• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Reni Jusis stawia na życie wolne od chemii

Borys Kossakowski
30 lipca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Reni Jusis: jestem jednozadaniowa. Teraz poświęcam się rodzinie i ekologii. Reni Jusis: jestem jednozadaniowa. Teraz poświęcam się rodzinie i ekologii.

- Gdy żywimy się ekologicznie, nasza odporność wzrasta - mówi piosenkarka Reni Jusis, pomysłodawczyni "Strefy zieleni wolnej od chemii". Ekopiknik i targ, podczas którego można będzie zaopatrzyć się w organiczne owoce i warzywa, będzie się odbywać do końca wakacji w każdą sobotę, począwszy od 3 sierpnia, w godzinach 11-17, przed sopockim Mera Hotel & Spa. Wstęp wolny.



Jestem eko:

Borys Kossakowski: Na twojej stronie internetowej jest w sumie osiem zakładek. Jedyna, która nie działa, to ta z napisem "muzyka". Działają za to wszystkie poświęcone ekologii. Przypadek?

Reni Jusis: Właśnie przenosimy stronę na inny serwer, a ponieważ jest to najbardziej skomplikowany dział, ta zmiana techniczna potrwa jeszcze kilka dni. Ale prawdą również jest, że jestem jednozadaniowa. W tej chwili mam małe dzieci i to celebruję. Postanowiliśmy z moim mężem, Tomkiem Makowieckim, że teraz udam się na urlop macierzyński, a w przyszłości będziemy nagrywać i koncertować na zmianę. Obecnie to on kończy płytę. Jak już się upora z jej promocją, przejmie część obowiązków, ja wrócę do muzyki.

Czy nie boisz się, że jak wrócisz na scenę publiczność będzie kojarzyła cię wyłącznie z chustami, porodami naturalnymi i kulami piorącymi?

Piętnaście lat temu, gdy zaczynałam i grałam muzykę do tańca, moi fani też chętnie imprezowali. Teraz również założyli rodziny i pracują. Myślę, że to, czym się zajmuję, żywo ich dotyczy. Zresztą nadal grywam koncerty również na imprezach ekologicznych. Przychodzą na nie słuchacze, których interesuje zarówno muzyka, jak i ekologia. Młodzi ludzie mają coraz większą świadomość dotyczącą np. konieczności oszczędzania energii i wody. Wynika to z ich naturalnej troski o zasoby naturalne.

"Strefa zieleni wolnej od chemii" - co to właściwie będzie?

To będzie pierwszy w Sopocie ekopiknik i targ. Targ, ponieważ swoje towary będą sprzedawać rolnicy z certyfikowanych ekologicznych gospodarstw z Pomorza. Będzie tam można zaopatrzyć się w świeże warzywa i owoce w konkurencyjnych cenach, a także zjeść zdrowe śniadanie. Można też będzie porozmawiać z ekologicznymi rolnikami, jak wygląda ich praca, czym się ich produkty różnią od tych z upraw konwencjonalnych. Przygotowaliśmy też kilka dodatkowych atrakcji, jak np. joga na dachu hotelowym. Będzie można odpocząć na leżakach i posłuchać setu didżejskiego w moim wykonaniu, będą recyklingowe warsztaty dla dzieci i gry planszowe dla dorosłych. Co tydzień coś nowego.

Skąd u ciebie taki zwrot w stronę ekologii?

Ta pasja zrodziła się wraz z przyjściem na świat mojego pierwszego dziecka. Wcześniej praca zawodowa była dla mnie najważniejsza. Ale nie dawała mi poczucia bezpieczeństwa. Pojawienie się dziecka wszystko zweryfikowało. Okazało się, że najważniejsza jest dla mnie rodzina. Natomiast wcześniej byłam honorowym członkiem WWF i brałam udział w wielu ekoakcjach. W tej chwili wstąpiłam do błękitnego patrolu WWF i będę jedną ze stu sześćdziesięciu wolontariuszy obserwujących Bałtyk, w poszukiwaniu fok i morświnów potrzebujących pomocy.

Czyli zaczęło się od ekologii w domu?

