- 1 Daria ze Śląska rozbujała Stary Maneż (12 opinii)
- 2 Politechnika bawiła się na Technikaliach (65 opinii)
- 3 Grzechy gastronomii: kto winny? (205 opinii)
- 4 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (34 opinie)
- 5 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (101 opinii)
- 6 Połączyła ich miłość do jedzenia (57 opinii)
Voo Voo zagrało nową płytę w Teatrze Szekspirowskim
Waglewskiemu znów się nie udało - nagrał płytę, której ludzie chcą słuchać tłumnie. Czwartkowy koncert Voo Voo w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim został wyprzedany do ostatniego miejsca.
Powyższe zdanie to oczywiście nawiązanie do ironicznego komentarza, którym w jednym z wywiadów Wojciech Waglewski opatrzył premierę nowej płyty pt. "7". Lider Voo Voo mówił: "Postanowiliśmy jeszcze raz zrobić płytę, której nikt nie będzie chciał kupić". W podobny sposób żartował przed wydaniem trzy lata temu krążka "Dobry wieczór". Oczywiście się nie udało - album okazał się olbrzymim sukcesem.
Teraz Waglewski znów musi się pogodzić z porażką - nowy album zbiera od krytyków peany, a na koncerty chętnych nie brakuje. Czwartkowy występ w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim, podczas którego trójmiejska publiczność mogła usłyszeć po raz pierwszy całą nową płytę, został wyprzedany do ostatniego miejsca.
Widząc szczelnie wypełnione wygodne siedziska na widowni, Waglewski nie omieszkał sobie na powitanie zażartować: "Płyta charakteryzuje się tym, że znajduje się na niej niej siedem utworów - długich, ale też nudnych. Śmiało można sobie podrzemać".
Jak łatwo się domyślić, okazji ku temu nikt raczej nie miał. Co prawda, nowa płyta, na której każda kompozycja zatytułowana jest nazwą dnia tygodnia, to faktycznie dość - nazwijmy to - medytacyjny materiał - kolejne utwory następują po sobie jak w transie. Nie brakuje jednak w tych intymnych opowieściach o codzienności i miłości energii, która nie pozwala się od nich oderwać - już od otwierająca, aż do zamykającego tę historię dźwięku.
Zespół gra oszczędnie, bez pośpiechu, w skupieniu. Waglewski, autor wszystkich kompozycji, po raz kolejny udowadnia - choć z pewnością w swojej skromności do tego miana nie pretenduje - że jest w swoim fachu mistrzem i potrafi każdemu dźwiękowi nadać znaczenie. Na równych prawach z jego gitarą, czasem głośną i przesterowana ("Niedziela"), a czasem oszczędną do cna i wycofaną ("Środa"), występuje tutaj saksofon Mateusza Pospieszalskiego - raz wyciszony i akompaniujący, innym razem - rozedrgany, hałaśliwy i dominujący w kompozycjach ("Sobota" czy "Wtorek").
Nic więc dziwnego, że to właśnie Pospieszalski za swoje nieokiełznane solówki, także na saksofonie barytonowym i klarnecie - zebrał na czwartkowym koncercie najwięcej indywidualnych oklasków od publiczności. Gromkie brawa otrzymała również sopranistka Joanna Wydorska, która pojawiła się z gościnnym występem w utworze pt. "Sobota". Zamykający koncert "Wtorek" okazał się natomiast instrumentalnym popisem całej ekipy, włączając w to basistę Karima Martusewicza i bębniarza Michała Bryndala.
Na bis prawie dwugodzinnego koncertu Voo Voo sięgnęło po cztery sprawdzone przeboje: "Nabroiło się", "Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic nie było", "Trąbka, pompka i lewarek" oraz "Pierwszy raz". I choć te wesołe, rockowe kawałki nie do końca wpisały się w refleksyjną, bardziej bluesowo-jazzową część główną koncertu, były oczywiście strzałem w dziesiątkę. Spragniona ulubionych piosenek publiczność dziękowała muzykom owacjami na stojąco.
Gościnny występ Joanny Wydorskiej w utworze "Sobota".
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (32)
-
2017-04-29 07:27
Teatr to wiadomo do koncertowania jest
W filharmonii mamy niemal disco polo a w operze strajk.
Voo voo to akurat skończyło się na kill'em all.
Teraz to tylko komercja podobnie jak u maleńczuka. Takie rocko polo.- 1 2
-
2017-04-28 12:30
Oprawa koncertów oryginalna ale te ich czary mary to żenada , improwizacja niby ale nie pamiętać własnych testów No sorry:(
- 3 6
-
2017-04-27 23:55
(3)
przynudzają
clapton to nie jest- 11 26
-
2017-04-28 10:01
(2)
Pan Waglewski jest lepszy od Claptona. Ma bardzo odkrywcze i nowatorskie podejście do instrumentu. Coś jak Hendrix.
- 5 4
-
2017-04-28 10:52
Wracaj toczyć kulkę...;) (1)
Ahahaha..buhahahah..Dzięki że mnie rozbawiłeś z rana :)))
- 2 1
-
2017-04-28 12:14
O jaką kulkę chodzi?
- 0 1
-
2017-04-28 06:52
To oni jeszcze grają? (1)
- 5 8
-
2017-04-28 10:01
Grajo, grajo.
- 0 0
-
2017-04-28 09:59
Voo Voo jest super
Natomiast te wasze amatorskie filmiki na tym portalu to całkowita porażka. Trójmiasto TV? Chyba amator TV.
- 4 2
-
2017-04-28 09:28
Voo Voo mógłbym słuchać codziennie, gdyby nie dęciaki. Pospieszalski robi taką biegunkę dźwiękową, że mój układ nerwowy się buntuje niestety.
- 8 12
-
2017-04-28 00:37
znudzony głos Wagla
Szkoły przyjdą
- 12 16
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.