• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pójdziesz ze mną na randkę? Nie dziękuję, mam syndrom wypalenia randkowego

Mateusz Groen
23 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Wiele osób rezygnuje z umawiania się na randki Wiele osób rezygnuje z umawiania się na randki

Ból po dramatycznym rozstaniu, ciągłe zawody miłosne i złe doświadczenia z randek. Coraz więcej osób rezygnuje z randkowania i dochodzi do wniosku, że dalsze poszukiwania potencjalnego partnera życiowego nie mają sensu. Tak pojawia się syndrom wypalenia randkowego. Czy naprawdę mamy dosyć randek, a może problem kryje się gdzieś indzie?




Z iloma osobami na randkach w życiu byłeś(-aś)?

Aplikacje randkowe to najczęstszy sposób poszukiwania miłości i stałych związków. Jednak aby znaleźć kogoś, z kim uda się spędzić więcej czasu niż tylko kilka godzin na pierwszej randce, trzeba się przedrzeć przez spore bagno wypełnione - zapytaniami o spotkania na jedną noc, lubieżne teksty, osoby wzbudzające niepokój już na samym początku rozmowy oraz wiele innych przygód z potencjałem na dramę.

Tajemnicze sformułowania, tj. ONS (one night stand), FWB (friends with benefits), LTR (long time relationship) określają potencjalny cel, w jakim randkowicze eksplorują świat randkowych aplikacji. Jedni marzą o stałym, poważnym związku, inni z wielu powodów poszukują jedynie przygód i hedonistycznego zadowolenia - ile randkowiczów, tyle intencji. O dziwo w społeczeństwie przyjęło się stwierdzenie, że to mężczyźni frywolnie szukają przygód na jedną noc, a nie jest to do końca zgodne z rzeczywistością, wszak kobiety równie chętnie umawiają się na niezobowiązujący seks.

Spotkania i warsztaty w Trójmieście



Wielokrotne odrzucenie często sprawia wiele cierpienia. Wielokrotne odrzucenie często sprawia wiele cierpienia.

"Już nie mam siły dalej próbować"



Nie każdy jednak chce się zadowalać przelotnymi relacjami, mimo że każdy nieudany związek czy też relacja pozostawia po sobie blizny. Stąd też stopniowo zauważa się tendencje odchodzenia od korzystania z aplikacji randkowych i absencję randkową. Przyczyną tzw. syndromu wypalenia randkowego, podobnie jak w przypadku wypalenia zawodowego, może być perfekcjonizm, czyli nierealistyczne oczekiwania względem partnera.

- Mam już dosyć przesuwania w lewo czy w prawo na Tinderze. Tak naprawdę czuję się, jakby to była gra, bo nawet gdy sam odezwę się do osoby po "matchu", to i tak na odpowiedź czeka się długo lub nie otrzymasz jej nigdy. Często też miałem tak, że pisało się z kimś super, by podczas pierwszych spotkań zobaczyć, że to zupełnie inna osoba z charakteru niż sobie zakładałem. Dlatego odpuściłem, bo to nie o to chodzi. Ludzie kiedyś sobie radzili bez aplikacji, tak i do mnie kiedyś ktoś przyjdzie - mówi Paweł.
76 proc. singli, którzy doświadczyli chronicznego niedopasowania przyznaje, że nieudane połączenia powodują, że czują się czasem zestresowani i wypaleni randkowaniem.

- Już nie mam siły dalej próbować. Pisałam z wieloma mężczyznami, spotykałam się do kina, kawę, wino, spacer i inne takie. Rozumiem, że ciężko znaleźć kogoś ciekawego. Jednak po kilku latach instalowania i odinstalowywania aplikacji już odpuściłam. Najbardziej denerwowali mnie faceci, naczelnicy podrywu, z którymi dobrze się pisało i byli wspaniali podczas spotkań, jednak zależało im na seksie, a to dla mnie za szybko - mówi Ania.
Badacze odkryli, że 34 proc. Amerykanów korzystało z takich aplikacji. Badacze odkryli, że 34 proc. Amerykanów korzystało z takich aplikacji.

Czy seks może zastąpić związek?



Badacze odkryli, że 34 proc. Amerykanów korzystało z takich aplikacji. Okazało się, że "niezobowiązujący seks" nie był tym rodzajem relacji, którego najczęściej poszukiwały kobiety. Spośród wszystkich badanych osób, 15 proc. stwierdziło, że korzysta z aplikacji randkowych, żeby znaleźć partnera, w porównaniu do zaledwie 10 proc. szukających "przygody na jedną noc".

