin, jak jazzowy pianista, Gonzalo Rubalcaba, akordeonista, Gil Goldstein czy multiinstrumentalistka folkowa, Maria Pomianowska.
Jednak zarówno wokalistka, jak i muzycy świetnie odnaleźli się w swoich rolach. Ta pierwsza bezbłędnie wykonała czasami wręcz zaskakujący repertuar składający się z przeróżnych tradycyjnych pieśni i wierszy ("Kiedy ranne wstają zorze", "Laura i Filon", "Dziś do ciebie przyjść nie mogę"). Z tymi na wskroś polskimi utworami niezwykle współgrała muzyka, której źródeł należałoby szukać zarówno na słowiańskich łąkach, jak i w portugalskich tawernach czy amerykańskich klubach jazzowych. Te niezwykle pomysłowe i oryginalne aranżacje pokazały tradycyjną polska muzykę w zupełnie nowym świetle i tylko potwierdziły jej bezsprzeczne bogactwo.
Firmowany przez Marcina Kydryńskiego z radiowej Trójki festiwal Siesta okazał się artystycznym i frekwencyjnym sukcesem. Sprawdził się program imprezy (koncerty główne w filharmonii i towarzyszące im wieczory fado czy afrykańska siesta w gdańskich klubach), dopisała publiczność, ale przede wszystkim świetne wypadli artyści, którzy z rożnych zakątków świata przywieźli muzykę, której w Trójmieście zdecydowanie za rzadko można posłuchać na żywo. Pozostaje trzymać kciuki, żeby impreza na stałe zagościła w festiwalowym kalendarzu Gdańska.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (13) 1 zablokowana
-
2011-05-04 12:04
700 000
za ta mozna by bylo cale srodowisko fotografow i podroznikow przez miesiac integrowac i byloby o czym mowic
- 2 1
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.