- 1 Młodzi w ten weekend bawią się na "Ele" (82 opinie)
- 2 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (26 opinii)
- 3 Daria ze Śląska rozbujała Stary Maneż (3 opinie)
- 4 Politechnika bawiła się na Technikaliach (54 opinie)
- 5 Fale w Sopocie. Nowa impreza przy plaży (13 opinii)
- 6 Grzechy gastronomii: kto winny? (200 opinii)
"Radujcie się, umarł Bóg!" Behemoth w B90
Nergal zapowiada "Blow Your Trumpets Gabriel".
Wypełniony niemal po brzegi klub B90 gorąco powitał gromkimi oklaskami trójmiejskiego mistrza wagi ciężkiej - zespół Behemoth. Nergal i spółka zagrali jednak stosunkowo krótko, bo zaledwie godzinę i dziesięć minut. Zespół zaprezentował przekrojowy materiał z różnych płyt.
- Radujcie się, bowiem Bóg nie żyje - krzyczał Adam Nergal Darski już po drugim utworze. - Niech żyje człowiek! Pomorze! Rogi w górę - a zespół młócił riffy do piosenki "Demigod".
Koncert Behemotha w B90 w zasadzie niewiele różnił się od innych wykonań tej kapeli. Agresywny growling, ciężkie gitary, ultraszybkie perkusyjne kawalkady i efekty pirotechniczne. Oto w skrócie koncept Behemotha na dobry metal. Nie taki zresztą ten diabeł straszny, bo gdyby wyjąć z tej muzyki zabójcze blackmetalowe tempa, to w Behemocie słychać echa takich klasyków jak (tu mogę narazić się fanom) Black Sabbath, Metallica czy AC/DC. Nie należy więc się dziwić, że na koncercie znalazło się kilku fanów "z brzuszkiem", którzy za młodu machali pewnie głowami do muzyki Ozzy'ego Osbourne'a.
Wielkimi krokami nadchodzi najnowsza płyta Behemotha pt. "The Satanist". Będzie to pierwszy studyjny album Nergala od momentu wyjścia ze szpitala. Moment niezwykle ważny w jego karierze, bowiem choroba (trudno się dziwić) miała ogromny wpływ na jego życie, a nagranie "The Satanist" jest przypieczętowaniem zwycięstwa Nergala nad białaczką. Trudno się dziwić, że Adamowi Darskiemu zadrżał głos, gdy zapowiadał utwór promujący album pt. "Blow Your Trumpets Gabriel".
- Ocalałem po to, aby żyć - krzyczał Nergal. Choć Adam Darski kryje się za maską twardziela, czasem cynika, choć jego Behemoth to maszyna do miażdżenia kości, to najwyraźniej jest to facet wrażliwy i pełen emocji.
Na koncercie w B90, o czym doskonale wiedzą fani, zabrakło perkusisty Inferno, który przebywa obecnie rekonwalescencję po operacji na wyrostek robaczkowy. Zastąpił go Kerim "Krimh" Lechner, były perkusista Decapitated, który już wcześniej koncertował z grupą w Azji. Być może to dlatego koncert w Gdańsku był stosunkowo krótki, perkusista mógł nie opanować wystarczająco dużej ilości materiału. Mimo to Lechner doskonale sobie radził z piosenkami Behemotha i mniej osłuchani z twórczością grupy nie odczuli absencji Inferno. Nergal nie odważył się jednak ruszyć w trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych bez swojego ulubionego bębniarza. Behemoth, który słynie z tego, że nie odwołuje koncertów, został zmuszony do wycofania się z amerykańskiego tournée.
Choć muzyka Behemotha jest bardzo organiczna i emocjonalna, odniosłem wrażenie, ze większość fanów z przymrużeniem oka podchodzi do popisów scenicznych Darskiego. Dość powiedzieć, że w przerwach między utworami można było usłyszeć pokrzykiwania fanów "napie....alać!". Mogło się zdawać, że to nie występ muzyczny, ale swego rodzaju performance łączący muzykę, sztuki pirotechniczne i elementy (raczej słabego) teatru.
Tak czy siak, Behemoth prawdopodobnie pobił rekord frekwencji w B90 i za to mu chwała. Tymczasem fani czekają na "The Satanist".
Opinie (190) ponad 10 zablokowanych
-
2013-11-23 14:08
wreszcie
Dosc zlego ten b zrobil
- 2 1
-
2013-11-23 13:57
hehhe
kapela niezle ma styrane garnki:):)
- 11 2
-
2013-11-23 13:19
A nie było wielkiego przyjaciela Nergala?
Księdza Bonieckiego?
- 13 2
-
2013-11-23 12:54
Jestescie ???
Zlem demony !!
- 3 4
-
2013-11-23 12:52
Boże wybacz mu, bo on nie wie co czyni.
- 28 7
-
2013-11-23 12:32
Polska
...i jej typowe hejterstwo.
- 9 11
-
2013-11-23 11:06
nergal to ten były chlopieć dody co ma ponoć iq wysokie - rzeczywiście hehehhe (2)
ciekawe jak był chory i płakał w kiblu że mu się życie kończy to co wtedy czuł - pajacyk
- 39 17
-
2013-11-23 12:29
Nie wiem, co czuł, ale wiem, że walczył. I choćby za to należy się mu szacunek.
- 10 3
-
2013-11-23 11:11
Może sam
się kiedyś o tym dowiesz jak zachorujesz i będziesz czekał na śmierć?
- 12 5
-
2013-11-23 12:05
odwazny idoll
jednak smiec to smiec
- 12 5
-
2013-11-23 11:29
szmatanista :)
- 20 7
-
2013-11-23 10:34
Dziwny typ... (1)
Na scenie udaje kozaka, a w życiu prywatnym obściskuje plastikowe lale i nosi się w metroseksualnych ciuszkach dla celebrytów. Gdybym był koneserem gatunku, pójście na jego koncert traktowałbym jako hańbę.
- 77 9
-
2013-11-23 11:25
Można być "koneserem" takiej "sztuki"?
:D
- 13 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.