Kiedy przeanalizowano wyniki dotyczące mężczyzn, okazało się, że 36 proc. z nich szukało krótkich lub długoterminowych relacji, 11 proc. najbardziej zależało na przygodach na jedną noc, a 9 proc. z nich marzyło o tym, żeby mieć regularny seks bez wchodzenia w poważny związek. Jeżeli chodzi o najmniej pożądany typ relacji, byli to "przyjaciele z korzyściami" (tzw. friends with benefits).

Poszedł siku i nie wrócił. Randki, które nie skończyły się dobrze



Romantyzm wymiera przez cyfryzację



Koniec z kwiatami, kolacjami przy świecach, oglądaniu wschodów i zachodów słońca w pogrążeniu w amorkach? Możliwe, że nadejdzie niedługo taki czas, że całkowicie zniknie właśnie takie ujęcie romantyzmu i będziemy musieli go poddać zredefiniowaniu.

Jedna nieudana randka to jeszcze nie koniec świata, ale gdy nieudanych randek jest kilkanaście (albo więcej), pojawia się złość i rozgoryczenie, a poczucie własnej wartości zaczyna spadać. Dlatego według psychologów czasem lepiej... na jakiś czas odpuścić i zająć głowę czymś innym.

Zanim każdy singiel w rozwiniętym świecie dorobił się smartfona i kilku aplikacji randkowych, musiał nieźle się nagłowić, by odnaleźć drugą połówkę. Wybór potencjalnych partnerów także wyglądał wtedy inaczej. Idea ogłoszeń matrymonialnych jest przynajmniej tak stara, jak gazety drukowane, a gdy dziś czytamy ogłoszenia sprzed stu lat, wydają się nadal aktualne. Skala ich zasięgu była jednak nieporównywalnie mniejsza niż katalog z setkami potencjalnych partnerów w aplikacji.

Możliwość instalacji Tindera czy Badoo oszczędziła singlom na całym świecie wielu niedogodności i sprowadziła poznanie nowej osoby do kilku przesunięć po ekranie i krótkiej wymiany wiadomości. Randkowanie w Internecie przestało być stygmatyzowane i zaczęli się tym interesować użytkownicy po pięćdziesiątce. Baza użytkowników serwisów randkowych i aplikacji rośnie. Użytkownicy Tindera i aplikacji jemu podobnych coraz częściej szukają relacji krótkich, jednodniowych albo jednonocnych. Match.com podaje, że ma ponad 7 milionów płacących użytkowników, a każdego dnia na Tinderze rejestruje 1,6 miliarda "przesunięć", co pozwala milionowi tygodniowo par umówić się na randkę.

Związek czy przelotna relacja? Związek czy przelotna relacja?

Ból po odrzuceniu, również fizyczny



Odrzucenie boli fizycznie. Neurolodzy kilka lat temu potwierdzili, że odrzucenie społeczne i ból fizyczny bardzo podobnie stymulują nasz układ somatosensoryczny (odpowiada między innymi za odbieranie różnych bodźców dotykowych i informacji o pozycji ciała). Innymi słowy, dla naszego mózgu nie ma znaczenie, czy ból wywołało oparzenie, czy kosz przez Tindera.

Zamiast jednego kosza po sobotnim wieczorze w pubie Tinder dostarcza nam niekończący się stały napływ odrzuceń na różnych etapach randkowania. Nic dziwnego, że po spędzeniu dłuższego czasu z aplikacją człowiek czuje się, jakby zszedł z ringu. Obrywa nasza samoocena i odbiór własnego ciała, co zostało potwierdzone w badaniu na młodych użytkownikach Tindera. Użytkownicy po dłuższym czasie mogą czuć się oderwani od rzeczywistości i zbędni w interakcjach społecznych. Charakterystyczne jest przekonanie, że dwa przesunięcia dalej znajdzie się "coś lepszego", nawet u osób chorobliwie przejmujących się swoim wyglądem i zaniżających własną wartość. To prosta droga do uzależnienia od smartfonu, zaburzeń łaknienia, nerwic i depresji.

