- 1 Młodzi w ten weekend bawią się na "Ele" (76 opinii)
- 2 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (25 opinii)
- 3 Politechnika bawiła się na Technikaliach (53 opinie)
- 4 Daria ze Śląska rozbujała Stary Maneż (3 opinie)
- 5 Fale w Sopocie. Nowa impreza przy plaży (13 opinii)
- 6 Grzechy gastronomii: kto winny? (200 opinii)
Zawieszona kawa. Miła moda czy fanaberia?
Masz trochę wolnego grosza i dobre serce? Możesz postawić kawę nieznajomemu: ty płacisz przy barze za dwie, ale wypijasz tylko jedną, a on kiedyś wpadnie i wypije swoją. Czy "cafe sospeso" to akcja społecznościowa, dziwaczna moda, czy zwykła promocja sprytnych właścicieli kawiarni?
Do Polski ten trend przyszedł jednak z Ukrainy. Przeszczepił go pracujący w Krakowie kijowianin Aleksander Każurin.
- O akcji dowiedziałem się półtora roku temu od dziennikarza z Charkowa, któremu udało się rozpowszechnić ten zwyczaj w mojej ojczyźnie - relacjonuje Każurin. - To, co mnie urzekło, to bezinteresowne i bezwarunkowe dobro, które leży u podstawy tej idei. Nie zastanawiamy się, kto wypije naszą kawę: bezdomny czy bogacz. Czy właściciel knajpy nas oszuka i nie weźmie pieniędzy dla siebie? To nas nie obchodzi. Wysyłamy pozytywny przekaz i wiarę w dobrą wolę ludzi. Jeśli masz nadmiar - podziel się. Nikt na tym nie traci.
Czy to nie fanaberia? Bo jeśli chcemy pomóc bezdomnemu czy biednemu studentowi, to może "zawieśmy mu" zupę jarzynową w barze mlecznym, a nie kawę za 10 i więcej złotych? Bo czy kawa jest naprawdę najpotrzebniejszym produktem dla tych, którzy potrzebują wsparcia?
Bo "zawieszanie kawy" to nie akcja charytatywna. Jej celem nie jest pomaganie, lecz raczej nawiązanie więzi. Oczywiście: może skorzystać z niej osoba niezamożna czy bezdomna. Jeśli jej sposób zachowania albo wygląd będzie przeszkadzał innym gościom, najwyżej dostanie kawę na wynos.
- Chcemy, żeby ludzie się u nas dobrze czuli, a jeśli człowiek się z kimś podzieli, nawet drobiazgiem, to od razu jest mu lepiej. W Polsce mamy problem z dzieleniem się pozytywną energią. Wierzymy, że takie małe gesty zmieniają mentalność - tłumaczy Przemysław Czaja, menedżer gdańskiej kawiarni W Starym Kadrze , która właśnie rusza z akcją.
Zanim jednak właściciele kawiarni postanowili ruszyć z akcją, sprawdzili, jak na tę inicjatywę zapatruje się Urząd Skarbowy. Na szczęście od "zawieszonej kawy" nie trzeba płacić podatku od darowizny.
Pozostaje pytanie: jak sprawdzić, co się stanie z naszą kawą? Skąd pewność, że barman nie skasuje klientów na 10 zawieszonych kaw, a zainteresowanym wyda tylko jedną? Każda zawieszona filiżanka zaznaczana jest kredą na tablicy. Gdy zostaje wypita, barman ściera znaczek. A co jeśli konsumentem zostaje barmanka, której zabrakło sił i musi się wspomóc odrobiną kofeiny? To już ryzyko zawieszającego.
- To stara filozofia "pay it forward" - mówi Aleksander Każurin. - Chodzi w niej o to, że dług spłacamy nie naszemu wierzycielowi, ale osobie trzeciej, która właśnie potrzebuje pieniędzy. Potem ta trzecia odda czwartej i tak dalej.
Po tygodniu od pojawienia się akcji w polskim Internecie w całej Polsce ponad sześćdziesiąt lokali daje możliwość zawieszania kawy. Profil "Zawieszona Kawa" na Facebooku ma ponad 11 tysięcy wyświetleń. Chwilowa moda zblazowanych warszawiaków? Niekoniecznie, bo cafe suspeso działa także w Lublinie, Wrześni, Radomiu, Hajnówce, Otwocku, Żorach i Andrychowie. W Gdańsku do inicjatywy przyłączył się także lokal Vino&Panino .