Czuję się odpowiedzialna za zdrowe odżywianie mojej rodziny. Żywienie może być leczeniem i skuteczną profilaktyką. Żyjemy bardzo intensywnie, często jemy gotową, przetworzoną żywność. To przekłada się na spadek odporności organizmu. Przygotowywanie domowych posiłków z ekologicznych upraw nie jest trudne, ale może być czasochłonne i niezwykle drogie, bo ceny w sklepach ze zdrową żywnością często są wygórowane. Ale dzięki temu możemy zaoszczędzić na lekarstwach. Gdy żywimy się ekologicznie, nasza odporność wzrasta. Zdrowe jedzenie jest dużo tańszą profilaktyką niż leczenie farmaceutyczne.

Mimo "urlopu" aktywnie działasz na polu ekologii. Nie wystarcza ci dom?

To wynika z mojego charakteru. Choć znalazłam przystań w rodzinie, często działam społecznie. Jeżdżę po Polsce z wykładami. Staram się o zmianę nawyków żywieniowych, zwłaszcza u dzieci. Zachęcam do jedzenia większej ilości zielonych warzyw.

Nie uważasz, że to walka z wiatrakami?

Nie. Nasze lokalne działania przynoszą widoczne rezultaty. Wiem, że nie będą to zmiany rewolucyjne, ale metoda małych kroków daje czas, żeby zrozumieć i zmienić swoje nawyki żywieniowe. Coraz częściej ze szkolnych sklepików znikają słodycze, a pojawiają się owoce. To nie jest łatwe, bo dzieci, którym rodzice nie przygotowują drugiego śniadania do szkoły, tylko dają kieszonkowe szczególnie lubią kupować tanie słodycze, na przykład groszki za 50 groszy, w których nie ma nic prócz cukru, barwników i konserwantów.

Jakiś czas temu przeprowadziłaś się do Sopotu. Dlaczego?

W Warszawie czas szybko ucieka. Byliśmy tym trochę zmęczeni. Szukaliśmy miejsca pełnego zieleni. Mamy to szczęście, że uprawiamy wolne zawody i nie jesteśmy przywiązani do jednego miejsca. To była zmiana o 180 stopni, ale też powrót do korzeni, bo dzieciństwo spędziłam nad morzem. Koncentrujemy się głównie na życiu rodzinnym, wszystko uprościliśmy.

W 2009 roku ukazała się płyta Iluzjon I. W wywiadach wtedy mówiłaś, że chcesz jak najszybciej nagrać Iluzjon II. Życie to zweryfikowało. Czy Iluzjon II się ukaże?

Wydając moją ostatnią płytę nie wiedziałam jeszcze, że jestem w ciąży. W niedługim czasie pojawiło się też na świecie nasze drugie dziecko. Więc pracę nad Iluzjonem II musiałam naturalnie odłożyć. Bardzo jest dla mnie ważne, żeby ta płyta powstała, ale wszystko w swoim czasie. W tej chwili muzycznie spełniam się na koncertach.

Wydarzenia

Strefa Zieleni Wolnej Od Chemii

festyn

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (82) 1 zablokowana

  • Ja mam gdzieś takie artykuły, wolę wypić

    sobie kilka piw z regionalnego browaru. Dla przyjemności w wolny dzień.

    • 15 3

  • (2)

    Ludzie w średniowieczu żywili się naturalnie i jak długo i zdrowo żyli!

    • 14 7

    • (1)

      Tak średnio ze 30 lat

      • 17 0

      • z czego połowę czasu bezzębnie i śmierdząc jak prosie

        • 15 2

  • to juz krok do hare krishna

    • 11 4

  • "Reni Jusis: jestem jednozadaniowa. Teraz poświęcam się rodzinie i ekologii."

    To chyba dwuzadaniowa...

    • 27 2

  • wymyślają eko mamy

    a tu nie ma komu robić - poprzewracało się ...
    ludzie nie mają pieniędzy na jedzenie a tu lans i bans.

    • 21 5

  • niby taka ekologiczna a nieprzeszkadza jej wdychany syf z hałdy i rafineri!!!

    • 14 4

  • eeee taaam (1)

    Ją wychowywali normalnie a nie sterylnie, nosiła ubrania prane w proszku, jadła rzeczy zmodyfikowane i żyje... Co będzie jak dziecko pójdzie do szkoły i kolega da mu "skażone" jabłko z marketu a nie z sadu do którego nie docierają żadne zanieczyszenia ? :-))) Niech się wyprowadzi gdzieś w dzicz - tam sie żyje najbardziej naturalnie a w ramach rozrywki może polować na zwierzynę a ubrania prać w zimnym potoku - to jest dopiero bliskość natury... !