Randkowe aplikacje są bardzo popularne, choć znaczna część ich użytkowników narzeka, bo doświadczają natarczywości, ignorowania, płytkości relacji. 53 proc. internetowych randkowiczów ma deklaruje raczej negatywne doświadczenia. Na przykład kobiety, szczególnie młode, skarżą się na nadmiar wiadomości otrzymywanych od mężczyzn, którym odmówiły dalszych kontaktów, a także otrzymywanie niechcianych materiałów o seksualnym charakterze. Mężczyźni z kolei narzekają m.in. na to, że są ignorowani. Ludzie obawiają się też oszustw, napastowania i nierzadko mają poczucie, iż usługi tego rodzaju promują głównie płytkie, krótkotrwałe znajomości. Jak się też okazuje, e-randki mogą mieć związek ze zdrowiem psychicznym, a nawet fizycznym. Wszystko to leży u podstaw syndromu wypalenia randkowego.

Opinie (313) ponad 10 zablokowanych

  • To jest efekt ciągłego siedzenia w necie (4)

    Teraz to internet kształtuje wasze ideały kobiet i mężczyzn.
    Dodatkowo jest niewiarygodny internetowy hejt na stałe związki i rodziny, szczególnie wielodzietne.
    O czym można poczytać na pierwszych stronach poczytnych portali?
    Ślub? To gigantyczne koszty.
    Wesele? Pijany wujek i niezadowoleni goście.
    Teściowa? Zawsze gnębi synową.
    Mąż? Przecież to maminsynek.
    Ciąża? Niszczy urodę.
    Poród? Na pierwszym miejscu artykuły o depresji poporodowej.
    Kilkoro dzieci? Na pewno patologiczna rodzina.
    Tak wogóle randki a później małżeństwo teraz jest do kitu, bo ograniczają waszą wolność i rozwój.
    Czemu teraz jest płacz o wypaleniu randkowym? Bo na randki chodzą książęta i księżniczki i tam spotykają swoje odbicia. Każdy myśli o sobie, a nie o przeszłym życiu razem.
    Dlaczego napisałem tak ostrą opinię?
    Trzydzieści lat temu, byłem na randce. Ale ani ja nie byłem wtedy księciem, ani dziewczyna z którą przeżyłem już trzydzieści lat nie była księżniczką.

    • 62 11

    • Świetny komentarz. Mnie natomiast interesuje jak można się umówić przez internet na randkę, jak się nie zna tej drugiej osoby? Ja umawiałem się z koleżankami na kawę, jak się fajnie gadało to na piwo, do kina a dopiero potem jak okazywało się że to to, to trzeba było się odważyć i starczeć z kwiatkiem pod lotem przed randką :-)

      • 7 1

    • Też to zauważyłem. Szczególnie jeden portal niemiecki w tym przoduje. Codziennie seria nowych artykułow w tym tonie.

      • 2 0

    • Ok boomer.

      Tobie to wnuki paść a nie tu szyku zadawać.

      • 0 2

    • wszystko prawda

      jeszcze karmienie piersią, bo niby piersi będą mniej kształtne, żona karmiła kilkoro dzieci i prawie się nie zmieniły

      • 0 0

  • Nie mam siły na kolejny związek (18)

    Nie mówiąc już nawet o próbie poznania kogoś.
    Po dwóch wieloletnich związkach, o których w obu przypadkach myślałem, że są na całe życie, i które skończyły się przez głupotę, nie mam już siły by budować coś nowego i próbować komuś zaufać.
    Mam 40 lat, dobre wykształcenie, dobrą pracę, dwa mieszkania, niebanalne hobby, jestem wysoki, wysportowany i podobno przystojny.
    Więc pewnie bym kogoś poznał, tylko mi się już po prostu nie chce.
    Mam gdzieś te aplikacje, kupię sobie psa.

    • 85 7

    • Czym się różni kobieta od psa? (6)

      Tym, że kobieta, jak wracasz pijany, to cię obwącha, a jak poczuje alkohol, to zrobi ci awanturę.
      A pies? Obwącha, pomerda ogonem, poszczeka i ucieszy się, że wróciłeś.
      Ergo: słuszny wybór.

      • 38 14

      • Ależ płytkie i upokarzające (4)

        Życzę, żebyś spotykał tylko egoistyczne i**otki. Albo nie: zakochał sie naprawdę w kimś z pozoru super, kto z Ciebie zadrwi, tak jak Ty tutaj.
        Nie życzę żadnej fajnej dziewczynie spotykania się z Tobą.

