• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pendolino zbliżył Trójmiasto do Warszawy. Wywiad z Joanną Dudą

Borys Kossakowski
10 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Joanna Duda - jestem w stanie poczuć się jak u siebie prawie wszędzie. Stoję z kubkiem gorącej herbaty, wyglądam za okno i... to jest moje mieszkanie. Joanna Duda - jestem w stanie poczuć się jak u siebie prawie wszędzie. Stoję z kubkiem gorącej herbaty, wyglądam za okno i... to jest moje mieszkanie.

Zawsze się rzucałam w oczy. Nauczyciele ciągle na mnie zwracali uwagę, chociaż byłam grzeczną uczennicą (śmiech). Jak masz taki bonus od życia, to albo z niego skorzystasz, albo będzie ciężko. Ja postanowiłam z tego skorzystać - mówi Joanna Duda, gdańska pianistka i improwizatorka. 12 listopada wraz z Janem Młynarskim będzie promowała najnowszą płytę duetu J=J pt. "Love". Bilety po 20 zł, początek koncertu o 21.



Borys Kossakowski: Twój dom jest w Gdańsku, ale ostatnio jesteś niemal ciągle w podróży. Grenlandia, Japonia, Izrael, Rosja. Jak znosisz taką tułaczkę po świecie?

Joanna Duda: Jak jest klęska urodzaju, to jest bardzo męczące. Codzienne przemieszczanie się z kwintetem, całe dni w busie, kolacja, koncert, bus. Ani sobie nie zrobisz śniadania, obiadu, kolacji, nie masz czasu, bo musisz jechać. Nie możesz iść na basen, na rolki.

Nie tęskno ci za domem?

Na szczęście jestem w stanie poczuć się jak u siebie prawie wszędzie. Stoję z kubkiem gorącej herbaty, wyglądam za okno i... to jest moje mieszkanie. To trudne do opisania, to raczej stan umysłu. Na szczęście podróżuję z osobami bardzo mi bliskimi. Z kwintetem Wojtka Mazolewskiego jesteśmy jak rodzina, więc nie odczuwam tam wyobcowania czy samotności. Dużo podróżuję też z moją partnerką Kasią Patuszak - to nowość w moim życiu, że mogę pracować z ukochaną osobą.

Wieje sprzyjający wiatr. Wydajemy naszą płytę "Love" na winylu, na co dwa lata temu nie byłoby nas stać - mówi Joanna Duda o swoim duecie J=J z Janem Młynarskim. Wieje sprzyjający wiatr. Wydajemy naszą płytę "Love" na winylu, na co dwa lata temu nie byłoby nas stać - mówi Joanna Duda o swoim duecie J=J z Janem Młynarskim.
Pytam o dom, bo z Trójmiasta przeniosłaś się do Warszawy na kilka lat, ale coś sprawiło, że jednak wróciłaś do Gdańska.

Wyemigrowałam do Warszawy po zakończeniu Akademii Muzycznej. Nie istniał w Gdańsku jeszcze wydział jazzu, więc wyjechałam, aby uczyć się fortepianu jazzowego. Zresztą Warszawa i Trójmiasto bardzo się zbliżyły dzięki Pendolino. Dlatego nic nie tracę mieszkając w Trójmieście. A wyprowadziłam się z Warszawy, bo brakowało mi natury. W Trójmieście łatwiej jest wydostać się na łono przyrody.

Dużo grasz z Wojtkiem Mazolewskim, który jest obecnie najbardziej medialną postacią środowiska jazzowego. Ty też jesteś bardzo wyrazista - irokez na głowie, uśmiech na twarzy. To sposób na sukces?

Nawet jak nie miałam tej fryzury to zawsze się rzucałam w oczy. W szkole nauczyciele ciągle na mnie zwracali uwagę, chociaż byłam grzeczną uczennicą (śmiech). Jak masz taki bonus od życia, to albo z niego skorzystasz, albo będzie ciężko. Ja postanowiłam z tego skorzystać. Poza tym jestem optymistką i za bardzo się nie martwię. A co do Wojtka - on na swój sukces pracuje całe życie. Pojawił się na scenie wcześnie, poznał wielu ludzi, ma przeogromne doświadczenie w tej dziedzinie i konsekwentnie dąży do sukcesu. I to mu się udaje.

W Spatifie zaprezentujesz jednak zdecydowanie mniej medialną twarz - czyli eksperymentalny duet J=J z Janem Emilem Młynarskim. Widzieliśmy was na scenie rok temu, kiedy to towarzyszyliście Skalpelowi.

Fajnie, że były te koncerty ze Skalpelem, bo mogliśmy z Jankiem pobyć razem. Wcześniej byliśmy tak zajęci, że nie mieliśmy czasu na nasz duet. Teraz nasze życiowe sytuacje się wyklarowały, wieje sprzyjający wiatr. Wydajemy naszą płytę "Love" na winylu, na co dwa lata temu nie byłoby nas stać. Niestety album będzie gotowy dopiero w grudniu, ale na koncertach będziemy mieć promocyjną wersję na CD.

Jak powstawała płyta?

To efekt dwóch sesji nagraniowych. Chcieliśmy stworzyć pełnowartościowy album, który by usatysfakcjonował nasze gusta. To w większości krótkie kompozycje, które nawet można zaśpiewać. Na koncertach będziemy te tematy rozwijać.

Album ma tytuł "Love". O jaką miłość chodzi?

O każdą. O wyzwalającą rolę miłości.

Wydarzenia

J=J Joanna Duda & Jan Młynarski

jazz, muzyka alternatywna

Opinie (38) 5 zablokowanych

  • Pendolino co najwyżej podniósł komfort podróży między Gdańskiem a Warszawą.

    Odległość między tymi miastami nadal jest taka sama. No chyba, że liczymy od granic miast: jeśli Gdańsk się rozbuduje na południe, a Warszawa na północ to ta odległość zmaleje, ale nieznacznie.

    • 2 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszy polski festiwal jazzowy odbył się 1956 r. w: