• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Waglewski: Bóg to nie staruszek z brodą

Borys Kossakowski
18 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Waglewski: my, Wagle, mamy dość luźny stosunek do definicji Boga. Raczej nikt nie wyobraża go sobie jako staruszka z brodą. Waglewski: my, Wagle, mamy dość luźny stosunek do definicji Boga. Raczej nikt nie wyobraża go sobie jako staruszka z brodą.

Bóg to coś magicznego, co łączy ludzi, ale mówię o pewnej sile, a nie o Kościele. Mam wrażenie, że Kościół ostatnio ludzi raczej stara się podzielić - mówi Wojciech Waglewski, który wraz synami: Fiszem i Emade zagra koncert w niedzielę w Parlamencie. Początek o godz. 19, bilety 45-55 zł.



Bóg to piękno, którego nie jestem w stanie okiełznać moim małym rozumkiem, a które mnie przenosi w inny wymiar
Borys Kossakowski: Tytuł drugiej płyty Waglewski Fisz Emade to "Matka, Syn, Bóg". Kiedyś powiedział pan, że wielka muzyka zbliża do Boga. A muzyka Wagli?

Wojciech Waglewski: Mogłem tak powiedzieć o III Symfonii Mikołaja Góreckiego. Ale my? My jesteśmy skromnymi pracownikami muzycznymi. A tak na poważnie: po latach pisania, każdy poeta zadaje sobie pytanie, czy w ogóle jest sens pisać. I zostaje mu ledwie kilka pozornie prostych tematów: miłość, kosmos i Bóg właśnie. Jeśli zaś chodzi o muzykę, to mam wrażenie, że człowiek słuchając lub grając przemieszcza się w czasie i przestrzeni. I czasami faktycznie bywa tak, że pojednanie muzyków z publicznością nabiera jakiegoś metafizycznego wymiaru. W muzyce hinduskiej istnieje pojęcie "śruti" - to dotknięcie Boga, a polega na tym, że kilkutysięczna publiczność nagle wzdycha w jednym momencie i nie wiadomo dlaczego (to znaczy nam nie wiadomo). W moim odczuciu zdarza się też na koncertach rockowych.

Czy Wagle obchodzą Boże Narodzenie?

Święta są dla nas ważne, głównie ze względów sentymentalnych. To jeden z nielicznych momentów, kiedy możemy się spotkać razem. Ale, myślę że mogę mówić za nas trzech, mamy dość luźny stosunek do definicji Boga. Raczej nikt nie wyobraża go sobie jako staruszka z brodą. Szukamy w codziennym życiu, w relacjach między żoną, mężem i dziećmi. Bóg to coś magicznego, co łączy ludzi, ale mówię o pewnej sile, a nie o kościele. Mam wrażenie, że kościół ostatnio ludzi raczej stara się podzielić.

Od prawej: Fisz, Emade i Waglewski. Od prawej: Fisz, Emade i Waglewski.
Słowo Bóg ma w języku polskim dużo większy ciężar gatunkowy niż w angielskim. Anglosascy artyści znacznie częściej odnoszą się do Boga - na przykład dziękując za Oscara. W Polsce dziękowanie Bogu za Fryderyka byłoby objawem dewocji. Choć z drugiej strony często mówimy: dzięki Bogu...

Słowo Bóg w Polsce często idzie w parze ze słowami honor i ojczyzna. I tak jak większość słów wielkich jest zupełnie zdewaluowane przez polityków. Ba, nawet słowo polityk jest pojęciem pejoratywnym. Ja zaś w dużej mierze dostrzegam Boga w wymiarze estetycznym. Zawsze mnie poruszała sztuka sakralna, czy to mały kościółek góralski, czy wielkie dzieła sztuki. Bóg to piękno, którego nie jestem w stanie okiełznać moim małym rozumkiem, a które mnie przenosi w inny wymiar. Bóg to też jakiś rodzaj przeznaczenia, bo przecież w naszych życiach dzieją się rzeczy, które po prostu nie mogą być dziełem przypadku. Ale to jest przede wszystkim sprawa osobista, więc każdy nosi w sercu swój obraz Boga.

Mówi pan, że Bóg to relacje - jak się zmieniają relacje ojciec-syn po tylu wspólnych trasach koncertowych?

Muzyka jest do pewnego momentu przedłużeniem życia, z muzyką się budzę i z muzyką zasypiam. Trudno mi więc oddzielić to, co dzieje się na scenie, od tego, co dzieje się w domu.

Gdy Maria Callas śpiewała po raz pierwszy w Dehli to ludzie ponoć pękali ze śmiechu, bo myśleli, że się wygłupia.
Synowie mówią do pana "tato" na scenie?

(po chwili namysłu) Tak... z tego wniosek, że mamy dość tradycyjne poglądy na relacje ojciec-syn. Fiszu i Emadziak twierdzą, że to ja rządzę w tym zespole, ale ja odnoszę wrażenie, że jestem całkowicie przez nich zdominowany. A co do relacji - to nasza płyta "Matka, Syn, Bóg" jest właśnie o tym, o czym my tu rozmawiamy, więc najlepiej po postu jej posłuchać.

Będą kolędy u Wagli?

W moim domu rodzinnym nie było tradycji kolędowania. A szkoda. Gdybym chciał taką tradycję wprowadzić, musiałbym budować ją od zera. Jakoś mam wrażenie, że to by było sztuczne. Nie śpiewamy więc.Co innego np.u Pospieszalskich - to mistrzostwo świata. Oni zresztą robią w domu to samo, co na scenie.

Boże Narodzenie to czas przepychu i przesytu. A pan sam mówi, że woli grać mało, ale przekonująco. Ten minimalizm pojawia się z wiekiem?

Znam wielu młodych ludzi, którzy się poświęcili minimalizmowi, więc niekoniecznie. A co do przepychu: ja pamiętam jeszcze lata 70', kiedy posiadanie i obnoszenie się z posiadaniem było obciachem. Do dziś unikam takich imprez, w których chodzi o popisywanie się stanem konta. To obrzydliwe. Ale faktem jest, że umiar we wszystkim przychodzi z wiekiem. Każdy muzyk też przez lata pracuje nad własnym tonem. Wielu ten ton osiąga późno, jak na przykład BB King czy Miles Davis. A gdy już go znajdą, to mogą się ograniczyć w poszukiwaniach. Muzykowanie przestaje być popisem. Ważniejsza jest siła przekazu, a w piosenkach: siła słowa, których też w piosenkach używam coraz mniej.

Boże Narodzenie to także czas perfekcjonizmu. Wszystko musi być piękne, wspaniałe, budzić zachwyt. Estetyka artystyczna Wagli zupełnie od tego odbiega.

No nie, to kwestia definicji i upodobań. Czy np. choinka jest pięknym przedmiotem? Mam tu nieco wątpliwości.
Ten rodzaj twórczości, który my uprawiamy to taki folklor miejski. Lubię chropawość, opowieści Keitha Richardsa czy Boba Dylana, przedęcia saksofonu Coltrana czy zgrzyt przesterowanej gitary. To zupełnie inny rodzaj piękna niż piękno muzyki klasycznej. Śpiewanie moich piosenek z przepony, a'la Pavarotti, zniszczyłoby całą jej magię. Ja na przykład nie cierpię Freddiego Mercurego i grupy Queen. Gdy Maria Callas śpiewała po raz pierwszy w Dehli to ludzie ponoć pękali ze śmiechu, bo myśleli, że się wygłupia. Dla nich ten rodzaj śpiewania był zupełnie obcy. Jeśli coś jest ładne i okrągłe jak tylna część ciała, to przeważnie mnie nudzi.

Wydarzenia

Waglewski Fisz Emade (2 opinie)

(2 opinie)
55 zł

Opinie (46) 2 zablokowane

  • wystarczy nie wierzyć i ze zdziweniem obserwować te próby definiowania rzeczywistości.

    Jak miło być ateistą.

    • 6 4

  • Teraz jest moda na ateistów. Tak jak na bieganie. (2)

    • 6 7

    • I to zdrowe i tamto. :)

      • 4 2

    • No, można być indywidualistą i sceptykiem, nie palą za tym na stosie. Uf.

      • 1 0

  • wraz z synami: Fiszem i Emade.. To jakies zydowskie imiona, czy co?

    • 5 6

  • (1)

    Panie Wojciechu, Bóg to nie magia! To dwie wykluczające się sprawy.Magia jest w Kosciele zakazana! Jezus takze przed nia przestrzegał!

    • 3 2

    • nie czaruj

      to skąd w Kościele tylu egzorcystów się porobiło wśród księży. Jest głód na konkrety, a Jehowa zmienił jakiś czas temu numer i nie można się do niego dodzwonić...

      • 1 0

  • warto

    Plyta cudowna!!! Niestety nie moge isc na koncert. Choroba unieruchomila mnie na calaego. Zaluje!!!!:-((

    • 0 1

  • niedzielny kościół ma śmierdzący oddech
    zapuchnięte, przekrwione oczy
    z nabożeństwem utkwione w złotej monstrancji
    monstrancja to taki duży kieliszek

    niedzielny kościół ma czerwoną twarz
    i ręce krzyż dzierżące drżą z niecierpliwości
    podniesienia złotej monstrancji
    monstrancja to taki duży kieliszek

    niedzielny kościół ma mokre myśli
    a pan bóg jest wielką
    łaskawą flaszką

    monstrancja to taki duży kieliszek

    • 1 2

  • więcej nie pójdę

    beznadziejny był ten koncert. A tak lubiłam WW w każdej odmianie. Wywalone pieniądze w błoto.

    • 1 4

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (53 opinie)

(53 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach (3 opinie)

(3 opinie)
w plenerze, gry

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku legendarny klub SPATIF został ponownie otwarty po generalnym remoncie?