        Uogólnienia są krzywdzące.
        Ergo: to, co napisałeś, jest kretyńskim uproszczeniem

        • 14 24

        • przecież to dowcip-suchar (3)

          nie znasz się na żartach:)

          • 25 8

          • Gdybym opowiedziała go w drugą stronę, byłby śmieszny? Też byś się śmiał? (2)

            Poza tym - widzę, że głównie "jedziecie" po babeczkach. A temat jest o związkach. Według mnie większość przystojnych (choć trochę) facetów lub ustawionych/majętnych to pyszałkowie, szukający tylko ONS.
            Może stąd taki wysyp podobnych im dziewczyn? Uodparniamy się, przestajemy wierzyć w miłość, próbujemy działać podobnie.
            Może trochę samokrytycyzmu?

            • 15 22

            • Spróbuj opowiedzieć podobny w drugą stronę (1)

              to się przekonamy, czy się pośmiejemy.

              • 13 5

              • Coś słabo z pomysłami? No to może taki - dla pogorszenia wizerunku facetów:

                Czym się różni facet od psa?
                Pies jest wierny.

                • 18 8

      • W drugą stronę?

        Tym, ze Twój facet jak wracasz pijana, to cię obwącha a jak poczuje alkohol to się obrazi demonstracyjnie.
        A kot? Zamruczy radośnie i nadstawi kuperek do podrapania. Potem jeszcze na kolana ci wskoczy.

        • 0 2

    • Odpocznij od tych spraw. Nic na siłę. Z tego co piszesz jesteś normalny gość i jeszcze całe życie przed Tobą. Teraz już bardziej lajtowo, bo nie musisz się dorabiać.
      Ułożysz sobie jeszcze sprawy sercowe, tylko nic na siłę.
      Powodzenia.

      • 22 1

    • Gdzie indziej (3)

      To trzeba poznawać kobiety w realu a nie przez aplikację. Trzymam kciuki żeby miłość jednak przyszła i sprawiła że się będzie chciało starać dla tej osoby. Tylko się nie poddawać.

      • 17 0

      • To prawda i nieprawda (2)

        Moim zdaniem najlepiej szukać wśród osób o podobnych zainteresowanach (np. typ sportu lub hobby). Ja tak poznałam męża...a potem tego drugiego tez ;) (proszę, darujcie sobie umoralnianie).
        Ja uważam, że interesujących ludzi jest wokół nas bardzo wielu. Problem to czas i szczęście - ale właśnie podobne zainteresowania to właściwe "sito"
        Pozdrawiam!

        • 7 14

        • Nie daruję

          sobie umoralniania. Oby mąż się o tym dowiedział i kopnął cię w zad. Chyba, że już to się stało.

          • 13 5

        • To jest rada czy ostrzeżenie? Bo chyba nie życzysz autorowi posta aby poznał kogoś takiego jak Ty?

          • 2 0

    • Moze troszke egocentryzm za wybujaly? Jestes po prostu zbyt zajefajny cos czuje.

      • 2 1

    • Nie kupuj psa. Adoptuj :) (1)

      A na spacerze z psiakiem może poznasz jakąś miłą, normalną kobietę

      • 4 0

      • Adoptować to może dziecko.

        Skończcie z tą nowomową. Dobrze napisał, że kupi. Może też zabrać psa do domu, jak już "kupić" kogoś drażni.

        • 2 1

    • (2)

      Jestem singielką, nigdy w związku, bardzo ułożoną, szczerą do bólu. 31 lat, chcę Cię poznać

      • 1 3

      • desperacja w natarciu :)

        • 3 2

      • 31 lat i nigdy w związku? to należy unikać

        • 3 0

  • "a priorytetem jest wpasowanie się w 100% oczekiwań drugiej strony mentalnie osobowościowo materialnie społecznie i zawodowo" (1)

    Brak dopasowania to wielka męczarnia w związku a przecież mamy czasy gdy już nic nie trzeba... Lepiej znaleźć osobę która będzie nas wzbogacać i vice versa, przy której będziemy rozwijać skrzydła niż tracić czas na kompromisy.
    Warto szukać wszędzie i nie przywiązywać się do jednej aplikacji czy strony ponieważ rzeczywiście potrafią zdołować niepowodzeniami.
    Sam ostatnio przeżyłam zauroczenie od pierwszego spojrzenia czego zupełnie się nie spodziewałam :)

    • 6 14

    • Ale w dłuższej znajomości kompromisy są zawsze. Zawsze! Nie ma czegoś takiego, jak idealne dopasowanie.

