- 1 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (6 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 "Grillujemy" współczesne kino (49 opinii)
- 4 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Pierwszy dzień Open'era: atak chrabąszczy i słabe otwarcie festiwalu
Pierwszy dzień Open'era nie zachwycił frekwencją, ale było za to kilka muzycznych momentów, które warto odnotować. Na pewno zawiodły największe nazwy, ale z drugiej strony trzeba zwrócić uwagę na bardzo otwarte i szczere podejście do dziennikarzy Mikołaja Ziółkowskiego, szefa Alter Artu, który nie uciekał od odpowiedzi, tylko bardzo szczegółowo odpowiadał nawet na najbardziej niewygodne pytania.
Zacznijmy od organizacji. Open'er jest już festiwalową machiną. I to bez względu na rozmiar. Czasem większy, czasem mniejszy, ale od wielu lat bardzo dopracowany. W tym roku w kwestii przygotowania terenu na pewno zwracały uwagę kontenery sanitarne, które zastąpiły w wielu miejscach toi toie. Czysto, schludnie, z oświetleniem oraz umywalką. Naprawdę to duży krok naprzód. Zupełnie inaczej korzysta się z takich toalet.
Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że teren był nieco mniej wyboisty niż w poprzednich latach. Trudno powiedzieć, z czego to wynika, ale faktycznie ani razu nie widziałem festiwalowej karetki, która odwozi kogoś do punktu medycznego z powodu skręconej kostki.
Co za to było największym utrapieniem? Chrabąszcze! Tak jak nigdy na Open'erze, tak w tym roku, o zmroku, były ich chmary. Oczywiście to było absolutnie niezależne od kogokolwiek, ale faktycznie latające robaczki dały się wielu we znaki. Zdarzali się jednak też tacy, którzy byli zachwyceni robaczkami i niemalże je przytulali.
Do meritum. Muzyka. Powiem szczerze - od wielu lat nie widziałem gorszego frekwencyjnie i jakościowo otwarcia festiwalu na Babich Dołach. Jeszcze podczas konferencji prasowej pytałem szefa Alter Artu, Mikołaja Ziółkowskiego, czy nie myślał o tym, aby bardziej urozmaicić line-up tegorocznej imprezy, bo patrząc na festiwale i koncerty, jednak widać, kto ma pieniądze i kto bez zawahania przyjdzie na koncert - osoby dojrzałe.
W praktyce natomiast? Pierwszego dnia teren świecił pustkami. Większymi niż w 2014 r., kiedy po raz pierwszy impreza odbywała się bez sponsora strategicznego, była mniejsza, ale zdecydowanie lepsza jakościowo. Myślę, że jednak pierwsze dni powinny być skierowane właśnie do starszej publiczności, która jest gotowa przyjechać tak, jak na koncert stadionowy - tym bardziej że ceny biletów są wówczas porównywalne.
Chrabąszcze na Open'erze:
Szukasz biletu na koncert w Trójmieście? Znajdziesz go u nas!
Tak naprawdę pierwszego dnia Open'era odbyły się zaledwie cztery typowo festiwalowe koncerty. Przede wszystkim kapitalni OneRepublic, którzy zamknęli usta wszystkim sceptykom, dając porywający występ i pokazując, kto stoi za największymi hitami ostatnich lat (chociażby z repertuaru Beyonce). Fantastyczni Paolo Nutini i Christine and the Queens oraz jak zawsze bezbłędni Editors, którzy w normalnych warunkach zgromadziliby dwukrotnie większą publiczność, ale przyszło im występować na jednym ze słabszych dni w całej historii festiwalu.
To nie był dobry początek Open'era. Nawet mimo tego, że Mikołaj Ziółkowski zasłaniał się faktem, że zeszłoroczny sukces frekwencyjny był spowodowany pandemicznym głodem. Mówiąc, że w tym roku mamy do czynienia ze standardową festiwalową frekwencją, trudno nie odnieść wrażenia, że to jednak była dobra mina do złej gry. Nie pamiętam słabszego jakościowo otwarcia. Dawno też nie było takich pustek, o czym świadczył chociażby brak kolejek w strefach gastronomicznych.
Mniejsza frekwencja to oczywiście wygoda funkcjonowania w festiwalowej przestrzeni, ale też jasny znak, że coś poszło nie tak w konstruowaniu line-upu. Wiem, że organizatorzy mają tego świadomość i będą wyciągać wnioski. Zmienia się rynek, zmienia się publika, zmieniają się upodobania. Jednak prawda jest taka, że bez względu na wiek zawsze obroni się muzyka. Dobra muzyka. Polska publiczność jest bardzo wybiórcza i już nie raz i nie dwa pokazała, że to, co na świecie się sprawdza, u nas nie ma aż takiego wzięcia.