- Idea jest ciekawa, czytałem kilka artykułów na ten temat - mówi Robert Michałowski z kawiarni Cynamon w Gdyni. - Chcemy na Facebooku zapytać naszych klientów, co na ten temat sądzą, bo to do nich powinna należeć decyzja. Zawieszona kawa może wzbudzać mieszane uczucia, ale myślę, że podobnie jak przypadku book-crossingu powinniśmy w niej widzieć przede wszystkim odrobinę ludzkiego ciepła, którego nigdy za mało.
Ale nie wszyscy optymistycznie podchodzą do tego pomysłu. W końcu kilkanaście złotych za jedną kawę to wcale nie jest mało.
- Klient często ma problem, żeby zapłacić za jedną kawę - mówi Zbigniew Lange, właściciel gdańskiej Cafe Kardamon . - Ta akcja nie jest chyba na polską kieszeń.
Zobacz co o zawieszaniu kawy sądzi nasz czytelnik.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (156) 5 zablokowanych
-
2013-04-09 11:06
a czy to nie podlega opodatkowaniu? Taka darowizna na rzecz osób trzecich?! (3)
- 8 1
-
2013-04-09 12:38
Odpowiedź jest w artykule (1)
- 3 1
-
2013-04-09 13:57
Aha, szkoda, że nie działa taka interpretacja w stosunku do innych zjawisk...
- 2 0
-
2013-04-09 18:20
no własnie podlega, i takie działanie jest nielegalne
- 4 0
-
2013-04-09 11:13
Wchodze do burdelu i pytam o zawieszoną lale!Dostałem w ryj od ochrony!
Nie DZIAŁA!!!
- 20 0
-
2013-04-09 11:19
Zawieszone mieszkanie (1)
Ma pan może zawieszone mieszkania?
- 13 0
-
2013-04-09 11:56
Wiszące ogrody, czy jakoś tak...
- 10 0
-
2013-04-09 12:42
Wśród Polskich obywateli
Gdzie każdy patrzy na każdego wilkiem, gdzie każdy grosz się liczy, a wydać parę złotych bez otrzymania czegoś w zamian, nie ma szans na rozpowszechnienie takiej akcji. U nas ona nie ma racji bytu po prostu.
A porównywanie zawieszonej kawy z zawieszonymi mercami i mieszkaniami jest niedorzeczne.- 1 8
-
2013-04-09 12:48
kawa (1)
a jak zamawiac ta zapłacona kawe?
- 2 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2013-04-09 13:32
(1)
akcja dosyć głupia, ale jednak coś w tym jest. Ja ostatnio 'zawieszam' herbatę, słodycze, wędlinę lub inny produkt do jedzenia jak kupuje w Tesco na Karwinach, bo przy wyjściu 'na bank' będzie mnie śledził jakiś kloszard. Ostatnio jak otwierałem bagażnik usłyszałem nagle 'znalazł pan w końcu swój samochód' i to jest sytacja, w której odwieszam jeden produkt z moich zakupów i wręczam temu co mną szedł, drobiazg za 2-3 zł .. co mi tam
- 4 0
-
2013-04-09 13:40
Ja zawsze wreczam kartkę ze spisem organizacji które pomagają.
I nic wiecej.
A na tekst :"'znalazł pan w końcu swój samochód'" odpowiedziałbym że i owszem ale jak ty się nie oddalisz to możesz nie naleźć swoich zębów(tych trzech ostatnic)- 2 1
-
2013-04-09 15:16
Hipsterskia parapedaliada
Hipsterskie nie wiadomo co - jak całą ta grupa nie wiadomo czego nie wiadomo dlaczego po co i z czym. Kretynizm roku... Chce komuś sprezentować kawę to ją komuś kupuję, a nie płacę knajpie za niewypitą kawę. To trzeba być super idiotą żeby wpaść na tak debilny pomysł.
- 20 0
-
2013-04-09 15:38
Nie tylko studenci sa"biedni" mnie normalnie nie stac na kawe!!!! (3)
- 11 1
-
2013-04-09 15:51
(2)
Spróbuj popracować......
- 2 7
-
2013-04-10 09:00
spróbuj znależć pracę (1)
- 0 0
-
2013-04-10 14:41
spróbuj spróbować......
- 2 1
-
2013-04-09 15:49
Wypiłem taką kawę i wyszedłem z kawiarni zadowolony
Tylko nie wiem dlaczego kelner mnie gonił . W sumie miłe i zabawne.Polecam.
- 7 0
-
2013-04-09 16:40
kolejna zabawa dla bogatych i akcja typu: dajmy zarobić ale swoim ...by zyło sie lepiej
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.