      • 7 0

  • Opinia wyróżniona

    Wiecie dlaczego macie syndrom wypalenia randkowego? (21)

    Bo na randkach szukacie swojego ideału. Ponieważ sami nie jesteście ideałami, nigdy nikogo takiego nie znajdziecie.
    Szukajcie osoby, która zaakceptuje wasze wady, a wy jej wady. To jest najlepsza recepta na długie szczęśliwe porzycie małżeńskie.
    Małżeństwo dzieli się na trzy etapy.
    1 Kocham Cię.
    2 kocham Cię, pomimo twoich wad.
    3 Kocham Cię dla twoich wad.

    • 146 36

    • Kolejne etapy to: (14)

      4. Muszę odpocząć.
      5. Boli mnie głowa.
      6. Dla dobra dzieci.
      7. Potrzebuję odskoczni.
      8. Zostańmy przyjaciółmi.

      Ideały to dyrdymały. Życie jest bardziej skomplikowane.

      • 54 18

      • A przechodząc przez te kolejne etapy (13)

        Zadałeś sobie pytanie, dlaczego ona to mówi, i chciałeś z nią porozmawiać? Czy od razu oceniłeś to z pozycji księcia, który nie trafił na odpowiednią księżniczkę?

        • 23 21

        • Kolejne etapy (8)

          napisało życie, a nie autor idealistycznego wpisu. Pisze je codziennie.
          To tak gwoli sprostowania :)

          • 22 9

          • Jesteś pewien? Na pewno życie? (6)

            Może tylko tytuły na portalach internetowych?

            • 11 12

            • Życie to nie bajka. (5)

              Przykłady z życia można mnożyć. Nie ma ideałów, a zmęczenie związkiem przychodzi z czasem. Pozostaje kwestią wyboru, co ludzie z tym znudzeniem zrobią.

              • 32 4

              • Na szczęście życie to nie pesymista (4)

                A ty jak chcesz to tkwij w przekonaniu, że tylko twoje etapy są normą.

                • 8 9

              • Na szczęśie jest GUS (3)

                a statystyki pokazują, że jednak różowo nie jest. A ty jak chcesz, to naginaj fakty dalej.

                • 7 8

              • Ty się nie kieruj GUS-em (2)

                Ty się kieruj zdrowym rozsądkiem.
                To twoje życie.
                Ale jeżeli chcesz być statystyczną cyferką, to twoja sprawa.

                • 17 7

              • Będę się kierować tym, czym chcę. (1)

                Wnioski wyciągane na podstwie rozsądku? Ok. A co to jest? I czy rozsądek nie każe patrzyć na to, jak to wygląda u innych? Na cudzej wiedzy czy doświadczeniu można się uczyć. Kto tego nie robi, pisze takie bzdety, że "kocha dla wad". Kto kocha dla wad? Tania podróba rodem z Na Wspólnej albo innego mózgopiora.

                • 9 6

              • Kazdy kto Rozumie, ze idealnie nie ma I nie bedzie. Iluzja idealu zas moze np rzucac smierdza skarpety kolo lozka I juz Czar prysl.

                • 3 1

          • Nie u każdego jest taki schemat, są ludzie, którzy umieją rozmawiać od początku związku

            Wymiana myśli z wzajemnym docenianiem to spośób, by miłość trwała. Mamy staż 13 letni i z radością oboje wracamy po pracy do domu.

            • 0 0

        • (3)

          To juz co odpowiadam:
          4. Musze odpoczac - tak, Bo odstawialam dzieciaki do przedszkole, pojechalam do pracy, zrobilam potem runde po przedszkolach, pojechalam po cos na obiad, przygotowalam cos do zjedzenia, pobawila sie z dziecmi, posprzatalam po obiedzie czy kolacji, ogarnelam mycie I zaganianie do lozek a Ty kochanie jak, odpoczales po pracy :)?
          5. Boli mnie glowa. Czytaj lunkt wczesniej I dodaj do tego narastajaca niechec do partnera zanpowyzsze. Bolaca glowa to tego wyrazaz. Glupio przeciez powiedziec "daj mi spokoj".
          6. Dla dobra dzieci. Jak widzisz ze tylko okne doceniaja jak potrafia ze wszystko ogarniasz to tak sie dzieje.
          7. Potrzebuje odskoczni. By nie zwariowac. Czytaj wszystkie punkty wyzej.
          8. Zostansmy przyjaciolmi. Skoro I tak jestesmy tylko wspollokatorami.
          Kurtyna. Miejsc na reakcje mezczyzny bylo multum.