Wydarzenia
Opinie wybrane
-
2023-06-29 08:18
(28)
Mam nadzieję, że to pierwsza oznaka tego co wielu (w tym ja) życzyło temu festiwalowi, czyli nauczki za zwrócenie się tylko do nastolatków z pokolenia Z. Więcej The Killers, Foo Fighters, War on Drugs, The Cure czy Chvrches (żeby nie było, że tylko rockowo) drodzy organizatorzy.
- 655 11
-
2023-06-29 15:43
Zgadzam się w 100%
W zeszłym roku lineup był znacznie lepszy. W tym roku kupiłem bilety, ale musiałem je odsprzedać, bo 3 ciekawych artystów na 4 dni imprezy to trochę mało.
- 4 1
-
2023-06-29 14:58
Ja jestem z pokolenia Z a ze środowego lineupu znam dwie pozycje...
- 7 1
-
2023-06-29 14:23
Mi brakuje...
...przedstawicieli rocka lapońskiego.
- 6 0
-
2023-06-29 14:06
(1)
po prostu za szybko - młodzi ludzie jeszcze po prostu nie mają kasy na taki festiwal.
Bo to chyba faktycznie powinno iść w stronę ludzi w kryzysie wieku średniego którzy chcą chociaż przez weekend sobie chcą przypomnieć jak to drzewiej bywało, ale za to mają pełno kasy i są w stanie taki festiwal po prostu sfinansować.
po prostu za szybko - młodzi ludzie jeszcze po prostu nie mają kasy na taki festiwal.
Bo to chyba faktycznie powinno iść w stronę ludzi w kryzysie wieku średniego którzy chcą chociaż przez weekend sobie chcą przypomnieć jak to drzewiej bywało, ale za to mają pełno kasy i są w stanie taki festiwal po prostu sfinansować.
Młodych (bogatszych) ludzi owszem można próbować też przyciągać, po to jest formuła festiwalu gdzie są różne sceny, różni wykonawcy i różne dni. Trochę na zasadzie inwestycji w przyszłość i w publikę która za 10 czy 15 lat ponownie będzie chciała przyjechać- 4 5
-
2023-06-29 15:56
Ludzie w kryzysie wieku średniego często są puści jak bęben, zniszczeni życiowo bankruci, z długami, po rozwodach, schorowani gdzie im na festiwale, nie wiadomo czy ci co akurat sobie świetnie radzą, są w dobrej formie i odnoszą sukcesy będą zainteresowani pójściem na festiwal, często robią ciekawsze rzeczy albo są zabiegami i nie mają czasu
- 7 9
-
2023-06-29 13:59
a ja mam nadzieję, że to ostatni open w Gdyni i w orzyszłym roku będzie gdzieś na kaszubowni w polu
- 11 2
-
2023-06-29 12:06
łomatko war on drugs? muzyka dla wisielców (2)
- 0 13
-
2023-06-29 12:46
Sam jesteś pan wisielec. Niedawnobtemu dali kapitalny koncert w Warszawie. Ta kapela aż się prosi na koncerty festiwalowe
- 7 0
-
2023-06-29 12:11
Nawet jeśli, to wciąż lepiej, niż jakiś lil czy inny young pajac na autotune.
- 23 0
-
2023-06-29 09:36
Mniej kasy wleci, to przypomną sobie o pokoleniu które olali na rzecz wyciągania hajsu od Julek.
- 68 0
-
2023-06-29 09:06
Imagine Dragons w zeszłym roku to było coś
Brakuje takiego headlinera w tym roku. ps. życzyłem festiwalowi identycznie w tym roku :D
- 23 6
-
2023-06-29 09:03
normalne, że próbują wkręcic następne pokolenia (1)
ale nie zdają sobie sprawy, że pokolenie Z i następne będą i już unikają dużych imprez, galerii, itd. wszystko jest w internecie
- 52 0
-
2023-06-29 09:16
Jest różnica między wkręcaniem następnego pokolenia, a próbą wyrzucenia dotychczasowych odbiorców i zastąpienia ich nowym pokoleniem. Nikt by się nie sapał, gdyby było i coś dla starszy i jakieś Lil Ktoś dla nastolatków. Wystarczy popatrzeć chociażby na lineup odwołanej covidowo edycji. Był idealnie wyważony.