    • 21 6

    • Najlepiej do Amazonii

      A jak w tym nieskażonym środowisku złapie jakąś chorobę to niech - broń Boże - nie idzie do lekarza (na usługach złych koncernów), tylko leczy się u szamana.

      Przewiduję życie długie i w dobrym zdrowiu.

      • 10 0

  • jakie to wszystko jest infantylne i ogłupiające

    Wszystko co rośnie i żyje ma jakieś swego rodzaju czucie (o czym każdy uczył się na biologii) więc gadanie tych wszystkich ekologicznych świrusów i jusis że nie wyrządzamy tym krzywdy bo nie zabijamy to głupota do n-tej potęgi ;) tak samo jak brak szczepienia dziecka ;) obecnie niekoniecznie musimy się żywić chemią bo chemia nas otacza w powietrzu i nie tylko więc brak szczepienia to głupota w najczystszym wypadku i powinna dostać nagrodę darwina gdy jej dziecko trafi do szpitala i ciężko zachoruje (czego jej nie życzę) przez to że wzbraniała się przed szczepionkami ;)

    to tak samo głupie jak Ci wszyscy ekolodzy którzy walczą żeby nie wycinać drzew rozdając na ulicy ulotki xD banda głupków i hipokrytów :P

    • 13 7

  • ...

    Życie składa się z chemii - nawet miłość nią jest

    • 12 1

  • "Ale dzięki temu możemy zaoszczędzić na lekarstwach." (5)

    Jak puścisz dziecko do przedszkola (a teraz to przymus od 5lat), to zobaczysz jak przyoszczędzisz :D.

    Ciekawe jak przykładowo szkarlatynę wyleczysz tymi biojedzeniem... za bioczasów bez chemii 90% śmiertelności było... życzę powodzenia.

    Dziecku współczuję ... ewolucja karze dzieci za rodziców niestety.

    • 22 10

    • nie wszystkie dzieci chorują (4)

      Moje dziecko (w wieku szkolnym) nie miało nigdy szkarlatyny ani innych chorób wieku dziecięcego, oprócz lekkiej wersji ospy wietrznej - nie zna antybiotyków, a nie było szczepione! Są dzieci bardziej odporne niż Twoje (może dlatego, że dbamy o ich zdrowe odżywianie - niekoniecznie eko, ale bez tony słodyczy i innych wyskoprzetworzonych świństw). Dlatego nie życz dzieciom Reni przechorowania przedszkola, bo to pewnie nie będzie miało miejsca, jeśli dba o podnoszenie odporności naturalnymi metodami.

      Ps. Moje dziecko chodziło do przedszkola przez 4 lata i nie chorowało, żeby nie było, że trzymane pod kloszem.

      Zdrowia życzę!

      • 6 9

      • nie bez przyczyny (2)

        szczepienia obowiązkowe są nie bez przyczyny.. chcesz mieć do czynienia z gruźlicą albo polio... ??? gratuluję wyobraźni.

        • 4 1

        • Gratuluje zmanipulowania przez koncerny farmaceutyczne (1)

          • 0 4

          • Ta...

            Bo koncerny farmaceutyczne są tak wszechpotężne że manipulowały nawet przez żelazną kurtynę (w PRL i ZSRR też szczepili).

            • 0 0

      • Drogie ja...

        Twoje dziecko nie przechorowało przedszkola bo wystąpiła jedna z tych dwóch bądź obie okoliczności:
        a/ miało farta (i jako jednostkowy przypadek może być tylko "dowodem anegdotycznym", nie nadającym się do wyciągania jakichkolwiek wniosków
        b/ ponieważ większość dzieciaków jest na szczęście szczepiona Twoje "przewiozło się na gapę" na ich odporności i na tym że nie miało się od kogo zarazić.

        Poważnie, ludzie, idźcie po rozum do głowy, szczepionki to jeden z największych wynalazków medycyny. Tęskniącym za dawnymi czasami "bez chemii" i bez szczepionek polecam pod rozwagę zgooglać w grafice hasło:
        "wilq ech kiedyś to były czasy"

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Open'er Festival 2024 (42 opinie)

(42 opinie)
555 - 1143 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, rock / punk, pop

Ed Sheeran 2024 Gdańsk (15 opinii)

(15 opinii)
344 - 444 zł
Kup bilet
pop

II Baltic Opera Festival 2024

33 - 280 zł
Kup bilet
opera / operetka, festiwal teatralny

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto miał wystąpić na festiwalu Trapeton, który został odwołany na 3 dni przed rozpoczęciem?