          • 11 3

          • Ło matko i córko, Matka Polka heroiczna waleczna ogarniająca wszystko (2)

            I te pretensje... A gdyby to była wersja męska? Możliwe? Nie? No to posłuchaj:
            4. Musze odpoczac - byłem w pracy 12 godzin, wredny szef, podła praca, gorsza jeszcze od pracy płaca, potem korek, wracam i muszę odpocząć. Nie w głowie mi komplementy, których oczekujesz. Jeść i spać. Potem reszta.
            5. Boli mnie głowa. Boli, kiedy trzeba wysłuchać Twoich monologów, pretensji, relacji, co powiedziała koleżanka, siostra, matka. Mogę mieć dość, bo nie jestem herosem.
            6. Dla dobra dzieci. Tak, dla dobra dzieci można wiele poświęcić, także facet może wypowiedzieć taką kwestię. Nie macie wyłączności na dzieci, choć w sądzie matka ma pierwszeństwo do opieki, nawet jak na nie nie zasługuje. No taki mamy kraj.
            7. Potrzebuję odskoczni. Jak wychodzę na mecz i piwo z kumplem, na ryby, na karty, to nie muszę wysłuchiwać, że Cię zaniedbuję. Bo potrzebuję odskoczni. Nie masz zaufania? Twój problem.
            8. Zostańmy przyjaciolmi. Skoro mnie nie rozumiesz, to zostajemy przyjaciółmi, bo przecież nie powiem Ci, że od roku spotykam się z Twoją najlepszą przyjaciółką/ Albo: nie chcę Cię zranić, ale już mnie nie pociągsz itd itd.

            Świat jest bardziej skomplikowany.

            • 12 2

            • Ad4 (1)

              No to stary zrob se jesc i idz w kojo.
              Tylko se przygotuj te jedzenie,posprzataj po gotowaniu i dymaj do spania,jaki problem.
              Ty wrocisz z pracusi i piwerko i pilot tv i ma byc cisza i obiad max za 15 min.ona tez byla w pracy,tez goo*no zarabia,oblesny szef ją podszczupuje i doklada targetów itp itd.
              Kuma miś czaczę?

              • 1 1

              • Ad4

                No to "reszty" nie będzie. Tylko jeść i spać, skoro dała się podszczypać:)

                • 1 1

    • poziom odrealnionego Banału wywołał u mnie rozwolnienie gdy jechałem na randkę tramwajem (1)

      musiałem zawrócić, bo pociekło mi po białych skarpetkach. Nie pasuje do pikolaków :(

      • 4 13

      • To musiało nieźle śmierdzieć !

        • 5 4

    • Porzycie. (1)

      Co to takiego?

      • 10 1

      • Było żyto i po życie

        • 0 0

    • Kocha się pomimo wad!

      Kocha się zalety a nie wady, których nikt inny nie posiada. Wady trzeba akceptować, a nie kochać, to znacząca różnica! W związku najbardziej porządna cecha to mobilność w kwestii zmian. W dekadzie nasze zainteresowania się zmieniają, często nawet nasz charakter, pytanie czy ważniejsza jest dla nas duma czy jednak chcemy zmieniać się na lepsze dla tej jedynej lub jedynego.

      • 16 1

    • Nigdy nie kocha się dla wad

      Związek to praca nad sobą, wady są po to, by się ich pozbywać na ile się da. Tak uważamy z żoną od 21 lat i nadal nasze małżeństwo to bezpieczny azyl dla nas.
      Kochamy się , żonę nie boli głowa, a ja dbam o siebie- schudłem, rzuciłem palenie, mało piję alkoholu.
      Dodam, że wspólna pasja- hobby ubogaca małżeństwo.

      • 2 0

  • (8)

    A ze mną nikt nawet nie chce iść na randkę, bo nie jestem wystarczająco atrakcyjna, na żywo szanse na poznanie kogoś są dla mnie zerowe, przez internet jakieś szanse są, ale też marne, bo pokazuje prawdziwe zdjęcie a nie przerobione, bo nie będę oszukiwać z tym jak wyglądam, bo i tak by zobaczył. Niestety, panowie chcą tylko ładne kobiety.