- 63 1
-
2023-06-29 08:53
(5)
Pamiętam, jak odkryłam Chvrches w 2013, grali jako support Depeszów w Wawie, ale to było objawienie :) Fajnie jakby dorzucili np. Electric Youth :)
- 21 1
-
2023-06-29 14:00
wolałbym Sonic Youth
- 4 1
-
2023-06-29 12:42
(1)
Bardzo lubię zespół ze Szkocji z chęcią wybrałbym się na nich na Openera ale raczej ich tu nie zobaczymy
- 2 0
-
2023-06-29 14:05
chociaż kiedyś widzieliśmy
- 2 0
-
2023-06-29 09:30
Albo jeszcze więcej alternatywnej elektroniki (1)
Na Openerze tego brakuje
- 17 2
-
2023-06-29 09:37
Posłuchałoby się na mniejsze scenie, czegoś z nurtu Synthwave np. Idealnie pod dziadów 30-40 i wyżej.
- 8 16
-
2023-06-29 08:46
Masz QOTSA i AM dziadku :) (3)
A poza tym Beyonce skradła full publiki z pierwszego dnia Openera:) na bilety weekendowe będzie full coś czuję:)
- 5 95
-
2023-06-29 09:56
(2)
Jeśli Beyonce była w stanie wygenerować tak efekt jednym koncertem, to widać, że "target" dla festiwalu został określony źle. Dziesięć lat temu w Warszawie mogłaby grać Madonna, a Opener i tak byłby pełen.
- 83 2
-
2023-06-29 21:53
Madonna to była trendy 30 lat temu dziadku xD (1)
- 1 15
-
2023-06-30 00:16
Trendy?
Samozaorałeś ,)
- 7 1
-
2023-06-29 08:40
dokładnie (4)
pokolenie ze nie bedzie wyznaczac standartow gdzie chemical brothers gdzie gorillaz?
- 98 2
-
2023-06-29 15:45
Przeciez tej ich muzyki nie da sie sluchac taki guano
- 11 0
-
2023-06-29 13:11
to już nie to
jestem boomerem, skończyłem wizyty na openerze jak w nazwie miał jeszcze lokowanie produktu. były perełki typu beastie boys na głównej scenie, a rok bodajże później primus i Prince a teraz niewielu wykonawców kojarzę ale co się dziwić, nowa szkoła w rapie bez audiotuna nic nie potrafi.
- 60 1
-
2023-06-29 11:44
(1)
"standartow"?XD naucz się najpierw pisac.
- 18 17
-
2023-06-29 14:58
Kiedys tak sie pisalo, ale nowe pokolenia wyznaczyly nowy standard.
Najczesciej nudniejszy, prostacki i/bo silnie zamerykanizowany (od USA).
- 5 7
-
2023-06-29 12:56
(3)
zaraz się zbieram i jadę tam z córka na jeden dzień posłuchać wykonawców którzy teraz są modni. Kolejny powód do świetnej integracji z dzieckiem. Udanej zabawy dla wszystkich festiwalowiczów.
- 53 96
-
2023-06-29 17:31
Współczuję.
- 4 2
-
2023-06-29 16:49
integrowac sie to mozesz na wyjezdzie w gory czy w lesie na piwaku przy ognisku
a nie na hipsterskiej imprezce za 2tys pln aby w halasie postac na jakims trawniku.
Sprzedaj bilet i siedz w domu przed teleodbiornikiem se netfliksa nastaw 123 Go Poland edition.- 10 6
-
2023-06-29 15:20
co za bzdet
- 15 4
-
2023-06-29 07:16
(8)
Proszę nie narzekać na chrabąszcze majowe. Francuzi robią z nich zupę. Nie wiem czy organizator pozwala gotować zupę na terenie festiwalu, ale gdybyście mieli jakiś garnek, to może być to Wasze niezapomniane doświadczenie kulinarne.
- 165 56
-
2023-06-29 14:35
sandra poczuj sie przez chwilę jak francuzka i zjedz sobie kilka ;) to teraz taka moda przecież zamiast mięsa :)
- 7 5
-
2023-06-29 13:11
To akurat chrabąszcze czerwcowe
Podobne ale latają później stad ich nazwa. Często są brane za majowe bo wyglądają prawie identycznie
- 5 0
-
2023-06-29 12:14
Zupe robi sie ze świrszczy
- 2 0
-
2023-06-29 11:02
to akurat guniak czerwczyk (2)
jest mniejszy od chrabąszcza majowego i znacznie bardziej upierdliwy - i przez niego chrabąszcze majowe maja zlą slawę
- 19 0
-
2023-06-29 12:47
niech się święci pierwszy maja
pierwszy maja, ale jaja- 6 1
-
2023-06-29 12:14
Majowe to jest święto, a nie chrząszcze..
- 2 7
-
2023-06-29 09:39
Z ciebie tez możemy zrobić zupę !
- 6 7
-
2023-06-29 08:35
Chochla robi zupe na openerze
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.