- 1 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (34 opinie)
- 2 Politechnika bawiła się na Technikaliach (65 opinii)
- 3 Grzechy gastronomii: kto winny? (205 opinii)
- 4 Daria ze Śląska rozbujała Stary Maneż (13 opinii)
- 5 Fale w Sopocie. Nowa impreza przy plaży (14 opinii)
- 6 Młodzi w ten weekend bawią się na "Ele" (88 opinii)
Sylwestry nudne jak flaki z olejem
Dlaczego właścicieli trójmiejskich klubów i restauracji nie stać na wymyślenie oryginalnej oferty sylwestrowej?
Program większości imprez sylwestrowych jest taki sam: akt pierwszy - przystawki, akt drugi - danie główne, akt trzeci - desery i alkohole. Tak, bo zdecydowana większość imprez to przedstawienie menu, tego co w ostatnią noc roku będzie można zjeść. O niczym innym nie marzę po Świętach Bożego Narodzenia.
Strach pomyśleć, czy za 50 lat będziemy się przebierać za hipsterów z 2011 roku. Ale nie o to chodzi - uatrakcyjnienie imprezy ciekawymi strojami jest nawet fajne, ale co dalej? Bawić się przy muzyce lat 80. czy 60. w nieskończoność też się nie da. Marudzę?
Są jeszcze bardziej nietypowe wydarzenia - sylwester nad morzem, w lesie czy nawet: na lodowisku. Tyle, że wciąż mam wrażenie, że świętowanie ostatniej nocy w roku (o które pytania padają już na początku grudnia), ani odrobinę nie staje się wyjątkowe czy nawet ciekawe. Większość wydarzeń to zwykłe imprezy klubowe (tyle że w specjalnych kreacjach), wizyty w restauracjach (z rozbudowanym menu), noclegi w hotelach (z większą liczbą dań, a czasem ofertą spa) no i na końcu imprezy plenerowe, które polegają na tym, że około północy wychodzimy z szampanem na ulicę i "świętujemy nowy rok". A przy okazji na scenie gra jakaś gwiazdeczka albo tańczymy na największym parkiecie w Polsce.
Ale czy trójmiejskich organizatorów nie stać na nich więcej? Żeby chociaż o północy w jakimkolwiek miejscu odbył się koncert. I nie mówię tutaj o gwieździe z zagranicy, nie musi to być też Sonic Youth, którzy rok temu o północy w Londynie rozpoczęli 2011 rok (ale pomarzyć o czymś takim w Ergo Arenie można), ale ciekawym polskim zespole, który mógłby rozkręcić niejedną imprezę - w samym Trójmieście mamy masę takich kapel.
W ciągu roku odbywają się imprezy, które w sylwestrowy wieczór zasługiwałyby na specjalną odsłonę. Pokaz najgorszych filmów świata, mini-festiwal muzyczny, gra miejska (wiem, jest zimno, ale raz w roku można nie marudzić i zrobić coś ciekawszego niż spijać kolejną butelkę alkoholu za stołem), imprezę z iluminacjami czy pokazem ogni w plenerze, a może jakaś ciekawa akcja parateatralna w przestrzeni miasta? Lista imprez, które podczas minionych 52 tygodni odbyły się w Trójmieście, udowadnia, że nie brakuje u nas organizatorów, którzy potrafią zorganizować bardzo ciekawe wydarzenia.
Rok temu witałem Nowy Rok jeżdżąc ze znajomymi na sankach w Gdańsku. Kiedy wracaliśmy do domu, byliśmy cali mokrzy, ale szczęśliwi, że piciu szampana towarzyszyła fajna zabawa. W tym czasie w klubach na stoły wjeżdżało drugie gorące danie, niczym na wiejskim weselu, dj-e w klubach włączali kolejny utwór Michaela Jacksona albo Boney M, a na Targu Węglowym ludzie rozchodzili się do domów po miejskim fireshow.
Czasem niewielkie rzeczy mogą sprawić, że sylwestrowa noc będzie ciekawym wydarzeniem, a nie obowiązkiem, na który trzeba się przygotować i "coś zrobić", bo "to przecież Sylwester". Najprawdopodobniej Sylwestra znów przyjdzie mi spędzić na domówce, bo tegoroczna oferta imprezowa po raz kolejny nie rozpieszcza, a na pomysłowość trójmiejskich organizatorów przyjdzie mi jeszcze dłuuugo poczekać. Sam też będę musiał się wysilić, bo na sankach, z powodu mało zimowej aury, nie pojeżdżę. Co wcale nie znaczy, że będę się źle bawił.
Opinie (165) 9 zablokowanych
-
2012-01-02 09:25
nie idzcie do lokalu po karpatce na pogorzu
brak wystroju sylwestrowego,zespol do luftu,5sek.dowiedzieli sie ze konczy sie stary rok.wjazd 200.zl. od osoby.
- 0 0
-
2012-01-02 10:39
Gdańszczanie nie doceniacie tego co macie :(
Ja mieszkam we Wrocławiu i powiem szczerze, że imprezy organizowane przez miasto to jedna wielka porażka:( Wolę fajną imprezę w klubie, niż koncert na którym stoję w tłumie i tak nie widzę wykonawców, i nawet nie mogę napić się alkoholu, do tego powrót w tysięcznym tłumie....No ale jak kto woli. Ja wolałabym milion razy wyjść na waszą plażę i zachwycić się morzem itd. a nie stać w smrodzie spalin. Naprawdę nie doceniacie tego co macie:(
- 6 1
-
2012-01-02 10:47
Gdańszczanie nie doceniacie tego co macie :( (1)
Wrocław to dopiero dziura! Miasto ma dobry PR to wszystko. Ktoś kto tu mieszka od urodzenia, wie o czym mówię. W Gda czuć sto razy bardziej zagraniczną metropolię, jest ładniej, czyściej, schludniej, czuć świeży powiew, lasy, jeziora, morze, fajne knajpy, dyskoteki z naprawdę fajną muzyką, brak nadymanych, niesympatycznych, nieżyczliwych ludzi, rozpieszczonej, chamskiej, wulgarnej, nie umiejącej się bawić młodzieży i...mam dalej wymieniać zalety Trójmiasta? Wierzcie mi!!!!!!
- 2 3
-
2012-01-03 21:45
Wrocław to świetne miasto! Nie zgadzam się.
- 1 0
-
2012-01-02 12:59
a nie mozna było zorganizowac Sylwestra (1)
na PGE? I symbolicznie 1 ojro wziąć?
- 3 0
-
2012-01-02 20:54
Na PGE był Sylwester :) Bardzo udany! :)
- 0 0
-
2012-01-02 17:22
Czy dobrze rozumiem, że red. Knera jeździł na sankach na gazie? (1)
I jeszcze się do tego publicznie przyznał?
- 5 1
-
2012-01-03 21:43
hahahahaha
- 0 0
-
2012-01-03 09:04
Gdańszczanka
doskonałym miejscem na koncert sylwestrowy byłaby ERGO ARENA
- 3 0
-
2012-01-07 10:48
nudne imprezy, nudne artukuły....
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.