    • 48 7

    • To ja się z Tobą umówię

      • 25 0

    • (1)

      Umówię się ale jestem księdzem

      • 9 8

      • Nie jesteś księdzem

        Jesteś tylko mięsem armatnie lewicy.

        • 11 7

    • Masz urodę radiową?

      • 11 1

    • to ,że nie jesteś ładna jest tylko w Twojej głowie

      • 19 3

    • dla mądrych mężczyzn (1)

      liczy się intelekt, uroda przemija szybciej niż się zdaje. Wystarczy tylko zadbać o siebie i ew. zacząć bywać tam, gdzie mogłabyś swego jedynego znaleźć. Szukasz np. żeglarza - idź na jakieś szanty, szukasz koniarza - idź na zawody konne itp.
      Wyjdź z domu, żyj po swojemu - nie marnuj czasu na wieczne poszukiwania. Na pewno masz wiele innych zajęć.

      • 24 0

      • I co gadasz głupoty, kolejna psycholożka

        Za 2zl z prywatnych szkół. Nie facetom nie podobają się brzydkie ani niezadane ani grube. Jak nie jesteś ładna to nadrabiasz hobby , wyglądem poza twarzą , byciem miła i uczynna. I to jest twoje wyjście.
        Ww. Wpis to kolejne pranie mózgu i będziesz sama . Rusz się. W internecie wszystko jest piękne. Na żywo te piękne już takie nie są i są proste puste i drewniane

        • 10 1

    • ale jak wygladasz ? co ci brakuje

      na ulicach duzo brzydkich kobiet chodzi ze reke z przystojniakami, moze nie chodzi o wyglad?

      • 9 0

  • Jeszcze co do motyli w brzuchu na randce

    Które są tak ważne dla części kobiet, chodzących na randki.
    Pamiętajcie. Żywotność takich "motyli", nie jest dłuższa niż życie prawdziwych motyli, czyli kilka dni/tygodni.

    • 39 1

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Poznałam mojego męża przez internet 11 lat temu. Też było trudno znaleźć kogoś sensownego, ale dziś pewnie jeszcze trudniej. Powodzenia wszystkim życzę. Jednak warto próbować.

    • 57 9

    • Poznawać męża przez internet? (2)

      Wstydziłbym się do tego przyznać. W internecie szuka się telefonu, opon do samochodu, książek na allegro, ale nie miłości życia.

      • 6 12

      • (1)

        Jak ma się 40 +, to każda forma poszukiwań jest dobra.

        • 9 0

        • A można znaleźć nawet miłość w internecie:) Nie wstydzę się tego. Internet to inna forma gazety. Kiedyś w gazecie były ogłoszenia matrymonialne.

          • 5 0

  • Szkoda czasu na dzisijesze zakompleksione baby. (22)

    Panowie zdecydowanie przeznaczcie swój cenny czas na swoje pasje, hobby i zachcianki, gadżety, podróże pod kątem sportu. Wspoleczsne laski nic wartościowego do Waszego życia nie wniosą. Oprócz własnych długów, masy problemów i psów. Większość to szare myszy którym media, świat i tatuś powiedział że są wyjątkowe a one w to uwierzyły. Pamiętajcie My faceci odwrotnie od bab. Czym starsi tym lepsi, jak drogie wino. Facet może być wysportowany do 50 jak dba o swoje ciało. Pasje, ustawione życie finansowe przed 40. I swoja kasa tylko na swoje pasje. Niech sobie wszystkie niezależne i wyzwolone żyją z psami i kotami.
    Czym starsza kobieta tym mniej atrakcyjna to zwykła biologia której nie oszukają. Starsza kobieta przed 40 jest jak zsiadłe mleko. Skasujcie konta na wszystkich aplikacjach randkowych. I przestańcie myśleć wackiem. A życie będzie dużo dużo ciekawsze. Żadnego adorowania i sponsorowania kobiet.

    • 82 50

    • jesli kobieta przed 40ką jest dla kogos jak zsiadle mleko (1)

      to ma problemy z potencja

      • 38 16

      • W barkowych wierszach Morsztyna

        zsiadłe mleko, jako określenie cery kobiety, było wyszukanym komplementem. A teraz do rzeczy: pozwól zachwycać się autorowi kobietami młodszymi niż babki przed trzydziestką. Byle nie miały mniej niż osiemnaście. Nie musi mieć pięćdziesięciu lat jak ty.

        • 8 5

    • (12)

      Oj, musiała Cię kiedyś jakaś babka nieźle skrzywdzić...

      • 20 16

      • (10)

        prawdopodobnie własna matka

        • 6 13

        • W punkt.

          • 3 7

        • Proszę (8)

          się nie zgrywać i przyjąć do wiadomości, że nie wszyscy godzą się na banalne wybory życiowe oraz "dopasowywanie się" do ról społecznych.

          • 11 3

          • (7)

            Żadnej zgrywy tu nie widzę. Matka potrafi zniszczyć psychikę chłopca. W trosce o jego dobro rzecz jasna. Większość mizoginów miała apodyktyczne matki.

            • 7 7

            • Proszę nie udawać (6)

              oczytanej psychoterapeutki. Opisuje pani banały z wikipedii.

              • 11 5

              • A ja proszę już nie prosić. (5)

                • 2 4

              • Pewne rzeczy ma się (4)

                we krwi. Także odrazę do pseudintelektualistek, które nie rozumieją prostych wpisów, ale chętnie przepisują tandetne broszurki z kółka młodych psychologów.

                • 13 4

              • zdaje się, że pseudoterapeutk/a trafił/a w sedno problemu i zabolało.

                • 3 2

              • intelektualistka zła, z korpo zła, z tindera zła, myśląca niedobrze, z biedry źle bo biedna.
                To może nie ta droga? Może we krwi gen inności?

                • 8 0

              • (1)

                Ale bzdety wypisujecie. Wszyscy. Dla jasnosci - podsumowal psycholog.

                • 1 2

              • taa, psycholog, ała jaki "ałtorytet"

                • 1 0

      • Oj, weszło się

        już w rolę usłużnego mężusia. Kaganiec się już dobrze wpasował, pazurki krótko przycięte.

        • 3 6

    • Baby są rozpieszczone bo my je tak traktujemy (1)

      Daliśmy im więcej praw i przywilejów niż kiedykolwiek i wlazimy im w d.... jak ostatnie pi..y. Potem każda kolejna mi się chwali, ile to dla niej nie robił jej goguś - to idź do niego - dlatego pierwszy stały związek (z obecną żoną) miałem przed 40 - bo musiałem posłać do diabła tłum sfochowanych i zepsutych babsztyli, które myślały, że trafiły na kolejnego jelenia i pantofla co będzie tylko płacił i łykał każdy kit.

      • 42 15

      • "Daliśmy im więcej praw" łaskawy pan myśli, że coś dał xD

        • 13 10

    • Id ---a!!!!

      • 1 9

    • *do 60

      • 0 3

    • masz 15 lat? (1)

      Czy jesteś sfrustrowanym około 50latkiem, który strzela oczami po nastolatkach, oślepia je sikorami z aliekspresiuku oferując tego najtańszego drinka w zamian za wszelakie usługi i adorowanie.

      • 8 10

      • Chyba cię puk.... Za tego drinka

        Bo właśnie go wycenilas. Zgłoś się do psychiatry. Psychologiem już pewnie jesteś pracownikiem biedry tez

        • 7 3

    • Hmmm

      A po ch..... ę mnie facet co ma problem z erekcją, a udaje chojraka!! Tak, tak mowie o tobie " Wysportowany człowieczku". Potem się okazuje, ze facet oprocz portfela nie ma nic innego do zaoferowania. To taki dziadek, co udaje młodego i mysli, ze d*pą jeszcze motylka złapie.

      • 4 12

  • Pani z wiadrem wegla pozna Pana z torba cukru. (2)

    Tylko poważne oferty.

    • 93 3

    • Haha swietne!

      • 1 0

    • 10/10!

      W punkt!

      • 0 0

  • Kolejny z wielu artykuł niosący aktualne przesłanie XXI wieku

    Nie spotykajcie się. Nie żeńcie się. Nie zakładajcie rodzin.
    Zostańcie sami w swoich mieszkaniach i czytajcie takie teksty o wypaleniu randkowym.
    Za moich czasów w wieku młodzieńczym robiło się wszystko, żeby tylko umówić się z dziewczyną na randkę.
    Co do wypalenia, to tylko wypalenie papierosa wchodziło w rachubę.
    Czy wy dzisiaj już nie macie hormonów, które wam mówią co jest dla was najlepsze w wieku młodzieńczym?

    • 30 24

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy powinna odbyć się impreza andrzejkowa?